Anastasia Beverly Hills Liquid Lipstick Long-Wearing Matte Formula Szminka w płynie o matowym wykończeniu

Jestem zachwycona szminką w płynie o matowym wykończeniu od Anastasia Beverly Hills! To naprawdę wyjątkowy produkt, który zasługuje na wszystkie pozytywne opinie. Formuła jest wysokiej jakości pomadki niezwykle intensywnie matuje, ale jednocześnie nie wysusza ust, co dla mnie jest ogromnym plusem. Jej płynna konsystencja szybko zasycha, co znacznie ułatwia aplikację. Pigmentacja jest po prostu fenomenalna – wystarczy jeden ruch, aby uzyskać pełne krycie. Dodatkowo, trwałość jest na najwyższym poziomie; utrzymuje się przez wiele godzin bez konieczności poprawiania, co jest szczególnie ważne w ciągu długiego dnia. Cenię sobie również szeroki wybór kolorów oraz precyzyjny aplikator, który sprawia, że nakładanie szminki staje się przyjemnością. To idealny kosmetyk dla każdego, kto szuka wygody i estetyki. Oczywiście, warto pamiętać, że efekty mogą różnić się w zależności od indywidualnych cech skóry, ale dla mnie ten produkt okazał się strzałem w dziesiątkę. Gorąco polecam! Pora kupić kolejno, ta już prawie wyskrobana do cna...

Kolor przepiękny, prawdziwy mat, ale niestety.. Bardzo wysusza usta. Od razu po pomalowaniu tworzy się skorupa, nie jest ani trochę trwała. Brzydko się zjada i jak się dokłada produktu to wygląda gorzej, bardzo czuć ją na ustach, niekomfortowa

Dostałam tę pomadkę w prezencie, więc nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Pomadka ma bardzo ładne opakowanie - pierwsze wrażenie jak najbardziej na plus. Sama formuła również bardzo przyjemna: krycie już po jednej warstwie, nie rozlewa się na ustach, zastyga bardzo szybko i nie transferuje się przy jedzeniu czy piciu. Bardzo trwała, idealna na dłuższe wyjścia.

Pomadka zamknięta jest w eleganckim opakowaniu, więc pierwszy kontakt z produktem oczywiście zachęca do sięgnięcia po niego. Mam odcień crush i muszę przyznać że kolor według mnie jest piękny, idealnie pasujący do wielu makijaży. Co zaskakuje - łatwość aplikacji. Zazwyczaj matowe pomadki ciężko jest rowno nałożyć na ustach. W tym przypadku aplikator sam mknie po krawędzi, nie ma problemu z wyjeżdżaniem pomadki. Konsystencja jest lekka, przyjemna. To matowa pomadka którą najmniej czułam na ustach. Niestety, głównym minusem jest trwałość. W porównaniu doninnych tego typu kosmetyków, ta zmywa się dość szybko. Co więcej, potrafi odejść płatem, co niezbyt estetycznie wygląda na ustach. Za taką cenę jednak spodziewałabym się leoszej trwałości.

Piękne kolory, ładne matowe wykończenie ale niestety przesusza usta. Maluje się nią dobrze , jest wygodna w aplikacji, ma ładne opakowanie. Cenę uważam za zawyżoną. Jest dobra ale nie aż tak.

Zakochana w Instagramowym odcieniu Pure Hollywood musiałam ją kupić. Jakież było moje rozczarowanie po pierwszej aplikacji :( Jeśli chodzi o kolor to akurat nie mam nic do zarzucenia. Przepiękny, brudny róż z delikatnym fioletowym zabarwieniem. Dokładnie o taki mi chodziło. Jednak bardzo gęsta formuła sprawia, że wszystkie zmarszczki na ustach są mocno podkreślone. Pomadka szybko „zjada mi się” na wewnętrznej części ust. Usta po krótkim czasie wyglądają po prostu niekorzystnie. Muszę tutaj jednak zaznaczyć, że mam bardzo suche usta. Być może właśnie to jest powodem mojego niezadowolenia. Mam plan porządnie odżywić usta i dać jej jeszcze jedną szansę bo kolor - petarda :)

Byłam bardzo ciekawa tej pomadki, szczególnie po różnych recenzjach na jej temat. Zakupiłam kolor Dusty Rose i uważam, że nie ma lepszych pomadek. Cena ich jest wysoka ale za tą trwałość jestem w stanie wybaczyć. Jednak z tą pomadka trzeba nauczyć się pracować. Posiada mocny pigment więc spokojnie 1 warstwa nam wystarczy. Czytałam recenzje że czasem tworzy się "skorupa" na ustach. Jest to spowodowane nadmiarem produktu. Cała magia tkwi w tym że gdy pomadka jest już nałożona, paluszkiem doklepać i wtedy uzyskujemy najpiękniejszy efekt i pomadka jest wtedy też najtrwalsza. Na pewno nie jest to mój ostatni kolor :)

Ten mat sprawdził się u mnie w 100%. Czytałam negatywne komentarze na temat tej pomadki, ale no cóż trzeba przetestować na własnej skórze produkt, aby ta ocena była subiektywna. Posiadam pomadkę w kolorze crush i jestem oczarowana. Idealny mat, idealny róż i piękny zapaszek. Cóż, pozostaje kwestia suchych ust. Uważam, iż aby używać matowych pomadek należy najpierw nawilżyć usta, użyć peeling moze jakąś maskę, a nie później twierdzić, że to sama pomadka wysusza, Maty są głównie dla ust gładkich. Trzyma się cały dzień, polecam.

Kiedy pierwszy raz użyłam tej pomadki, byłam przekonana, że to precedens i perfumeria sprzedała mi podróbkę. Jest to mój numer 1 wśród najgorszych matowych pomadek. Co ona robi z ustami, to trzeba po prostu zobaczyć :) nakłada się grubą warstwą, jest to formuła dość gęsta. Kiedy wyschnie, usta wyglądają jak zabetonowane. Pomadka podkreśla wszelkie linie, powiększając je mikroskopowo. Usta wyglądają jak suszone śliwki w betonie i nie ma w tym krzty przesady :) Ponadto mocno wysusza usta, brzydko schodzi z środka ust. Jednak to są już szczególiki przy całym tym paskudnym efekcie. Zdecydowanie lepsze pomadki można znaleźć w markach Sephora czy nawet Lovely. Może kilka dobrych lat temu był na nie szał, w obecnych czasach te pomadki wydają się mało śmiesznym żartem :/ Kocham paletki Anastasii, róże, produkty do brwi, ale pomadki... lepiej było ich nie robić.

Posiadam odcień Dolce , przepiękny kolor brzoskwiniowy , którego szukałam od dawna ! Dla mnie ten mat jest przyjemny w użytkowaniu , nie wysusza mi ust , nie czuć ściągnięcia , noszenie jej jest bardzo komfortowe . Bez jedzenia i picia trzyma się bardzo długo , jest nie do zdarcia . Po jedzeniu wyciera się w środkowej części ust , ale ja mam zawsze ten problem przy matowych pomadkach. Słyszałam , że sklep na S. Sprzedaje pomadki albo made in PRC lub Made in USA. Zwróćcie proszę na to uwagę , bo te szminki wyprodukowane w Chinach są gorszej jakości niż produkcja amerykańska . Plusy - piękne , unikatowe kolory - długotrwały mat - komfortowa w noszeniu - nie wyciera się brzydko Minusy -mogłaby się nie wycierać po jedzeniu , No ale mogę jej to wybaczyć :)

To już moje kolejne opakowanie Anastasii w kolorze Crush. Jak dla mnie pomadka hit - kolor pięknie wtapia się w usta, konsystencja jest aksamitna, pomadka zjada się w równomiernie i bardzo powoli. Po całym dniu mam ją nadal na ustach. Czytam niektóre recenzje mówiące, ze pomadka zostawia skorupę na ustach, roluje się i wysusza czy kruszy - no cóż, bez prawidłowej pielęgnacji i nawilżenia (nie tylko z zewnątrz ale również od wewnatrz), żadna pomadka matowa nie będzie wyglądać dobrze. Produkt sam w sobie jest świetny i przy codziennym stosowaniu starczyl mi na pół roku. Zdecydowanie zamieniłabym kilka tańszych pomadek na jedną z Anastasii, warto!

O ile klasyczna szminka jest dość przyzwoita to ta w płynie totalnie zawodzi. Roluje się, wysusza usta, jest nietrwała i wymaga co najmniej dwukrotnej aplikacji, by pokryć usta kolorem w pełni. Szminka szybko się zjada, osiada w kącikach ust. Aplikator precyzyjny. Szkoda pieniędzy.

Posiadam piękny odcień ‚dusty rose’ często miewałam problem z dobraniem odpowiedniego koloru pomadki (wiadomo nie wszystko wszystkim pasuje) a z tym odcieniem trafiłam w 10! Zacznijmy od aplikacji jest ona przyjemna i jestem w stanie pomalować nią usta bez konturówki (co się u mnie rzadko zdarza), mocno napigmentowana jestem w stanie pokryć całe usta bez ponownego zamaczania aplikatora, plusem jest jeszcze to, ze nie wysusza ust z czym mam często problem przy innych matowych pomadkach. Jeśli chodzi o wady to szybko się ściera, trwałość zostawia wiele do życzenia. Podczas picia pozostawia ślady na szklance, podczas jedzenia się zjada, palcem można dotknąć delikatnie ust i również zostaje ślad. I co dla mnie najgorsze zjada się okropnie nierówno. U mnie wyglada to tak, ze góra ust jest praktycznie nienaruszona, kąciki i środek całkowicie czysty jakbym nie nakładała w tym miejscu pomadki, niestety gdy mam ważniejsze wyjście unikam użycia jej żeby nie latać co chwile do lusterka i poprawiać. Myśle, ze wrócę do niej gdy się skończy dla tego pięknego koloru

Pomadka jest okropna... Kruszy się i brzydko odcina na ustach. Nie jest trwała i ani trochę komfortowa . Mam kolor naked i cieszę się że nie kupiłam jej w Polsce za stòwe tylko w stanach. Leży nieużywana od roku i tak już chyba zostanie.

Oceniam kolor Dusty Rose. Zacznę może nieskromnie, ale mam ładne usta o ładnym kolorze i samo ich lekkie natłuszczenie sprawia, że wyglądają dobrze. Ale zawsze chciałam je malować, tyle, że co je pomalowałam, wyglądały niekorzystnie. A tu na tutorialu u Maxineczki znalazłam info, że pomadka w tym kolorze z Anastazji będzie pasować każdemu. Udałam się więc na jej wypróbowanie, chociaż ogólnie jestem przeciwna korzystaniu z testerów. Spróbowałam i od razu zakupiłam oryginał. No warto. Kolor bardzo nienachalny, pięknie zastyga na ustach do matu, nie wysuszając ich. Jest trwały, a jak się w ciągu dnia zużywa, to nie rzuca się to w oczy. Muszę szczerze napisać, że po całym dniu z tym kosmetykiem muszę wieczorem posmarować usta balsamem, ale podejrzewam, że gdyby bardziej się przyłożyć do przygotowania takiego jak peeling i wcześniejsze nawilżenie, ten problem mógłby nie występować. Także jak dla mnie bardzo dobra szminka. Ale zdecydowanie radzę na polowanie na nią w promocji. Kusi mnie jeszcze kolor Crush. Dodam, że jest do wyboru dużo bardzo ciekawych kolorów.

Ta pomadka stała się wręcz kultowa, mam już parę kolorów, teraz kupiłam ją w odcieniu NAKED. Pomadka jest bardzo trwała, łatwa w aplikacji. Zastyga całkowicie na piękny mat. Niestety nie można jej poprawiać w ciągu dnia, ponieważ kolejna warstwa tworzy na ustach brzydką skorupę. Bardzo wysusza usta, w zimie nie umiem nosić jej dłużej niż parę godzin. Co do odcienia NAKED - jest to bardzo ładny jasny kolor nude, trzeba jednak uważać, ponieważ dla ciemniejszych karnacji może być za jasny - tak niestety okazało się w moim przypadku.

Pomadki maja wszystkie piękne kolory, ja mam akurat czerwona American doll. Kolor jest obłędny lecz niestety po nałożeniu czuć ściągnięcie ust, Oraz natychmiastowe wysuszenie. Jest niekomfortowa, trzyma się długo lecz niestety kruszy się na ustach po dłuższym czasie.

Pomadka naprawdę fajna, łatwo się nakłada i co najważniejsze nie czuć jej na ustach, jest bardzo komfortowa i dluuugo się utrzymuje oraz ma przyjemny zapach ;) warta swojej ceny