Yves Saint Laurent Black Opium EDP 

Black Opium to mój absolutny hit wśród perfum! Od pierwszego psiknięcia poczułam, że to zapach, który zostanie ze mną na długo. Jest słodki, ale jednocześnie otulający i zmysłowy. Nuty kawy, wanilii i jaśminu tworzą niezwykle kobiecą i uwodzicielską mieszankę. Zapach jest intensywny i długo się utrzymuje – na skórze wyczuwam go przez cały dzień, a na ubraniach nawet następnego dnia! Idealnie sprawdza się na wieczór, randkę czy specjalne okazje ;)

Black Opium to zapach, który zdecydowanie przyciąga uwagę. Intensywny, słodki, a zarazem zmysłowy, idealny na wieczorne wyjścia. Nuty kawy i wanilii są wyraźnie wyczuwalne i tworzą uzależniającą kompozycję. Trwałość perfum jest imponująca – utrzymują się na skórze przez wiele godzin. Flakon jest elegancki i luksusowy. Jednakże, ze względu na intensywność zapachu, może nie być odpowiedni dla każdego. Ogólnie, Yves Saint Laurent Black Opium EDP to piękne perfumy, które z pewnością zrobią wrażenie.

To zdecydowanie jedne z moich ulubionych perfum, ich zapach utrzymuje się bardzo długo, i często można dorwać je na promocjach, dodatkowo występują w wielu zapachach, jednakze ten to mój top one! Serdecznie ci polecam jeśli chcesz poczuć świeżość i piękny zapach przez cały dzień

Produkt wart uwagi. Zapach intensywny, przyjemny na co dzień. Owocowe nuty gruszki w warstwie głowy, zmieszane z zapachem kwiatów pomarańczy i korzenną wonią różowego pieprzu. Intensywna kawowa warstwa serca jest zabarwiona jaśminowymi akordami, a w warstwie głębi wody perfumowanej dominuje rozgrzewająca wanilia.

Mimo że Yves Saint Laurent Black Opium EDP to zapach, który nosi wiele kobiet, dla mnie pozostaje wyjątkowy i niezastąpiony. Towarzyszy mi już od kilku lat i wciąż mnie zachwyca swoją trwałością i unikalnością. To zdecydowany hit w mojej kolekcji perfum. Lubię go zarówno na co dzień, jak i na wieczór, choć jest to zapach z tych cięższych, bardziej intensywnych. Jego słodko-kawowa nuta jest niezwykle uzależniająca i otulająca. Black Opium to perfumy, które pozostawiają po sobie ślad. Są bardzo trwałe, utrzymują się na skórze i ubraniach przez wiele godzin. Nawet po całym dniu pracy czy wieczornym wyjściu, wciąż czuję ten piękny zapach. Doceniam jego uniwersalność. Mimo że jest to zapach intensywny, potrafię go nosić zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje. Wszystko zależy od mojego nastroju i stylizacji. Jeśli szukasz perfum, które są trwałe, unikalne i mają charakterystyczny, cięższy zapach, Yves Saint Laurent Black Opium EDP to doskonały wybór. Mimo swojej popularności, dla mnie pozostaje jednym z ulubionych zapachów.

Black Opium od YSL to niezwykle uzależniający zapach, który łączy w sobie słodycz, głębię i zmysłowość. Już od pierwszych nut czuć intensywną kawę, która nadaje perfumom charakterystycznego, energetyzującego aromatu. W połączeniu ze słodką wanilią i delikatnym jaśminem tworzy kompozycję idealną na wieczorne wyjścia i chłodniejsze dni. Zapach jest intensywny, długo utrzymuje się na skórze i otula ciepłą, lekko orientalną aurą. To świetna propozycja dla kobiet pewnych siebie, które lubią otaczać się wyrazistymi perfumami. Jeśli ktoś gustuje w słodkich, ale jednocześnie eleganckich zapachach, Black Opium będzie strzałem w dziesiątkę!

Yves Saint Laurent Black Opium to zapach, który absolutnie mnie zachwycił. Od razu poczułam jego magnetyzm – połączenie kawy, wanilii i białych kwiatów tworzy naprawdę wyjątkową kompozycję. Jest zmysłowy, ale jednocześnie pełen energii. Ta kawa w zapachu nadaje mu charakteru, a wanilia i kwiatowe nuty sprawiają, że jest tak subtelny, ale wciąż intensywny. To idealny zapach na wieczorne wyjścia – ciepły, słodki, ale nie przytłaczający. Długo utrzymuje się na skórze, więc mogę cieszyć się jego obecnością przez cały wieczór. Opakowanie również robi wrażenie – czarny flakon z różowym złotem wygląda naprawdę elegancko i pasuje do charakteru tego zapachu. Black Opium to zapach, który czyni każdą chwilę wyjątkową. Czuję się z nim pewna siebie i zmysłowa, a jednocześnie nie jest to zapach, który mógłby zniknąć w tłumie – on po prostu przyciąga uwagę. To zdecydowanie moja nowa miłość!

Perfumy Black Opium to legendarny zapach, który łączy intensywne nuty kawy i kwiatów, idealnie pasując do pewnej siebie, niezależnej kobiety. Kompozycja łączy aromaty paczuli, cedru, wanilii, jaśminu, gruszki oraz świeżość kwiatu pomarańczy, a całość podkreśla pikanteria różowego pieprzu i energetyzujący zapach kawy. To mój absolutny ulubieniec – zapach, który dodaje mi pewności siebie i otula wyjątkową aurą tajemniczości. Uwielbiam jego ciepłe, otulające nuty, które jednocześnie są pełne energii i zmysłowości. Słodycz wanilii przeplatająca się z intensywną kawą tworzy kompozycję, która jest zarówno uzależniająca, jak i niezwykle elegancka. Black Opium to dla mnie coś więcej niż perfumy – to mój znak rozpoznawczy, dodatek, który podkreśla mój charakter i osobowość. To zapach, który sprawdza się idealnie zarówno na co dzień, jak i na wyjątkowe okazje. Jest trwały, wyrazisty i nie sposób przejść obok niego obojętnie. Każda aplikacja sprawia, że czuję się wyjątkowo i gotowa na podbój świata. Dla mnie Black Opium to esencja kobiecości w najpiękniejszym wydaniu.

To zapach z moich młodszych lat. Do tej pory wracam do niego z przyjemnością. Słodki i nie odrzucający. Przyciąga jest mega uroczy. Kultowy zapach, który zachwyca za każdym razem.

Yves Saint Laurent Black Opium EDP to absolutnie najlepsze perfumy, jakie kiedykolwiek miałam okazję posiadać! Od momentu, gdy po raz pierwszy je użyłam, stały się moimi ulubionymi. Zapach jest niezwykle intensywny, ale jednocześnie subtelny i nieprzytłaczający, co sprawia, że czuję się w nich pewnie przez cały dzień. Na początku czujemy mocną kawową nutę, która szybko przechodzi w słodkie, kwiatowe akcenty jaśminu i pomarańczy. Całość tworzy zmysłową, ciepłą kompozycję, która doskonale oddaje charakter perfum. W tle wyczuwalne są także nuty wanilii i paczuli, które nadają perfumom głębi i trwałości. Co mnie naprawdę urzekło, to to, jak długo utrzymują się na skórze. Już po kilku godzinach od aplikacji zapach nadal jest wyczuwalny, a ja nie muszę co chwilę sięgać po flakonik, by poprawić zapach. Yves Saint Laurent Black Opium to elegancka, ale również odważna kompozycja, która idealnie pasuje na wieczorne wyjścia czy specjalne okazje, ale ja często sięgam po nie także na co dzień. Te perfumy zdecydowanie wyróżniają się na tle innych zapachów – mają w sobie coś tajemniczego i przyciągającego, co sprawia, że czuję się wyjątkowo. Zdecydowanie polecam każdej kobiecie, która szuka czegoś intensywnego, ale z klasą. Yves Saint Laurent Black Opium EDP to dla mnie absolutna perełka wśród perfum!

Yves Saint Laurent Black Opium to zmysłowy i uzależniający zapach, który łączy w sobie intensywność kawy z delikatnością białych kwiatów i słodyczą wanilii. Jest to orientalno-gourmand kompozycja, stworzona dla odważnych i pewnych siebie kobiet, które lubią otaczać się tajemniczymi, wyrazistymi perfumami. Zapach otwiera się energetyzującą nutą kawy, która nadaje mu charakterystycznej głębi. W sercu dominuje jaśmin i kwiat pomarańczy, dodające mu elegancji i kobiecej lekkości. Baza to ciepła wanilia, paczula i cedr, które sprawiają, że perfumy są trwałe i otulające. Black Opium to idealny wybór na wieczór – jego intensywność i słodycz doskonale podkreślają kobiecą zmysłowość. Flakon, zdobiony czarnym brokatem, oddaje drapieżny i luksusowy charakter zapachu, czyniąc go kultowym w świecie perfum.

Yves Saint Laurent Black Opium to perfumy, które od lat cieszą się ogromną popularnością – i nie bez powodu. Ich zapach jest ciepły, otulający i niezwykle charakterystyczny. To połączenie kawy, wanilii i kwiatowych nut tworzy kompozycję, która jest zarówno intensywna, jak i kobieca. Black Opium to zapach, który przyciąga uwagę i pozostaje w pamięci, a żadna jego podróbka nie jest w stanie oddać tej wyjątkowej głębi. Choć perfumy są piękne i intrygujące, ich trwałość mogłaby być lepsza. Początkowo zapach jest mocny i intensywny, ale z czasem traci na sile. Mimo to nadal jest to zapach wart uwagi, szczególnie dla osób, które lubią słodkie, orientalne kompozycje idealne na wieczór.

Yves Saint Laurent Black Opium EDP ma naprawdę ładny zapach – jest zmysłowy, słodki, pełen kawy, wanilii i białych kwiatów. Tworzy ciepłą, trochę uzależniającą kompozycję, która przyciąga uwagę i jest idealna na wieczorne wyjścia. Niestety, jego trwałość pozostawia wiele do życzenia. Mimo że początkowo czuć go intensywnie, szybko znika, co sprawia, że trzeba go aplikować kilka razy w ciągu dnia. W mojej opinii, za tę cenę, zapach nie spełnia oczekiwań – nie jest wart aż tylu pieniędzy, szczególnie biorąc pod uwagę, jak słaba jest jego trwałość.

Jeśli miałabym określić zapach Black Opium jednym słowem, byłoby to… kontrowersyjny. Od momentu, kiedy po raz pierwszy otworzyłam butelkę, wiedziałam, że ta kompozycja nie jest dla każdego. Jest pełna kontrastów – od uwodzicielskiej słodyczy po dziką, gorzką nutę kawy. To zapach, który wywołuje emocje i nie zostawia nikogo obojętnym. Black Opium zaczyna się od świeżości owoców – gruszka, różowy pieprz i kwiat pomarańczy wprowadzają coś lekkiego, niemal radosnego. Jednak już po chwili zostaje to przyćmione przez intensywne, ciemne nuty kawy, które zmieniają tonację zapachu, nadając mu mroczną głębię. I tu wkracza kontrast – przeplatają się kwiatowe akordy jaśminu i lukrecji z wanilią i paczulą. Całość otula nas ciepłym, niemal pudrowym akcentem, tworząc zapach, który z jednej strony jest klasycznie kobiecy, a z drugiej – pełen tajemniczości i odrobiny buntu. To zapach idealny na zimowe wieczory i wyjątkowe okazje, kiedy chcemy poczuć się silne i zmysłowe, ale i odrobinę mroczne. I choć ma w sobie coś niepowtarzalnego, to trzeba przyznać, że z biegiem czasu może się nieco znudzić. Kiedy odkrywa się inne perfumy, Black Opium przestaje być tym, czym był na początku – powtarzalność jest jego wadą. Jeśli szukasz perfum, które będą wyraziste, pełne charakteru i sprawią, że wyróżnisz się w tłumie, Black Opium to zapach, który może Cię oczarować. Jednak jeśli nie lubisz zapachów, które mogą zdominować całą przestrzeń, być może warto rozejrzeć się za czymś lżejszym.

Czarny, elegancki, ciężki flakon kryje w sobie zmysłowe kobiece zapachy wanilii, cedru i paczuli. Zapach jest intensywny, ale nie przytłaczający. Idealny na wieczorne wyjścia i zimowe dni. Długotrwały, seksowny, głęboki zapach. Uwielbiam. W torebce mam zawsze miniaturkę, a na toaletce pełnowymiarowy flakon.

Perfum ma cudowny zapach, flakon czarno złoty super wyglada, jest dosc mocny trwały, wydajny, super jakość. Ogólnie na rano do pracy i na wieczor na wyjście cudownie sie sprawdza. Czuc nuty kwiatowe to co kocham.

Black Opium od lat dzieli ludzi na takich, którzy go nie lubią i nie są w stanie używać ani jego ani żadnego z ogromnej ilości flankerów a są też tacy jak ja czyli osoby, którym ten zapach spodobał się od pierwszego powąchania. Flakon jest bardzo ładny, czarny ale z brokatowy i przywodzi na myśl kobietę ubraną w czarną dopasowaną sukienkę z pięknym makijażem i idealnie ułożonymi włosami. Dla mojego nosa nuty kawowe są tutaj wyczuwalne od początku do końca. Są zblendowane m.in. z gruszką , kwiatem pomarańczy, różowym pieprzem, jaśminem, wanilią...składników jest dużo więcej a najciekawszym jest według mnie obecność lukrecji. Na mojej skórze zapach utrzymuje się mniej więcej 6-7 godzin więc nie jest demonem trwałości. Mimo to wracam do tego zapachu ponieważ ma w sobie coś narkotycznego co mnie przyciąga cały czas od lat.

Tajemnicze, zmysłowe. Jedne z moich ulubionych. Lubię do nich wracać. Bardziej na wieczorne wyjście niż na codzień. Krótko mówiąc intrygujące. Czuć wanilię, jaśmin. Bardzo trwałe. Ładny błyszczący flakon który jest stosunkowo lekki w porównaniu do innych perfum.