Yves Saint Laurent Fusion Ink Foundation [Le Teint Encre de Peau] Podkład do twarzy

Kupiłam odcień B10. Ciekawa forma aplikacji- patyczek zakończony szpatułką. Ładny zapach. Niesamowicie delikatna, aksamitna formuła, momentalnie stapia się ze skóra. Fakt trzeba mieć zadbaną cerę by nie tworzyły się "skórki" itp. Wykończenie świetne, matowe, bez błyszczenia. Nie trzeba używać już pudru. Cena całkiem ok, tym bardziej, że podkład wydaje się bardzo wydajny. Niewielka ilość tworzy na skórze zamierzony efekt. Jeśli mamy na skórze jakąś niedoskonałość to ją poczujemy, bo podkład na formułę alkoholową. Opakowanie jak zwykle eleganckie i piękne.

Otrzymałam próbkę tego rewelacyjnego podkładu w Sephorze. To jest strzał w dziesiątkę dla skóry mieszanej z tendencją do świecenia się w strefie ,,T,,. Po pierwsze bardzo wydajny podkład- me lekką ,dość płynną konsystencję dzięki czemu świetnie nadaje się do rozprowadzania pędzlem. Ma piękny delikatny zapach ( według mnie kwiatowy), co woduje że ta część makijażu staje się czystą przyjemnością. W podkładzie znajdują się bardzo delikatne drobinki , dzięki którym skóra twarzy jest delikatnie rozświetlona ale nie świecimy się. Podkład ma za zadanie matowieć i tak faktycznie się dzieje. Produkt jest trwały, nie wyciera się, nie tworzą się grudki ani suche skórki wokół nosa. Podkład po nałożeniu świetnie się wchłania i ujednolica koloryt skóry, ale nie tworzy efektu maski. Jest kryjący, ale nie daje efektu ,,sztucznej,, twarzy. Opakowanie pełnowartościowe wygląda bardzo luksusowo i sprawia wrażenie produktu z bardzo wysokiej półki.

To kolejny podkład z mojej wstydliwej kolekcji :) Jest to podkład, który już po nałożeniu wygląda koszmarnie (a jeśli nie od razu, to w niedługiej przyszłości). Moja skóra najwyraźniej nie lubi mocno alkoholowych podkładów. Robią więcej złego, niż te pozornie cięższe formuły. Te niby lekkie, rozrzedzone dużą ilością alkoholu, sprawiają pozory lekkich, ale tak naprawdę wysuszają skórę, odciągają z niej wilgoć i widać to bardzo szybko. Jeśli chodzi konkretnie o ten podkład, wyglądał u mnie źle od razu przy nakłdaniu. Na nosie robił truskawkę, osadzał się w porach, bardzo szybko warzył. Skóra wygląda dużo lepiej bez niego niż z nim. W moim przypadku okazał się podkładem szpecącym.

Używam go już od 3 lat. Poznałam go niedługo po rozpoczęciu mojej mezoterapii mikoriglowej, po której wiadomo twarz się przesusza. Pani w Douglasie Poleciła mi właśnie ten podkład do mojej suchej cery i to był strzał w dziesiątkę. Jedyne suche skórki jakie mi uwidocznił znajdowały się niedaleko uszu, wiec w miejscu przykrytym u mnie przez włosy.

Świetny podkład dla mojej trudnej skóry. Delikatny i lekki ale trwały. Nie jest bardzo kryjący więc nie tuszuje wszystkich mankamentów ale fajnie wyrównuje koloryt skóry i nadaje aksamitną fakturę. Moja skóra ma wiele przebarwień i częste wypryski ten podkład dosyć sobie radzi z nimi. Przyjemny w użytkowaniu jednak mógłby być odrobinę gęściejszy. Aplikator mało wygodny chyba, że używa się gąbeczki, średnio się nim nanosi bezpośrednio na skórę. Warto mieć taki podkład z wyższej półki cenowej w swojej kosmetyczce.

Wizualnie bardzo ładnie się prezentuje. Nie używam tej szpatułki-nie chce przenosić żadnych bakterii do produktu. Konsystencja leciutka. Idealnie się rozprowadza gąbeczką czy pędzlem. Dość szybko zastyga. Nie podkreśla zmarszczek mimicznych, nie ciastkuje się i nie wchodzi w pory. Krycie ma lekkie w kierunku średniego. Zagruntowany pudrem dobrze trzyma się twarzy. Mam cerę mieszaną i u mnie utrwalony czymkolwiek błyszczy się już po 5 godzinach dlatego nie będzie najlepszy do cer mieszanych w kierunku tłustych. Pozwala skórze oddychać, przepięknie wychodzi na zdjęciach. Nie zauważyłam by podrażnił cerę lub by podkreślał suche skórki. Żałuje że moja mieszana cera sie z nim nie dogaduje gdyż efekt końcowy jest super...Tylko to szybkie świecenie się mnie odrzuca niestety :)

Mój pierwszy płynny podkład i już wiem, że takie właśnie lubię. Ale ten nie jest idealny. Plusy: + cudownie się rozprowadza + lekki (dla mnie to plus, ale kto szuka wiekszego krycia, to ten kosmetyk się nie sprawdzi) + nie świeci się + zapach delikatny, mi nie przeszkadzał + wydajny Minusy: - zostaje w suchych skórkach. To jego największa wada - nie wybacza suchej skórze. - trwałość , Tragedii nie ma ale mogłoby być lepiej Ogólnie: szukam i próbuję dalej, ale myślę, że mogłabym do niego wrócić. Mój odcień to BD20.

Mam cere mieszana i ten podklad byl zachwalany jako trwaly i nadajacy sie do cery ze sklonnoscia do blyszczenia. Trzyma sie doslownie do poludnia, a pozniej nie ma po nim sladu. Jak do tej pory najmniej trwaly podklad jaki mialam i nie wiem ile musialabym go nalozyc zeby miec jakies lepsze krycie. Zdecydowanie odradzam.

Podkład z bardzo wygodnym aplikatorem. Jest idealny: + bardzo dobrze kryje + matowe, pudrowe wykończenie +piękny zapach + lekki, nie tworzy tzw. maski + wydajny (jedna buteleczka na rok) + idealnie dopasowuje się do skóry + trwały Jedyny minus to cena, chociaż przy takiej wydajności, to nie wychodzi drogo :)

Podkład przypomina udoskonaloną wersję silikonowej bazy. Jest mocno silikonowy, mocno alkoholowy czyli coś czego nie znoszę. Niby lekki, ale wysuszy nam skórę. Dodatkowo pod taką silikonową kołdką nie ma szns na ładną skórę. Zdecydowanie wolę podkłady kremowe/fluidy. Wracając do produktu, dobrze się rozprowadza jak to baza silikonowa i tak się zachowuje. Mimo to trzeba uważać na smugi. Niestety ja nie czuję konfortu na skórze, zero nawilżenia. Niby nie od tego jest podkład, ale w tej cenie można oczekiwać przynajmniej odrobiny komfortu. Po godzinie spłynął z nosa pozostawiając "zważone" ślady. Skóra była nieprzyjemna w dotyku i wyglądała na odwodnioną. W przypadku skóry suchej idę o zakład, że podkreśla suche miejsca. Krycie lekkie i niezbyt dokładne. Po nałożeniu mam transparentne plamy- stosowałam kilka technik, z tym samym rezultatem. W tej kategorii podkładów dużo lepszy jest Vichy teint ideal. Silikon z alkoholem to trochę za mało jak na produkt wysokopółkowy...

mam wrażliwą skórę z tendencją do suchej. podkład nie podrażnia ale wysusza + podkreśla suche skórki na twarzy (wcześniej niewidoczne). jest bardzo wydajny, nie utlenia się, fajnie wygląda ale niestety kompletnie się u mnie nie sprawdził. próbowałam ratować się kombinując z różnymi kremami, które pod niego nakładałam (tzn najpierw serum, potem krem)- "najlepszy", choć trwający do 2 h efekt osiągnęłam z bardzo tłustym kremem. po miesiącu stosowania mam dość.

Produkt uwielbianej przezemnie firmy spisal sie (przynajmniej z poczatku) rewelacyjnie. Daje krycie od niskiego po srednie (podejrzewam,ze mocne tez daloby sie uzyskac). Uzywalam wczesneij DW i przeszkadzalo mi uczucie maski jakie dawal tamten produkt-tutaj z kolei w ogole nie czuc-komfort uzytkowania jest cudowny. Po jakims miesiacu (nie wiem czy to wina podkladu -zaznacze,ze mam cere mieszana i ten podklad jest polecany dla mieszancow wlasnie) zaczal mi troche wysuszac jakby,pojawily sie jakies czerwone male plamki na czole. Nie wiem czy to sprawka podkladu czy przez to,ze jest zima skora mi sie odwodnila. Podklad odstawilam,poczekam az sie cera mi troche poprawi i znowu sprobuje. Jedyna rzecz,ktora mnie lekko \'martwi\' to to,z podklad jak dluzej postoi to sie rozwarstwia i strasznie smierdzi alkoholem (co pani w Sephorze skomentowala,ze to nie alkohol a kwasy-hmmm :),myslalam,ze podklad mi sie zepsul i zanioslam go do sklepu z zmiarem jego wymiany ale sie okazalo,ze mocn won alkoholu i rozwarstwianie sie to normalne przy tym podkladzie-ekspedientka wyjela pare nowych buteleczek i we wszystkich bylo to samo-prze uzyciem nalezy go wstrzasnac). Podklad bardzo dobrze sie rozprowadza. Nie ma mowy o smugach.Lest ultra lekki-nigdy tak lekkiego podkladu nie mialam. Nie zapycha. Mam odrobinke za ciemny kolor ale bardzo fajnie sie dopasowuje do odcienia mojej cery. Napewno kupie jeszcz nie raz. Używam tego produktu od: 2 mies Ilość zużytych opakowań: 1 w uzyciu

Podklad ten mialam dwukrotnie, raz w odcieniu, ktory byl dla mnie o wiele za jasny (juz nie pamietam numeru, ale chyba najjasniejszy jaki jest), a ostatnio w odcieniu odrobine za ciemnym (byl o wiele lepszy i ladnie dopasowywal sie do mojej skory, mimo odrobine zbyt ciemnego odcienia). OPAKOWANIE Sliczna buteleczka z czyms w rodzaju aplikatora do nalozenia na twarz. KONSYSTENCJA/NAKLADANIE Podklad jest dosyc wodnisty, ale rozprowadza sie dosyc latwo nie tworzac smug (uzywam pedzla). EFEKT Jest lekki, nie czuc go na twarzy. Kryje srednio, przy wiekszych zaczerwienieniach bez korektora sie nie obejdzie. Ogolnie wyrownuje koloryt i jest raczej niewidoczny, jesli nie przesadzi sie z iloscia. Niestety nie zakrywa porow przez co buzia nie jest jednolicie gladka. DZIALANIE Czy podklad nawilza ciezko stwierdzic, ale na pewno nie przesusza i nie podkresla suchych skorek. Nie jestem w stanie potwierdzic 24h matowienia, ale na pewno nie przetluszcza skory. Na mojej normalnej cerze pierwsze poprawki konieczne dopiero po okolo 10h. Szkoda, ze nie wygladza. Mam rozszerzone pory, w ktore podklad co prawda nie wchodzi, ale ich tez nie zakrywa. Bez dodatkowej bazy pod spod sie nie obedzie. ZAPACH Bardzo mocno, ale slicznie pachnie. Jak dla mnie moglby pachniec odrobine mniej, mimo ze zapach niezwykle mi sie podoba. Preferuje kosmetyki bezzapachowe. FILTR SPF18 – ogromny plus. PODSUMOWANIE - nie wysusza skory - jest lekki - dosyc trwaly - ma spory SPF - dopasowuje sie do odcienia skory - nie zakrywa porow - srednio kryje Używam tego produktu od: okolo 2-3 lat Ilość zużytych opakowań: 2 cale

Jak każda kobieta, bardzo długo szukałam swojego idealnego podkładu, testując co rusz kolejne rynkowe nowości i...załamując się coraz bardziej ;) Zależało mi na takim, który nie tworzyłby efektu maski, byłby lekki, wręcz transparentny, ale jednocześnie kryłby drobne niedoskonałości cery, takim, który by dobrze nawilżał moją mocno suchą cerę, ale również lekko ją matowił, szczególnie w sferze T, bo po kilku godzinach w makijażu lubi \\\\\\\'zabłysnąć\\\\\\\' ;) Do powyższych wymagań dołożyłam jeszcze oczywiście życzenia idealnie pasującego do mojej cery odcienia oraz delikatnej, nieklejącej się konsystencji - także w zasadzie pogodziłam się z tym, że prawdopodobnie nigdy nie znajdę swojego idealnego podkładu. A tu niespodzianka - YSL Fusion Ink Foundation spełnia wszystkie moje oczekiwania. Jest absolutnie bezkonkurencyjny! PLUSY: * świetnie nawilża, nie podkreśla suchych skórek, nie powoduje wysuszenia skóry * nadaje zdrowy, naturalny, lecz nie płaski mat * jest leciutki, transparentny, ale ładnie kryje lekkie niedoskonałości skóry * ujednolica koloryt * przepięknie wygładza cerę * od momentu zetknięcia się ze skórą idealnie się z nią stapia * ma unikalną konsystencję - nie spotkałam takiej w żadnym innym podkładzie - lekką, wręcz niewyczuwalną pod palcami, nie tak \\\\\\\'mokrą\\\\\\\' jak w przypadku innych podkładów w płynie, automatycznie stającą się delikatnie pudrową przy zetknięciu się ze skórą * wydajny * trwały - nawet na koniec dnia, lekko przyprószony pudrem, wygląda przyzwoicie MINUSY: * jedyne, do czego mogłabym się \\\\\\\'doczepić\\\\\\\', to dozownik - z jednej strony jest oryginalny, nowoczesny i luksusowy, z drugiej - jeśli mocno się nie uważa, marnuje sporą ilość podkładu, który spływa i osadza się na gwincie buteleczki przy zakręcaniu Używam tego produktu od: około roku (1szą buteleczkę zakupiłam zaraz po premierze) Ilość zużytych opakowań: 1 całe pełnowymiarowe i połowa drugiego

Dla wszystkich ,które jak ja szukały wśród BB,CC i bóg wie czym jeszcze;)lekkiego podkładu i ręce im opadały po kolejnych zakupach ;)YSL jest faktycznie lekki,ale kryjący co tam mamy do retuszu.Sto razy lepszy niż te wszystkie light i ten własnie paskud upieksza moje lico ostatnio..Czasami nosze go solo,czasami jest szlifem na kanebo.Mam cudnie dobrany kolor B 30.Dodający koloru opalenizny -tym ,które slońca unikają jak diabeł św.wody;)Daje satynowe,pudrowe,lekko matowe wykończenie.Za ten kolor go bardzo lubię.Dodaje mojej biadolicej paszczy -kolorystyki letniej..Taka cera musnięta pocałunkiem słońca ;) Używam tego produktu od: 1,5 mca Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Kupiłam ten podkład pod wpływem przypływu gotówki. Poszukiwałam czegoś lekkiego i nie zapychającego. Trafiłam :) Lekki, nie zapycha, nie zostawia maski. Mam cerę bardzo tłustą z tendencją do zapychania i wyprysków, a ten podkład u mnie sprawdza się idealnie. Moja cera jeśli nie zostanie "zapchana" to nie ma powodu do mocnego krycia dlatego u mnie się sprawdza. Nie wiem jak w sytuacji gdy potrzeba zamaskować jakiegoś "obcego". Minusem jest oczywiście cena i aplikacja. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 - w trakcie

Wiele przemawia za tym, że jest to podkład doskonały, ale niestety z moją mocno przetłuszczającą cerą się nie polubił. Efekt świecenia jest dla mnie po prostu nie do zakceptowania. Cera wygląda pięknie, ale tylko przez 2-3 godziny, a to dla mnie zdecydowanie za krótko. Podsumowując: Plusy: + opakowanie i sposób aplikacji + naturalny wygląd + pudrowe wykończenie + filtr przeciwsłoneczny + nie podkreśla porów Minusy: - rzadka konsystencja (dla kogoś to może być plus) - wyjątkowo nietrwały Polecam Paniom o normalnej cerze. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Wiele spodziewałam się po tym podkładzie, po tylu pochlebnych opiniach. Niestety nie jest to podkład dla mnie, co stwierdzam z pewnym żalem, bo faktycznie jest "inny" i miło byłoby go używać. Pierwsze wrażenie - podkład ma inną konsystencję niż te, do których przywykłam. Jest niezwykle lekki, delikatny w dotyku, taki "powietrzny" ;) Ale już w zetknięciu z moją skórą "tępieje" i nie rozprowadza się gładko, muszę dokładać go więcej i więcej, żeby jakoś sunął po skórze.... Daje średnie krycie, bardzo naturalne, większych zaczerwienień, cieni czy niespodzianek na pewno nie ukryje (ale umówmy się, że od tego są korektory, jeśli ktoś potrzebuje). Jeśli chodzi o wykończenie, to zdecydowanie skłania się w kierunku matu, co tez nie do końca mi odpowiada. Trwałość - w porządku, tu nie mogę mu nic zarzucić. Kolory ma ładne, jak wszystkie podkłady YSL - duży wybór, jasne odcienie, tonacja żółtawa, a nie tylko dla świnek Piggy ;) Uwaga! - z moich obserwacji - kolor może trochę ciemnieć po nałożeniu. Podsumowując - jest to podkład poprawny, ale moja skóra za nim nie szaleje. Efekt jest niezły, wygląda to wszystko na tyle naturalnie, że prawie niwidocznie. Ale niestety, czuję ściągniecie cery w trakcie noszenia, nie ma tego komfortu, który dają podkłady kremowe. Na zimę ten podkład się dla mnie nie nadaje, poczeka do lata. Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: pierwsze