Te perfumy to mój absolutny hit i wygrywają z takimi tuzami jak Diptyque czy Byredo. Mam w zasadzie wszystkie perfumy AP, jakie od paru lat wyszły, jednak ten zapach skradł moje serce na zawsze. Mam już 3 butelkę i robię zapasy zawsze, jak je spotkam, bo niestety była to też limitowana edycja.
Fragnantica: Nutami głowy są Magnolia, Hiacynt, Lotos, Liść fiołka, Mandarynka i Bergamotka; nutami serca są Róża, Konwalia, Ylang-ylang, Neroli, Heliotrop, Korzeń irysa i Osmantus; nutami bazy są Skóra, Liść tytoniu, Mech dębowy, Piżmo, Paczula, Wetyweria, Benzoes, Imbir, Drzewo sandałowe, Labdanum, Bursztyn i Cedr.
Zapach jest mega zmysłowy, jak zresztą wszystkie zapachy AP, jednak ten, nie jest "ciężki", ale raczej orzeźwiający, to dzięki tej burzy kwiatów na początku. Potem przechodzi w benzoesowe, lekko kościelne nuty. Kojarzy mi się z letnią, szaloną imprezą. Zapach jest mega seksowny i elegancki, ale odpowiedni zarówno na dzień, jak i na wieczór, nadaje się na każdą porę roku. Zapach jest niepowtarzalny i bardzo mało popularny, więc to coś idealnego dla osób, które chcą się wyróżnić z tłumu. Zapach niesamowicie działa na facetów :) Piękny flakon i dobra trwałość.