Revlon Lash Potion Odżywczy tusz do rzęs

Tusz jest przyjemny w użytkowaniu, nie skleja rzęs, nie rozmazuje się. Konsystencja akuratna, ani zbyt rzadka, ani za gęsta. Opakowanie jest spoko. Ładne wizualnie. Szczoteczka gęsta, z włosiem. Efekt na rzęsach wychodzi naturalny, elegancki, nie jest przesadzony. Dla mnie to taki tusz do codziennego użytku, do typowo dziennego makijażu, przy jednej warstwie nada się do zrobienia "make-up no make-up". Ogólnie jest spoko, ale trzeba mieć na uwadze że nie jest to tusz, który spektakularnie podkreśli rzęsy, wydłuży je czy znacząco zagęści. Nie można nim też zbudować za bardzo efektu poprzez nakładanie kolejnych warstw. Gdybym potrzebowała tuszu na imprezę czy większe wyjście, to na pewno użyłabym innego, bo ten daje zbyt naturalny efekt. Nie zauważyłam jakiegoś widocznego polepszenia w kwestii kondycji moich rzęs mimo regularnego stosowania. Na koniec wspomnę o wydajności, bo tusz jest mega wydajny. W zasadzie używałam go przez blisko pół roku i nadal ma odpowiednią konsystencję, nie kruszy się i zasadniczo można by go było używać w dalszym ciągu :-)

Miałam go kilka lat temu, ostatnio kupiłam znów i muszę przyznać, że jednak moje wymagania wzrosły (albo tusz się pogorszył). Nie zapamiętałam tego, że jego trwałość jest aż tak beznadziejna. Działanie: Maskara do dziennego makijażu, która podkreśla rzęsy czarnym kolorem, lekko pogrubia i lekko wydłuża. Największym atutem jest, jak dla mnie, to, że wcale nie skleja rzęs i że ładnie je układa, wyglądają bardzo naturalnie. Szczoteczka klasyczna, sporej wielkości, na początku nabiera za dużo tuszu, później jest już w porządku. Tusz jest nanoszony od samej nasady rzęs, więc oko staje się od razu znacznie bardziej ,,wyraźne". Szczoteczka lepiej radzi sobie z malowaniem rzęs średniej długości i grubości niż krótszych i cieńszych - te chwyta i podkreśla stosunkowo słabo, potrzeba drugiej warstwy. Nie podrażnia oczu. Ma natomiast bardzo słabą trwałość - nie dość, że się rozmazuje i odbija, to jeszcze kruszy. Na plus: -ładnie maluje rzęsy -formuła nie skleja ich, a szczoteczka dodatkowo dobrze rozczesuje -nie tworzy grudek -nie podrażnia oczu -wzrostu nie przyspiesza, ale jakiś tam pielęgnacyjny efekt jest -łatwa w demakijażu opakowanie podoba mi się nie tylko ze względu na szczoteczkę, jest też bajecznie ładne i całkiem solidne Na minus: -beznadziejna trwałość, nie ma jej po paru godzinach -kruszy się, rozmazuje i odciska -dość wysoka cena, jak za taką jakość Podsumowując: Rzęsom po pomalowaniu nie mogę nic zarzucić, ale trwałość ma całkowicie do poprawki.

Najlepszy tusz jaki miałam. Idealnie udziela i układa moje rzęsy, Jestem zaskoczona. Kupiłam go w Rossmannie za 27 zł na promocji, ale to co robi z moimi rzęsami jest nie do opisania. Nie muszę dodatkowych odżywek używać ani niczego. Świetnie wyglądają rzęsy i dodatkowo je odżywia. Polecam

Tusz kupiłam zachęcona promocją i dość dobrą sławą marki, teraz po dwóch tygodniach używania go jedyne co mam to mieszane uczucia. +cudownie maluje rzęsy, +bez grudek +rzęsy są wydłużone a ich końcówki są ostre , niepowyginane +ładne opakowanie *delikatnie pogrubia rzęsy ale to nie jest ten efekt o który mi chodziło *nie zauważyłam poprawy kondycji rzęs, może dlatego że za krótko używam tuszu -TUSZ ODBIJA SIĘ PRAKTYCZNIE PO 2 H -kruszy się i sypie -cena nieadekwatna do jakości produktu

Nie wiem czy to przez wyprzedaż w Rossmanie, czy może ten tusz po prostu ma to do siebie, że nie sposób ocenić go inaczej niż negatywnie. Minusy: - okropnie się rozmazuje i kruszy (kiedyś patrząc w lustro po powrocie do domu zrozumiałam, że jakiś czas chodziłam po mieście z mistyfikacją podbitego oka- tak, to dzięki tej mascarze) -daje słaby efekt pogrubienia i wydłużenia rzęs -nie zauważyłam aby uzdrowił moje rzęsy (ale może nie miał na to szans, bo używany jest przeze mnie bardzo rzadko) Plusy: -ładne opakowanie Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 1 (w trakcie)

+ładnie podkręca i wydłuża +fajne opakowanie +nie kruszy się +nie robi grudek -w ciągu dnia znika z rzęs, na szczęście schodzi stopniowo, więc się nie osypuje pod oczami -cena jak na tak przeciętny produkt jest wysoka Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Tusz kupiłam skuszona promocją - uprzejma Pani w drogerii zachwalała mi jego właściwości wydłużające, a cena była o połowę niższa niż standardowo. "A co mi tam" - pomyślałam. No i niestety - rozczarowanie na całej linii. Rzęsy wyglądają ładnie do 5 minut po pomalowaniu. Już chwilkę po wyjściu z domu tusz: - płowieje - kruszy się - masakrycznie osypuje się na policzki, look pandy gwarantowany - w żaden sposób nie pielęgnuje rzęs Pani w drogierii wspominała mi, że tusz nie zasycha w opakowaniu i wystarcza na długo. Nie byłam w stanie tego sprawdzić - po niecałym miesiącu męki wylądował w koszu Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: trudno określić - część jednego

Widzę, że Koleżanki Recenzentki bardzo surowo potraktowały ten tusz Revlona... Osobiście nie widzę powodów do aż takiego okrucieństwa wobec Lash Potion - choć zachwycać się też nie bardzo jest czym. Tusz przeciętny w pełnym tego słowa znaczeniu. Z szeregu sobie podobnych cenowo nie wyróżnia się ani na plus, ani na minus. Nieco wydłuża, lekko pogrubia, dobrze sprawdza się w makijażu dziennym, na wieczór wydaje się jednak za słaby, niewystarczająco wyrazisty. Może sklejać rzęsy, trzeba je zatem porządnie rozczesać szczoteczką. Nie osypuje się, ani nie maże w ciągu dnia, wieczorem łatwo się zmywa - a używam zwykłego plynu micelarnego, nie preparatu dedykowanego specjalnie do demakijażu oczu. Nie zauważyłam żeby wzmacniał rzęsy, czy w jakikolwiek inny sposób poprawiał ich kondycję, tu producent chyba trochę przeszarżował z obietnicami. Ot, taki tusz. Nie mogę powiedzieć, że go nie polubiłam - ale też raczej nie będę za nim tęsknić gdy się skończy. Mam wersję amerykańską w odcieniu Blackened Brown, nabytą za 8 czy 9 dolarów; nie wiem czy tusz jest dostępny w Europie. Używam tego produktu od: lipca 2013 Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Tuszu mój, tuszu. Obiecywałam sobie wiele, sporo się ziściło (pogrubienie, ładny, czarny kolor, wydłużenie itd). Niestety, tusz sypie się i kruszy pod koniec dnia (za taką cenę? Eeehh), a zmycie nie jest najprostsze (ale też bez dużego tarcia, jednak trudniej, niż zwykle przeze mnie używane tusze). Wymęczę, ale to chyba będzie koniec mojego romansu z panem Potion\'em? :p: Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 i ostatniego (na przemian z 2000 kalorii)