The Body Shop Pink Grapefruit, Body Sorbet Sorbet nawilżający do ciała

Ten sorbet to raczej ładnie wyglądający i pachnący gadżet niż rzeczywiście produkt nawilżający. Plusem jest szybka wchłanialność, ale na skórze raczej za wiele zdziała. Do tego plastik marnej jakości, nie przeżył upadku z kilkudziesięciu cm na podłogę...

Produkt jest dobry, cena za wysoka za działanie, które ten produkt posiada. Lubię go nakładać w lato, w upalne dni, bo jest lekki, szybko się wchłania, ale nie przynosi dużego nawilżenia. Dobry na dzień, a wieczorem zastosować bardziej nawilżający balsam. Piękny intensywny zapach.

Mam bardzo suchą skórę - muszę stosować balsamy, inaczej się zadrapię. Nie znoszę czekać na wchłonięcie produktu. Jednego razu do zakupów w Body Shop dostałam próbkę jednego z ich sorbetów. Konsystencja produktu bardzo przypadła mi do gustu. Postanowiłam pokierować się nosem i sprawdzić inne dostępne zapachy. I tak padło na Pink Grapefruit :)

Sorbet jest czymś tak dziwnym i niesamowitym, że nie mogę się nim nacieszyć przy każdym użyciu. Myślałam, że to będzie zwykły żel pachnący grejpfrutem. Zapach jest dudowny, naturalny, intensywny. Szkoda, że nie bardziej trwały, po wsmarowaniu w skórę czuć tylko przez kilka minut. Konsystencja - coś piemiędzy gęstym żelem a pianką. Żel normalnie jest śliski, lepki a to coś jest takie...suche. Przyjemnie wpsamrowuje się w skórę, szybko wchłania i nie lepi. Często żelowe balsamy lepią sie na skórze i rękach i mimo, że nie są tłuste jak balsam to nie są wcale przyjemniejsze w upał. Ten sorbet to coś zupełnie innego, niespotykanego. PRzy tym jest wydajny, naprawdę niewiele potrzeba na 1 użycie. Nawilża lekko, ale jest przyjemny latem rano, albo po siłowni, kąpieli w basenie, kiedy niby nie trzeba nawilżenia, ale chciałoby się czymś posmarować skórę po myciu.

Może zacznę od tego, że uwielbiam zapach grapefruita, w kosmetykach jak również w perfumach. Jeżeli chodzi o ten kosmetyk jest go uroczo, intensywnie i całkowicie pełen, przy czym zapach ten nie syntetyczny i sztuczny. Najważniejszy dla mnie jest fakt, że nie balsam ten nie pozostawia tłustego, ani żadnego innego "filmu" na ciele, całkowicie się wchłaniając, jednakowoż, dla niektórych może ów zapach być zbyt intensywny. Po nałożeniu lekko chłodzi i już mała ilość jest wystarczjąca, aby przynieść ulgę suchej skórze. Doskonały dla osób nie lubiących tłustego "filmu" na skórze i po opalaniu. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Zaletą sorbetu jest jego cudowny, intensywny, świeży zapach oraz lekka, nietłusta konsystencja. \\nZ wad: nie nawilża tak intensywnie jak balsamy do ciała.

Warto go używać jak jest ciepło, jest bardzo lekki, nie klei się, nie pozostawia na skórze filmu, więc kiedy się pocimy w czasie upałów nie spływa z nas. Delikatnie chłodzi, ma świetną konsystencje, piękny różowy kolor i pachnie przecudownie (jeżeli lubisz zapach grejpfruta) zapach jest intensywny i nie sztuczny. Nawilżenie nie powala, w porównaniu z masłem do ciała nie ma szans pod tym względem ale latem większość kobiet woli właśnie takie lżejsze, szybko wchłaniające się i nie pozostawiające filmu kosmetyki. Dlatego polecam go tylko na lato i wiosnę, zwłaszcza, że ma właściwości chłodzące.