Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Agent Provocateur Petale Noir EDP 

4,5 na 54 opinie
flame1 hit!
25% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Agent Provocateur Petale Noir Woda Perfumowana 100ml
269,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,5 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 25% osób
  • 18 stycznia 2022 o 8:14
    Niepowtarzalne.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:kilka próbek
    Kwiaty na flakonie zobowiązują! Przy rozpyleniu zapachy na skórę najpierw dostajemy w nos cytrusami,a zaraz potem toniemy w morzu kwiatów,a dokładniej: magnolii. I to nie byle jakiej! Magnolii z ogromnymi kwiatami,takimi,w których chowa się od razu pół twarzy,gdy ją wąchamy. Magnolii,która kwitnie praktycznie cały rok i rośnie w co drugim ogrodzie na Florydzie,tak jak w Polsce jabłoń. Zapach ma odmienny od tego,jaki wydobywa się z europejskich drzew,a liście nigdy z niej nie opadają. W promieniach słońca i ogromnej wilgotności zapach ten odurza. Tak samo odurza Agent. Jest odmienny od różowych, nieprzezroczystych flakonów swoich braci. Choć nie! Może bardziej kuzynów ???? Bratem Petale Noir mogłoby być złote jajko,jest mu do niego najbliżej,ma w sobie tę samą "trudność" skórzano-piżmową. Z czasem do głosu dochodzi konwalia,za którą w zapachach nie przepadam. Na szczęście nie jest zbyt nachalna i męcząca. Bardzo mocny jest za to akcent z hiacyntów. Charakteru dodają drewna i skóra. Kompozycja jest naprawdę wyjątkowa i wyrozniajaca się. Nie ma szans,że spotkamy kogoś na ulicy,kto pachnie tak jak my. Oczywiście,jak to bywa,zapach jest wycofany,a naprawdę szkoda... Ktoś kto ma tę uroczą buteleczkę jest prawdziwym szczęściarzem.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 30 października 2020 o 20:09
    Moje ukochane perfumy :)
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Te perfumy to mój absolutny hit i wygrywają z takimi tuzami jak Diptyque czy Byredo. Mam w zasadzie wszystkie perfumy AP, jakie od paru lat wyszły, jednak ten zapach skradł moje serce na zawsze. Mam już 3 butelkę i robię zapasy zawsze, jak je spotkam, bo niestety była to też limitowana edycja. Fragnantica: Nutami głowy są Magnolia, Hiacynt, Lotos, Liść fiołka, Mandarynka i Bergamotka; nutami serca są Róża, Konwalia, Ylang-ylang, Neroli, Heliotrop, Korzeń irysa i Osmantus; nutami bazy są Skóra, Liść tytoniu, Mech dębowy, Piżmo, Paczula, Wetyweria, Benzoes, Imbir, Drzewo sandałowe, Labdanum, Bursztyn i Cedr. Zapach jest mega zmysłowy, jak zresztą wszystkie zapachy AP, jednak ten, nie jest "ciężki", ale raczej orzeźwiający, to dzięki tej burzy kwiatów na początku. Potem przechodzi w benzoesowe, lekko kościelne nuty. Kojarzy mi się z letnią, szaloną imprezą. Zapach jest mega seksowny i elegancki, ale odpowiedni zarówno na dzień, jak i na wieczór, nadaje się na każdą porę roku. Zapach jest niepowtarzalny i bardzo mało popularny, więc to coś idealnego dla osób, które chcą się wyróżnić z tłumu. Zapach niesamowicie działa na facetów :) Piękny flakon i dobra trwałość.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 18 stycznia 2015 o 14:07
    Nie trącą banałem
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Wraz z pierwszym testem nadgarstkowym niemal natychmiast pojawiło się skojarzenie - Anais Anais! Postanowiłam przeprowadzić małe dochodzenie i okazało się, że nut wspólnych jest niemało - hiacynt, róża, ylag-ylang, mech dębowy, wetiwer, skóra, kadzidlany dymek... Nie sugeruję, że są to zapachy bliźniacze, ale pod względem charakteru na tyle podobne do siebie, że mogą wywołać skojarzenia. Petale Noir traktuję jako swego rodzaju ciekawostkę, bo choć nie potrafię nawet określić, czy je lubię czy nie, to jest w tych perfumach coś, co mnie przyciąga i sprawia, że chcę do nich wracać. Nie zdecydowałam się dotąd na użycie globalne, ale nadgarstkowe testy w domowym zaciszu chętnie uskuteczniam. Z jednej strony odbieram Petale Noir jako perfumy kremowe, kwiatowe z dominującą magnolią, ylang-ylang i hiacyntem, z drugiej natomiast mają w sobie pazur - gorzką zieleń, wyraźnie wyczuwalny skórzano-imbirowy akord uzupełniony kwaskowatym, dość ostrym wetiwerem. Ten charakterek niekoniecznie jest przyjemny, mimo to nie mogę powstrzymać się przed kolejnymi aplikacjami (tylko na nadgarstek, ku przezorności). Zastanawiam się, czy Noir jest dobrym określeniem dla tego Agenta i dochodzę do wniosku, że mimo wszystko jest na rynku więcej "noirów z przypadku", bo choć koniec końców Petale Noir to kwieciuch, to jest w nim jakaś tajemnica, coś nierealnego, magicznego. Ciekawe, czy po tylu testach w końcu odważę się użyć ich globalnie... Bardzo podoba mi się flakon, trwałość raczej przeciętna, do sześciu godzin. Używam tego produktu od: 09.2014 r. Ilość zużytych opakowań: Odlewka 5 ml.
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • qqłka
    qqłka
    4 / 5
    30 października 2013 o 12:48
    specyficzny
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Kupiłam choć testera wcześniej nie używałam ani recenzje nie były zachęcające - ja jednak wcześniej poddałam się już urokowi oryginalności, wieloznaczności zapachów sygnowanych przez tę markę... skoro to Agent to nie może być źle... No i jest specyficznie. Trochę w klimatach Orazuli, d\'Amirage Extravagance i Nu edt . Dziwny syntetyczny początek wydaje mi się że kreują magnolia, neroli, kwiat tytoniu, imbir. Z czasem zapach nieco łagodnieje, w bazie odrobineczkę powiewa L\'Agentem. Nie jest gęsty, raczej świetlisty, nie drapie ale drażni winylowymi nutami. Potrafi na długo zaczaić się np. we włosach stając się zmysłowym. Nie kocham go ale jestem pod wrażeniem, używam go bo wiem, że drażni otoczenie, mężczyzn pociąga choć nie do końca się podoba i zastanawia jego "płeć"... Niby nie mój klimat, ale odpowiada mi jego niejednoznaczny charakter - dlatego noszę... Agenty i McQueeny tworzą w mojej kolekcji grupę specyfików w jakiś sposób uzupełniających i oddających mój sposób bycia czy "noszenia się". Nie są też tak znane i znoszone jak wiele innych sephoro douglasowych propozycji. Używam tego produktu od: paru dni Ilość zużytych opakowań: zaczęta 100tka
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane damskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.