Catrice Beautifying Lip Smoother Upiększający wygładzający balsam do ust

Jeden z moich ulubionych kosmetyków do ust. Noszę go praktycznie zawsze w swojej torebce. Smukła tubka kryje w sobie błyszczyk o naturalnym odcieniu. Pasuje on do każdego rodzaju makijażu. Świetnie sprawdzi się w dziennym make up’ie jak i zarówno w połączeniu z smoky eyes. Kosmetyk nakładamy za pomocą aplikatora w formie gąbeczki. Połysk delikatnie uwydatnia kształt ust, polecam więc przede wszystkim paniom, których usta są wąskie. To niedrogi produkt, a utrzymuje się odpowiednio długo. Wiadomo, że nie ma najmniejszych szans w starciu z napojami i jedzeniem, ale od tego typu kosmetyku się tego nie oczekuje.

Balsam do ust, może nawet nazwałabym go błyszczykiem jest całkiem fajny:) Ładnie wygląda na ustach, nawilża i nabłyszcza je. Produkt ten pięknie pachnie:) Balsam jest wydajny i wystacza na długo. Trwałość nie jest szalona jak to jest w przypadku takich produktów. Jest jednak dla mnie jeden minus a mianowicie opakowanie. Gdy produkty jest mniej ciężko go wycisnąć z tubki, Gąbeczka jest mało precyzyjna. Zdecydowanie bardziej lubię formę klasycznej szminki lub aplitator w formie pędzelka.

Upiększający wygładzający balsam do ust Beautifying Lip Smoother od Catrice zakupiłam w jednej z drogerii kosmetycznych w internecie. Balsam zrobił na mnie bardzo fajne wrażenie. Ma bardzo fajną konsystencję, bardzo fajnie nakłada się na usta, pozostawiając ładny, delikatny kolor. Idealny jest zarówno na co dzień do pracy, jak i na wieczorne wyjścia. Jest bardzo trwały, długo utrzymuje się na ustach. Poza tym pielęgnuje nasze usta, nawilżając je. Cena bardzo fajna. Polecam.

Fajna, nawilżająca i nabłyszczająca formuła. Lekki produkt, dający subtelny efekt i delikatny kolor. Sprawdzi się świetnie u osób borykających się z nadmiernym wysuszaniem ust i suchymi skórkami.

Ostatnio coraz częściej używam błyszczyków i odchodzę od matowego efektu na ustach. Miałam ten kosmetyk w odcieniu bezowym. Ma bardzo wygodne wyciskane opakowanie z gąbeczką, którą przyjemnie aplikuje się produkt na ustach. Pozostawia wargi nawilżone i lśniące, pięknie wygląda samodzielnie oraz nałożony na pomadkę. Jego kolor mimo lekkiego beżowego zabarwienia jest niemal bezbarwny. Idealny na co dzień choć nie jest zbyt trwały, ale to normalne przy błyszczykach.

Balsam ma od dawna moja koleżanka, która nie może się go nachwalić. Zachęcona przez nią kupiłam go również dla siebie. Balsam jest w fajnej poręcznej tubce, z której bardzo łatwo wydostać produkt. Aplikator to taka delikatna gąbeczka, którą bardzo łatwo się go rozprowadza na ustach. Balsam fajnie pachnie, ma dość płynną konsystencję. Daje naprawdę fajny naturalny efekt na ustach. Utrzymuje się niezbyt długo, ale przez łatwą i szybką aplikację nie jest to to problem, ponieważ można go szybko poprawić :) Dla dziewczyn, które lubią delikatny i naturalny kolor jest to dobra opcja.

ten balsam jest jescze lepszy niż ten w postaci kredki. Bardziej przypomina gęsty, kremow błysczyk dobrze nawilża regeneruje nie osadza sie w kącikach uwielbiam formę aplikacji mimo, że kolory są ograniczone dla mnie starczą

balsam mam w kolorze 070 Greatest Mavue Ever, wybrałam najciemniejszy z 3 dostępnych. w sumie mogłabym się podpisać pod większością pozytywnych komentarzy. Balsam zgodnie ze swoją nazwą upiększa usta i je pielęgnuje. Ślicznie błyszczy (lubię machnąć grubszą warstwę:D), pozostawia półprzejrzysty, delikatny kolor, nie klei się nadmiernie i utrzymuje tyle, ile przeciętny błyszczyk. Doskonale zastępuje mi pomadkę ochronną w obecne dni (ujemne temperatury, wiatr); na pewno wygładza i natłuszcza usta, utrzymuje je w dobrej kondycji. Smak słodkawy, przyjemny zapach, podejrzewam, że wydajność też jest niezła (używam pół roku a nadal wygląda na to, ze jest go dużo w opakowaniu). Rozprowadza się równomiernie za pomocą ściętego dzióbka zakończonego gąbeczka.Kolor tubki odzwierciedlać ma kolor zawartości. Noszę błyszczyk w kieszeniach, luzem w torbie i nadal nie zauważyłam ścierania napisów, kompletna jest nawet naklejka z kodem na zatyczce:) Cena przyzwoita, bywa w atrakcyjnych promocjach.

W okresie jesiennym moje usta są suche i spierzchnięte. Aby nie pogarszać sprawy postanowiłam nie obciążać ich matowymi pomadkami. Był to czas eksperymentów z błyszczykami. Catrice przykuło moją uwagę,ze względu na opakowanie. Kupilam w końcu numerek 30. Jest to kolor półtransparentny, więc na ustach praktycznie niewidoczny. Różni sie jedynie tonami. Moj kolor wpada bardziej w ciemno różowe odcienie. Bardzo ładnie błyszczy sie na ustach. Nie jest w nim za dużo drobinek, jest to nienachalny efekt. Konsystencja jest kremowa, przyjemna. Łatwo rozprowadza się ją po ustach. Nie pozostawia lepkiej warstwy ani nie wypływa poza kontur. Ma również przyjemny zapach. Często tego typu produktu pozostawiają nieprzyjemny posmak w ustach. Tutaj się ten problem nie pojawił. Efekt pielęgnacji gdzieś tam się przebija . Usta na pewno nie są ściągnięte ani przesuszone po aplikacji. Wręcz przeciwnie ! W czasie noszenia pojawia się delikatny efekt nawilzenia. A usta są w takiej samej kondycji jak przed zastosowaniem podanej formuly. Trwałość jest podobna jak u każdego błyszczyka.Utrzymuje sie do kilku godzin, jeśli nic nie jemy. Opakowanie jest bardzo poręczne i wygodne. Ma ladny i przykuwający uwagę design. Blyszczyk stosuję często bez użycia lusterka. W dużej mierze dzięki wygodnemu aplikatorowi. Jest to niewielka, dość mieciutka gąbeczka. Błyszczyk ma bardzo wiele plusów. Myslalam, że będzie miał intensywniejszy kolor, a on jedynie nadaje lekki kolor i polysk. Mimo to dość często po niego sięgam, w głównej mierze dzięki jakiemukolwiek wpływowi na kondycję moich ust.

Błyszczyk był dodatkiem do gazety, trafił się akurat odcień 010 - kremowy, nie jest jakoś widoczny, ale daje ładny połysk. + wytrzymuje na ustach do 2 godzin bez poprawek, + nie trzeba nakładać przy lusterku, + nie rozlewa się po ustach, + ładnie pachnie, + wygodne opakowanie, + ciekawy aplikator w postaci gąbeczki, + nie gromadzi się w kącikach ust, + nawilża usta, + nie podkreśla suchych skórek. - mała gama kolorystyczna. Raczej nie kupię ponowie, chyba że wprowadzą bardziej wyraziste kolorki.

Kupiłam odcień 040 COFFEE TO GO - bardzo ładny nude. Dwa pozostałe to róże, za którymi nie przepadam: jeden zbyt cukierkowy, drugi zbyt intensywny. Szkoda, że kolorystyka jest tak uboga, bo produkt jest naprawdę godny polecenia. Szukałam czegoś, co zastąpi mi balsam i delikatną pomadkę - Catrice Beautifying Lip Smoother w tej roli sprawdził się znakomicie. Bardzo przyjemnie i łatwo się aplikuje, dzięki gąbeczce, przez którą się go wyciska. Przyjemnie pachnie, ma także słodki posmak. Bardzo dobrze nawilża, wygładza i nadaje piękny, nienachalny kolor, optycznie wypełniając usta. Nadaje połysk, ale nieprzesadny - efekt wygląda bardzo naturalnie. Używam go i na co dzień, i na większe wyjścia, gdy nie potrzebuję mocniejszego koloru na ustach. Zdecydowanie polecam! Plusy: + nawilżenie; + wygładzenie; + optyczne wypełnienie ust; + przyjemna aplikacja; + wydajność; + korzystna cena. Minusy: - uboga kolorystyka.

Problem mam następujący z tym balsamem. Bardzo uboga kolorystyka. To jest podstawowy problem. Stałam przed szafka w sklepie i rece załamywałam. Tak bardzo chciałam go kupic ale żaden mi nie odpowiadał. Wzielam wkoncu różowy. Bardzo intensywny kolor, za intensywny dla mnie. Opakowanie i konsystencja bardzo dobra. Pielęgnuje usta bardzo dobrze. Dla mnie niestety nie ma odpowiedniego koloru mimo ze to bardzo dobry produkt i kupic go nie moge.

Nie jestem wielką fanką błyszczyków, ale ten jest całkiem fajny. Usta rzeczywiście wyglądają pięknie - . Jest wygodny w aplikacji i przyjemny w noszeniu. Nie jest zbyt lepki, czego nie znoszę w błyszczykach. Idealny na lato. Jak to błyszczyk - nie utrzymuje się zbyt długo.

Kupiłam ot, tak, pod wpływem impulsu, bo moje usta potrzebowały nawilżenia, a ja potrzebowałam koloru. Odcień Cake Pop to jasny, niezbyt kryjący róż. Lekko nawilża, ale bez szału. Ma dziwny, słodki zapaszek i słonawy, niezbyt przyjemny posmak. Gąbeczkowy aplikator, z którego wypływa produkt, jest całkiem ok, ale szybko się brudzi i po jakimś czasie nie wygląda zbyt zachęcająco. Srebrne napisy prawie całkowicie starły mi się już z opakowania - za to minus. Błyszczyk rzeczywiście trochę nawilża, ale bez szału. Sprawdza się na dni, gdy nie mamy czasu lub ochoty malować ust, a chcemy nadać im trochę koloru, bo można się malować nawet bez lusterka.

Produkt zakupiłam bo był porównywalny do balsamu z Clarins a tego nigdy nie miałam i byłam ciekawa jak się sprawdzi. Opakowanie świetne ,tubka z aplikatorem w gąbce , możemy bardzo szybko rozprowadzić produkt na ustach. Aplikator wydobywa odpowiednią ilość balsamu .Sam produkt to błyszczący błyszczyk z odrobiną koloru. Nie jest mocno klejący jak to bywa przy produktach tego typu. Przyjemnie nawilża usta przy jego stosowaniu nie są przesuszone. Cena niska , dostępny tylko w trzech wersjach kolorystycznych. Zapach słodki karmelowy jak dla mnie. Produkt szybko się zepsuł stracił ładny zapach i zaprzestałam jego uzytkowania , wylądował w koszu. Myśle ze lepiej kupić dobrze nawilżającą pomadkę niż produkt tego typu .

Staram się mieć zawsze pod ręka jakiś nawilżający produkt do ust, gdyż nie lubię mieć suchych ust. Ja markę CATRICE bardzo lubie, zwłaszcza ich korektory :) Ten produkt nie zrobił na mnie wielkim WOW... Cena mogłaby być lepsza. Nie jest lepki na ustach, ale ma bardzo specyficzny smak i zapach, dla których może być zachęcający lub odrzucający.

Staram się nie zapominać o nawilżeniu ust i używam w tym celu miodowego balsamu Nuxe. Mam kilka błyszczyków Catrice, we wszystkich kolorach, poutykanych w różnych miejscach. W kurtce, w torebce, w podróżnej kosmetyczce, więc jeśli zdarzy mi się zapomnieć słoiczka ze specyfikiem Nuxe, Catrice mi go zastępuje. Jego nazwa jest w pełni adekwatna do działania. Wygładza i nawilża w oka mgnieniu. Czasem przed nałożeniem matowej pomadki, lubię zrobić sobie pilling z tegoż balsamu i z dodatkiem cukru. Działa lepiej, niż niejedno cudo do tego celu przeznaczone. Naprawdę czuć, że usta są mocno nawilżone i odżywione. Od razu nabierają kolorku, przyjemnej gładkości i robią się znacznie pełniejsze. Balsam jest bardzo lekki, nie oblepia ust jak smar. Ma bardzo subtelny, ledwo dostrzegalny kolor, przyjemny zapach i słodkawy smak. Według mnie działa jak typowy błyszczyk. Nadaje się do delikatnego makijażu jak i na codzień, do stosowania w dowolnej chwili i na wiele różnych sposobów - jak kto woli. Jedyna jego wada to bardzo słaba trwałość. Na moich ustach pozostaje maksymalnie godzinę, może dwie gdy nie jem, nie mówię, nie piję, nie zagryzam warg. Podczas jedzenia i picia złazi momentalnie, a podczas rozmowy (zwłaszcza dłuższej) szybko wysycha. Jednak jego poręczna tubka oraz wygodny aplikator, pozwalają na dokonanie szybkich poprawek w dowolnym momencie. Z wydajnością jest różnie. Czasem wystarcza mi na pół roku. Jeśli używam go maniacko to na góra trzy tygodnie. Cena wynagradza ewentualne braki. Produkt bardzo przyjemny, przydatny i poręczny, aczkolwiek bardzo przeciętny. Mimo to darzę go sympatią z uporem dokupując kolejne tubki. Jeśli nie wymagacie od niego wiele, będziecie zadowolone. Ja ze swojej strony go polecam. Choćby po to, żeby spróbować.

Kupiłam go rok temu, bo skusił mnie nazwą i ładnymi kolorkami. Jest bardzo słodki, ale w przyjemny sposób, nie zamula, i - co ważniejsze - bardzo nawilżająco działa na moje usta. Kiedy mam go na sobie, wargi są niesamowicie gładkie i jędrne, ale ten efekt w pewien sposób trwa dalej, kiedy balsam już się zje (co niestety zdarza się trochę za szybko, ale to może być wina tego cukierkowego smaku xD). Bardzo sobie chwalę. Jak na te 15zł, przyjemność użytkowania i działanie jest niesamowite. Brakuje mi tylko ciemniejszego, bardziej śliwkowego koloru, żeby był u mnie mniej cukierkowy, a bardziej pod kolor ust.