Avon Secret Fantasy Midnight EDT 

Odrazu po aplikacji wyłaniają się owoce ja wyczuwam wiśnię i granat. Do nich przyłącza się nuta drzewna i kwiatową. Nie jest to przyjemny zapach, dość chemiczny. Moim zdaniem ten zapach pasuje dla małej dziewczynki, totalnie nie mój gust.

Kupiłam go zauroczona zapachem - koleżanka się nim oblewała, na niej pachniał wprost pięknie. Na mnie, no cóż, aż takiego szału już nie było. Wcześniej miałam wersję podstawową, różowe Secret Fantasy, które było słodkim ulepkiem z nutą truskawkowej gumki do mazania. Wersja Midnight podobała mi się o wiele bardziej. Nadal czułam słodycz, ale już taką wyważoną. Zapach był trochę cięższy, dla mnie kwiatowo - owocowy, lecz nie potrafię wskazać jakichś konkretnych nut. Charakterystyczny irytujący akord Avonu nie był zanadto wyczuwalny, chyba, że z bliska. Trwałość dość średnia, ale za te 20 - kilka złotych nie wymagam zbyt wiele. Zapach trzymał się na mnie około 2 godzin, później znikał. Nie był jakoś specjalnie wyczuwalny z daleka. Podobał mi się kształt butelki, zabezpieczający łańcuszek z Księżycem i napis świecący w ciemności :P Używałam go na dzień i na noc, od jesieni do wiosny. Perfumik zużyłam, nie planuję powrotu, bo teraz jest w nowej wersji pod nieco inną nazwą. Taka średniawka, chociaż dość przyjemna.

W całej serii Avonu - "Secret Fantasy" drzemie ogromny potencjał. Wersja Midnight to obietnica głębokiego, konkretnego zapachu. Noty zapachowe z którymi zapoznałam się jeszcze przed zamówieniem tego zapachu zachęciły mnie do niego jeszcze bardziej. Po pierwsze - śliwka, kocham śliwkę w perfumach. Nadaje kompozycji słodki ciężar, i w moim odczuciu jest tą nutą, która sprawia że zapach staje się kobiecy i seksowny. Niestety nie tym razem, strasznie słaba ta śliwka, bardzo prosta i mocno rozcieńczona. Do tego granat którego moim zdaniem w tej kompozycji bardzo słabo czuć. Jest to taki zapach, który w ogóle dość trudno rozłożyć na czynniki pierwsze, nie czuć w nim poszczególnych nut nie można powiedzieć która z nich dominuje. To po prostu bardzo jednostajny zapach, a składniki zmieszane zostały ze sobą bez refleksji. Nie można powiedzieć żeby się on rozwijał, żeby najpierw było czuć jedną nutę, a później drugą. Nie ma tu ani początkowej fazy ani końcowej. On po prostu jest, cały czas taki sam. Do tego trwałość jest dość krótka. Dosłownie zlewałam się tym zapach żeby czuć go na sobie ale po jakichś 5 godzinach po zapachu pozostawało tylko wspomnienie. Gdybym miała zakwalifikować go do jakiejś kategorii to zdecydowanie byłby to zapach kwiatowo owocowy, z nutą goryczy i słodkości jednocześnie, ale zdecydowanie tej słodyczy jest zbyt mało żeby nazwać zapach gourmandowym. Ta słodycz jest taka prosta (żeby nie powiedzieć dosadniej - prostacka). Zdecydowanie jest to zapach dla młodszej grupy odbiorców, dla osób poszukujących swojej perfumowej drogi. Nie mogę oprzeć się wrażeniu że cała ta seria inspirowana jest linią zapachową Britney Spears, z tym że jej zapachy biją Avon na głowę. Skąd taka różnica? Zakładam że przede wszystkim z oszczędności. Nie da się nie zwrócić uwagi na fakt że składniki użyte to stworzenia tego zapachu są po prostu składnikami niskiej jakości. Avon pojechał po taniości i skończyło się jak się skończyło. Szkoda, bo ta seria mogła zrobić furorę w zdecydowanie szerszej grupie odbiorców, a tak wala się w plecakach gimnazjalistek. Nie ma w tym niczego złego oczywiście, natomiast ja (zdecydowanie już nawet nie licealistka)dałam się nabrać na to że będzie to ciekawa propozycja. W chwili obecnej wykańczam i męczę mój flakon, aby zrobić miejsce na nowe zapachy. Do tego już na pewno nie powrócę. Musze również skomentować wyjątkowo tandetne wykonanie buteleczki. Ja wiem, że miało być niedrogo, żeby każdy mógł sobie pozwolić itd. ale jak można tworzyć seryjne flakony które są oklejane kolorowymi foliami - w zależności od tego który rodzaj zapachu mają zawierać? Folia? Serio? I to nie jakaś zatapiana, tylko taka którą każdy może zdjąć. Strasznie tandetne wrażenie to sprawia. Sytuacji nie ratuje nawet dołączony do flakonu charms, który również jakością wykonania nie grzeszy i w moim wypadku powędruje do kosza wraz z flakonem, kiedy już wykorzystam cały zapach. Nie polecam.

Piękny zapach, używam już od wielu lat. Warto kupić i się osobiście przekonać. Idealny perfum na wieczorne wyjścia i imprezy. Polecam szczególnie osobom młodym, nastolatkom i studentkom.

Zauroczyły mnie te perfumy wyglądem i zapachem. Lubię całą serię. Jedyny minus to trwałość gdyż po 2-3 godzinach nie czuję żebym go miała na sobie , więc jak zdecyduję się na niego zabieram go ze sobą do torebki. Zapach jest bardzo przyjemny, co ważne nie jest duszący. Buteleczka pięknie się prezentuje wraz z dołączonym breloczkiem. Lubię go używać na wieczorne wyjścia jak i na co dzień .

Urokliwa perfuma w słodkim opakowaniu z "breloczkiem", zapach tajemniczo słodkawy. Nie jest co prawda zbyt trwały, ale nie mogłam się oprzeć, by nie kupić :)

Butelka ładna i poręczna, bez problemu zmieści się do torebki. Co do zapachu mam mieszane uczucia, na początku bardzo mi się podobał, potem mi się znudził, aktualnie wracam do niego co jakiś czas. Zapach dość słodki i cukierkowy ale jest w nim jakąś nuta, że jest też odrobinę poważny przez co lubię używać go na wieczór. Plusem oczywiście jest cena, minusem trwałość. Według mnie zapach dla przedziału wiekowe do 20-kilku lat.

Jestem fanką wszystkich słodkich zapachów i ten również taki jest. Mocny, słodki, po prostu cudowny. Bardzo mi odpowieda, niestety nie wytrzymuje całego dnia co jest przykre, ale jak za taką cenę spełnia moje oczekiwania.

Bardzo trwała perfuma , zapach magiczny i uwodzicielski bardziej na romantyczny wieczór we dwoje . Cenowo też nie droga bo za moją dałam jedyne 15 zł więc za takie pieniądze jest bardzo dobra i trwała . Flakonik bardzo uroczy ;)

Jakiś czas temu dostałam 3 perfumy z tej serii od siostry, która jest konsultantką w AVON. Jest to zdecydowanie mój faworyt. Pozostałe perfumy z tej serii się do niego po prostu umywają. Jedyną wadą, tak samo jak wszystkich innych perfum z AVON jest to, że są bardzo krótkotrwałe.

Lubię perfumy tego typu, szczególnie z nutą orchidei, a ta naprawdę mnie urzekła. Zapach jest taki jak ma być, nie za mocny a zmysłowy jednocześnie, z biegiem czasu nabiera słodkości. Nie utrzymuje się cały dzień, ale czego wymagać za tą cenę ;) Urocze opakowanie ^^

Kupiłam te perfumy, bo lubię takie zapachy. Nie żałuję, są niedrogie i ładnie pachną. Z resztą chyba każde perfumy z nutą kwiatu orchidei mi się podobają. Mają ciekawe opakowanie, które przypadło mi do gustu. Jak za tą cenę, utrzymują się całkiem długo, zwłaszcza na ubraniach, na skórze trochę gorzej.

Dostałam ten zapach w prezencie, a po pozytywnych ocenach innych wersji od razu musiałam popsikać się tym zapachem. Jedyne co mogłam powiedzieć to, że jest to cudowny zapach. Tak jak całe rodzeństwo Secret Fantasy. Zakochałam się w tym zapachu i nie umiem znaleźć innych słów, którymi mogłyby to opisać. Ta cudowna kompozycja, tak jak rodzeństwo, zamknięta jest w malutkim flakoniku wraz z doczepką w kształcie księżyca, która z jednej strony jest subtelną ozdobą, a z drugiej strony blokadą na atomizer. Zapach jest słodki, ale nie jest mdły lub duszący. Uwielbiam tego typu akcenty słodkości, bo są takie dziewczęce, niby dominują, ale nie kładą wszystko na jedną kartę. Najbardziej wyczuwam tutaj orchideę, a bursztyn nadaje takie ciepło temu zapachowi, dzięki czemu kompozycja ta otula nas. Próbowałam dostosować tę kompozycję do pory dnia (według nazwy) i używałam ją wieczorami - po prostu rewelacja. Tak jak całe rodzeństwo, zapach utrzymuje się bardzo długo na ubraniach i sporo godzin na skórze, ale nie rozwija się zbytnio z godziny na godzinę. Mogłabym znaleźć minusa w tym, że jest to malutki flakonik z malutką zawartością, a cena swoją drogą, ale myślę, że w przypadku tego Secret Fantasy wydajność jakoś potrafi to zrekompensować. Uważam, że jest to kolejny członek rodziny Secret Fantasy, który przypadł mi do gustu i wiem, że chcę do niego wracać.

Cała seria secret fantasy mocno zalatuje alkoholem, te również. Zapach jest dość przyjemny, nie męczy. Lubie używać ich wieczorem.. mają lekki pazurek, ale niestety szybko ulatują. Na początku są tajemnicze, zmieniają się w lekką słodycz, na końcu zalatują jak dla mnie plastikiem ;) warto przemyśleć.

Na co dzień zdecydowanie wolę eleganckie, cięższe i wyraziste perfumy, ale szukałam jakiegoś lekkiego i słodszego zapachu do domu. Secret Fantasy Midnight w katalogu wydała mi się nawet do zniesienia, więc zamówiłam próbkę zarówno tego produktu, jak i wersji podstawowej. Na samym początku wydawać by się mogło, że SFM jest zdecydowanie lepszy od wersji podstawowej. Możemy wyraźnie wyczuć wiśnie i śliwki. Niestety na tym zalety nam się kończą. Po parudziestu sekundach wyraźny słodko-kwaśny zapach zalewa nam nieskończona ilość alkoholu, w wyniku czego otrzymujemy bardzo ostry odór unoszący się wokół nas i przynoszący wstyd przez najbliższe 30-40min. Kiedy wszystko się uspokoi możemy nadal znaleźć tą samą kompozycję, ale już tylko blisko skóry i w końcu nie męczy ona ludzi z otoczenia. Po około 80-90min., kiedy już prawie zapomnimy, że go użyliśmy odnajdziemy mdły, słodki i ledwo wyczuwalny zapach kwiatów podwiędłej orchidei.

Zapach słodki , guma balonowa i wata cukrowa . Dobry dla małych dziewczynek lub nastolatek . Zalety: -trwały -wydajny -tani Wady: -butelka jest granatowa i nie widać zawartości -zapach nie zmienia się -za słodki Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 50 ml

To zapach na pewno dla osób lubiących takie mocniejsze, ciężkie aromaty. Ja go lubię raczej na wieczór, bo zapach jest także elegancki, dostojny. Tak, jak podobają mi się w większości flakoniki Avonu, tak tutaj ta grafika jest trochę bezgustowna. Zapach na początku jest mocny, ale bardzo ulotny. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 - 50 ml

Kupione w ciemno, ponieważ spodobała mi się butelka i cena była niska, bo 25 zł, gdy przyszły byłam zaskoczona, że tak pięknie pachną, jest to zapach słodki i uroczy, ale nie jest mdły, można wąchać bez woli. To chyba mój ulubiony zapach, uwielbiam te perfumy i jeśli będą ponownie dostępne za 25 zł bądź mniej, na pewno je kupię. Jeśli chodzi o trwałość to nie narzekam, może nie są jakoś bardzo mocno trwałe, ale czułam je od siebie, psiukam nie tylko ubranie, a także włosy, a zimą również komin :) Mogę je polecić osobom, które lubią dziewczęce i słodkie zapachy, a szczególnie nastolatkom, bo chyba ten zapach najbardziej pasuje do młodych dziewczyn . Używam tego produktu od: 10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: Jedno całe opakowanie zużyte