Avon Little Pink Dress EDP 

Lekka, kwiatowa kompozycja w sam raz zna wiosnę. po mimo swej lekkości może oczarować eleganckim stylem jak na LBD przystało. Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się tutaj intensywna gardenia i to ją czuć moim zdaniem najdłużej, Mimo, iż nie jest to typowo mój zapach to muszę przyznać , że miło się go nosiło.

Ja: Lubię zapachy słodkie i orzeźwiające. Kwiatowe i owocowe. Zapachy cięższe zazwyczaj mi nie podchodzą, ale zdarzają się wyjątki od reguły. Większość zapachów pachnie na mnie dokładnie jak w opakowaniu. Flakon: Standardowy jak na serię, prostokątny, przezroczysty. O pojemności 50 ml. U góry korek z kolorem sugerującym nazwę. Z przodu minimalistyczny napis Little dress. Atomizer nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość perfum. Z łatwością można określić zużycie. Wrzucony luzem do torebki nie otwiera się i nie niszczy. Dobrze leży w dłoni. Wrażenia: Zapachy Little Dress to już klasyk marki Avon. Oferta przez lata poszerza się, aż do rodziny sukienek dołączył flakon Pink. Zapach jest dość ciężki, elegancki, kwiatowy. Nie jest nachalny, nie mdli, ale nie jest to zapach orzeźwiający. Dla mnie odpowiedni zarówno na dzień jak i na wieczór. Raczej na czas przejściowy – wiosna lub jesień. Tworzy za sobą ogon, ładnie się rozwija podczas noszenia. Trwałość ma odpowiednią, co przekłada się na dobrą wydajność – nie trzeba poprawek w ciągu dnia. Myślę, że musiałam do niego dorosnąć. Kiedy wchodził na rynek zupełnie mi się nie podobał, uważałam go za zapach dla dojrzałej kobiety, był zbyt mocny, wyrazisty. Teraz mając 30 lat uważam, że nie jest ciężki, ale elegancki. Jest nietypowy co czyni go interesującym. Na pewno nie jest lekki jak sugeruje reklama. Pierwsze psiknięcie to piżmo, później odrobina trawy cytrynowej dającej orzeźwienie, choć to złudne, bo za chwilę wybija się piżmo. Przy regularnym użytkowaniu zaczyna męczyć, należy go odstawić i wrócić po jakimś czasie, żeby znów się zakochać na nowo. Standardowo jak na Avon przystało – zapach zostaje wycofany, a za parę lat znów króluje w katalogu. Cena, nawet ta regularna nie jest zbyt wygórowana, ale jak to w Avonie bywa lepiej zakupić go w promocji. Dostępność uzależniona od katalogu, ale na allegro bez problemu da się je dostać niezależnie od katalogu i w dodatku dużo taniej. Swoje opakowanie mam parę lat, używam go od święta i plus, ponieważ nie wietrzeje. Jak już kiedyś uda mi się je wykończyć, raczej nie wrócę po ten zapach. Nie skradł mojego serca. Trwałość: Zaskoczenie i to nie małe. Zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze – od rana do wieczora da się go wyczuć. Na ubraniach do paru dni. Wypada to bardzo dobrze na tle innych zapachów marki.

Ma w sobie to coś co porusza moje serce i kradnie duszę, jedyny z serii Sukienek Mini od Avon, który przypadł mi do gustu. Ładnie leży na skórze, nie przekształca się w kwas, jest trwały i czuje się go dość długo. Po spryskaniu ubrań pachną obłędnie.

Wiadomo, iż o gustach się nie dyskutuje, jednym się ten zapach podoba, innym mniej. Ja uważam że to najgorszy zapach Avon z jakim miałam do czynienia.. :( Jest okropny, kojarzy mi się z dziadkiem, który na siłę spsikał się jakąś dziadowską perfumą kupioną w kiosku za rogiem. Jedna gwiazka za trwałość, czułam ten "smrodek" przez cały dzień, co w tym przypadku nie jest jednak najlepszą cechą. Psiknęłam raz i na szczęście więcej się z nim nie zetknęłam.

Lubię perfumy z Avonu. Mają duży wybór w różnych kategoriach cenowych. W ofercie znalazłam wiele ciekawych zapachów. Pasuje mi to tym bardziej, że nie należę do osób, które lubią wydawać majątek na wody perfumowane czy toaletowe. Ten zapach należy do moich faworytów. Ma dużą pojemność 50 ml. Opakowanie z atomizerem jest bardzo praktyczne i ładnie prezentuje się na półce. Co do samego zapachu to jest on świeży, lekko słodki, ale nie przesłodzony. Od razu po aplikacji zapach wydaje się być mocny, zdecydowany i bardzo wyraźny. Po chwili łagodnieje. Nie ukrywam, że kocham ten zapach za nuty piwonii, która jest moim ulubionym kwiatem i pachnie cudownie. Dla mnie ta woda nadaje się w sam raz do szkoły, pracy,na zakupy. Jest odpowiednia do codziennego stosowania. Wyczuwam w niej kwiatowe nuty, które idealnie pasują mi na lato. Z tą porą roku zapach kojarzy mi się najbardziej. Pod względem trwałości produkt wypada średnio. Nie utrzyma się bardzo długo, ale ma w sobie coś co lubię. Aplikację trzeba często ponawiać, co sprawia, że produkt nie jest za bardzo wydajny. Podsumowując - sam zapach bardzo mi się podoba. Jest taki nietypowy, kwiatowy i rześki. Kojarzy mi się z elegancką i zdecydowaną kobietą, która wie czego chce. Myślę, że za jakiś czas kupię go ponownie.

Polubiłam i ten zapach od Avonu. Kojarzy mi się z ciepłymi letnimi daniami i pasuje idealnie na wiosnę, lato. Zapach delikatny, kobiecy, dość trwały. Mam jeszcze pół flakonika i czekam z nimi na wiosnę, bo szkoda , że ten zapach już jest niedostępny w Avonie:( A uważam, że był to jeden z lepszych zapachów.

Zapach perfum przypadł mi do gustu bardzo kobiecy . Perfumy miałam kilka razy. Były trwałe, wydajne. Buteleczka również bardzo fajna. Niestety szkoda, że perfumy zostały wycofane.

Zapach bardzo przypasował mi i wielu moim znajomym . Bardzo kwiatowy , lekki i nietrwały. Po godzinie już nic nie czuję , ani na ubraniu ,ani na ciele . Szkoda ponieważ zapach piękny zwłaszcza na letnie dni , ale przez jego trwałość pewnie do niego nie wrócę.

Zestawienie nut zapachowych budzi we mnie sprzeczne uczucia. Jaśmin, i piżmo, którego nie cierpię i piwonia, którą uwielbiam. Co z tego wyszło? Uważam, ze jest to całkiem udane zestawienie, zapach w pierwszej godzinie podoba mi się, potem słabnie, ale nadal jest przyjemny dla nosa.

Teraz czas na różową sukienkę. Sam flakon już na samym początku wysłał mi sygnał, że będę miała do czynienia z czymś bardzo subtelnym, delikatnym, kojarzącym się z wrażliwymi i uczuciowymi osobami. Niewiele się pomyliłam oceniając po samym flakonie. Zapach jest bardzo kwiatowy i czułam się jakbym stanęła obok krzewu piwonii. Na pewno jest to zapach z serii bezpiecznej ponieważ jest bardzo lekki, mało intensywny, a co więcej każdy może go używać i raczej nie poczuje zawrotów głowy albo nudności. Niestety trwałość nie jest najlepsza, trzeba w ciągu dnia zapach "poprawiać". Flakon prosty z różowym kolorem adekwatnym do nazwy perfum. Raczej nie skuszę się ponownie, bo zapach dla mnie jest za delikatny.

Nawet nie wiadomo w jaki sposób opisać ten zapach, bo tak jak poprzedniczki już pisały jest nijaki i zdecydowanie jest to jeden z najgorszych zapachów serii LD. Jednak biorąc pod uwagę jakość i zapach innych perfum Avonu, to te aż takie złe nie są. Ostatnio mama spytała mnie co to za zapach, bo ładnie pachnie.. Tak więc najlepiej zapoznać się z próbką przed zakupem, bo jak widać osoby poboczne czują go "inaczej". Na samym początku po spryskaniu roztacza się alkohol (jak to w większości ich produktów), natomiast później przez dłuższy czas przytłacza nas swoim mdłym zapachem piżmo, za którym w perfumach zbytnio nie przepadam. Po jakimś czasie możemy dowąchać się piwonii i trawy cytrynowej, przez co zapach ten przypomina mi LBD Eau Fraiche, ale jednak nadal piżmo jest na czele i aż chce się tego jak najszybciej pozbyć. Zapach jest kwaśno-kwiatowo-duszący i zero w nim lekkości, co sugeruje reklama tego produktu. Oceniając trwałość, to też jest słabo. Na skórze zapach ten czuję nawet długo, ale intensywność po około 1-2 godzinach jest do niczego i nie można nawet wyodrębnić nut zapachowych. Czuć po prostu zlepek czegoś słodkiego. Jeśli chodzi o sam flakon, to nie dosyć, że tak naprawdę nijak się on ma do zawartego w nim zapachu, to kolorystycznie też nie zachwyca. Kształt, tak jak w przypadku np. LBD, czy LRD sugeruje coś raczej eleganckiego, wyrazistego, natomiast w połączeniu z różem wypada to bardzo słabo i nieefektownie. Jeżeli już jednak ktoś zdecydowałby się na wypróbowanie tych perfum, to polecałabym je na chłodniejsze, raczej jesienne dni, bo zapach tego piżma w ciepłe dni może tylko przysporzyć mam bólów głowy.

Bardzo podoba mi się delikatny zapach tych perfum ale nie jestem do końca pewna czy zdecydowałabym się na zakup kolejnej buteleczki :) Perfumy dość długo utrzymują się na ubraniach,szalikach itp. ale jeśli chodzi o skórę to jest gorzej, cena bez promocji też jest troszkę za wysoka ale raz kiedyś można zaszaleć ;) Tak więc: Plusy: -delikatny,wyrazisty zapach -w promocji można trafić na naprawdę fajną cenę -poręczna buteleczka -mogę stwierdzić że jest wydajny ale używam go tylko na specjalne okazje więc może dlatego zostało mi jeszcze pół buteleczki ;) Co do minusów to jest chyba tylko jeden a mianowicie jak już wcześniej wspomniałam zapach nie utrzymuje się zbyt długo ale i tak bardzo go lubię :) I właśnie za ten krótkotrwały efekt odejmuję jedną gwiazdkę. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Na poczatku ten zapach mi sie podobal byl sliczny,urzekajacy, inny niz wszystkie co mialam. Po kilku uzyciach stracil wyrazistosc. Byl taki nijaki .. plusy; cena ok. 35zl w promocji ladna buteleczka - bezpieczny zapach - trwalosc srednia ok.5godzin minusy; dla mnie za lekki raz jest ladny a raz taki dziwnie tandetny Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Bardzo żałuję tego zakupu, bo po kilkunastu użyciach mam serdecznie dość tego zapachu. Little Pink Dress jest zapachem płaskim, zbyt prostym, nudnym i mało trwałym. Jedyne wyczuwalne dla mnie nuty to dużo cytryny i odrobina piwonii. Zapach nie rozwija się ani trochę, a po niecałej godzinie wcale nie ma po nim śladu. Nie dusi, nie męczy, nie powoduje bólu głowy, ale nie ma w sobie nic interesującego, nie satysfakcjonuje mnie. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Uwielbiam zapach piwonii. Na wiosnę mam w nich cały pokój. Więc kiedy dowiedziałam się, że mogę łatwo i w przystępnej cenie dostać perfumy o zapachu moich ulubionych kwiatów, nie wahałam się ani chwili. Zapach na mojej skórze utrzymuje się długo, jest intensywny, choć delikatny. Nuta piwonii jest wyraźna, co dla mnie jest zdecydowanym plusem - w końcu takich perfum szukałam ;) Jaśmin dodaje im lekkości. Co do wyglądu flakonika - nie mam zastrzeżeń, nie jest tandetny, bardzo ładny. Ponadto zapach bardzo do mnie pasuje, według mnie, jak i innych osób. Więc logicznym jest, że kupię go ponownie. Używam tego produktu od: Końca lipca Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego.

Była promocja perfum, więc postanowiłam je wziąć. Od razu zapach mi się spodobał, jeden z ładniejszych. Dwa razy psiknęłam i zapach było czuć cały dzień. +przyjemny,słodki zapach +ładny flakon +wydajne +trwałe +zapach nie jest mdły +czuć perfumy a nie sam alkohol Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 50ml

Seria małych sukienek rośnie i rośnie. Pamiętam, gdy dostępna była tylko czarna i biała, wpadłam na myśl, że fajnie byłoby wypuścić kilka przeróżnych wariantów, w tym różową. Totalnie słodką, odzwierciedlającą koktajlową, imprezową kieckę w stylu glamour. Zapach ociekający klubową atmosferą, niewygodnymi, ogromnymi szpilkami i sztucznymi rzęsami :D Jaka była moja radość, gdy zobaczyłam w katalogu zapowiedź nowej, małej różowej. Wprawdzie producent postawił na mniej plastikową stylizację, ale byłam zachwycona i zamówiłam próbkę. Opisane nuty zapachowe to jaśmin, piwonia, piżmo, czyli totalnie kwiatowa kompozycja. Co dostalam ? Pierwsze niuchnięcie próbki i jakbym dostała w łeb koszem z cytrusami. Początek silnie cytrynowy, orzeźwiający, aż świdrujący nos. Wystarczy 5-10 min i łagodnieje. Po tym czasie nadeszło standardowe pytanie "Boże coś kiedyś miałam, co pachniało identycznie" :D Nie musiałam długo czekać - Puma "Aqua" ! Wiernie odwzorowana (no, moze poza tym cytrusowym wstepem), identycznie pachnąca, no Puma "Aqua" jak nic. I mimo, że uwielbiam ten zapach, to poczułam się zawiedziona, bo nastawiłam się na cos zupełnie innego. Gdyby producent nazwał ją "Little turquise dress" byłoby idealnie ;) Little Pink są więc raczej stonowane, nieco ozonowe i proste. Pasują do codziennego zasuwania w biurze, ale nikt z imprezowiczów się nie obrazi, gdy użyjemy ich na wieczór. Ciężko jest mi w nich wyodrębnić poszczególne nuty, "czym" tak naprawdę pachną. No cóż, kupię z pewnościa pełnowymiarowy flakon, mimo tego marketingowego oszustwa, bo Puma "Aqua" jest dla mnie zapachem, do którego mam duzy sentyment. A że już dawno została wycofana z produkcji, Avon na tym sobie skorzysta ;) Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1 próbka

Przyjemny i oryginalny zapach. Wyczuwalne jest piżmo, ale w sposób subtelny, nienachalny, ono nadaje smaczku temu zapachowi. Bo ogólnie jest raczej owocowy, ale dzięki tej ostrzejszej nucie, nie jest to typowo zapaszek owocowo-kwiatowy. Trwałość średnia. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte pierwsze opakowanie 50 ml