Element Filtrat śluzu ślimaka, Krem pod oczy 

To krem który u mnie dobrze sprawdza się na noc. Ponieważ stosowałam inne kosmetyki tej marki, dlatego krem pod oczy był jedynie uzupełnieniem mojej pielęgnacji. Na plus na pewno zasługuje spora pojemność oraz forma opakowania z pompką. Sama konsystencja kremu jest lekka i szybko się wchłania. W składzie są również algi, więc jak ktoś lubi to również super. Krem łagodzi opuchnięte oczy, działa nawilżająco i wygładzająco. Rano nie mam cieni a twarz wygląda na wypoczętą jak przystało po 7-8 h snu :) Jestem z niego zadowolona, ponieważ nie podrażnił mojej skóry, dobrze współgra z pozostałymi kosmetykami jakie stosuję na noc. Do tego cena jest adekwatna do jakości. Krem jest bezzapachowy.

Krem jest w formie takiej lżejszej formie kremu, która dosyć szybko się wchłania, ale delikatnie po wchłonięciu zostawia powłokę pod okiem. W zapachu jest subtelny, trochę wyczuwalny delikatną nutę owocową. Krem pod oczy daje odżywienie, ale nie jest ono jakieś mocne, dla mnie osobiście wystarczające, ale producent obiecuję mocne. Nawilżenie pod okiem również jest odczuwalne. W kwestii rozjaśnienia okolicy oczu to tego nie zauważyłam. Delikatnie spłyca drobne zmarszczki starając się wygładzić skórę pod okiem. Wzmocnienia nie mam jak sprawdzić, na pewno stosowanie go nie przyczyniło się do jakiejś super poprawy struktury skóry, ani też nie pogorszyło, skóra jaka była taka jest, a wzmocnienie jej ciężko mi ocenić. Jest zamknięty w fajnej buteleczce, do której nie dociera w środku powietrze. Krem pod oczy jest bardzo wydajny (stosuję od listopada 2020, a teraz maj 2021 skończyłam - stosowanie regularne). Czy polecam i komu? Dla osób mało wymagających w kwestii pielęgnacji skóry pod okiem. Ja jestem zadowolona w połowie, bo nawilżenie i odżywienie jakie zapewnia jest dla mnie optymalne, natomiast liczyłam na choćby delikatne rozjaśnienie i tego nie dostałam.

Krem znajduje się w wąskim, wysokim opakowaniu wyposażonym w pompkę. Było to dla mnie zaskoczeniem, ponieważ dotychczas zawsze miałam kremy pod oczy w tubce lub słoiczku. Ale takie opakowanie, jakie proponuje marka, jest jak najbardziej na plus - higieniczne, wygodne, minimalizuje dostęp powietrza do kosmetyku. Pompka działa sprawnie - nie psuje się ani nie zacina. Jedna pompka dozuje idealną porcję kremu na jedną aplikację. Produkt posiada subtelny, słabo wyczuwalny zapach. Nie przypomina mi niczego konkretnego, ale jest całkiem przyjemny. Krem jest koloru białego. Ma lekką, kremową konsystencję. Bardzo łatwo się rozprowadza - wręcz sunie po skórze. Szybko się wchłania, nie zostawiając tłustej czy klejącej powłoki. Zostawia jedynie warstwę ochronną, na szczęście jest ona niewyczuwalna "w noszeniu", dzięki czemu jest komfortowa i nie obciąża delikatnej skóry pod oczami. Krem bardzo dobrze nawilża. Już podczas aplikacji czuć ulgę, jaką daje skórze pod oczami. Mam wrażenie, jakby docierał do głębszych warstw skóry. Zauważyłam również, że po użyciu kremu skóra jest rozjaśniona. Na co dzień nie mam problemów z cieniami pod oczami, ale czasami oczywiście się pojawiają. Wtedy wystarczy mi tylko ten produkt i dzięki niemu nie muszę się nimi martwić. Nie wiem, czy równie dobrze sprawdziłby się u osób często borykających się z cieniami, ale chociaż trochę powinien pomóc :) Skóra w dotyku jest wyczuwalnie zmiękczona i wygładzona. Po dłuższym stosowaniu okolice oczu są ujędrnione. Nie mam jeszcze zmarszczek, ale skóra i tak wygląda lepiej. Mam wrażenie, jakby skóra była grubsza. Przy jego używaniu trzeba jedynie uważać, żeby nie nałożyć go zbyt blisko oczu (tak, jeszcze do niedawna myślałam, że krem pod oczy należy nakładać tuż pod linią rzęs). Ja na początku popełniłam ten błąd i oczy szczypały, aż zaczęły łzawić. Krem ma pojemność 30 ml i stosuję go już od kilku dobrych miesięcy, a końca nie widać. Jest szalenie wydajny, starczy mi chyba na rok :D

Lubię śluz ślimaka, a akurat kończył mi się krem pod oczy, to postanowiłam w Rossmanie zakupić ten :) Zamknięty został w opakowaniu z wygodną w użyciu pompką, dzięki której łatwo dozować produkt. Pompka pobiera krem próżniowo, więc plus do higieny. Całość jest plastikowa, więc nie trzeba się obawiać stłuczenia, a do tego widać poziom zużycia kosmetyku. Niestety na półce w łazience wygląda dość topornie, ale coś za coś. Całość dodatkowo w kartoniku, które od wewnątrz wygląda jak wiele innych - skład, data ważności, ogólne informacje, ale w środku ma niespodziankę - ciekawostki o hodowli ślimaków, kolagenie czy zachęta do zakupu innych kosmetyków z serii, musicie przyznać, że dość ciekawy pomysł ;) Zapach kremu jest delikatny, lekko słodki, trochę kwiatowy. Delikatnie wyczuwalny w trakcie nakładania. Krem jest o lekkiej konsystencji i białego koloru. Łatwo się rozsmarowuje, nie bieli i szybko wchłania. Niestety o ile pod makijaż może i się sprawdzi, o tyle na noc jest za lekki. Napisałam, że może się sprawdzi, bo rano używam kremu BB i tyle, bez kremów pod oczy, bez korektorów, bez fluidów, wiec ciężko mi to zweryfikować. Natomiast krem pod oczy stosuję na noc, jako jeden z etapów pielęgnacji i niestety średnio mi się sprawdził. Stosowałam go codziennie, uparcie, ale w pewnym momencie już nie miałam na niego ochoty, wręcz zaczęła mnie ta jego wydajność przytłaczać i męczyć, bo nie widziałam kompletnie żadnych rezultatów jego używania. Minimalne zmarszczki pod oczami nie zostały wypełnione, okolice pod oczami nie zostały rozświetlone, a lepszy efekt nawilżenia uzyskiwałam wklepując pod oczy swój normalny krem do twarzy niż ten. Ta formuła jest tak lekka, tak delikatna, że po prostu brakuje jej mocy by być jedynym kremem w łazience do używania pod oczy. Męczyłam się z nim niesamowicie długo, najpierw używając regularnie, później od czasu do czasu na zmianę ze zwykłym kremem na noc, a w końcu kończąc go na wysmarowanie nóg, bo dłużej nie dam rady. No po prostu nie!

Uwielbiam ten krem. Robi dobrą robotę. Jest lekki i dobrze nawilża. Wypełnia zmarszczki, skóra pod oczami jest miękka i napięta. Najlepszy krem pod oczy jaki dotychczas używałam. Ma wygodne opakowanie z pompką, takie jak lubię. Na pewno jeszcze kupię.

Krem jest bardzo lekki i szybko się wchłania ale niestety szypie. Nie zauważyłam też działania anty age, jesteś mocno średni jeżeli chodzi o nawilżenie. Fajnie sprawdza się pod makijaż ale jest za lekki do mocniejszych korektorów. Jest wydajny bo opakowanie pozwala dobrać idealną ilość produktu.

"Chcąc coś odkryć, nie trzeba wyruszać na drugi koniec świata." Krem pod oczy kupiłam sobie kiedyś w Rossmannie i stał sobie i czekał ... przekonać się do niego nie mogłam a wszystko przez ślimaka a konkretnie filtrat śluzu :) tyle się naczytałam dobrego o tym składniku i postanowiłam spróbować. Pierwsze aplikacje, koszmarne- krem dość rzadki i "śliski" wklepywałam, rozcierałam i nie wchłaniał się tak dobrze jak inne kremy które używałam a rano potrzebuję szybko wykonać makijaż i to mnie denerwowało. Aplikowanie go na górną powiekę tylko na noc gdyż w dzień u mnie powodował on zbytnie przetłuszczenie i skracał mi trwałość makijażu pomimo zastosowania bazy, pudru itp. Przeraziło mnie też w tym kremie opakowanie- konkretnie jego pojemność- 30 ml....ufff jak ja wykończę ten krem zastanawiałam się i rzeczywiście ciężko ten krem skończyć jest bardzo wydajny w dodatku tani. To może być jego plus i minus wszystko w zależności od tego czy lubimy zmieniać kremy szybko czy też nie. Opakowanie bardzo solidne jednak duże, zajmuje sporo miejsca w kosmetyczce w podróży. Butelka ma jednak swoje plusy: pompka, jest przezroczysta, widać postęp zużycia. Duży pozytyw za polską markę i jednak jakość, z czasem przyzwyczaiłam się do tego kremu i polubiłam, poślizg przestał mi przeszkadzać i zauważyłam jego fajne nawilżające działanie, odżywienie, zatem zapewnienia producenta co do działania przeciw oznakom starzenia uważam za spełnione, krem będzie dobry dla młodszych cer ale ja jako osoba dość dojrzała tez nie narzekam i myślę, że wrócę do tego kremu przy następnej okazji. Kończąc- krem pozytywnie mnie zaskoczył, dopracowaniem producenta- począwszy od opakowania-pudełka bo działanie- warto dać mu szansę i sprawdzić, nie taki ślimak straszny :)

Krem zakupiłam przez internet sprawdzając wczesniej jego opinie na wizażu... ;-) tym sposobem znalazłam świetny krem i na jednym opakowaniu się nie skończyło. Krem jest lekki, dobrze nawilża. Czuję i widzę ze moja skóra wokół oczu stała się bardziej napięta i lekko rozjaśniona. Jednak wydaje.mi się że dla kogoś kto szuka spektakularnych efektów przeciwzmarszczkowych to może być za mało.

Nie spodziewałam się wiele po kremie drogeryjnym. Miałam już sporo kremów pod oczy z drogerii, ale ten jest moim faworytem. Wiadomo, że za cenę 20-30 zł nie można liczyć zbyt wiele, ale ten krem jest Fenomenalny. Bardzo dobrze nawilża, nie podrażnia, wypełnia drobne zmarszczki. Pojemność 30 ml - bardzo rzadko się zdarza - naprawdę wystarcza na długo. Aplikacja pierwsza klasa. Na pewno kupię go i to nie raz.

Zdecydowanie najlepszy krem pod oczy, jakiego używałam: + szybko się wchłania + nie zostawia tłustej warstwy + likwiduje + nawilża + nie uczula + dostępny w każdym Rossmannie + bardzo fajne, higieniczne opakowanie