Yves Saint Laurent In Love Again EDT 

Nie spodziewalam sie, ze ten zapach mnie oczaruje. Z zasady wole cieplejsze i ciezsze zapachy. A jednak... Dostalam kilka probek przy zakupie jakiejs innej wody toaletowej i spodobalo mi sie! :) Zapach jest na poczatku swiezy, lekki, troche kwasny i cierpko-gorzki (troche jak Baby Doll), mimo to przyjemny. Potem nabiera innej "barwy", robi sie troche cieplejszy, bardziej kobiecy, slodszy, bardziej kwiatowo-owocowy. Naprawde intrygujacy :) Idealny na lato.

Jeśli ktoś lubi zapachy proste, trwałe, świeże i wyraziste przy całej swej subtelności, to In Love Again są dla niego. Ja sama złapałam się kiedyś na lep tych perfum, urzeczona ich letnim, wakacyjnym wdziękiem. W sam raz na upały - orzeźwiający psik eleganckiego zapachu, który nie pomyli się z odświeżaczem powietrza. Kupiłam nawet flaszkę, ale asceza tego aromatu sprawiła, że przypomniałam sobie, iż takie wonie to nie mój styl. Czegoś w tym zapachu mi cały czas brakowało. Jak zapamiętałam - tajemnicy. To nie byłby jednak powód do zabierania gwiazdoli, bo przecież nic tu takiego nie obiecywano. Miłość to tak naprawdę dość prosta chemia, przynajmniej na początku. Gorzej, że nie czułam żadnych składników, z wyjątkiem monotonii grejpfruta - a czy to w ogóle owoc będący symbolem miłości? Raczej sportu. Flakonik mi się podoba, jestem fanką prostoty form. Ale uważam, że jeśli wykazuje się składniki perfum, to powinno się wyczuwać ich wzajemne przenikanie, a nie miks prowadzący do shomogenizowania zapachu.

Pierwszą butelkę perfum YSL In love again otrzymałam w prezencie i zakochałam się w tym zapachu od samego początku... Jak dla mnie idealny zapach na każdą porę dnia i roku. Jest świeży, nie za słodki i bardzo długo utrzymuje się na skórze. Czuję ten zapach na sobie dosłownie kilkanaście godzin. Trwałość perfum jest ich ogromnym atutem. Jedynym minusem, jest ich trudna dostępność... Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania, 100 ml

Perfumy są idealne na letnie dni-orzeżwiaja, są slodko-kwaśne, pachną tak że aż ślinka cieknie. Denerwującym jest jedynie że YSL produkuje jedynie edt zamiast edp bo niestety trwale bardzo nie sa. Gdybym mogla-kupilabym jeszcze raz lecz niestety nie ma ich juz w sklepach. Używam tego produktu od: 3 msc Ilość zużytych opakowań: jedno

Muszę przyznać, że pierwszy raz zetkenłam się z tym zapachem jakies 9-10 lat temu w ... rozlewniach Refan. Wtedy jeszcze nie miałam rozeznania o co chodzi w tego typu rozlewniach, nie miałam też kasy na normalne perfumy (w ogóle to dopiero zaczynałam manię perfumeryjną), więc czasem coś u nich kupiłam. I pamiętam, że ILA bardzo mi się spodobało, że aż kupiłam drogi raz większą pojemność. Dzisiaj po latach zapragnęłam wrócić do tamtego zapachu, jakoś sam przywędrował mi do głowy podczas kiedy zastanawiałam się jaki zapach najbardziej odpowiadałby mi latem. Rzecz jasna, Refan dawno już poszedł w zapomnienie, zresztą dzisiaj kłóciło by się to z moją filozofią perfum:) , kupiłam więc próbki. I nieco się rozczarowałam. bo ILA pachnie bardzo podobnie jak te podróbki z Refanu. No i czemu:( Spodziewałam się wyraźniej soczystości, gęstego, zielonego zapachu, a tu klapa. Owszem, jest radośnie zielony, potem nieco kwiaśnieje, ale ta zieloność poprawiająca humor trwa. Miałam nadzieję jednak, że oryginał okaże się o niebo leszy niź podróbka. Jestem w fazie testów i cały czas mam nadzieję, że gdy rozbłyśnie słońce (póki co pada i jest pochmurno), ILA nabierze swojej mocy:) Butelka niezbyt urodziwa, zuepełnie nie w stylu tego zapachu. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka i druga w zapasie:)

to są moje ulubione perfumy. nigdy nie mam ich dosyć. są baardzo trwałe (jeszcze następnego dnia czuję ten zapach). pachną pięknie: owocami, świeżością. zapach kojarzy mi się z wakacjami. jedno opakowanie starcza mi na około trzy sezony letnio-wakacyjne. z pewnością jeszcze je kupię. Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego (i nie ostatniego)

Mój letni zapach, bardzo trafiony prezent od Mamy :) Na mojej skórze od pozatku do końca czuć skąpane w słońcu owoce, winogrona, jagody, grejpfruty, ale najbardziej czarne porzeczki, nie wiem czemu te porzeczki, ale zapach jest fantastyczny. Perfumy, które zebrały na mnie najwięcej komplementów od mężczyzn latem ;) Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 100 ml

Może i przyjemnie owocowy, ale na mnie mocno wybija się ta trawiasto zielona nuta, którą czuję też w Cerruti i zabija cały zapach. Da się znieść, ale po co? Używam tego produktu od:dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań:próbka 8ml

Jeden z moich ulubieńców. kwiatowo-owocowe orzeźwienie. zapach dosyć ostry, początkowo świdrujący w nosie:), ale ja to odbieram jako zaletę, bo dodaje energii, poza tym nie wietrzeje szybko, szczególnie czuć go na ubraniach i we włosach- trwałość naprawdę niezła. według mnie jednak na lato zbyt "zawiesiste", ostre, ale na wiosnę super.zużywam 2 buteleczkę i na pewno będę do nich wracać, oczywiście robiąc przerwy, bo tyle jeszcze do wypróbowania:) Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

To woda,którą zawsze chciałam mieć,więc z przyjemnościa kupiłam ją jeszcze na letniej wyprzedaży. Zapach świeży i intrygujący. Energetyzuje. Rewelacja na aktywny dzień, niezależnie od pory roku. Są bardzo wydajne!!! Namiętnie sie nimi spryskuję,a one bardzo powoli znikają (i bardzo dobrze!). I chyba szybko się nimi nie znudzę... Używam tego produktu od:3,5 m-ca Ilość zużytych opakowań:cały czas 1

Kiedyś chciałam go upolować dla mamy jako coś zbliżonego do Baby Doll i dobrze że tego nie zrobiłam. Baby Doll moim zdaniem wypada lepiej niż ILA. Zapach jest świeży, rześki, niestety nie czuję zbyt wyraźnie grapefruita, raczej coś chemicznego co miało go naśladować. Nie jest on może płaski, czy nieciekawy, ale brakuje mu wiele do moich faworytów. Na wiosenne czy letnie spacery byłby dobry, ale ja szukam dalej.Używam tego produktu od:testy próbkowe Ilość zużytych opakowań:próbka

Cudowny zapach mmmm...:)) Niestety na razie ich sobie nie kupię, bo cena jak dla mnie jest po prostu zabójcza. Ale według mnie są to na pewno jedne z najlepszych perfum. Zdradziłabym je tylko z escadą :P Używam tego produktu od: jak jestem w perfumerii :P Ilość zużytych opakowań: próbki

Opakowanie jest jak jedno z wielu, dlatego dałam mu trzy gwiazdki. Jednak zapach... Cóż.. Zachwycił mnie w perfumerii, wiec w strefie wolnocłowej kupiłam... od razu dwa opakowania :) :) :). I nie żałuę. Nie znudził się, jest taki... codzienny. I co mile mnie zaskakuje... Bardzo dobrze (bardzo!) jest odbierany przez mężczyzn ;> Pamietają go, czasem wręcz wspominają... Świeży, trwały, dzienny, uroczy, kobiecy z nutką uwodzicielskiego romanstyzmu. Używam tego produktu od:2,5 lat Ilość zużytych opakowań:jedno skończone, drugie zaczęte

Bardzo lubie aromaty grejpfrutowe w zapachach jednak ILA nie sełnia moich oczekiwan. Zapach jest mało soczysty. Ten grejfrut jest troche chemiczny, mało owocowy. W koncowej fazie nawet pojawia sie cos gorzkiego. Ogólnie zapch niezły ale nie zachwycający. Grejfrut Sephory duzo lepszy tylko mi go wycofali:( Flakon ILA taki sobie, trwałość niezła. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Naprawde uroczy zapach - wlasnie tak sobie wyobrazalam zielone Les Belles, ktore okazaly sie jednak jedynie dosc sympatycznym, zielonkawym zapachem, ale brak im bylo tej mocy, ktora czuje w In Love Again. In Love Again to wybuch grejpfrutowej radosci, zywej, rzeskiej, pelnej szalonej energii. Nazwa idealnie pasuje do zapachu, ktory jest uosobieniem wiosennego zawrotu glowy, szalonych, wiosnnych zauroczen i wiosnnych szalenstw (ktorych potem troche zalujemy, ale co tam ;-))) ). Nie jest to zapach killerowaty, musze zaaplikowac go sobie dosc intensywnie, zeby poczuc, ze PACHNE - ale jak juz pachne, to mam z tego mase radosci, energii i... glupich pomyslow, tak ;-))). Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: probki

Te perfumy są stworzone dla mnie. Łączą w sobie słodki dziewczęcy zapach i radość kobiecość i kokieteryjność damy. Jednoczesnie słodziutkie i gorzkie dzieki grejfrutowi. Przez długi czas szukałam perfum odpowiednich dla siebie. Uwielbiam zapachy świeże, niepowtarzalne, zwariowane i ciepłe. YSL In love again właśnie takie są. Dostałam je od mojego chlopaka na urodziny. Jedyne co mnie martwi to cena, ale warto sie wykosztować dla takiego zapachu. Są niesamowicie trwałe. Używam ich na tylko na specjalne okazje... Gdy otwieram rano szafę, ta woń utrzymująca się ciuszkach aż pobudza do życia. Czytając wczesniejsze recenzje, poczułam się zawiedziona tym, jak wiele kobiet je krytykuje chociażby za opakowanie. A czy to jest aż takie istotne ?! Przecież to ich zapach ma nas charakteryzować i uwodzić a nie wygląd opakowania... Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1

ILA podobało mi się dobrych kilka lat temu, ale zawsze wyprzedzały go inne perfumeryjne priorytety. Jednak od tego czasu miałam zaszczyt poznać trochę różnych zapachów i w tym kontekście ILA przestało na mnie robić jakiekolwiek wrażenie. Ot taki sobie, świeży, ale zarazem ciepły zapaszek. Grejpfrutowo-kwiatowy, dziewczęcy, dość miły - to fakt. Jeden z wielu. Ani odrzuca, ani przyciąga. Natomiast nie mogę sobie odmówić przyjemności ocenienia flakonu :-p. Istny koszmar i tragedia. Ja rozumiem, można go - od biedy - podciągnąć pod hasło "taka konwencja", no ale wybaczcie...O ile Baby Doll pomimo balansowania na granicy kiczu, miało w sobie pewien niezaprzeczalny urok, o tyle flakon In Love Again jest tego uroku całkowicie pozbawiony. Brzydactwo straszne. Flakon - 2 Zapach - 3 Celowo tak rozkładam *, by wyszło 2 i pół (chociaż flakon zasługuje wg mnie na -10...) Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: wielokrotne testy

Krążę i krążę, wciąż mi mało cytrusowych perfum tego lata. Testy ILA skończyły się nerwowym szorowaniem nadgarstka, cytrusy szybko wywietrzały pozostawiając po sobie intensywny zapach szarego mydła, niestety szalenie trwały. :( Okropność w okropnej butelce. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań 0