Firmy Apis nie znałam wcześniej i nie miałam zamiaru robić zapoznania, ale... Naczytałam się o niesamowitych właściwościach jagód acai i w tym samym czasie rzuciła mi się w oczy owa maska. A że cena kusząca, wystarczył jeden klik i moja;) Zauważyłam ją w nowościach, choć dla mnie to raczej stara znajoma, ale z przyjemnością Wam ją przedstawię:)
ZALETY DLA MNIE:
- opakowanie to duża tuba, dobrze zamknięta na klik, bez podważania paznokciem się nie otworzy, dobra jak ktoś często podróżuje;
- zapach śliczniutki, no po prostu jestem zakochana, taki świeży owocowy, ale absolutnie nie mdły i co ważne, on się nie ulatnia zaraz po nałożeniu, tylko towarzyszy nam aktywnie w seansie relaksacyjno-upiększającym;
- konsystencja idealna dla maseczki właśnie, czyli w miarę treściwa, łatwo się nakłada i dobrze "trzyma się" skóry, co ważne, gdy ktoś tak jak ja ma wiecznego pecha i jak położy się z maską, to zaraz za nim dzwoni FBI, CBA czy też teściowa;)
- rezultaty stosowania maski przez kilka miesięcy średnio dwa razy w tygodniu (czasami mi się zapomniało tylko...) są dla mnie wręcz zaskakujące, gdyż nie spodziewałam się aż takich ochów i achów po masce w tak przystępnej cenie, a jednak... przede wszystkim doskonale wygładzona i odżywiona buzia, taka pupcia niemowlaczka, aż trudno się przestać po niej miziać;)
- maseczka również pięknie wyrównała koloryt, co zaznaczyłam w podsumowaniu recenzji, że buźka jest jak przysłowiowa jagódka, czyli po prostu wygląda zdrowo:), więc polecam osobom zmęczonym z poszarzałą, ziemistą cerą;
- świetnie czują się po niej moje naczynka, mam wrażenie, że lekko je nawet wzmocniła;
- maseczka absolutnie nie zapycha, nie podrażnia i nie powoduje wysypu niechcianych gości, co u mnie jest niestety częstym powodem rezygnacji z najlepszych nawet kosmetyków, ale moja uwrażliwiona cera ma swoje widzimisie i już;
- dla mnie wielkim plusem jest też naprawdę zauważalne ujędrnienie, które najbardziej widać na szyi i dekolcie, przyznam, że lekko przesuszonym po lecie, po kilku seansach z tą maską wszelkie drobne linie, które jak wiadomo na niedostatecznie nawilżonej dojrzałej skórze powstają w mig, zostały pięknie wygładzone;
- no i wydajność, to po prostu niekończąca się historia, bo moja tuba ma aż 200 ml. a stosowałam niezbyt grubą warstwę maski, więc wystarczyła mi na kilka ładnych miesięcy:)
Minusem jest dla mnie niewątpliwie dostępność. Mieszkam w dużym mieście, a nie potrafię dostać kosmetyków tej polskiej firmy w żadnym sklepie stacjonarnym, jedynie w internecie. Szkoda, bo myślę, że tak dobre polskie produkty powinny być zdecydowanie łatwiej dostępne.
MOJA RADA taka sprawdzona na sobie Dziewczyny, to sposób stosowania tej maski, aby przynosiła jak najlepsze rezultaty. A więc wiadomo, zawsze lepiej wcześniej wykomać peeling, ja z moimi naczynkami mogę tylko enzymatyczny. Ale doskonałe rezultaty osiągnęłam dopiero wtedy, kiedy zastosowałam maskę w duecie z maseczką Fitomedu K+K. Czyli najpierw Fitomed dla dogłębnego oczyszczenia skóry, a następnie Apis, żeby jagódki podziałały również dogłębnie;) Resztki maski można wklepać lub zmyć, ja wolałam po jakiejś godzinie, bo tyle z nią nawet chodziłam, przetrzeć twarz tonikiem i nałożyć jeszcze jakiś porządny krem na noc. A rano mogłam po prostu cieszyć się w lustrze nową twarzą:)
Bardzo polecam, bo żal byłoby nie spróbować tak dobrego produktu w tak przystępnej cenie!
Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno