Nivea Q10 Plus, Balsam ujędrniający 

Zawsze lubiłam markę Nivea i od dawna jestem jej wierna. Co jakiś czas jak mi się kończy balsam, to kupuję nowy marki Nivea, i nie tylko balsam, bo i mleczko do ciała czy żel pod prysznic. Akurat ten kosmetyk zakupiłam w drogerii, był akurat w promocji. Mam skórę raczej suchą, która potrzebuje nawilżenia i regeneracji. A ten produkt właśnie tak działa na moją skórę: nawilża, ujędrnia i jeszcze ładnie pachnie. Po rozprowadzeniu na skórze jeszcze długo roznosi się przyjemny zapach. Balsam szybko się wchłania, dobrze się rozprowadza i się nie lepi. Balsam jest dość gęsty w kolorze biały, nałożony w odpowiedniej ilości nie powoduje bielenia skóry i nie zostawia smug. W skórę wchłania się szybko i pozostawia uczucie miękkości i jedwabistości. Kosmetyk znajduje się w białej, plastikowej butelce z niebiskimi napisami. Butelka zamykana na zatrzask, który trochę twardo chodzi, ale mi to nie przeszkadza.

Ten balsam dorwałam w drogerii podczas standardowych cotygodniowych zakupów. Duże opakowanie bez pompki (a szkoda) jest higieniczne i wystarcza na długo . Zapach klasyczny dla Nivea – świeży i przyjemny, utrzymuje się na skórze przez kilka godzin. Konsystencja średnio gęsta, łatwo się rozprowadza i wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. Używam go od kilku miesięcy i zauważyłam poprawę jędrności skóry, zwłaszcza na udach i ramionach. Balsam jest wydajny. Kupiłam go już też mamie i przyjaciółce w prezentach świątecznych

Mam ten balsam w butelce o pojemności 400 ml. Używam go codziennie i testowałam go już w okresie letnim i zimowym. Zauważyłam, że moja cera zachowuje się różnie w zależności od pory roku. Dlatego używając tego balsamu w lecie mogę powiedzieć, że jest idealny. Natomiast w okresie zimowym skóra na nogach i udach jest zdecydowanie bardziej sucha i wrażliwa i niestety wtedy nie daje sobie z nią rady. Balsam w tych okolicach muszę nakładać wtedy dwukrotnie, by cera nie była wręcz biała od przesuszenia. Ujędrnienia nie zauważyłam. Balsam się ładnie rozprowadza i szybko wchłania nie pozostawiając tłustej powłoki. Nie uczula ani nie podrażnia. Zapach ma delikatny owocowo-kwiatowy, który bardzo lubię. Lubię do niego wracać.

Balsamy do ciała z Nivea bardzo lubię... a ten jest przyjemnie nawilżający, ma piękny delikatny zapach, typowy dla Nivea, którego jestem fanką! Nie podrażnił ani nie uczulił mojej suchej skóry więc jest na plus, czy zauważyłam jakieś ujędrnienie? Niestety nie . Ale pomimo tego i tak uważam, że jest to świetny balsam!

Lubię markę Nivea. Gdy w promocji był ten Q10 postanowiłam spróbować. Balsam ma delikatny zapach. Nawilża, odżywia i wzmacnia skórę. Dobrze się wchłania. Spełnia moje oczekiwania gdyż nie podraznil mojej wrażliwej i suchej skóry. Jestem zadowolona

Balsam zamknięty jest w tubce o pojemności 400 ml. Zachęcona pozytywnymi opiniami zadecydowałam, że przetestuję go i ja. Używam go codziennie przed snem ponad miesiąc, zapach balsamu porównałabym do zapachu kwiatowego- jest delikatny, przyjemny i utrzymuje się u mnie do poranku bo stosuję go głównie na noc. Nawilżenie czuć już po pierwszym zastosowaniu, ujędrnienie po tygodniu codziennego stosowania. Używam go już ponad miesiąc codziennie i zostało mi 1/4 opakowania, stosując głównie na uda, pośladki, brzuch i ręce. Skóra jest znaczniej napięta, nawilżona. Balsam szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. U mnie nie skończy się na jednym opakowaniu i chętnie go kupię ponownie. Produkt nie uczula mnie ani nie mam podrażnień po zastanawianiu.

Jest wydajny i moje ciało go uwielbia, naprawdę jest nawilżone i ujedrnione Zapach przyciąga!!! Do każdego rodzaju ciała . Świetnie się rozprowadza, ta marka ma wyjątkowe produkty Zawsze zamawiam gdy ma promocyjna cenę

Używam od lat i od lat do niego wracam po nietrafionych innych balsamach. Ten już po jednym użyciu widać że działa. Mam skórę słucha, często się łuszczy, a balsam szybko potrafi ja zregenerować i naprawić. Jest bardziej elastyczna i jędrna, nie jest już sucha. Co dla mnie ważne a może i najważniejsze to to że wchłania się bardzo szybko i nie zostawia tłustej poświaty, nie lepi się, nie brudzi. Dlatego zawsze mam w domu. Radzi sobie lepiej niż nie jeden balsam z półki 80zł+

Nivea robi fajne balsamy, które rozpieszczają bogata konsystencją, mocnym odżywianiem i pięknymi zapachami. Ale nie ten! Wyjątkowo mi nie podszedł. Moja skóra go nie lubi. Musi być w nim coś inwazyjnego (zapewne składniki ukierunkowane na ujędrnianie). Nie reaguje widocznym podrażnieniem czy uczuleniem ale czuję, że jest niespokojna, zamiast balsamowego ukojenia, prędzej jest swędzenie. A co do obietnic ujędrnienia – zupełny brak efektów. Nie zauważyłam jakiegokolwiek odmłodzenia, ujędrnienia, wygładzenia. Balsamy wybieram kierując się zapachem, ponieważ to taki kosmetyk uzupełniający wieczorny rytuał rozpieszczania po prysznicu. I tu też porażka. Zapach, jak na balsam, jest słabo wyczuwalny i nie rozpieszcza. Niby cytrusowy ale słabiutki i z nutą chemii. Kiedyś Nivea kojarzyło mi się niską półką budżetową ale teraz jest tak szeroki asortyment, że w tej cenie możemy wybierać, przebierać i kupić coś znacznie lepszego. To nie jest balsam do rozpieszczania skóry i zmysłów. To nie jest balsam do ratowania, ukojenia suchej skóry. To nie jest balsam do odmładzania, ujędrniania. Rozświetlający też nie. Zupełny brak walorów. Dla mnie to taki lepki męczyciel. Konsystencja na pierwszy rzut oka OK ale nie sunie tak przyjemnie jak inne. Na ciele nie czuję tej lepkości ale dłonie po nim umyć muszę. Sięgam po niego niechętnie ale wyrzucić szkoda, więc tak go próbuję zmęczyć i tylko niechęć wzrasta. Opakowanie stabilne i poręczne ale na zatrzask, więc też idealnie nie jest. Poziomu zużycia też nie widać. Pod koniec ciężko będzie wydobyć z plastikowej, twardej butelki. Na pewno nie zamierzam do niego wracać.

Balsam zamknięty w wygodnym opakowaniu, wydajny, z miłą konsystencją i przepięknym zapachem. Z pewnością spełnia swoje zadanie. Czuć nawilżenie już po pierwszym użyciu, bardzo szybko się wchłania. Przy regularnym używaniu zauważyłam również obiecane przez producenta ujędrnienie.

Producent zapewnia, że po 14 dniach stosowania skóra będzie ujędrniona i sprężysta. Do testowania wybrałam swoje nogi i codziennie, przez 14 dni, smarowałam je tym specyfikiem. Efekt był jedynie taki, że skóra była w trochę lepszym stanie. Nie polecam dla osób ze skórą wrażliwą i skłonną do podrażnień. Nie mam problemów a balsam podrażnił moją skórę, przez chwilę po nałożeniu była drapiąca, co było bardzo nieprzyjemne. Zapach balsamu też jest jak dla mnie jest za mocny, może drażnić. Jedyny plus to nawilżenie ale uważam, że od tego są lepsze balsamy.

Lubię markę NIVEA. Ich balsamy spisują się całkiem przyzwoicie. Ten pozostawia skórę widocznie nawilżoną i odżywioną. Odpowiedni także do dojrzałej skory. Trochę długo się wchłania, ale to go nie skreśla. W porządku produkt. Łatwa aplikacja. Jak dla mnie trochę drażniący zapach, taki chemiczny.

Lubię ten balsam, świetnie nawilża moją suchą skórę i ją ujędrnia. Jestem bardzo zadowolona z tej pielęgnacji. Fajny balsam za dobrą cenę, na prawdę polecam wszystkim. Cała seria Q10 od Nivea świetnie się sprawdza w swojej roli. A ten balsam ma przyjemny zapach, fajną konsystencję i świetnie działa. Dla mnie rewelacja! :)

Balsam jest w opakowaniu 250 ml i starcza na bardzo długo. Jego konsystencja nie jest bardzo gęsta, co znacznie ułatwia rozprowadzanie produktu. Nie spowodował nigdy zaczerwienienia, wysuszenia czy innego podrażnienia. Jego zaletą jest również wchłanialność, co jest absolutnie najważniejsze w balsamach. Czy go polecam? Jest bez efektu WOW, ale jeśli ktoś szuka ujędrnienia to powinien poszukać czegoś innego

Balsam Nivea Q10 ujędrniający dostałam od siostry bo akurat kupiła dwa opakowania i jedno mi dała. Mam skórę suchą, której wtedy przydało się nie tylko dobre nawilżenie, ale i ujędrnienie więc prezent trafiony w sam raz. Balsam zapakowany jest w biała butlę z granatowym zatrzaskiem i z szatą graficzną dość charakterystyczną dla marki. Jak dla całość prezentuje się estetycznie ale nie ma też jakiś fajerwerków i oryginalności w tym wszystkim, ot ładne opakowanie, które przy tym jest charakterystyczne dla Nivea. Mały minus za to, że zatrzask czasami ciężko jest mi otworzyć. Zwłaszcza gdy ręce są nim wysmarowane. Konsystencja jest w kolorze białym, jest treściwa, dość gęsta, ale nałożona w odpowiedniej ilości nie powoduje bielenia skóry i nie zostawia smug. No chyba że przesadzi się z tą ilością. Balsam dość szybko się wchłania, a przynajmniej moja skóra chłonie go jak gąbkę i bez problemu mogłam od razu nałożyć ubrania. Zapach jest bardzo przyjemny, mi odpowiada. Określiłabym go jako pudrowo-kremowy, uniwersalny, niemęczący więc powinien przypaść do gustu większości osób. To nie ten typ specyficznego zapachu, który albo się lubi albo nie. Jest on raczej taki klasyczny. Balsamu używałam codziennie po kąpieli, na oczyszczoną i suchą skórę, ale także z rana ma nogi i dłonie. I to co najważniejsze to balsam bardzo dobrze nawilża i widziałam znaczną poprawę zaraz po aplikacji, a także w dłuższej perspektywie skóra zrobiła się miękka, przyjemna w dotyku bardziej elastyczna, mniej szorstka i spięta dzięki czemu wygląda teraz zdrowiej i bardziej zadbanie. Kosmetyk działa w sumie trochę jak kompres nawilżający, kojący. Po kilku tygodniach regularnej aplikacji czułam, że nawodnienie skóry jest lepsze, mniej się napinała, była ściągnięta i taka sucha. Co do ujędrnienia to działa ono chyba tutaj na zasadzie odpowiedniego nawilżenia i w efekcie uzyskania lepszej elastyczności bo jako kosmetyk antycellulitowy to raczej tu nie działa. W sumie skład nie jest szałowy, ale przymykam oko za działanie nawilżające. Balsam nie spowodował zapychania skóry dekoltu czy pleców, nie spowodował też żadnych reakcji alergicznych, pieczenia, zaczerwienienia i to nawet gdy nakładałam go na świeżo ogoloną skórę. U mnie opakowanie starczyło na nieco ponad miesiąc, ale przyznaję, że sobie nie żałowałam nakładanej ilości. Kosmetyki Nivea często są w promocji i wtedy cena jest naprawdę atrakcyjna. Choć nawet ta normalną cena nie jest zła.

Dobry balsam za bardzo przyzwoitą cenę, który robi dokładnie to, co obiecuje producent (z czym osobiście rzadko się spotykam). Mocno nawilża od pierwszego użycia i wyraźnie ujędrnia skórę w miarę stosowania. Nie podrażnił ani nie uczulił, nawet przy dlugim stosowaniu, za co duży plus. Skóra szybko go wchłania, zostaje bardzo subtelny film, który niczego nie brudzi i nie klei się, nie ma obaw, że poplami ubranie. Bardzo dobrze też współpracuje z samoopalaczami (mgiełka, pianka) przedłużając ich trwałość do ok. tygodnia. Delikatny zapach, charakterystyczny dla całej linii. Póki co, mój faworyt. Wolałabym opakowanie z pompką, bo całość jest ciężka i trochę niewygodnie się go przez to wyciska, ale to już kwestia gustu.

Ujędrnia tylko powierzchownie i chwilowo. Ma fajną przyjemną konsystencję-miło się wykonuje nim masaż, bo nie wchłania się od razu. Poza tym tylko trochę nawilża i wygładza. Kiedy używałam go wieczorem, już rano nie bylo widać wieczornych efektów. Bez szału, zużyłam tylko po to żeby nie wyrzucać a dostałam go od koleżanki która nie była z niego zadowolona.

Dawno nie trafiłam na produkt do ciała, z którego byłabym tak zadowolona. Naprawdę nawilża skórę i poprawia jej wygląd, po zużyciu całego opakowania naprawdę mogę potwierdzić, że działa. Oczywisvie, zwisającej po ciąży i odchudzaniu skóry na brzuchu nie wygładzi, to nie skalpel chirurga, ale skóra jest bardziej miękka, nawilżona i sprężysta. Mam wrażenie, że i koloryt się poprawił. Do tego balsam super się wchłania, można od razu wskakiwac w ciuchy, z opakowania da się wydobyć całość i jest dość wydajny. Ja kupuje kolejny :)