Yves Saint Laurent Top Secrets, Instant Moisture Glow Baza pod podkład

Nie jestem zwolenniczką baz pod makijaż, bo według mnie najlepszą bazą jest odpowiednia pielęgnacja. Tu jednak dałam się namówić, na zakup tej bazy w sklepie. I jestem zachwycona. To jak promienną i nawilżoną skórę mam po tej bazie, niesamowite. Baza super nawilża, Ae tez zdecydowanie przedłuża trwałość makijażu. Super sprawdzi się też dla cer wrażliwych. Moja skóra ją pokochała.

Moja cera: mieszana, dojrzała (47 lat), wrażliwa. Takiej bazy właśnie szukałam! Od razu zaznaczam, że nie używam na co dzień tego typu produktów, raczej jak gdzieś wychodzę, na specjalne okazje, ale od momentu zakupu tej bazy nie mogę się powstrzymać! Codziennie nakładam pod makijaż, bo skóra reaguje na nią świetnie. Produkt błyskawicznie nawadnia skórę twarzy i doskonale przygotowuje ją pod makijaż. Baza ładnie kryje niedoskonałości skóry, nadaje jej zdrowy promienny wygląd i ją wygładza, do tego efekt w trefie T utrzymuje się parę godzin. Baza nie wysusza i nie podkreśla zmarszczek w suchych obszarach, a subtelnie rozświetla. Sprawdziła się nawet w upały! Dla mnie produkt jest rewelacyjny, ja się w nim zakochałam. Jedyną wadą jest cena, ale baza jest wydajna, więc można się zrujnować od czasu do czasu ;)

Moje must have. Lekka baza, która wydłuża trwałość makijażu. W mim przypadku makijaz dzienny potrafi utrzymać się przez cały dzień pracy tj. 8h. Pierwszy raz trafiłam na bazę, po której moja cera czuje się lekka i się nie świeci :) baza zostanie że mną na dłużej :)

zawód; dużo kosztuje a efektu żadnego nie daje, świece się po tej bazie, więc puder lub podkład są niezbędne, w porównaniu z touche eclat ysl w szklanym opakowaniu nie dorasta jej do pięt

Ta baza nie robi na mojej twarzy zupelnie nic. No, moze jedynie, ze sie po niej bardziej swiece? :-P Kupilam ja "w ciemno", szukajac swietnej dla mnie Rouge Bunny Rouge, a ze owej nie znalazlam, skusilam sie na nowosc od YSL, bardzo zreszta przez makijazystke zachwalana. Pierwsze wrazenie: masa silikonow, dla mojej skory to zaden problem, na szczescie. Poza tym: nic. Zadnego innego wrazenia. Zadnego efektu. Baza ta ani specjalnie nie nawilza, ani nie poprawia wygladu skory, ani nie przedluza trwalosci makijazu... Nie daje mojej cerze naprawde zupelnie nic. Stosowalam ja solo i stosowalam pod make up, i tylko z pudrem sypkim. Efekt zawsze ten sam, czyli zaden. Szkoda czasu, pieniedzy i calego z nia zachodu. Calkiem nowa tubka laduje w koszu. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: pierwsze