Ziaja CC, Wyciszający krem na podrażnioną wrażliwą skórę z rozszerzonymi naczynkami 

Jak na produkt CC kompletnie się nie sprawdza, nie koryguje zaczerwienienia na twarzy i migruje do oczu powodując podrażnienia. Nie warto zaprzątać sobie tym kremem głowy, jeśli ma się mocno zaczerwienioną cerę.

Produkt zakupiony w aptece, zamknięty w białej tubce krem ma lekką konsystencję subtelny zapach jasnożółty kolor , wystarczy niewielka ilość nałożoną na twarz aby uzyskać ładny efekt zdrowo wyglądającej cery.Krem CC bardzo dobrze nawilża rozświetla ładnie wyrównuje koloryt skóry zmniejsza zaczerwienia i przebarwienia. Produkt ma subtelną pigmentację i krycie dlatego może pełnić funkcję delikatnego podkładu bądź bazy pod makijaż ja używam go jako bazy.Bardzo dobry produkt o skutecznym działaniu jestem zadowolona polecam

Ten krem trzeba umieć nakładać. Używam go od 3 lat i będę używać. Jest fantastyczny. Tylko nie wolno go nakładać od razu na twarz i rozcierać, bo będzie się rolował. Najpierw nakładam krem dzienny, np. Bielendy na naczynka. Potem porcję wielkości orzecha laskowego lekko rozetrzeć w dłoniach i dopiero nałożyć na twarz, szyję, dekolt dobrze rozsmarowując. Brwi należy patyczkiem przejechać, bo tam może zostać nadmiar. Ja nakładam często zamiast podkładu. Spokojnie można na to sypki puder i róż. Mieszam też czasem z podkładem lub z bazą pod makijaż z drobinkami złota z P2. Dodam, że mam 54 lata, i naczynkową skórę. Ten krem nie jest bardzo kryjący, ale pięknie rozjaśnia skórę, bez obciążania jej. I sprawdza się doskonale kiedy nie chce mi się robić pełnego makijażu. Naprawdę polecam.

Zakupiłam go już bardzo dawno, bo chciałam przetestować lekki krem koloryzujący. Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że jest tragiczny. Plusami jego jest jego niska cena, to iż zawiera filtr UV i całkiem ładnie pachnie. Reszta to minusy niestety. Bardzo źle się go nakłada na twarz. Nawet niewielka ilość sprawia, że zaczyna się on rolować, zbijać i ścierać. Nie ma mowy o nałożeniu makijażu. Nie nawilża i nie poprawia kolorytu skóry. Nie ukrywa zaczerwienień, nie zmniejsza widoczności naczynek więc nie wiem dlaczego on jest nazwany jako krem CC! Nie wygląda po nim skóra ładnie i zdrowo. Zapchał mnie po pierwszym użyciu. Nie matuje.

Ten krem kupiłam z ciekawości, myślałam, że będzie troszkę podobny do kremu bb. Okazał się dla mnie za tłusty. Mam cerę mieszaną i skóra się po nim wyświeca. Znalazłam na to sposób otóż nakładam bezbarwny matujący puder i jest ok. Posiada on malutkie drobinki, które lekko rozświetlają cerę. Jak dla mnie nie koryguje zaczerwień na skórze.

Krem CC z Ziaji, mój najnowszy nabytek  Kupiłam go jakiś czas temu na promocji w Hebe, położyłam... i tak sobie leży biedaczek. Krem przeznaczony jest do skóry z rozszerzonymi naczynkami, ma też korygować zaczerwienienie. Wydaje się więc być idealny dla mnie  Jak na razie miałam go tylko parę razy .Czy zaczerwienienia były mniej widoczne pewna nie jestem, mogę za to stwierdzić, że krem nie uczula. Ma przyjemną lekką konsystencję i jest żółciutki - na szczęście na skórze tego nie widać  Jestem ciekawa, jak sprawdzi się u mnie na dłuższą metę

Spróbuję zacząć od plusów tego kremu, a mianowicie jest to wygodne opakowanie w postaci tuby. Moja skóra jakiegoś szczególnego nawilżenia nie potrzebuje, wiec co do moich potrzeb to ten kosmetyk w tej kwestii się sprawdza. Fajnie łagodzi podrażnienia, działa kojąco. Reszta działań tego kremu po prostu nie istnieje moim zdaniem. Szczególnie zależało mi na zmniejszeniu widoczności rozszerzonych naczynek co niestety nie nastąpiło. Jeszcze co do nakładania kremu to trzeba uważać, żeby nie nałożyć za dużo bo wtedy się strasznie roluje. Jeśli ma być stosowany pod makijaż to najlepiej go użyć jakieś 20 minut przed wykonaniem makijażu.

Mam cerę wrażliwa, suchą, naczynkową, z bardzo widocznymi naczynkami, wiecznie podrażnioną.. Także według opisu tego kremu - idealny produkt dla mnie! Za tę cenę! Ale niestety nie.. Ten krem nie robi nic. Nic wybitnie dobrego. Złego też niby nie.. Zwykły krem, bez szału. Z CC nie ma za wiele wspólnego, bo nawet tych pigmentów, które rzekomo powinny masować zaczerwienienia, nie robią tego.. Tzn może jakby było ich zdecydowanie więcej to pewnie by to robiły. U mnie krem ten nijak nie wyrównuje kolorytu, może jakieś najdrobniejsze przebarwienia. Czy łagodzi podrażnienia? Niezbyt, jak były tak są. Chociaż nie podrażnia cery bardziej niż przed użyciem, więc to może być mały plus. Według opisu ma też nawilżać. Nawet nawilża, a raczej natłuszcza. Także potrafi przebijać spod podkładu, bo jak go nie nakładać skoro krem nie koryguje? No i robi się nieciekawy efekt bardzo tłustej skóry i nie zawsze pomaga przypudrowanie. Poza tym jak się tego kremu nałoży za dużo to bardzo ciężko go wsmarować w skórę, lubi się też wałkować. Zwłaszcza w okresie upałów - nie polecam. Jednym z niewielu plusów tego kremu jest jego opakowanie, bo jest z dozownikiem, a nie w słoiczku, więc nie zostaje pod paznokciami i ogólnie ejst zdecydowanie bardziej higieniczne i wygodne w użyciu niż właśnie słoiczek. Tak czy tak próbuję go zużyć, bo nie mam w zwyczaju wyrzucać kosmetyków. Używam go czasem na noc po demakijażu, bo wtedy nie przeszkadza mi jego tłustość.

dostałam krem parę dni temu od chłopaka i - jako osoba ze skórą wysuszoną, wrażliwą i skłonną do zaczerwienień - jestem bardzo zadowolona. przyznam, że nieco obawiałam się zbytniego natężenia pigmentów (w kremach BB Ziaja to było), ale, na szczęście, okazało się, że krem jest delikatny i nie daje efektu pomarańczy. raczej leciutko kryje i rozświetla, jednocześnie nie podrażniając cery. czuję się z nim bardzo komfortowo i nie dostrzegam żadnych podrażnień (a zastrzegam, że wiele kremów wywołuje u mnie efekt podbitego, czy też poparzonego oka). tak więc naprawdę polecam. może większych zmian naczynkowych nie zakryje, ale rzeczywiście nawilża, uspokaja, łagodzi i lekko koryguje, bez przeciążenia, czy tworzenia kolorystycznej maski. i naprawdę wycisza moją suchą i skłonną do podrażnień, skórę.

Z tego co pisze producent na opakowaniu, praktycznie nic sie nie zgadza.. , dodatkowo zostawia tłusty film i kompletnie nie nadaje się ani jako baza pod makijaż (na powiekach cienie się rolują), ani jako zastępca podkładu na make up - no make up. Dodatkowo w ogóle nie walczy z naczynkami ani w żadnym stopniu ich nie zakrywa.

Kupiłam ten produkt ponieważ od jakiegoś czasu mam problemy z naczynkami na twarzy. Szukałam kremu który pomógłby mi w pozbyciu się tego problemu. Sięgnęłam po krem firmy Ziaja ponieważ zawsze byłam z nich zadowolona. Niestety tym razem się zawiodłam. Po użyciu jednej tubki nic nie dało.

Krem ma dość tłustą konsystencję, bardzo mało kryje. Długo się wchłania, ale jak już się wchłonie - to tak jakby go nie było. Nie widzę żadnych efektów stosowania go oprócz świecącej się skóry twarzy. Bardzo nie polecam.

Jeśli ktoś spodziewa się pomocy w sprawie naczynek i ogólnie zaczerwienienia, to się zawiedzie. Nie robi nic, dodatkowo wolno się wchłania. Nawet zbyt dobrze nie nawilża. Oczywiście nie podrażnia, co można w tym wszystkim uznać za zaletę.

Tyle obiecywał i nie spełnia żadnej obietnicy. Długo i opornie się wchłania, nie kryje zaczerwienień i do tego się roluje... Po prostu jedno wielkie NIE. Zawiódł na całej linii

Krem kupiłam za grosze. Nie maskuje nie zakrawa i nie robi reszty całej o której zapewnia producent. Ale najbardziej wkurza mnie to że się strasznie roluje podczas nakładania i tego nie znoszę w tym kremie.

Powiem szczerzę , że krem CC od Ziaja jest na prawdę dobrym i godnym polecenia kremem . Jest to kosmetyk wyciszający przystosowany do zastosowań na skórę podrażnioną , wrażliwą i dla osób które mają problem z rozszerzonymi naczynkami . Ja mam taki problem . Używam tego kremu pod pokład na dzień . Krem ten doskonale wyrównuje koloryt mojej skóry i podkreśla jej naturalny odcień , a co najważniejsze zmniejsza widoczność moich rozszerzonych naczynek , co jest dość kłopotliwe jak dla mnie . Perfekcyjnie ukrywa niedoskonałości i przebarwienia skóry . Doskonale się wchłania , ma super lekką konsystencję, a dodatkowo delikatnie nawilża. Ja trafiłam na niego przypadkiem w Drogerii Natura i powiem szczerze , że cena jest stosunkowo niska , bo to jakieś niecałe 10 zł ,a na prawdę warto się zaopatrzyć w ten krem .

Krem kupiłam zupełnie przez przypadek, podczas rozglądania się się w drogerii. Nie spodziewałam się, że zastąpi mi podkład, liczyłam wyłącznie na wyciszenie zaczerwienień i tu sprawdził się dobrze, choć nie od razu. Ale wiadomo, mało który krem działa cuda od pierwszego użycia. Niestety krem nie nadaje się pod makijaż, przynajmniej jeśli chodzi o moją cerę. Ma dość gęstą konsystencję, która nawet w porządku się rozprowadza, ale wchłania się bardzo powoli i pozostawia film na skórze. Nałożony na to podkład strasznie się maże i roluje, do tego twarz po kremie nie ma poślizgu. Ja używam go wieczorem, po zmyciu makijażu, by ukoić i wyciszyć rumień oraz ewentualne podrażnienia i sprawdza się w tej roli bardzo dobrze. To, czego oczekiwałam od tego kremu, to przede wszystkim ukojenie wrażliwej skóry, wyciszenie rumienia i naczynek, a także (poprzez witaminę C i escynę) ograniczenia pojawiania się zaczerwienień. I po kilku zastosowaniach faktycznie zauważyłam efekty - skóra mniej się czerwieni, a nowe naczynka nie pękają.

Skusiła mnie cena kremu ,na codzień wole kremy niż podkłady wiec postanowiłam spróbować .Uzywam kilku kosmetyków z ziaji i spodziewałam się nowego odkrycia mam cerę wrażliwą ,naczynkową w niewielkim stopniu ,wszystko się zgadzało. Niestety na tle kosmetyków marki ziaja wypada dość słabo .