Karl Lagerfeld Karl Lagerfeld for Women EDP 

Kiedyś był to mój jeden z ulubionych zapachów. Z czasem odnosiłam wrażenie, że co druga kobieta nimi pachnie. Bardzo kojarzą mi się z CK one. Zrobiły się dla mnie poprostu przereklamowane. Są ładne, świeże, subtelne, ale nie są to perfumy które coś wyróżnia, które przyciągają. Nadają się na codzień. Owocowo-kwiatowe nuty. Flakon ładny, prosty, niewymyslny. Z czasem zaczęły z niego schodzić napisy. Dosyc ciężki. Całkiem trwałe.

Zapach bardzo świeży. Utrzymuje się dość długo. Uważam że regularna cena jest przesadzona ale na promocji całkiem się opłaca kupić. Flakon elegancki i masywny. Nadają się na prezent, robią wrażenie. Polecam

Zapach oryginalny dzięki wyczuwalnej i pęknie rozwijającej się brzoskwiniowej nutce, ale w międzyczasie zbyt przechodzi w popularny ck eternity moment. Utrzymuje się około 4 godzin w aurze osoby, która go używa i nie jest męczący dla innych, choć blisko na skórze (bardzo subtelnie) i ubraniach (intensywniej) wyczuwalny dłużej. Flakon trochę oszpecony zbyt topornym dekorem w kolorze srebra.

Perfumy zamówiłam kilka miesięcy temu totalnie w ciemno sugerując się wyłącznie opiniami na internecie. Ja z reguły używam ciężkich, mocnych zapachów, a ten na pewno do takich nie należy. Perfumy łącza w sobie owocowe i kwiatowe nuty. Perfumy są delikatne i świeże idealnie na codzień w okresie wiosennym i letnim. Duży minus za opakowanie , jest ciężkie i toporne.

Jakbym określiła te perfumy ? Ładne. Kropka. Koniec. Tak lub bardzo podobnie pachnie co druga mijająca mnie kobieta na chodniku. Dość świeżo, kwiatowo. Generalnie oprócz flakoniku, który notabene wygląda bardzo bogato i elegancko, perfumy mają w sobie coś bardzo taniego i zwyczajnego. Zapach kompletnie nie wyróżniający się. Trwałość, tak jak ich cena bardzo przeciętna. Psik, psik chwila moment i już ich nie czujemy. Jednak muszę szczerze przyznać, że sięgam po nie chętnie i często. Typowy dzienny zapach, który z pewnością spodoba się większości pań, bez względu na wiek i bez względu na porę roku.

Karl for Her to zapach bardzo wiosenno-kwiatowy z owocowym akcentem. Jedynie na wstępie jestem w stanie wyniuchać lekki powiew brzoskwini. Całokształt nie należy do woni wielowymiarowych, jest monotematycznie. Ogólnie bukiet przedstawia się jako miks kwiatów w wazonie. Wyczuwam tu nie tylko podane przez producenta różę i magnolię, ale także pierwiastek jaśminu. Dodatkowo całość jest lekko przyćmiona piżmem przez co wpada momentami w mydlane tony, które w wyższej temperaturze nie kiedy potrafią się kiepsko ułożyć i dać wrażenie nieświeżej wiązanki kwiecia… Ogólnie to wydanie wkładam do kategorii z nic nie znaczącymi i kompletnie niczym się nie charakteryzującym perfumami, a co za tym idzie – ginącymi w tłumie. Niestety zapach mnie nie porwał i nie zrobił absolutnie żadnego wrażenia. Być może to wina mojej skóry, która aromat mocno „zmydliła”. ALE! Z drugiej strony ta pozycja będzie idealnym rozwiązaniem dla osób, które chcą pachnieć dyskretnie, ale ładnie i miło dla nosa. Do biura czy na biznesowe spotkania to będzie strzał w 10!

Zapach zakupiłam podczas promocji w Hebe, duża pojemność za bardzo przyzwoite pieniądze. Charakteryzuje się piękna butelka - niby zwyczajna a jednak wydaje się elegancka. Oczywiście zapach jest bardzo ładny, kwiatowy, rześki ale ja go używam na codzień, na wieczór wybrałabym inny. Zapach jest bardzo trwały szczególnie wyczuwam na szalach, chustach że pozostaje - ubrania blisko ciała. Butelka jest wydajna, nie muszę tony wypsikac żeby czuć. Ogólnie nie czuje miłości do jednego zapachu, jestem fanką wielu różnych zapachów ale był to jedyny zapach który mnie nie drażnił podczas obu ciąż.

Jedyne co ma ładnego to flakon, naprawdę niejedna szanowana marka mogła by pozazdrościć. Zapach jakich wiele, raczej dla młodych, Taki dezodorant , guma do żucia, landrynka, odświeżacz powietrza. Takie zapachy na pewno też muszą być, nie moja bajka. Trwałość dobra. Nie rozwija się.

Znam ten zapach i to , że dominuje w nich słodycz jest tylko atutem, bo kto nie lubi zapachu róż czy magnolii. Bukiet owocowo - kwiatowy na pewno bardziej podoba się młodszym kobietom, ale ja też je używam i od czasu do czasu kupuję flakon. To co mnie do niego przekonuje, to słodka nuta, która nie działa pobudzająco na otoczenie. Z wiekiem przyznam że jestem skłonniejsza do silniejszych zapachów, ale nadal wracam do tych, z którymi czułam się dobrze, warto przetestować.

To pierwszy zapach, który dostałam od przyszłej synowej, zdecydowanie nie dla mnie, która uwielbia słonika, Coco Chanel i Montale.Widać, ze kupił mi go ktoś, kto mnie zupełnie nie zna.zapach landrynka, zapewne nie jest brzydki, nie jest dla mnie, jest nijaki.Kojarzy mi z małą dziewczynką jedzącą malinowe landrynki.Jak na tak tani zapach trwałość dobra do 8 h, ja czuje tylko maliny, których nie ma w składzie, podoba mi się ciężki i masywny flakon,zmęczę go może wiosną,na codzień, może po domu, żeby czymkolwiek pachnieć ale sama nigdy nie kupię.Dodatkowy plus, jest bardzo tani.-zapach w sam raz do swojej byle jakiej ceny:))

Perfumy te znam już od kilku lat i bardzo je lubię. Dla mnie są akuratne do noszenia w sezonie wiosna-lato, sprawdzają się nawet przy dużych upałach. Kojarzą mi się z kobietą czystą, zadbaną, nienachalną. Zapach znakomity do pracy - nie będzie nikogo denerwował, jest dobrze odbierany przez otoczenie, nie "rozpycha się łokciami", nie powoduje bólu głowy czy zmęczenia, nie wywołuje dekoncentracji. To perfumy które nie robią efektu wow, ale są odpowiednie do codziennego stosowania. Przyjemnie się je nosi. Na mojej skórze pachną świeżo, delikatnie kwiatowo, bardzo kobieco. Nawet w bazie nie wyskakują syntetycznie czy z "zakurzeniem". Przez cały czas noszenia są przyjemne w odbiorze. Projekcja umiarkowana, ale gdy ktoś podejdzie bliżej to na pewno poczuje. Przez pierwsze 2-3 godziny po aplikacji są nawet dość mocno wyczuwalne przez otoczenie i zostawiają lekki ogon, później powoli się uspokajają i bardziej przylegają do właścicielki. Trwałość na skórze ok. 5-6 godzin, na ubraniach trzyma cały dzień i to porządnie. Polecam spryskać nie tylko ciało, ale także ubrania przed wyjściem z domu - dzięki temu zapach pozostaje ze mną od rana do wieczora. Flakon ciężki i masywny. Butelka wygląda elegancko i porządnie. Jak na średnią półkę cenową robi dobre wrażenie, choć membrana przy szyjce jest plastikowa i tylko imituje metal. Korek również masywny, domyka się bez zarzutu. Tego opakowania nie powstydziłby się nawet o wiele droższe perfumy. Doceniam te perfumy ze względu na ich uniwersalność, za to że pasują do każdej okazji, że nie trzeba święta ani specjalnego nastroju żeby ich użyć. Są bardzo kobiece, kojarzą się ze świeżością i czystością. Zarazem kosztują niewiele, warto więc zwrócić na nie uwagę i wypróbować.

To jeden z mojej ulubionej trójcy zapachów na wyjścia! Pierwszą buteleczkę dostałam w prezencie na święta i...nie zakochałam się tak od razu. Jednak stał się on moim wyjściowym ulubieńcem. Zapach jest bardzo świeży, trwały. Utrzymuje się na ubraniach nawet kilka dni. Samo opakowanie bardzo minimalistyczne, "lekkie", przyjemne dla oka. Jestem trochę zdziwiona tak zróżnicowanymi opiniami, ale wiadomo - o gustach się nie dyskutuje. Myślę, że ten zapach zostanie ze mną na długo :) Serdecznie polecam.

Perfumy kupiłam ze względu na dużą promocję. To mój pierwszy zapach i w ogóle kosmetyk tej firmy. Na początku zapach jest ciekawy, intrygujący, inny niż zwykle, nie za słodki i nie pudrowy. Niestety bardzo krótko trzyma się na skórze jak i na ubraniu. To duży minus. Opakowanie bardzo ładne. Raczej nie kupię ponownie.

Zapach próbuję zużyć od kilku miesięcy, jednak idzie mi dość opornie. W drogerii zapach wydawał mi się bardzo ładny i idealny na lato, dobrze, że kupiłam wersję 30ml. Opakowanie ładne, ale z wielkim plastikowym pierścieniem wokół nakrętki. Zapach po aplikacji okazał się przesłodzony do tego stopnia, że nie jestem w stanie stwierdzić, czym tak naprawdę pachnie i w dodatku się nie zmienia aż do ulotnienia. Ponadto jest duszący i nietrwały (2-3 godz max). Jak na pachnidło sygnowane takim nazwiskiem powinno być dużo lepiej, zwiewniej i bardziej elegancko, a nie landrynkowo.

Uwielbiam falakon, ponieważ jest bardzo solidny. Dość ciężki, ale i bardzo ładny. Niemniej to nie o to tu chodzi. Zapach dla mnie jest cudowny (wiemy, kwestia gustu) - kobiecy, nie za lekki i niezbyt ciężki, z kwiatowymi nutami. Minusem niestety dla mnie jest trwałość, ponieważ dość szybko się ulatniają. A szkoda.

Kupiłam je, ponieważ były mocno przecenione w sklepie Internetowym. Teraz w sumie mogę się domyślać, dlaczego. Krótko pisząc, ani zapach jakiś szczególny, ani opakowanie ładne, a trwałość zerowa. Użyłam ich sporo, po 2 godzinach nie czułam ich ani na ręce, ani na ubraniu.

Perfumy ciekawe, takie czyściochy. Sporo kobiet docenia takie zapachy, ponieważ nie męczą. Na co dzień w sam raz. Butelka super, pięknie się prezentuje akurat ja takie najbardziej lubię.

Lagerfeld zrobił coś dla nas, którzy przy słodkich, pudrowych, dymnych dostajemy zawrotów głowy. Te perfumy są i na co dzień i od święta. Eleganckie, nieinwazyjne, ale dość trwałe. Do pracy ideał. Doceniam skomplikowane kreacje zapachowe, ale noszenie ich sprawia mi prawie fizyczny ból. Słodkich typowo szczerze nie cierpię. A to jest coś, co za pierwszym powąchaniem podbiło mój noc. Świetne dla osób, które nie chcą się wyróżniać, ale chcą ładnie pachnieć.