Podobnie jak olej z czarnuszki reguluje sebum, pomaga zwalczać stany zapalne regeneruje i odżywia. Stopniowo wpływa też na przebarwienia. Ma duży potencjał i chyba tylko "moda" na inne oleje powoduje,że jest pomijany.
Tak naprawdę to bardzo dobry olej, do tego jest dużo tańszy niż inne oleje,bardziej egzotyczne i promowane. Kiedyś to argan był tym droższym,obecnie opuncja, ale oczywiście za jakiś czas pewnie okaże się,że pojawi się jakieś nowe "odkrycie" ;).
Nie kwestionuje oczywiście działania żadnego z olei, niewątpliwie mają super wpływ na skórę, uzupełniają pielęgnacje nawilżająca, potrafią wręcz leczyć skórę. Opuncje z resztą bardzo lubię za jej stopniowe działanie liftingujące. Argan swojego czasu bardzo lubiłam na noc,wiosną,latem częściej sięgam po olej z róży. Olej z marakui jest świetny dla cer naczyniowych i dobrze sprawdza mi się zimą. Kwestia dobrania właściwego oleju do potrzeb a nawet pory roku.
Olej z pachnotki nie zapycha, nie tworzy warstwy na skórze, w większości się wchłania,jest więc fajnym olejem na dzień,na lato,dla cery tłustych,mieszanych ale z racji właściwości nie tylko,bo ma duże zdolności regeneracyjne i łagodzące podrażnienia,także dla cer wrażliwych i atopowych może być fajnym wspomaganiem.
Mówi sie,że ma większy potencjał antyoksydacyjny niż argan,także cery dojrzalsze też powinny go docenić.
Jak to wygląda w praktyce? Na pewno moja mieszana skóra jest po nim bardziej wyciszona,gładsza, szybciej regenerują się podrażnienia i wypryski,a te pojawiają rzadziej,wpływa na ich ograniczanie.
Na pewno z dnia na dzień poprawia się elastyczność skóry, widać różnicę. Mam wrażenie,że wpływa też na jej rozjaśnienie,także w jakiś sposób na pewno tez na przebarwienia,ale moje są obecnie niewielkie,bo dopiero wkraczamy w sezon słońca w pełni,a moja skóra jest po kuracji retinolem i teraz to będzie walka o brak ich nawrotów czyli kąpanie się w filtrze i właśnie takie oleje jak olej z pachnotki plus róża na noc ;).
Używam go głównie na dzień,na skórę zwilżoną hydrolatem po nałożeniu serum i kremu. Nie polecę na pewno nigdy olei na suchą skórę bez nawilżającego podkładu, bo docelowo działa to na odwrót i skórę wysusza. Jeżeli mamy skórę bardzo wrażliwą na zapychanie,dobre nawilżające serum,hydrolat i tego typu olej mogą być wystarczające,ale ja jestem po 30 stce i dla mnie to już za mało. Na noc wybieram bogatsze oleje, bardziej odżywcze.
Jest wydajny,wystarczy tylko jedno wyciśnięcie pompki,ma ziołowy zapach,który jest specyficzny,szybko ze skóry się ulatnia.
Jest dobrym wyborem na wiosnę,lato też bo odnoszę wrażenie że reguluje sebum w strefie T. Nie ma po nim uczucia ciężkości,pocenia się skóry.
Jego cena jest atrakcyjna do wydajności.
Czasem stosuje go jeszcze w inny sposób,wcierajac z raz w tygodniu w skalp,pod kompres z maskami,innymi olejami na długości włosów, zazwyczaj na noc ,odnoszę wrażenie że zmniejszyło się ich wypadanie,wpływ na wzrost cieżko mi ocenić bo stosuje go od dwóch miesięcy a w dawaniu go na skalp nie byłam specjalnie regularna,ale opinie jeszcze zedytuje. Jak wiele olei (np czarnuszka),ten również dobrze wpływa też na paznokcie, odruchowo po wcieraniu go w twarz wcieram w dłonie i paznokcie,również wieczorem jak nie zapomnę. Oczywiście kiedy nie mam na nich lakieru. Zauważyłam,że robią się po jakimś czasie mniej kruche, bardziej elastyczne i lepiej rosną.
Olej z pachnotki,to fajny,stosunkowo niedrogi olej z dobrym wpływem na skórę,ma u mnie 5. Zapakowany w szklane opakowanie z pompką. Wrócę pewnie nie raz.
Zalety:
- Nie zapycha,
- łagodzi skórę,
- reguluje sebum,
- zmniejsza stany zapalne,
- wygładza i rozjaśnia.
Wady:
- Co najwyżej dla niektórych osób może to być zapach.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie