Laboratorium Kosmetyczne AVA Professional Home SPA, Age Control, Maska enzymatyczna 

Dla mnie maska ideał i szkoda że tak trudno dostępna.Super złuszcza naskórek,wygładza,regeneruje chociaż większego spłycenia zmarszczek nie zauważyłam.Skóra jest pięknie oczyszczona a widoczność porów naprawdę uboższa.Podczas użycia czuć delikatne szczypanie,ale jest to chwilowe.Fantastyczne właściwości peelingujące są tu wielkim atutem.Zapach wręcz odpręża energetyzuje jak w dobrym spa.Świetnie się zmywa chociaż wysycha na twarzy już po kilku minutach.Jest bardzo wydajna.Dla mnie super.

Maska Avy jest biała, tak samo jak kaolin, ziemia okrzemkowa, glinka bentonitowa i dwutlenek tytanu, które stanowią jej bazę. Rozprowadzić ją można bez problemu i nie spływa z twarzy. Dość szybko zastyga na skórze. Pasta ma jednolitą konsystencję, jest gładka, nie ma w niej drapiących drobinek. Zdarzało się, że po jej nałożeniu odczuwałam przez chwilę lekkie mrowienie, ale nawet jeśli ją przetrzymałam, twarz nie była podrażniona. Lekkie zaczerwienienie pojawiało się podczas zmywania i było związane raczej z pocieraniem, masowaniem skóry. Efekty stosowania podobne do tych, które uzyskiwałam stosując białe glinki, czy to jedwabistą porcelanową, czy szorstką i szarawą amazońską, ale przy trochę mniejszym wysuszeniu. Cera rozjaśniona, o wyrównanym kolorycie, gładsza. Nie wszystkie suche skórki poddają się złuszczaniu, ale przy regularnym stosowaniu problemów z trądzikiem mniej. Obiecywanego przez producenta wyraźnego spłycenia zmarszczek i cudu regeneracji potwierdzić nie mogę. Maseczka ma delikatny cytrusowo-kwiatowy zapach pochodzący z olejków eterycznych, więc jej dodatkowym walorem są właściwości aromaterapeutyczne. Przyjemny i niekłopotliwy w użytkowaniu kosmetyk. Tyle że trudno dostępny, a dobrych, a nawet lepszych maseczek z peelingiem jest wiele. Używam tego produktu od: ok. 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: prawie całe