Tigi Bed Head, Urban Anti+dotes, Re-Energize, Conditoner Damage Level 1 Odżywka do włosów normalnych

ja: Mam dużo cienkich, kręconych włosów w typie wurly (zmieszanie fali i loka czyli typ 2c/3a). Średniporowate w kierunku niskoporowatych, długości do ramion. W okresie zimowym lubią się plątać nad karkiem i mają tendencje do wypadania. Często bywają matowe i szorstkie. Oczekiwania: Nawilżenie i odżywienie włosów. Skład: Nie powala, ale nie jest zły. 2 humektanty czyli nawilżenie, emolient, który wszystko trzyma w ryzach, silikon. Nie jest zgodna z metodą CG. Opakowanie: Mam butle 750 ml. Jest bardzo duża, wykonana z miękkiego plastiku. Zamykanie na zatrzask, nic się nie zacina. Kosmetyk dobrze się dozuje, łatwo się otwiera mokrymi rękami. Butla w podróży się nie otwiera, nic się nie wylewa. Wrażenia: Po otwarciu bardzo ładny zapach. Po użyciu parę dni utrzymuje się na włosach. Konsystencja jest gęsta, kremowa, przypomina bardziej maskę. Dobrze się nakłada i rozprowadza na włosach. Wystarczy niewielka ilość, żeby pokryć całe włosy, co przekłada się na bardzo dobrą wydajność. Efekty jak dla mnie są zadowalające, skręt jest podbity, włosy podniesione u nasady. Ponad to ładnie się błyszczą i są nawilżone, a przy tym niesamowicie miękkie. Odżywka nie podrażnia i nie uczula. Swoje opakowanie mam już 4 miesiące, używam regularnie, a jestem gdzieś za połową. Nie wiem czy jest warta swojej ceny, ale często można ją znaleźć w TK Maxx na przecenach w kwocie 15-20 zł więc wtedy bardzo się opłaca.

Miałam komplet-szampon i odżywka. Pierwsze co podbił moje serce, to zapach. Słodki, przyjemny. O dziwo ładnie utrzymuje się na włosach! Mimo, że z tej gamy jest niby najsłabszy, to działał lepiej niż najmocniwjszy (czyli czerwony). Włosy po kim są błyszczące, miękkie i wykładzone. Miałam 750 ml i zestaw mi starczyło na pół roku! Jedyne co może trochę odstraszyć to cena.

Na kosmetyki Tigi Bed Head czaiłam się już od długiego czasu, tęsknie zerkając na nie podczas każdych zakupów w TK Maxx. Któregoś dnia rzuciło mi się w oczy, że zielona butla 750 ml jest przeceniona z 64 na 21 złotych (!) Pomimo tego, że mam wielokrotnie rozjaśniane, wysokoporowate, przesuszone loki o damage level zdecydowanie wyżej niż 1 - darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, za dwie dyszki grzech było nie wziąć... Śmiało mogę powiedzieć, że to NAJLEPSZA ODŻYWKA, jakiej kiedykolwiek używałam (a mogę je liczyć w dziesiątkach). Żadna z dedykowanych odżywek przeznaczonych do trudnych włosów nie umywa się do tego "codzienniaka". Odżywka ma gęstą, tłustawą konsystencję, trochę jak regenerująca maska. Wystarczy malutka porcja, żeby włosy już podczas spłukiwania były idealnie gładkie - nie trzeba lać połowy opakowania jak przy niektórych produktach, żeby pozbyć się splątań. Ten produkt naprawdę DZIAŁA. Włosy po nim są niesamowicie mięciutkie, wygładzone, ale nie oklapnięte. Nie zauważyłam negatywnego wpływu ani na skręt, ani na objętość - włosy są ożywione, ładnie się kręcą, wyglądają zdrowo, a naprawdę dawno nie mogłam o nich tego powiedzieć. Poprawia nawet stan wierzchniej warstwy moich włosów, które wcześniej były siankiem, po - wyglądają naprawdę przyzwoicie! Dodatkowo odżywka przepięknie pachnie, a zapach utrzymuje się na włosach bez zmian nawet na drugi dzień!! Co najciekawsze, nie jest to tylko moja opinia - odżywkę z ciekawości przetestowała również moja mama i brat i wszyscy troje, niezależnie od siebie, zauważyliśmy ten sam efekt. Łudziłam się, że taka wielka butla wystarczy mi na bardzo długi czas, ale kiedy pod użytkowanie podepnie się cała rodzina... :D Jeśli tak działa edycja do włosów normalnych, to nie wiem, jakie cuda musi na głowie wyczyniać Bed Head dla włosów zniszczonych (ale na pewno się dowiem!). Wcześniej kupowałam i tańsze, i nieco droższe drogeryjne odżywki, ale właściwie na żadną nie skusiłam się więcej niż raz. Przy tej zostanę bez względu na jej cenę (która jest dość dużym, ale jednorazowym wydatkiem, starczającym na 4x dłużej niż standardowa odżywka). Odkrycie roku!