Davidoff Cool Water Woman Coral Reef EDT 

Jestem zdania, że każda kobieta powinna znaleźć swoje "własne" wyjątkowe zapachy dla siebie oraz że dany perfum czy woda toaletowa może różnie pachnieć na innym ciele, bo zależy to od mnóstwa czynników bardziej fizjologicznych skóry i organizmu, ale może akurat którejś z Pań pomoże spróbować nowego zapachu... Coral Reef Davidoffa otrzymałam w prezencie, więc na starcie byłam sceptycznie nastawiona, że to nie ja zapach wybrałam, ale okazało się, że to ciekawa pozycja dla mnie :) Używam do codziennej aplikacji. Na mojej skórze zapach jest lekki, świeży, cytrusowo-oceaniczny, ale dość wyrazisty, delikatnie przypominając męskie zapachy tego typu, co akurat mnie w ogóle nie przeszkadza. Sugerowałabym lato bądź wiosnę jako odpowiednią porę do stosowania.

Marka pierwotnie szwajcarska, czyli z kraju, z którego nad ocean lub morze - jest niezły kawał drogi. Może poszli w klimaty oceaniczne, żeby sobie trochę tę drogę skrócić. Ja osobiście bardzo lubię te ich skróty. (Teoretycznie) lubię zapachy wodne, wzbogacone melonem i przebłyskiem konwalii. Tutaj tak właśnie jest, a nawet jeszcze bardziej - nuta wodna jest w rzeczywistości zimnym miksem konwalii i melona, bo sama w sobie oficjalnie nie jest tu obecna. Korzenia irysa nie ma tu wcale, co mnie akurat nie martwi, bo to ryzykowna marchewkowo-ziemista nuta, nie zawsze podana wystarczająco taktownie. A może tu jest, tylko podana tak delikatnie, że interpretuję ją jedynie jako słodszy koniec zapachu. Coral Reef jest bardzo świeży, zimny, teoretycznie z cytrusem, praktycznie - ze słodkawym melonem, spod którego żaden typowy cytrus się nie wydostaje. Kompozycja ogólnie rześka i przyjemna, choć oczywiście wyłącznie dla fanek tego konkretnego nurtu i tej konkretnej marki. Dla fanek kulłoterów ;) (Teoretycznie) zaliczam się do wielbicielek chłodnej oceanicznej bryzy. W rzeczywistości jestem pełna obaw co do tych zapachów. Są zazwyczaj zaskakująco mocne (w sensie projekcji). Moc projekcji w połączeniu z faktem, że są bardzo charakterystyczne, nieco sztuczne - powoduje, że trzeba je stosować naprawdę z wielkim umiarem. Pierwowzór z roku 1996 zrobił zawrotną (moim zdaniem zasłużoną) karierę, ale potem przez kolejne lata, ulica potrafiła naprawdę umęczyć tym zapachem - zarówno ilością użytkowniczek, jak i ilością psiknięć na każdej z nich. Rafa koralowa z roku 2014 jest już znacznie lepiej dopasowana do naszych współczesnych nosów, jest delikatniejsza, nie tak specyficzna. Ale to nadal Davidoff Cool Water :) Nigdy nie miałam żadnej pełnowymiarowej butelki, ale turkusowe flaszki z ich opowieściami o błękitnej lagunie, zawsze budzą moją sympatię. Teoretyczną ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Jako że zawsze byłam fanką tradycyjnego Cool Water Davidoffa, bardzo ucieszyłam się w drogerii na widok limitowanej edycji Coral Reef i nowość ta przypadła mi do gustu ;) Zapach jest świeży i czysty, bardzo podoba mi się delikatna nutka melona, cytrusy i subtelne kwiaty, które dodają mu dziewczęcego uroku. Rozwija się ładnie i ciekawie; na początku morski, pożniej cytrusowo kiwatowy, aż w końcu dochodzi leciutko pudrowa nuta. Kojarzy mi się z rześkim porankiem, czystym morzem, egzotyczną plażą. Jest lekii i niezobowiązujący, taka świeża bryza na upalny dzień. Co odróżnia go od tradycyjnej wersji to owocowe nuty, wyczuwalne przez cały czas noszenia zapachu. Coral Reef jest dość uniwersalny, może zbyt delikatny na wieczór, ale odpowiedni na spotkanie z kumpelą, do pracy, czy szkoły. Trzyma się blisko skóry. Ja używam go przede wszystkim na dzień, gdyż wprawia mnie w pozytywny nastrój, dodaje energii i umila godziny pracy swoją subtelnością. Trwałość jest podobna jak przy tradycyjnej wersji czyli dość średnia. Zapach ulatuje po 3-4 godzinach, a szkoda, nie jest przez to wydajny i za to ma u mnie minusik. Buteleczka jest skromna, klasyczna ale elegancka, stabilna i fajnie leży w dłoni. Dostępność jest już dość duża, widuję go w większości drogerii. Polecam zwolenniczkom świeżych, kwiatowych nut, tym bardziej że to edycja limitowana a zapach choć może nie mega odkrywczy, jest wart zauważenia. Ja nie żałuje zakupu i z przyjemnością noszę każdego dnia. Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: Pierwsze