Guerlain Meteorites Voyage Poudre Pressee d’Exception [Exceptional Pressed Powder] Puder rozświetlajaco - matujący w kompakcie

Nie zgadzam się absolutnie z 3 poprzednimi recenzajami i jestem przeszczęśliwa,że nie zamówiłam pudru w ciemno. Ten puder absolutnie nie matuje, włazi i ogromnie powiększa pory, jest widoczny na twarzy, tzn. jest mega widoczna ta biała świecąca poświata, która wg. mnie nie nadaje się do mieszanej cery. Ja myślałam, czytając opisy, że puder pięknie zmatuje twarz i będą dodatkowo widoczne malusieńkie drobinki-otóż nie-u mnie jest mega jasny, świecący błysk. Daję 2,5 gwaizdki, ponieważ dla idealnych cer będzie się pewnie nadawał i dodatkowo podkreślał ich piękno. Używam tego produktu od: kilka użyć Ilość zużytych opakowań: jedno

Jestem zachwycona! Powiem od razu, że puder jest o wiele lepszy od kulek tych co aktualnie mam z nowej wersji. Ponieważ: -widzę wyraźne rozświetlenie twarzy -twarz wygląda na wypoczętą -ładne matowi -nie powoduje świecenia się w ciągu dnia tak jak kulki,tutaj nie trzeba poprawek -ma ładne drobinki połyskujące,które bardzo mi sie podobją -wedłg mnie zastępuje te wszystkie kulki całej serii,ich wszystkie odcienie w tym jednym kompakcie Pudru nie kupiłam z puderniczką,nie,niekupiłam sam wkład za 148 zł!znalazłam taki sklep że markowe kosmetyki są połowe tańsze i 100 %oryginalne,w douglasie sam wkład kosztuje 219 zł,a ja kupiłam za 148,,,,70 zł zaoszczędziłam.Z puderniczką ten puder kosztuje tam 400zł w douglasie ponad 620,,,,200zł sie oszczędza,ale nie kupiłam go w całości bo aż tak nie potrzebna mi pudernica z lusterkiem bo i tak mam sporo,ale może kiedyś się skusze. Wydajność bedzie raczej taka sama jak kulki.Polecam. Używam tego produktu od: 1miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Na początku listopada 2013 miałam wielką ochotę na zimową edycję o nazwie Wulong. Prasowane cacko kosztujące 610 PLN...No powiem szczerze, że nie mam takich pieniędzy. Ale natrafiłam na opisy prasowańca Voyage. I to miała być dla mnie taka namiastka Wulonga, którego mieć nie będę...Ta sama idea, te same drobinki, ten sam zapach... Kolory w opakowaniu piękne, zapach nieziemski, jako że wkład kosztuje 219 PLN to postanowiłam go nabyć. Mam najnowszą wersję Voyage sypanego (opakowanie 7 gram) i jestem z niego bardzo zadowolona. Miałam nadzieję, że jego prasowana wersja będzie podobna. Puder nakładam gąbeczką od jakiegoś innego pudru i pięknie matowi skórę. Jednocześnie widoczne są drobinki, ale nie tak duże jak w meteorytach tylko jak w sypańcu Voyage. I o ile drobiki w typowych Meteorytach są widoczne z bliska, to te w Voyage są widoczne z baaaaaaaardzo bliska. Ten puder "wymaga bliskości ; )" Pięknie to wygląda. Puder nie daje żadnego koloru, jest zupełnie niewidoczny na twarzy i napewno nie istnieje możliwość zrobienia sobie nim krzywdy w postaci "cakey face". Wydaje mi się, że te wszystkie kolory nie mają żadnego innego zadania poza pięknym mozaikowym wyglądem. Moim zdaniem nie widać zniwelowania zaczerwienień dzięki zielonemu kolorowi...Ale nie uważam tego za wadę. Pięknie wygląda jako całość ale na twarzy nie spodziewajmy się żadnego krycia ani ujednolicenia. I dla mnie w tym okresie (używam tylko pudru bez podkładu, żeby nic nie było widać na twarzy) jest to szczególnie pożadane. Nie osypuje się, matowi skórę na dwie do trzech godzin ( co u mnie jest normą). I nie jest to mat satynowy - jak np. Estee Lauder Double Wear Powder. Jest to mat całkowity, prawie tępy. I jego matowość jest absolutnaz dodatkiem rozświetlających drobinek. Więc nie jest to satynowe rozświetlenie jak u modelek z Victorias Secret. I najważniejszy PLUS - dzięku niemu straciłam pory. Znikają zupełnie. Oczywiście po dwóch godzinach pojawiają się znowu ale przez pewnien czas mam spokój. Jestem bardzo zadowolona i o ile nie stać mnie na całą puderniczkę tego specyfiku to na 100% będę kupować wkłady. Mam go od 2 tygodni i ubytek jest niewielki. Mam tylko nadzieję, że wystarczy mi na długo. Cudownie pachnie. Edit z dnia 05.03.2013r. od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką całego opakowania Meteorites, tj. puderniczki i wkładu. Koszt 610 PL - ale zaznaczam, że jest to absotutnie jeden z najpiękniejszych kosmetycznych gadżetów....Puderniczka jest ciężka, masywna, pewnie leży w dłoni. Jest doskonała. Nie dziwię się, bez kitu nie dziwię się, że jest tak droga. Guerlain podarował kobiecie z tą puderniczką dwie rzeczy: genialne piękno i możliwość uzupełnienia tylko wkładami. Absolutnie fantastyczne." Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: jedno

Produkt kupiłam na gorąco. Wpadłem do drogerii chwycilam i wyszłam. Zapłaciłem 129 euro. Wole nie przeliczyć. W domu wielkie rozczarowanie. Co on właściwie robi? Czy on cos właściwie robi? Robi, nałożony w niewielkiej ilości wspaniale wygladzajacy rysy twarzy, odbija światło przez co skóra wydaje sie gladsza młodsza. Ładniejsza. Jest to efekt bardzo subtelny ale zdecydowany. Nie jest widoczny ale zmienia makijaz twarzy. Nakładam go na środkowa partie twarzy. Lubi sie z EL DW. Dostałam do niego zestaw pedzli. Nie stosuje go solo. Używam od czasu do czasu. Dobry, luksusowy, przyjemny. Za te cenę jednak można sie zastanawiać czy nie zbędny bo kosztuje tyle co przyzwoite buty..... Edycja: Z podkladami Guerlain ...bajka. Rozświetla i matuje. Nie obciąża cery , nie jest widoczny a rozświetla ..choć nie jest typowo rozświetlający. Przy podkładach typowo matujących lekko łagodzi ich " skutki". Sprawia że nie wyglądają sztucznie."