Shiseido Benefiance, WrinkleResist 24 Intensive Eye Contour Cream Krem do skóry wokół oczu

Od zawsze dużo pocierałam skórę pod oczami ze względu na często wpadające rzęsy; przez to powstały spore, głębokie jak na mój wiek zmarszczki. Po opiniach na temat kremu naiwnie spodziewałam się cudu, szczególnie, że nigdy wcześniej nie używałam żadnego kremu przeciwzmarszczkowego. Muszę przyznać, że krem jest wydajny, widocznie wygładził część zmarszczek w bardso krótkim czasie (ok. 2 tygodnie), dobrze nawilża i trochę rozjaśnia skórę. Jednak nie wchłania się w 100%, prawie w ogóle nie niweluje cieni pod oczami.

W ładnym i lśniącym tekturowym kartoniku dostajemy prześliczne opakowanie kremu, które jest bardzo niefotogeniczne. Zakrętka bowiem jest błyszcząca i wszystko się w niej odbija. Sam słoiczek jest lekko różowy, ale nie sądzę, żeby to miało jakieś znaczenie. Całość po prostu wygląda ładnie i można powiedzieć trochę luksusowo. Oczywiście otrzymujemy standardową ilość produktu, czyli 15 ml. Konsystencja faktycznie jest bogata, bardzo przyjemna w rozprowadzaniu, o ile ktoś lubi takie treściwe kremy. Moja okolica podoczna je uwielbia. Produkt nie wchłania się do końca, tylko tworzy na skórze lekko mokrą warstewkę. Na noc to tak zostawiam, a na dzień wystarczy na to nałożyć korektor (tak, na taką jeszcze lekko tłusto-mokrą, nic się z tym nie dzieje), który super się rozprowadza i nie zauważyłam, żeby był jakikolwiek najmniejszy problem, czy żeby mi korektor pod okiem się krócej trzymał albo inne takie. Zawsze się trzyma bardzo dobrze aż do demakijażu. Jednak uczulam - ten krem jest naprawdę treściwy, wiec jeśli ktoś takie lubi, to powinien być zachwycony. Używałam moje opakowanie jakieś 6 miesiecy po dwa razy dziennie. Pod oczy i na powieki (gdzie nakładałam go mniej rzecz jasna) wystarczy niewielka odrobinka, rano nakładałam go tylko pod oczy. 6 miesięcy używania uważam za świetny wynik zważywszy na to, że cena do najniższych nie należy. A jeśli chodzi o działanie to od razu powiem, że nie oczekiwałam cudów, bo wiem, że moich zmarchów pod oczami nic prócz chirurga nie wyprasuje, ale liczę na odżywienie skóry, super nawilżenie, wygładzenie i taki choćby wizualny efekt, że zmarszczki są mniejsze. Moje oczekiwania są realne, a nie z kosmosu. I Benefiance spełniał te oczekiwania. Skóra była bardziej jędrna, sprężysta, super nawilżona, a zmarchy jakby mniej widoczne. Dla mnie bomba. Mam jednak wrażenie, że ten kremik jest odrobinkę słabszy w działaniu, niż mój ukochaniec wszechczasów Concentrated z tej samej marki. Trochę mniejszy efekt wizualny, jednak to nie zmienia faktu, że tą wersję też mogę polecić.

Trochę się naszukałam tego idealnego kremu pod oczy, który bym mogła używać. Ten ma, że około 30 roku życia można go używać więc coś dla mnie jest. Zdecydowanie jest fajny. Ma miłą stosunkową lekką konsystencję. Szybko się wchłania i bardzo łatwo rozprowadza po skórze. Nie roluje się a makijaż dosyć szybko od jego nałożenia. Już po pierwszym użyciu skóra jest nawilżona,. Z kolei po dłuższym czasie skóra jest rozświetlona oraz wygładzona. Spojrzenie nabiera blasku, promienistości co odmładza delikatnie a na pewno nie wyglądamy na zmęczone. Oprócz tego produkt zwalcza pierwsze zmarszczki. Kremik ma bardzo delikatny zapach ale nie uczula, nie podrażnia ani nie powoduje łzawienia. Dodatkowo krem jest wydajny. Zdecydowanie fajny produkt pod oczy dla kobiet, około 30 roku życia

Co i rusz dostając nowe próbki, bez przerwy testuję wszelkie nowości kosmetyczne, w tym produkty pod oczy. Ten krem przetestowałam ponad dwa lata temu, ale zdecydowanie bierze górę nad wszystkimi i zawsze z ogromną chęcią do niego wracam kiedy chcę silnie zregenerować skórę pod oczami. Zaraz po nałożeniu okolica oczu wygląda jaśniej, zdrowiej, zasinienia znikają, widoczne zmęczenie odchodzi. Krem ma dość gęstą konsystencję, po nałożeniu lekko oleistą, jednak nie przeszkadza to przy aplikacji korektora i niestety zapach, który w przypadku produktu pod oczy teoretycznie nie powinien się znajdować. Dosnokale nawilża i lekko napina skórę. Warto w niego zainwestować szczególnie, że jest wydajny - dwie próbki po 7 ml wystarczyły na ponad 4 miesiące. Używam tego produktu od: ponad dwóch lat. Ilość zużytych opakowań: 2 całe + kilka próbek.

Dla mnie ten krem jest najlepszym kosmetykiem pod oczy. Ja mam 40 lat, bardzo mało zmarszczek a po nałożeniu tego kremu prawie wcale. Jest treściwy, dla młodszych skór może być za cięzki, pozostawia delikatny film,ale dzięku temu właśnie, skóra jest porządnie nawilżona, elastyczna i bez bruzd. Wcześniej uzywałam tylko kremów Clinique, ale z wiekiem coraz gorzej sobie u mnie radziły. Odkąd zmieniłam krem na Shiseido znajome mnie pytają, czy coś robiłam sobie z oczami, bo ja naprawdę mam okolice oczu bez zmarszczek, niestety worki, cienie i nawet już takie zagłębienie jest, ale zmarszcek nie ma:) Dla mnie super, polecam go do starszych skór, wg.mnie działa , dodam,że używam rano i wieczorem ok ok. 2 lat Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: dużo

Krem z kategorii: Nic nie robiących". Moja skóra w okolicy oka jest w bardzo dobrym stanie, pomimo że powoli dobijam do 30. Od kremu oczekuje dobrego nawilżenia i odżywienia okolicy oka. Krem nakładałam jedynie na noc, na dzień pod makijaż był zdecydowanie za tłusty. Nie podobał mi się zapach kremu ani jego dziwna mazista konsystencja, migrował do worka spojówkowego powodując łzawienie i pieczenie oka. Krem nie nawilżał, właściwie to przez cały okres jego stosowania odczuwałam dyskomfort. Okolica oka pogorszyła się, uwydatniły się zmarszczki mimiczne. Skład również mi się nie podoba. Płacić za krem 269zł, który ma parafine? No i te parabeny... Jednym słowem: BADZIEWIE Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

Na wątku 30+ jedna z Wizażanek pisała, jak irytuje ją ocenianie kosmetyków dla kobiet dojrzałych przez młodsze koleżanki. Pewnie kilka lat temu oburzyłabym się, ale teraz to rozumiem i wyjaśniam poniżej. Ten krem jest ze mną od kilku dobrych lat, wracam do niego raz na jakiś czas i wraz z wiekiem moja opinia o nim jest gorsza. Jako 25-latka byłam nim zachwycona i pewnie widniałaby tutaj recenzja z 5 gwiazdkami, a sam kosmetyk zostałby przeze mnie okrzyknięty mianem KWC. Cóż, w maju skończę 30 lat i mogę stwierdzić, że dla skóry dojrzałej ten krem nie zrobi absolutnie nic poza jej nawilżeniem. Konsystencja jest gęsta, jednak pod wpływem ciepła skóry krem zamienia swoją konsystencję z gęstej na oleistą. Sucha skóra pod oczami w tym momencie odzyskuje komfort, ale.. krem się nie wchłania. Pozostawiony na noc, o ile w nocy nie zostanie wytarty w poduszkę, nad ranem nadal widnieje w niezmienionej formie na skórze. Po porannym myciu twarzy nasza skóra pod oczami jest taka jak była. Krem jej nie rozjaśnia, nie ujędrnia, nie napina, jednym słowem nie robi nic, co krem adresowany dla dojrzałych kobiet robić powinien. Jeśli nie ufacie recenzjom na wizażu zerknijcie na skład i same się przekonacie, że nie ma tam absolutnie nic wyjątkowego poza nawilżaczami. Szkoda, że do tego zdania doszłam po kilku latach, wcześniej łudziłam się, że ten krem gwarantuje mi jakąś tam profilaktykę anti-aging. Na pewno nie kupię go ponownie, a polecić go mogę jedynie kosmetycznym snobkom (sama nią jestem), które mają 20-25 lat i chcą czegoś luksusowego i dobrze nawilżającego, bez innych wymagań ;) To było moje ostatnie opakowanie. Używam tego produktu od: lat Ilość zużytych opakowań: ponad 6

Nie wiem, czy to rzeczywiście zasługa składników zawartych w tym kremie, czy złudna otoczka cenowo-opakowaniowa, ale pierwszy raz widzę efekt stosowania kremu pod oczy. Skóra jest napięta, odżywiona, jakby rozświetlona i nie wiem... grubsza? Szalenie podoba mi się konsystencja, taka masełkowata; dzięki temu krem jest też bardzo wydajny. Nie wiem na ile poradziłby sobie ze zmarszczkami, bo takich jeszcze nie mam, ale zdecydowanie odżywia te rejony twarzy. Polecam! Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka ml

Do dnia dzisiejszego nie wiedziałam ,. ze sa 2 różne kremy Benefiance pod oczy , chociaż używam go regularnie. :)Różnia się kształtem słoiczka i nazwą , co oczywiście zauważyłam , ale myślałam, ze to zmiana szaty graficznej. Ten ma lepszą konsystencję i jest wydajniejszy. Pod oczy na noc nakladam zawsze jakies serum , po 15 minutach krem. Ten krem mi nie spływa , ma masełkowatą milusia konsystencję, latwo się rozprowadza. Jego brat po nałozeniu na serum ( obojetnie jakie) rzednieje i spływa co mnie wkurza , bo migruje miw spojówki. Kremik nie wchłania się całkowicie, więc na dzień sie nie nadaje. Za to po nocy spedzonej z tym kremem powieki mam nawilżone, jędrne, bez zasinień i worków. Jest to jeden z moich ulubionych kremów pod oczy, stosuję go z przerwami od kilku lat. Minus za parafinę i inne tanie świństwa na poczatku składu. Krem jest mało wydajny. Używam tego produktu od: kilka lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: dokładnie nie zliczę, kilka

co prawda mam dopiero 27 lat ale już wiodczne zmarszczki pod oczami ten krem sprawił że śladu po nich nie ma ,skora wypoczeta, nawilzona bez śiniaków...no i te cudowne napinanie skóry pod oczami;) dają mi góra 22 lata więc oczymś to świadczy .Niestety jak jego poprzednik mało wydajny 15ml starcza na góra 2,5 miesiąca a cena kosmiczna:].Chociaż dużo taniej można nabyć na allegro. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Na początku bardzo podobało mi się działanie tego kremu - zwłaszcza, kiedy zaczełam go używać zimą. Ale z czasem doszłam do wniosku, że oprócz tymczasowego nawilżenia (kiedy jest na skórze), nie daje on zupełnie nic więcej. Nie rozjaśnia, nie ujędrnia, a z nawilżeniem trzeba się pożegnać po umyciu twarzy. To taka wazelina z górnej półki cenowej, "wzbogacona" o zapach, którego w kremach do oczu powinno się zdecydowanie unikać, bo jedyne co zapachy mogą zrobić, to podrażnić. Krem poleciła mi pani ze stoiska Shiseido, kiedy przebywałam w Japonii. Celowałam w innny krem tej firmy (bo do 30stki brakuje mi kilku lat), ale poradzono mi, że przy skórze tak przesuszonej jak moja, to jedyny ratunek (skupiałam się na walce z trądzikiem hormonalnym, zaniedbując oczy, czego efektem było przesuszenie całej twarzy i drobne zmarszczki). Fakt - krem nawilższył, ale jak pisałam tymczasowo. Kiepsko nosiło się go także pod makijażem, jest zbyt tłusty. W ogólnym rozrachunku, to naprawdę drogi przeciętniak i nie ma sensu wydawać pieniędzy na coś, co można dostać od tańszych marek. Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe opakowanie

Jestem zrozpaczona, ponieważ jest to najlepszy krem pod oczy w relacji działanie-cena. Nie ma innego tak dobrego kremu, o takim zakresie działania, w tej cenie! Zwykle kosztują ok. 200zł więcej. Krem ten fantastycznie nawilża, daje uczucie komfortu, prasuje pierwsze zmarszczki mimiczne pod oczami, ale cóż z tego, skoro na niektóre kosmetyki Shiseido, w tym i ten mam okropne uczulenie... Pojawiają mi się bolące czerwone placki, które następnie się łuszczą. Kiedyś podobny numer wyciął mi żel do mycia twarzy od Shiseido i kilka próbek. Boli mnie serce, gdy pomyślę, że oddam prawie pełen słoiczek mamie, a sama będę musiała się zadowolić czymś hipoalergicznym pod oczy, pewnie z apteki, ale to dopiero po tygodniu zabawy z Cetaphilem i Cicaplastem. Teraz się zacznie kilkutygodniowa zabawa w uspokajanie biednej skóry wokół oczu. Daję 2,5 gwiazki, bo krem jest super, ale też super dyskwalifikuje go to, że uczula.

Krem ma bardzo bogatą, odżywczą konsystencję. Mam 32 lata i niewielkie zmarszczki mimiczne, które są najbardziej widoczne, gdy skóra nie jest nawilżona tak jak trzeba. Ten krem świetnie ją nawilża, wygładza, nie podrażnia - nie wyczuwam w nim zapachu. Pół gwiazdki odejmuję za to, że w moim przypadku nie nadaje się rano pod makijaż, skóra długo po nim świeci się i jest lepka, a ja nie mam rano czasu czekać aż się wchłonie. Z przyjemnością wykorzystam słoiczek tego kremu na noc, ale będę szukać nadal ideału. Używam tego produktu od: dwóch msc Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam 29 lat i krem pod oczy musi sobie radzić z lekkimi zmarszczkami, czasem z opuchlizną i cienaiami ale przede wszystkim musi nawilżać i odżywiać skórę. Ten krem jest do tego idealny. Ma wspaniałą gęstą konsystencję, przyjemnie się go wklepuje. Wchłania się szybko a skóra po nim jest niesamowicie przyjemna w dotyku. Cena jest wysoka ale krem wydajny. Dodatkowy plus to to, że jest to pierwszy krem który wyrażnie działa, a miałam wiele różnych kremów pod oczy. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam ten kremik ;) , bogaty, masełkowaty , odżywczy , nawilżający , prawdziwe ukojenie dla suchej skóry wokół oczu ,skóra jest wyraźnie elastyczna i jędrna oraz odżywiona i nawilżona . Używam drugie opakowanie i jestem bardzo zadowolona bo skutecznie zapobiega przed pojawianiem się zmarszczek , mam 35 lat i jestem dumna ,że skórka pod oczkami nadal gładka . Używam rano pod makijaż i wieczorem, pomimo ,że krem jest gęsty bardzo dobrze się wchłania zatem pod makijaż jak najbardziej . Polecam! Warto zainwestować , krem jest bardzo wydajny . Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1całe + w trakcie kolejnego