Nivea Q10 Plus, Przeciwzmarszczkowy eliksir energetyzujący 

Kolejny mój produkt tej serii, którego największym plusem jest opakowanie w formie pompki. Eliksir jest bardzo lekki, żelowy i ma specyficzny zapach. Wchłania się bardzo szybko nie pozostawiając żadnych śladów. Próżno też szukać dawki nawilżenia. Nadaje się pod podkład nawilżający, ale samodzielnie czy pod kryjący makijaż szybko przyprawił mnie o suche łuski. Zmniejszenia ilości zmarszczek czy poprawienia stanu skóry nie zauważyłam. Być może sprawdziłby się przy tłustej skórze,

nie chce mi się nawet rozpisywać... w superpharmie była obniżka, byłam ciekawa. Przed 30 juz mi sie pojawiły zmarszczki - 2 razy na tydzień wystarczy. jednak były to pieniądze wyrzucone w błoto.

Skuszona zawartością q10 postanowiłam go wypróbować. A tu rozczarowanie, bo nie robi nic. Oprócz kilku niechcianych gości na twarzy. Nie daje efektu promiennej twarzy. Daje niepożądany błysk. Zmarszczek też nie spłyca. Zapach typowy dla Nivea. Jedyny plus to higieniczne opakowanie. Ogólnie nie polecam.

Niestety, ten produkt nie sprawdził się u mnie. Ten krem się po prostu wchłania.... i na tym koniec. Nie nawilża skóry przy dłuższym stosowaniu, daje jedynie uczucie nawilżenie i zmniejszenia napięcia skóry do czasu aż nie wyschnie. Nie zauważyłam by zmniejszył głębokość zmarszczek, ani by dodał skórze blasku, witalności, czy czegokolwiek. Plusem kremu jest lekka konsystencja, nie zapychanie porów, oraz wygodne opakowanie z dozownikiem.

Rewelacja. + wydajny + skóra jest delikatna i nawilżona + odżywia skórę + wygładza skórę + idelany pod makijaż + dostępność + cena + opakowanie - nie znalazłam Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 całe, w trakcie 2

Eliksir zobaczyłam jakiś czas temu w gazecie gdzie był artykuł o pielęgnacji twarzy polegającej na nakładaniu kilku kosmetyków zamiast jednego kremu. Od pewnego czasu stosowałam serum i olejek więc kupiłam i ten leciutki eliksir. Czy dodaje energii? nie sądzę...nie mojej skórze... Warstwowa pielęgnacja spowodowała sprzeciw mojej skóry więc potem odstawiałam to jeden to drugi kosmetyk by zobaczyć który jej szkodzi. Nie wiem czy jest to nivea ale jedno jest pewne. Jako samodzielny kosmetyk wypada słabo bo wchłania się natychmiast i skóra jest sucha jak wiór. Nie zauwazyłam żeby spowodował spłycenie zmarszczek, rozświetlenie, korzystną zmianę kolorytu cery. Ma strasznie intensywny zapach i to jest chyba jedyna przesłanka do nazwania go dodającego kopa rano po przebudzeniu...nie da się go nie poczuć. Jak dla mnie meeega przegięty. Opakowanie ładne higieniczne z pompeczką. Poręczne. Ja by pokryć twarz musiałam wyciskać półtorej pompki. Ale i tak twarz po nim jest sucha i niezmieniona. Sięgam po niego czasem, ale bardziej na zasadzie "szkoda wyrzucić, trzeba zużyć" niż "jak ja cię lubię" nadal szukam cud kosmetyku który napoi, rozświetli i zenergetyzuje moją smętną ostatnimi czasy twarz. to nie to niestety Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno