Paula's Choice Resist, Skin Revealing Body Lotion with 10% AHA Balsam złuszczający do ciała

Kupiłam ileś produktów Pauli, jedne mi sie spodobały bardziej, inne mniej...Ten nie do końca przypadł mi do gustu, choc opis jest ciekawy. Mam skórę ciała niezbyt problemową, może trochę sucha, zwłaszcza po basenie, a pływam często. zaszalałam i kupiłam 2 kosmetyki do ciała Pauli, czyli balsam z retinolem i ten z kwasami. Jednak nie mam przekonania do stosowania ich stale... Balsam jest wydajny, ale nadal uważam, ze jest za drogi. Stosowanie go do całego ciała spowoduje, ze skonczy się znacznie szybciej, zreszta nie jest to konieczne ani przyjemne. Tuba dosc wygodna, konsystencja kremowa, gęsta. zapach paskudny, smak kwaśny. Nie radze nakładać na skóre podrażnioną czy z wypryskami, bo piecze i to dosc mocno. U mnie był stosowany głownie na pośladki i tam skóre faktycznie wygładził, ale gdy stosowałam piling - uczucie nie było przyjemne. Wchłaniał sie przyzwoicie, u mnie nie zostawała żadna klejąca sie warstwa, nawilżał tez skórę. Podsumowując - ciekawy gadżet, ale do stosowania na konkretne problemy i konkretne partie ciała, moim zdaniem. Ja go juz sobie odpuszczę - 1 opakowanie wystarczy.

Owszem, ten balsam wykonuje to co powinien. Po dłuższym stosowaniu wyrównuje się koloryt skóry, znikają podrażnienia po goleniu/depilacji, delikatnie spłyciła i rozjaśniła się moja roczna blizna. Efektem jest ujednolicona, wygładzona i rozjaśniona skóra całego ciała. Działanie jak dla mnie jest więc rewelacyjne. Niestety, pomimo efektów nie jestem w stanie tego balsamu używać, szczególnie latem. Na mnie on się nie wchłania, lepi się, pozostawia ciężką, tłustawą warstwę a ja tego nienawidzę... Daje się używać tylko gdy dam najmniejszą możliwą ilość na wilgotną skórę i pieczołowicie wsmaruję. Daję tak dużo gwiazdek ponieważ to jeden z niewielu produktów antyoksydacyjno-złuszczających do ciała o określonym stężeniu. No i w końcu działa tak jak powinien, szkoda tylko, że nie pasujemy do siebie. Mimo to daję "mój hit" bo to produkt wywracający do góry nogami moją dotychczasową pielęgnację ciała. Gdy wymęczę balsam Pauli, spróbuję Vivite z 15% kwasu glikolowego ale tam na witaminę C w składzie nie mam co liczyć... Zaznaczyłam, że nie wiem czy kupię bo może się okazać po wypróbowaniu dwóch pozostałych znanych mi produktów AHA do ciała, że balsam Pauli to najlepsza bądź najgorsza opcja. Używam tego produktu od: męczę od końca 2013 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1