Clare Blanc Mineralny podkład prasowany 

Podkłady prasowane Claré Blanc to dla mnie absolutny must-have! Łączą w sobie pielęgnację i makijaż – nie tylko świetnie kryją, ale też odżywiają skórę dzięki składnikom aktywnym, takim jak oleje, witamina E czy ekstrakty z alg. Skóra po aplikacji jest gładka, miękka i nawilżona, a makijaż wygląda naturalnie i utrzymuje się przez cały dzień. Uwielbiam, że nie obciąża cery i jest idealny dla mojej mieszanej skóry. Jedyny minus to kompaktowe opakowanie, które nie zawsze jest wygodne w podróży. Mimo to, to mój numer jeden w codziennej pielęgnacji i makijażu!

Lubię podkłady mineralne, lubię poszukiwania czegoś najlepszego- dlatego też mimo, że mam już swoich ulubieńców, w porywie " przemyślanej chwili" szukam czegoś jeszcze. Tak było, gdy idealny podkład Meow stał się niedostępny, odkryłam podkłady sypkie Clare Blanc ale powoli zaczęła mi się nudzić sypka formuła. O ile zawsze chwalę Clare Blanc za kolorystykę dla chłodnych karnacji, to w przypadku podkladu prasowanego nie mogę. Chłodnej gamy w ogóle nie ma, a kolory z gamy neutralnej są rozstrzelone w jasności - 230 jest za jasny, a 245 już za ciemny- zabrakło mi numeru 240 jak w podkładach sypkich. Miałam opakowanie w odcieniu 245, był dla mnie niestety za ciepły, źle się w nim czułam. Opakowanie jest minimalistyczne, solidne. Podkład jest mniej wydajny niż jego sypki odpowiednik, kryje na podobnym poziomie ( krycie lekkie do średniego). Nie stapiał się z moją skórą tak dobrze jak sypki i jest mniej trwały. Ostatecznie ( przez tę za ciepłą kolorystykę) nie zużyłam do końca opakowania.

Podkład ma konsystencję pudru. Nie wysusza skóry. Zapewnia bardzo dobre krycie. Na skórze wygląda naturalnie, nie tworzy maski. Jest średnio wydajny. U mnie na suchej skórze sprawdza się znakomicie.

To po prostu hit ! Po pierwsze super skład i mineralny produkt. Perfekcyjna trwałość, puder trzyma się nawet do 13h. Kryje niedoskonałości a przy tym wygląda bardzo naturalnie jedyne na co trzeba uważać to , to żeby nie nałożyć za dużo produktu, ponieważ przez pigmentacje i natężenie można przesadzić z produktem. A dla mnie największą zaletą jest wybór koloru , ponieważ jest ich mnóstwo i nie ma możliwości , żeby ktoś nie znalazł dla siebie odpowiedniego odcienia oraz skład , który nadaje się do każdego typu skóry. :) Plusy: -Krycie -Forma -Trwałość -Skład -Cena -Kolory

Znalezienie podkładu dla mojej specyficznej karnacji graniczy z cudem. Podkłady w tonacji różowej (wide Revlon 110 Ivory) świnkują, podkłady beżowe (Buff Revlon np.) robią się pomarańczowe i ciemnieją. Moja cera najlepiej znosi podkłady w odcieniu beżo - zółci. Najlepsze z klasycznych są M.A.C. Mineralize nr. NC15, The Body Shop All in One Face Base w najjaśniejszym odcieniu, Bobbi Brown w odcieniu Porcelain (0). Niestety klasyczne podkłady lubią mnie zapychać (sylikony nie znoszą się z moją skórą) stąd też poszukiwania minerałów idealnych. Te z EDM (Everyday Minerals) mnie uczulały / podrażniały ze względu na zawartość Lauroyl Lysine. Lilly lolo ma cudowny odcień pt. Chińska Laleczka (China Doll) tymczasem ja szukałam coś w kompakcie. I tak wpadłam na Clare Blanc. Podkład mam w odcieniu 220 Neutral (najjaśniejszy neutralny). Podkład bez problemu da się rozprowadzić na dwa sposoby - albo flatt topem (mam EDM, który ma z jakieś 10 lat i nadal jest świetny), albo gąbeczką dzięki czemu nadaje się on do poprawek w środku dnia. Używam go na podkład z TBSa bo wtedy idealnie wręcz wtapia się w skórę i dokłada mu krycia. Sam podkład i ten konkretny odcień daje naturalny efekt. Nie ma efektu 'córki młynarza', czyli nie bieli zbytnio. Wtapia się w skórę, daje naturalny efekt. Nie matuje, ale na to nie liczę. Mam trudną cerę, bo z ŁZS, więc nie liczę na matowienie przy mineralnym podkładzie - od tego mam pudry ryżowe i bibułki. Podkład delikatnie kryje. Nie jest to mocne krycie, więc jeśli takowego szukacie to idźcie gdzieś dalej - tu dostaniecie bardziej naturalny efekt. Nie mam też efektu po nim ciasta, bo nie miesza się zbyt intensywnie z skórą. Nie zmienia mi poddtonu co mnie niesamowicie cieszy - ile to ja się namęczyłam przy szukaniu odpowiedniego tonu to moje. Nie świnkuje, nie daje efektu pomarańczki. Mamy śliczny podkład dla bladych karnacji, który jest beżowy, ale ma nutkę żółci w sobie. Polecam serdecznie. Cena jest spora, ale podkład jest tego wart. Polecam serdecznie.

plusy: wole kompakty mocne krycie trwalszy od sypańca minusy: czasem się warzy i mocno wchodzi w pory mało kolorów najciemniejszy jest dla mnie za jasny, uważam że powinni wzbogadzić kolorystykę o ciemniejsze kolory (nie same blade twarze są w Polsce!!) najmniej wydajny produkt:) pare ruchów pędzlem i widać denko...serio!:)

Do recenzji tego podkładu zbierałam się już jakiś czas - ale dzięki temu każde jego użycie utwierdzało mnie w przekonaniu jak bardzo jest on r e w e l a c y j n y. Zacznę od tego, że nie miał mi on służyć jako kosmetyk *codzienny* - zakochana do tej pory w minerałach sypkich, po ujrzeniu tego cuda w ofercie CB, wpadłam na pomysł, że posłuży mi on do poprawek w ciągu dnia, gdy skóra zacznie się już trochę świecić, a podkład ścierać. Noszenie minerałów sypkich w torebce z oczywistych względów jest mega niewygodne i ryzykowne. Postać prasowana wydaje się być więc idealna. A cóż się okazało po pierwszym użyciu ? Że na pewno będzie towarzyszył mojemu makijażowi codziennie:) jest to podkład, który: - ma świetne krycie, uważam że lepsze niż niejeden minerał sypki - pozostawia skórę wygładzoną a\\\'la photoshop, ale istnieje pewien warunek aby ten efekt osiągnąć - musi być on nałożony umiejętnie - max 2/3 cienkie warstwy + punktowo na przebarwienia - wówczas "ciastko" nam niegroźne - nie wysusza skóry, nie powoduje wysypu niespodzianek - wystarczy spojrzeć na skład - jest cudowny - reguluje sebum - po sypkich minerałach moja skóra szybko zaczyna się świecić - natomiast po użyciu tego podkładu mam wrażenie, że to świecenie następuje o wiele później, nie muszę tak często spoglądać w lustro by sprawdzić czy to już czas na poprawki - wystarczy że rzucę okiem po 5 godzinach i ewentualnie wtedy mogę użyć 1 bibułkę (a kiedyś tych bibułek używałam bardzo dużo i często) -ma eleganckie opakowanie wyposażone w lusterko - jest więc stworzony by go nosić w torebce ;) czy są więc jakieś minusy? mogę z zasady przyczepić się do dwóch rzeczy :) - w moim przypadku dość szybko ściera się z nosa - ale tylko z nosa :) chyba że nałożę na niego jedną cienką warstwę korektora (również mineralnego) to wtedy już pozostaje trwalszy :) - cena - jasna sprawa, że 119,90 za kosmetyk to nie jest mało... nie jestem też jeszcze w stanie stwierdzić czy jest wydajny, gdyż używam go stosunkowo krótko - 2 tyg - ale i tak uważam, że jest wart swojej ceny Podsumowując - polecam ten podkład każdej dziewczynie, która poszukuje "zdrowego" kosmetyku, a jednocześnie oczekuje po nim efektu "wow". Dla mnie to teraz nr 1 wśród minerałów :) Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego