Isana, Lippen Pflege, Intensiv (Pomadka do ust intensywnie nawilżająca (nowa wersja))

Jako że ja jestem wręcz uzależniona od produktów do ust. Bo często u mnie są popękane i spierzchnięte. To takie pomadki u mnie to must have.
Akurat ta jest jedną z ulubionych bo tania, sprawdzona i latwo dostepna.

Bezbarwna o delikatnym zapachu.
Kremowa do tego wydajna.
Idealna zawsze w podróży w trakcie makijażu na noc dzień słońce czy mróz.
Po peelingu przed błyszczykiem czy pomadka.

Nawilża usta, natluszcza są miękkie do tego łagodzi.
Opakowanie również niepozorne bo potrafi przetrwać wiele. ????

Przyjemna pomadka, dobrze nawilża i odżywia, po aplikacji przez długi czas daje uczucie miękcejszych i świeżych ust.
Pomadka nie daje żadnego koloru, pozostawia tylko delikatny odżywczy błysk.
Radzi sobie z suchymi i spierzchniętymi wargami. Za tą cenę świetny i wydajny produkt.

Fajna pomadka jeśli macie przesuszone usta. Dobrze nawilża, i przez dłuższy czas utrzymuje to nawilżenie. Jestem typem który musi w każdej torebce mieć nawilżająca pomadkę do ust. Isana jest tania marka i posiada całkiem fajne pomadki. Sztyft nie łamie się jak w nie których.

+ ma lekki zapach
+dobrze nawilża
+ jest tania
+ jest wydajna
+ pozostawia usta miękkie i nawilżone
Idealna za zimę. Nie ma wad . Jak za taką niską cenę bardzo polecam :D

Kupiłam ją za 4 zł w rossmannie.
Pomadka ma przyjemny kolor, ale totalnie nie nawilża, a wręcz wysusza moje usta! Powstały po niej suche skórki… No tak nie powinno być ;) Nie wrócę do niej na pewno. Szkoda, bo kolor tej pomadki jest naprawdę ładny.

Świetna, w działaniu przypomina mi moja ulubioną sos z Eveline

Do zakupu zachęciła mnie oczywiście tylko i wyłącznie cena. Na co dzień używam kilku pomadek i wręcz mogę stwierdzić że jestem od nich uzależniona. Mam wypielęgnowane usta, bo daleko im do spierzchniętych czy wysuszonych.
W użytkowaniu bardzo przypomina mi moją ulubioną sos z Eveline. Tą używałam na przełomie jesieni i zimy. Jestem zachwycona tą pomadką, ale byłabym bardziej zadowolona gdyby była cały czas w niższej cenie.

Konsystencja sztyftu idealna bo zbita i treściwa, ale nie jest to typowy tłuścioch w stylu wazeliny. Świetna jako baza pod błyszczyk lub pomadkę. Idealnie zmiękcza i natłuszcza usta na długi czas pozostawiając na nich przyjemną warstwę, bo nawet zastosowana na noc na grubo, utrzymuje się do samego rana. Pomadka przyjemnie pachnie i nie posiada żadnego smaku, a bynajmniej ja nie wyczuwam.

Opakowanie wystarczyło mi na 2 miesiące użytkowania, nie jest to dla mnie wada, a raczej dobra wydajność bo pomadek używam bardzo dużo, nawet gdy mam ją na ustach to cały czas dokładam. Lubię mieć stale nawilżone usta. Nawet jeśli wykorzystałabym ją w ciągu miesiąca (bo tak też się zdarza) to także ok bo to kolejna okazja do przetestowania czegoś innego.
Jak dla mnie pomadka bomba, co do działania nie mam żadnych zastrzeżeń.

ZALETY:
dobra cena w promocji
dobra wydajność
idealnie nawilża i natłuszcza
chroni przed wiatrem i mrozem
bardzo długo utrzymuje się po aplikacji
bez smaku
ładny zapach

WADY:
cena bez promocji (ta firma powinna być jednak tańsza)

Pomadkę kupiłam na jakiejś promocji w rossmannie. Miałam wtedy bardzo przesuszone usta, dlatego też ten napis na pomadce intensiv bardzo mnie zaintrygował. Pomadka znajduje się w typowym opakowaniu jak na pomadki, posiada czerwoną zatyczkę. Sam sztyft posiada delikatny, subtelny zapach. Sam produkt na ustach pozostawia taką jakby osłonkę, otula usta. Może nie jest to pomadka która od razu nawilża usta i pozostawia je gładkie, ale po jakimś czasie te usta są miękkie, gładkie. W tym momencie do niej nie wrócę póki mam przesuszone usta, ale jak przestanę brać leki to kto wie czy nie kupię jej ponownie, bo naprawdę, była to bardzo poprawna pomadka. Mi dość szybko się skończyła bo bardzo często jej używałam, ale i tak na tak częste użytkowanie starczyła mi na ponad miesiąc co uważam za bardzo dobry wynik.

INTENSIV ISANY z masłem shea i olejem z pestek winogron. Zapłaciłam za nią chyba niecałe 4 zł. w rossmanie . Po pierwszym użyciu moje usta poczuły taką ulgę, że cieszyłam się że wybrałam tą a nie inną pomadke.???? Niedrogi produkt a świetny przy tym zapach delikatny, lekko słodkawy miodzio. Szczerze polecam pomadke INTENSIV

Pomadk do ust od Isany to miła i przyzwoita pomadka. Pomadka jest miękka, przyjemnie "sunie" po ustach zostawiając nawilżającą warstwę. Według mojej oceny pomadka nie posiada zapachu. Produkt mimo swojej miękkości jest wydajny.
Dobra pomadka w przystępnej cenie. Będę wracać.

Pomadkę kupiłam w Rossmanie za kilka złotych. Ma wygodne opakowanie, które nie otwiera się w torebce. Posiada dość twardą konsystencję, troszkę jak świecą, jednak w tym przypadku nie uznaję tego za minus. Zapach jest bardzo przyjemny, jakby olejku arganowego. Długo trzyma się na ustach oraz ładnie je nawilża.

Jak dla mnie ta pomadka wcale nie jest Intensiv. Mam wiecznie suche usta, więc potrzebuję naprawdę mocnej pomadki, która nawilży moje usta na dłużej.
Pomadka Isana ma fajny, ciepły posmak/zapach i tworzy na ustach grubą, nawilżoną kołderkę. Naprawdę czuć jakby odżywiała. Niestety jest to tylko wrażenie, bo za niedługi czas wszystko wsiąka i trzeba ponowić aplikację.
Dla mnie pomadka ta jest jedynie produktem pomocniczym do miodowej maseczki na usta Pretti, którą stosuję co kilka dni na noc. Sama w sobie absolutnie nie daje rady z bardzo suchymi ustami.
Ogromnym plusem pomadki jest naturalny skład, gigantyczna wydajność (ona się nie kończy!) i niska cena. Dlatego wystawiam naciąganą 3.

Pomadka intensywnie… wysuszająca usta

Czerwona pomadka Isana Intensiv to niestety jeden z gorszych produktów do pielęgnacji ust, z jakim miałam do czynienia.. :(

Pomadka ma mieć działanie nawilżające, a z każdym jej użyciem miałam wrażenie, że usta są bardziej wyschnięte niż były. Dokładnie produktu nie pomaga. Daje nieprzyjemne „tępe” uczucie na ustach, a do tego jej zapach czy smak pozostawiają wiele do życzenia.
Kupiłam ją z polecenia. Na szczęście nie był to drogi produkt, ale pewnością nie wrócę już do tej pomadki.
Isana ma bardzo dużo naprawdę dobrych kosmetyków, ale ta pomadka trafia na moją czarną listę.