Masaki Matsushima Aqua Earth Homme EDT

Absolutnie fantastyczny początek - nagle otacza nas wielkie stado soczystych pomarańczy skąpanych w słońcu, w powietrzu wibrują kropelki soku pomarańczowego ze świeżo rozkrojonych owoców. Jeśli testujemy zapach w Sephorze (ma wyłączność na tę markę) to pojawia się pokusa wrzucenia produktu do koszyka i dzikiego pędu do kasy, nadal w oparach pomarańczowego gaju. Na szczęście perfumerie Sephory są na tyle duże, zaś początkowy zapach pomarańczy na tyle ulotny - że zanim dobiegniemy do kasy, stan pomarańczowej euforii zdąży już opaść do wartości mniej więcej zero. Wówczas zaczyna się druga faza zapachu, znacznie mniej atrakcyjna. Choć z drugiej strony, po turbo dawce soku pomarańczowego (no ok, może trochę zmieszanego z oranżadą), każdy kolejny składnik ma utrudnione zadanie, bo siłą rzeczy może już nie budzić aż takiego uśmiechu. Tak czy inaczej, drugi etap tego zapachu był dla mnie rozczarowaniem. Wchodzi jakaś dziwna nuta ni to mydlana, ni to drzewna. Raczej drzewna. Nie mogę powiedzieć, żeby cokolwiek mnie odrzucało w tych nutach. Jednak to za mało - chciałabym, żeby coś mnie zachwycało - a nie zachwyca. Etap ostatni to faza neutralna. To dziwne, ale w sumie nie umiem powiedzieć jaka. Po pomarańczach od dawna nie ma nawet śladu, ale może nadal mają wpływ na końcówkę zapachu. Nuty drzewne dają neutralną temperaturę, dzięki czemu zapach nie jest ani ciepły ani zimny. Cechą charakterystyczną jest ogólna suchość zapachu - brak nut wodnych, wilgotnych cytrusów. Obecna w opisie mięta też jest nieuchwytna, a przynajmniej nie dosłownie - może jedynie tłamsi pomarańcze, ale nie ochładza ani nie odświeża zapachu. Kolor butelki trafnie oddaje główne cechy tego zapachu - pomarańczowe wejście, suche drzewne jasnobrązowe nutki, pomarańczowy zachód słońca. Można poeksperymentować z tym zapachem jako z unisexem pod kątem używania przez kobietę. Można sprawdzić na ile atrakcyjna jest dla nas pierwsza faza zapachu i czy odnajdujemy ją w dalszej części projekcji. Na miejscu faceta - nawet nie zawracałabym sobie głowy testowaniem. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: fiolka