Floslek Pharma, Arnica, Żel arnikowy na rozszerzone naczynka 

Bardzo lubię produkty Floslek – za sprawdzoną już wysoką jakość i wyjątkowo przystępne ceny, ale nawet jak na tę z założenia niezbyt wygórowaną kategorię cenową – spora tuba (200 ml) żelu do ciała i twarzy za ok. 20 zł, okazała się tak przystępna, że zwątpiłam we właściwości kosmetyku. I teraz powinnam się pokajać, bo zwątpiłam bezzasadnie. Żel jest... super. W ładnej, estetycznej, miękkiej tubie, z dobrym zamknięciem umieszczono ładnie pachnący – niemal bezwonny, ale świeży, z ulotną ziołowo-kwiatową nutką – krystalicznie przejrzysty żel, autentycznie łagodzący, i przyspieszający gojenie siniaków, opuchnięć i podrażnień, że nie wspomnę o uldze, i natychmiastowej poprawie kondycji, jaką przynosi spuchniętym nogom lub stopom. Mało tego – używany do twarzy, orzeźwia tak szybko, że daje natychmiastowy efekt... liftingu. Taki trochę... chałupniczy oczywiście :-), bo to nie jest preparat, który dojrzałą Damę odmłodzi w pół godziny o 30 lat, ale – w te pół godziny widocznie poprawi wygląd cery zmęczonej po ciężkim dniu, a wcześniej – nieprzespanej nocy. Zniweluje podpuchnięcia pod oczami, a chłodząc - lekko napnie skórę. I to "lekko" wystarczy, żeby wyglądać lepiej i zdrowo pobudzić krążenie – również wywołującej obrzmienia limfy. Genialna sprawa, jeśli po ciężkim dniu, trzeba brylować – bez taryfy ulgowej – na przyjęciu, na którym po prostu należy nieźle się trzymać, a w skali makro – żel trwale pomaga w niwelowaniu cieni i worków pod oczami. Łagodnie rozprawia się ze stłuczeniami, łagodząc ból i przyspieszając gojenie, i jest bardzo dobry dla cery naczynkowej. I to – lekki, niezapychający skóry środek, który głęboko nawilża. Mega. Polecam gorąco ten chłodzący żel.

Odkąd pamiętam miałam problemy z workami i cieniami pod oczami - taki typ urody. Od przemięczenia i ciągłej pracy przy komputerze te defekty były coraz bardziej widoczne. Kremy z półproduktów czy jakieś delikatne sera obciążały mi okolice oczu, potęgując efekt workowatości. W końcu wertrując internet, któregos dnia trafiłam na wpis, że na opuchnięcia i cienie bardzo pomaga arnika. wiec poszłam do apteki i kupiłanm ten żel. Ogólnie to nie wierzyłam za bardzo , że coś jest w stanie pomoc na tę moją przypadłość urodową, ale zaskoczyłam się. Żel stosuję już dwa miesiące, codziennie po dwa razy raz i wieczorem na okolice oczu. Co zauważyłam? * obrzęk pod oczami, a tym samym i worki znacznie się zredukowały, * cienie pod oczami sa bledsze, * skóra wokól oczu znacznie się poprawiła, przez co spojrzenie jest dużo świeższe , nie ma już tego efektu zmęczenia, * żelowa formuła nie obciąża okolic oczu, * nadaje się pod makijaż Skończyłam jedno opakowanie i teraz stosuję wersję fortę, po którym widzę jeszcze lepsze efekty. Jak dla mnie kosmetyk działający, godny uwagi, tani.

Kupiłam za namową siostry, która się nim zachwycała. Zachwyt był głównie taki ,że stosowała ten specyfik na rózne urazy swoich dzieci.. W taki celu też kupiłam, ale poczytałam o nim,że jeszcze jest na naczynk i pod oczy się nadaje ..no mówię Wam wszystko w jednym..;) Jako,że po ciązy , a nawet dwóch :) moja szczególnie prawa noga ma mnóstow pakączków i sińców pomyślałam a nuż coś pomoże , może nie zaszkodzi. Zaszkodzić nikomu nie zaszkodziło, nie podrażnia nie uczula. Na urazy dla dzieci się nadaje bo dzieci jak się gdzieś uderzą to przynajmnie moje krzyczą żeby zimne przyłożyć:) I tu żel ten się sprawdza, głównie chłodzi:) i już. Nie oszukujmy się ,że leczy z bólu :) , ale dzieciom sama świadomość leku na stłuczone kolana pomaga:) MI nic nie pomogło, na sińce i naczynka. Używałam pod oczy:) I tu w charakterze również chłodzącego żelu się sprawdziło, na podpuchnięte powieki i pod oczu. Równiez brak reakcji uczuleniowej, szczypanie czy innych niespodzianek. Ja kupiłam że l o większej pojemności , który był tańższy (było również na nim napisane ,że nadaje się do oczu) . Potem zobaczyłam,że jest taki sam tylko że 15ml dedykowany do oczu jednak za dużą wyższą kowtę w przeliczeniu:) Skład ten sam:) Można kupić ale cudów nie ma...

Kupiłam ten żel, gdyż poszukiwałam czegoś na sińce pod oczami, a pani farmaceutka powiedziała mi, że może on coś na to zaradzi. Trzymałam go w lodówce aby efekt był lepszy. Na początek warto nadmienić, że nie spodziewałam się, że znikną mi sińce pod oczami, bo taka już moja „uroda”. Chodziło mi by je nieco zmniejszyć i abym rano po przebudzeniu nie wyglądała jakby mi ktoś przywalił pięścią. Schłodzony żel działał bardzo przyjemnie. Oczy wyglądały na bardziej wypoczęte, ukojone, nie wyglądały jakby ktoś mnie pobił, aczkolwiek nie były w żaden sposób zminimalizowane. Żel dawał po prostu fajne wrażenie, a nakładanie go schłodzonego na pewno poprawiło efekt. Obecnie przerzuciłam się na coś innego, ale myślę, że to przyzwoity produkt aby choć trochę załagodzić efekt podkrążonych oczu.

Tak jak pisałam w czesniejszych recenzjach jestem po zabiegu zamykania naczynek laserem. Lekarz który go przeprowadził polecił mi ten żel. Sam delikatnie zaaplikował żel po zabiegu. Rano twarz cała opuchneta, czerwona, sińce i jeden strupek gdzie było największe naczynko. Na kilka dni zrezygnowałam całkowicie z makijażu. Miałam urlop. Sumiennie kilka razy sparowalam twarz żelem. Z początku momentalnie się chlaniał ale też czułam że chodził twarz. Na drugi dzień opuchlizna prawie zniknęła. Po czterech dniach został mi tylko strupek który sam po tygodniu odpadł. Cera nawilżona naczynka nie widoczne zero zaczerwienienia na twarzy. Zaczęła promieniowanć naturalnym blaskiem. Już dawno żaden kosmetyk nie przyniósł mi takiego efektu i to za taką cenę Mija dwa lata i od tego czasu nie przestaje go stosować. Nawet Cicalfate z Avene nie daje takiej ulgi. Nadaje się pod makijaż, wchłania się całkiem do matu. Gdy czuje że cera jest z jakiegoś powodu podrażniona on mi pomaga. Niemam suchych skórek żel nawilża tak mi skórę. W tym roku też planuję zamknąć naczynka. Ma tylko jedną wadę jest ciężko dostępny, tylko w jednej aptece mogę go kupić ale nie zawsze jest dostępny trzeba zamawiać. Mam nadzieję że nie wycofają go z produkcji i nie zmienią składu.

Strefą problematyczną są u mnie policzki - chwilami wręcz bordowe oraz lekko różowa broda. Nie szukam cudu, ale kremu, który złagodzi mój buraczany odcień skóry. Zazwyczaj jestem uprzedzona do formy żelu, ale skusiłam się na Arnica Żel, ze względu na jego promocyjną cenę (10zł). Na pewno nie kupię żelu ponownie. To nie jest to czego szukam!

żel jest miły w użyciu, wchłania się do zera, wprawdzie zaraz po nałożeniu jest lepki, ale gdy już się wchłonie, nic nie czuć na twarzy, przynosi trochę ulgi, sama aplikacja wydaje się łagodząca, jednakże nie zmienia nic w sprawie ruminia Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie