WSTĘP
Kupiłam ten błyszczyk, bo uległam magii Youtuba. Pod wpływem recenzji Maxineczki wyobraziłam sobie, że ten błyszczyk robi nie wiadomo co. Miał pięknie wyglądać na ustach, dodawać im miękkości, sprawiać, że będą pełniejsze, lśnić, dodawać koloru... no cuda. Niestety, wszystkie te ochy i achy okazały się zwykłą ściemą, a sam błyszczyk jest średniakiem jakich wiele. Nie wyróżnia się niczym, a wręcz jest o wiele gorszy niż moje ulubione (i też tanie!) błyszczyki z FaceBoom i Hean. Za to jego opakowanie denerwuje mnie bardziej niż w innych błyszczykach, bo miniaturowy aplikator nakłada za mało produktu i trzeba po kilka razy wkładać go do opakowania i wyjmować, żeby umalować całe usta. Wrrr.
MÓJ KOLOR
Mam kolor nr 10 Businesswoman, który na ustach wygląda jak nic. Nie ma drobinek, daje tylko błyszczącą taflę - dokładnie taką samą, jak każdy inny błyszczyk z jakiejkolwiek firmy. Zamówiłam go przez Internet i na zdjęciach wydawał się mlecznoróżowy, ale na na ustach jest przeźroczysty. Nie zostawia jakiegokolwiek koloru ani nawet poświaty koloru.
ZAPACH
Mimo że używam tego błyszczyka od miesiąca, to nawet nie pamiętam jego zapachu. Tak bardzo nie zapada w pamięć. Na pewno jest delikatnie waniliowy, słodki. Nie narzuca się i nie przytłacza.
KONSYSTENCJA
Błyszczyk jest średnio gęsty, nie klei się. Ze względu na malutki aplikator raczej trudno nałożyć go grubszą warstwą. Ogólnie po nałożeniu nie czuć go zbyt mocno na ustach i szybko się o nim zapomina.
WŁAŚCIWOŚCI PIELĘGNACYJNE
Na plus zaliczam, że ten błyszczyk jest dobry do bardzo suchych ust, czyli takich jak moje. Niweluje uczucie spierzchniętych warg, po jego nałożeniu usta są bardziej nawilżone i wypielęgnowane.
Jednak podkreślam, że pod tym względem moje ulubione błyszczyki Hean i FaceBoom działają o wiele lepiej. Błyszczyk z Claresy jest "tylko" poprawny - co prawda pielęgnuje usta, ale słabiej i krócej niż tamte błyszczyki.
TRWAŁOŚĆ
Ten błyszczyk wytrzymuje na moich ustach ok. 1-2 godziny, nawet kiedy nic nie jem, nie piję i nie mówię. Po tym czasie znika i trzeba go dołożyć. Oczywiście to nie jest mało, jednak znowu muszę podkreślić, że błyszczyki Hean i FaceBoom utrzymują się na moich ustach nawet kilkukrotnie dłużej.
OPAKOWANIE
To największy minus tego błyszczyka.
Po pierwsze, opakowanie jest naprawdę malutkie. Mieści w sobie ledwie 5 gram produktu. Może mi się wydaje, ale to znacznie mniej niż inne błyszczyki, których używam.
Po drugie, aplikator, a właściwie jego "kopytko", jest malutki. Bardziej przypomina mi główkę zapałki niż aplikator błyszczyka z prawdziwego zdarzenia. Żeby była jasność: nie jestem fanką wielkich, puszystych aplikatorów w produktach do ust, a moje usta nie są duże. Mimo to muszę spędzić parę ładnych chwil na pomalowanie się tym błyszczykiem, bo nie jestem w stanie pomalować się nim za pierwszym razem. Muszę kilka razy zanurzać aplikator w błyszczyku i domalowywać kolejne części ust... :( Ogólnie mi to nie przeszkadza - gorzej, kiedy spieszę się rano na autobus. Wiele razy rezygnowałam z tego błyszczyka, bo wiedziałam, że makijaż zajmie mi zbyt wiele czasu.
CENA
Zapłaciłam za niego 17 zł w sklepie internetowym i uważam, że nie jest wart tej ceny. Zdaję sobie sprawę, że w niektórych drogeriach można go kupić jeszcze taniej, ale naprawdę moim zdaniem nie warto.
PODSUMOWANIE
Przykro mi, ale nie rozumiem hype'u na te błyszczyki. W podobnej cenie są dostępne stacjonarnie błyszczyki innych polskich marek, które są znacznie piękniejsze, bardziej pielęgnujące, mają większe opakowania i wygodniejsze aplikatory.
Zalety:
- ładny kolor (mój odcień to nr 10 Businesswoman - bez drobinek, daje tylko błyszczącą taflę i na ustach wygląda jakby był całkiem przeźroczysty)
- dość dobrze pielęgnuje i nawilża suche usta
- słodki, waniliowy, nieprzeszkadzający zapach
- średnio trwały (znika z moich ust po 1-2 godzinach, potem muszę go dołożyć)
- można go dokładać, nie robi farfocli, nie zbiera się w załamaniach warg, wygląda schludnie niezależnie od tego, ile go nałożymy
- ciekawe opakowanie, które wygląda jak probówka
- dość niska cena
Wady:
- nie do końca podoba mi się jego kolor, liczyłam na to, że będzie mlecznoróżowy, a wygląda na całkowicie przeźroczysty
- żałuję, że nie ma żadnych drobinek
- za mało nawilża i pielęgnuje moje usta (inne błyszczyki robią to lepiej)
- za krótko utrzymuje się na moich ustach (inne błyszczyki trzymają się na moich ustach nawet 6-8 godzin i nie muszę ich aż tak często dokładać)
- zdecydowanie nie znoszę aplikatora (kopytka) w tym błyszczyku, jest dla mnie za mały, muszę po kilka razy wkładać go do opakowania i wyjmować, żeby krok po kroku umalować całe usta, bo za jednym razem jest to niemożliwe (aplikator nabiera za mało produktu)
- mam wrażenie, jakby tego błyszczyka było w opakowaniu znacznie mniej niż błyszczyków innych firm (opakowanie zawiera tylko 5 gram produktu)
- przykro mi, ale moim zdaniem błyszczyki innych polskich, tanich marek (np. Hean, FaceBoom) są milion razy lepsze
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie