Kiehl's Rosa Arctica, Youth Regenerating Eye Balm (Balsam wzmacniający pod oczy). 

Wymęczyłam go w zeszłym roku. Zapowiadało się fajnie - gęsta konsystencja i jakby nieco matowe wykończenie. Bardziej balsam niż krem, i właśnie dlatego go kupiłam. Niestety, podobnie jak krem do twarzy z tej serii, powodował okropne pieczenie skóry. W dodatku nie zaoferował nic w zamian. Jakoś tam opatulał skórę wokół oczu (dzięki konsystencji) i nic poza tym. Nie zauważyłam żadnych innych wyraźnych pozytywnych efektów. Wspomniane opatulenie w moim przypadku też na niewiele się zdało, bo dominującym odczuciem było pieczenie skóry. Produkt był kupiony w salonie firmowym, przechowywany w lodówce, w kartoniku, czyli podrażniał mnie jakiś składnik lub ogólnie skład, a nie to, że parametry kremu popsuły się w trakcie stosowania. Miałam już ileś kosmetyków tej marki i właściwie każdy mi jakoś zaszkodził.

Niestety mimo mojej duzej sympatii dla tej marki ten produkt , podobnie jak tonik nie sprawdzil sie u mnie. Krem mimo dobrego skladu nie wchlania sie, pozostawia lepka i ciezka konsystencje , ktora nie pozwala mi zasnac! Nawet maslo Shea w czystej formie(mega tluscioch) nie jest tak ciezki jak ten krem. Mysle ze osoby z sucha i normalna cera beda zadowolone reszta raczej nie. Dodam ze krem-mimo mojej meczarni ;) - nie zrobil absolutnie nic , procz kilku malych wypryskow :( Ja nie polecam niestety

Poszukiwałam kremu pod oczy, który ukoi moją suchą skórę oraz porządnie odżywi i nawilży. Jeśli miałby wygładzić pierwsze linie byłby już prawie ideałem. I oto on. Dotychczas produkty pielęgnacyjne do okolic oczu nie były dla mnie wystarczające. W ciągu dnia efekty działania specyfików znikały pozostawiając skórę znów przesuszoną. Na Rosę Arcticę namówiła mnie pani w warszawskim butiku Kiehl\'s. Nie bardzo wierzyłam w jego cudowne właściwości, ale przekonała mnie polityka firmy, która w razie wystąpienia podrażnienia, uczulenia etc. zapewnia możliwość zwrotu produktu w ciągu 28 dni. Uznałam, że to uczciwe rozwiązanie i zdecydowałam się na zakup. Krem od razu po nałożeniu rozświetla skórę, ma bogatą konsystencję, ale aplikuje się łatwo. W końcu moja skóra jest nawilżona, odżywiona i napięta. Przed rozpoczęciem stosowania kremu oraz zaraz po zużyciu pierwszego słoiczka zrobiłam sobie zdjęcia okolic oczu żeby móc obiektywnie ocenić jego działanie. Worki pod oczami widocznie się zmniejszyły, lekko wygładziły i napięły niektóre linie, skóra wygląda znacznie zdrowiej i młodziej. Cena dość wysoka, ale uważam, że warta poświęcenia w zamian za bardzo dobrą pielęgnację i przyzwoitą wydajność. Na pewno będę do niego wracała. A pół gwiazdki odejmuję, bo przecież nie ma ideałów i może kiedyś spotkam jeszcze lepszy produkt :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 x 14 g