Kallos KJMN, Banana, Shampoo Szampon wzmacniający włosy z kompleksem multiwitamin

Oczywiście jak na Kallosa przystało duża pojemność -co moim zdaniem jest super (jeśli komuś niewygodnie z takiego korzystać można przecież przelać do innego mniejszego opakowania ), no i niska cena. Szampon ma intensywny bananowy zapach, który niestety nie pozostaje na włosach. Jego lekka, lejąca konsystencja świetnie się pieni. Produkt nie podrażnia skóry głowy i jest bardzo wydajny.

Szampon jest dosyć wodnisty, więc nie trzeba go jeszcze bardziej rozcieńczać. Ma bardzo intensywny bananowy zapach, który przez jakiś czas pozostaje na włosach co jest cudowne. Do tego jest chyba najtańszym szamponem na rynku, także naprawdę polecam.

Oczywiście jak na Kallosa przystało duża pojemność -co moim zdaniem jest super (jeśli komuś niewygodnie z takiego korzystać można przecież przelać do innego mniejszego opakowania ☺️), no i niska cena ???? Szampon ma intensywny bananowy zapach, który niestety nie pozostaje na włosach. Jego lekka, lejąca konsystencja świetnie się pieni. Produkt nie podrażnia skóry głowy i jest bardzo wydajny ❤️

Szampon jest wodnisty, więc na moje dość długie włosy musiałam go nakładać sporo, ale przy takiej cenie nie uważam tego za duży minus. Pieni się bardzo dobrze i świetnie oczyszcza włosy. Jedyny minus, jaki zauważyłam, to problemy z rozczesywaniem, ale na szczęście dzięki masce z tej samej serii w ogóle nie jest to problemem. Szampon kosztował około 10 zł, więc naprawdę warto się nim zainteresować. No i jeżeli jesteście fankami banana, zapach utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia .

Szampon o pięknym, nieziemskim, bananowym zapachu. Fajna konsystencja szamponu, ładnie się rozprowadza i pieni, wystarczy niewielka ilość. Niegdyś wszystkim znane szampony a teraz już lekko zapomniane, ja o czasu do czasu do niego wracam. Występuje w wielu wariantach. Cena jest niska, pojemność duża, produkt bardzo wydajny i tani. polecam

Skusiłam się do zakupu tego szamponu czytając pozytywne opinie i średnia ocen prawie 5 na wizażu (swego czasu, widzę że gwiazdki spadły). Z racji iż, cena szamponu nie była duża dodałam go do koszyka zakupowego przy okazji składania zamówienia z kosmetykami. Wydawało się, że duży szampon, fajna cena i super komentarze to będzie produkt idealny dla mnie. Nic bardziej mylnego. Szampon faktycznie pachnie bananami i to koniec plusów. Nie pieni się wcale chyba, że nałoży się go naprawdę bardzo dużą ilość. Szampon jest odkręcany i nie posiada żadnego dozownika, jedynie duży otwór przez który ciężko dostosować odpowiednią ilość i wygodnie go wylać. Już podczas mycia czuć, że włosy robią się tępe, jakby suche i zaczynają się plątać. Nawet odżywka i olejek zastosowane po nim nie dają rady, aby naprawić to co uczynił szampon. Nie czuję po użyciu go, że włosy są odświeżone i umyte. Szampon dałam do przetestowania innej osobie z myślą, że po prostu nie podpasował moim włosom. Niestety ta osoba również podziela moją opinię. Na pewno nie kupię go ponownie. Czekam tylko aż się skończy.

Jednym z największych plusów tego szamponu jest jego wspaniały bananowy zapach. Jest też niedrogi i ma dużą pojemność. Dobrze myje włosy, ale bez odżywki byłby dramat. Mam włosy długie, grube, gęste, średnioporowate. Po zastosowaniu tego szamponu były bardzo szorstkie w dotyku i właściwie niemożliwe do rozczesania. Zawsze i tak używam odżywki, ale w tym przypadku pierwszy raz poczułam ,że jest mi potrzebna po prostu do rozplątania włosów. Tak czy siak od jakiegoś czasu staram się używać tylko kosmetyków naturalnych i nietestowanych na zwierzętach, a firma Kallos nie ma jasnej polityki w tym względzie, zamierzam zatem wypróbować ich kosmetyki do włosów oznaczane wyraźnie jako wegańskie, a do bananowej serii raczej już nie wrócę.

Szampon spełnia swoje zadanie - porządnie myje, pieni się, zmywa co trzeba. Nie uczula, nie podrażnia, nie przetłuszcza (a tego się trochę spodziewałam). Ma bardzo fajny zapach

Ogromna pojemność i niska cena zachęciły mnie do zakupu. Nie oszukujmy się, gdzie dostaniemy cały litr szamponu za 11 zł? Wychodzi bardzo korzystnie i starcza na długie miesiące. OPAKOWANIE: nie jest wygodne, butelka jest ciężka i przez ogromny otwór zbyt dużo się wylewa. Polecam kupić sobie mniejszą buteleczkę z pompką i przelewać sobie do niej szampon ZAPACH: bardzo intensywny zapach bananowych żelków, aż by się chciało zjeść :) Przez jakiś czas zapach czuć na włosach, ale nie jest to długo. Na początku byłam nim zachwycona, jednak po kilku miesiącach już mnie trochę męczy WYDAJNOŚĆ: używam na przemian z innymi szamponami i ten starczył mi jakoś na ponad 8 miesięcy. Wiem, że dla jednych to plus, jednak nie każdy lubi używać tak długo tego samego produktu KONSYSTENCJA: dość rzadka, perłowa, szybko się przelewa z butelki na rękę DZIAŁANIE: świetnie oczyszcza skórę głowy, w miarę dobrze się pieni, nie zauważyłam jakiejś znacznej poprawy kondycji włosów, ale też szampon im nie szkodzi. Po prostu myje i nic więcej. Trzeba pamiętać, że jest to szampon z mocnym detergentem, dobrze jest stosować go raz na jakiś czas, a na co dzień używać czegoś łagodniejszego

Fatalny szampon. Nie ma co się dziwić, cena tak niska że jakość też nie najlepsza. Butla wielka, ciężko nabrać i nie ubrudzić butelki i siebie. Sam szampon bardzo źle się pieni. spływa z włosów, nie domywa, a po spłukaniu mam dalej wrażenie brudnych włosów. Zapach okropny - chemiczny banan. Nie polubiliśmy się z tym produktem...

Kolejny szampon Kallos, który męczyłam przez prawie dwa miesiące. Zeby go troszkę szybciej zużyć, myłam nim pędzle, parę razy dodałam też do kąpieli. Zdecydowanie pachnie najlepiej z tych szamponów Kallosa, których do tej pory używałam (czekolada, mleko, figa). Ale tak samo jak te poprzednie po mniej więcej 5 lub 6 użyciu zapach robi się lekko męczący. Rzeczywiście na włosach po myciu pięknie pachnie, tak samo w łazience pozostaje po nim cudowny, troszkę landrynkowy zapach. Ale ile można, jeżeli ma się tego litr. Jeżeli chodzi o działanie, krzywdy mi nie zrobił (tak jak np. czekolada). Włosy były podniesione, przyjemne w dotyku, dobrze się je rozczesywało. Aplikacja szamponu to porażka przy takiej butli bez dozownika albo pompki. Ja już nabrałam wprawy, ponieważ zwiedziona promocją w Hebe (darmowa dostawa przy zakupie produktów za minimum 50 zł za produkty do pielęgnacji włosów), oraz własną bezmyślnością (nie sprawdziłam że to nie jest standardowa dla szamponów pojemność 300ml) zakupiłam szamponów Kallosa na ponad pół roku. Poza tym produktu na włosy trzeba nałożyć wyjątkowo dużo, żeby nie było efektu niedomytych włosów. Ja ponownie nie kupię.

Szampon kupiłam pod wpływem wielu pozytywnych opinii o tym produkcie. Na początku oczarował mnie zapach oraz to, że szampon wspaniale się pieni. Szamponu używam jedynie do skóry głowy korzystając z metody kubeczkowej. Szampon co prawda oczyścił głowę, ale od umycia cały czas swędziała mnie głowa i pojawiło się zaognienie. Poza tym włosy na drugi dzień były nieświeże. Spróbowałam kilka razy, różne ilości szamponu, za każdym razem z takim samym skutkiem. Kicha. Obecnie dolewam go do mycia podłogi i używam do golenia.

Markę Kallos pokochałam za genialną maskę z serii Keratin oraz za duże opakowania za bajecznie niską cenę. Gdy skończyła mi się maska, długo zastanawiałam się którą wersję wybrać - wygrał słodki banan, a przy okazji dobrałam szampon do kompletu. Właśnie wyrzuciłam puste opakowania po obu produktach i o ile z maski jestem bardzo zadowolona, to już szampon sprawdził się u mnie gorzej...

Szampon mieści się w dużym litrowym opakowaniu i kosztuje ok 10 zł. Duża ilość w niskiej cenie. Szampon charakteryzuje się pięknym zapachem bananowym, który pozostaje na włosach, jest łagodny, delikatny i nie czuć w nim grama chemii. Na moich długich, gęstych włosach na samym początku sprawdzał się dobrze, oczyszczał jak trzeba, włosy w połączeniu z maską były wygładzone i w ładnym stanie. Lecz jest to dobry szampon na pewien czas, mimo kompleksu witamin jakie posiada, po dłuższym stosowaniu bardzo wysuszył mi włosy i już więcej do niego nie wróciłam. Nie wyglądały dobrze i były ciężkie do ułożenia. Nie wzmocnił. Nie wystąpił łupież podczas stosowania. Jest to dobry szampon na wypróbowanie, był hitem kiedy byłam nastolatką. Teraz wracam do tej marki lecz do samych masek, które są rewelacyjnie.

Kallos Bananowy był moim pierwszym szamponem z tej serii. Od tego momentu Używam tylko tej Marki. Nie wyobrażam sobie mieć coś innego bo Kallosy są świetne. Czytałam na temat ich składów, ze są nie za ciekawe itd. Ale... Moim włosom pomogły. Testowałam tony kosmetyków. Przerabiałam każdy rodzaj. Ale kallosy są i zostaną ze mną. Moje długie włosy nigdy nie były w tak dobrej kondycji jak teraz. Bananowy pomógł mi przy moich przesuszonych blond włosach. Efekt jaki mi dał był niesamowity. Włosy dostały blasku, zostały odżywione, nie plątały się. nie łamały. Obecnie używam 3 szamponów na przemian. Ale banan rządzi. Co do litrowych opakowań- jest to dla mnie najlepsza opcja. Myjąc włosy co dzień to 1 litr opakowania mam na miesiąc. Jestem zadowolona, ze mam sprawdzona jedna markę na której mogę zawsze polegać

Nie przepadam za produktami w tzw. ekonomicznych opakowaniach czyli powyżej 500 ml. To mamy aż litr szamponu, którego nie sposób się pozbyć (jest bardzo wydajny). Opakowanie duże, nieporęczne, brak korka, który pozwoliłby dozować ilość produktu. Szamponu trzeba nalać sporą ilość, by dobrze go spienić i porządnie umyć głowę. Produkt jak dla mnie suszy włosy, sprawia, że stają się matowe i porowate. Wzmocnienia także nie zauważyłam, a po 2 miesięcznej kuracji powinno być widać efekty. Na minus jest także zapach - okropny bananowy, mdły.

Bardzo lubię produkty marki Kallos. Seria bananowa skusiła mnie niesamowitym zapachem, niestety na tym też chyba kończą się zalety tego produktu. Szampon ma rzadką, lejącą konsystencję. Przelewa się przez dłonie, ciężko jest nim umyć włosy. Pieni się bez zarzutu. Po umyciu włosy niestety się plączą, są pozbijane i ciężko się rozczesują. Produkt nie pomaga w ujarzmieniu puszących się włosów i nie wspiera ich pielęgnacji. Jedyne co po nim zostaje to ten fantastyczny zapach - słodki banan, bardzo mleczny, deserowy, coś jak jogurt lub lody bananowe. Chwalę też za niską cenę w stosunku do objętości produkt. Niestety, wersja keratynowa jest dla mnie o niebo lepsza. Już się raczej nie spotkamy przy ponownym zakupie, Kallos ma milion innych wersji zapachowych, które pragnę przetestować ;)

Uwielbiam chyba każdy szampon i odżywkę z Kallosa. Są to bardzo „lekkie” produkty dla niezbyt wymagających włosów. Konsystencja szamponu jest bardzo rzadka, ale jak na szampon zadowalająca. Bardzo szybko się pieni, o zapachu już nie wspomnę. Nie jest to jednak zapach nachalny, nie utrzymuje się zbyt długo na skórze głowy, jednak sprawia, że kąpiel jest jeszcze bardziej przyjemna. Szampon ma za zadanie umyć włosy, nic więcej. Niczego więcej od tego produktu nie oczekuje.