Boucheron Jaipur Bracelet EDP 

Jaipur Bracelet, wprowadzony na rynek w 2012 roku przez francuską markę Boucheron, znaną z luksusowej biżuterii i zegarków, od dawna wzbudzał moje zainteresowanie. Po raz pierwszy miałam okazję poznać ten zapach na lotnisku w 2012 roku i od razu zapadł mi w pamięć jako wyjątkowo piękny. Chociaż nie jestem kolekcjonerką perfum, obecnie posiadam kilka flakonów – zazwyczaj ze średniej półki drogeryjnych marek oraz droższe buteleczki od renomowanych projektantów. Mój gust jest bardzo eklektyczny, obejmujący zarówno ciężkie oudowe kompozycje, jak i świeże uniseksy. Za stworzenie Jaipur Bracelet odpowiada Carlos Benaim, uznany perfumiarz, który stworzył wiele popularnych zapachów dla luksusowych marek, takich jak YSL, Carolina Herrera i Tom Ford. Jaipur Bracelet powstał z inspiracji intensywnymi kolorami oraz luksusem biżuterii z Jaipuru w Indiach, miasta znanego z bogatej tradycji jubilerskiej. Flakon perfum przypomina drogocenną bransoletę, a jego elegancki design łączy precyzję biżuteryjną z orientalnym stylem, charakterystycznym dla indyjskich ozdób. Jaipur Bracelet jest zdecydowanie zapachem dla kobiet, o wybitnie kwiatowej kompozycji. Dominują w nim nuty hiacyntu, konwalii i goździka, które nadają mu kobiecego, eleganckiego charakteru, podczas gdy werbena cytrynowa, gorzka pomarańcza i petitgrain dodają świeżości. Zapach przywołuje na myśl bujne ogrody i bogactwo królewskiej kultury Radżastanu. Co ciekawe, wiele osób twierdzi, iż Boucheron Jaipur Bracelet i Dior Pure Poison są podobne, co może wynikać z pewnych wspólnych cech w ich kompozycjach zapachowych - oba zapachy mają silne akcenty kwiatowe oraz łączą w sobie świeżość z pewnym stopniem zmysłowości. Dla mnie najważniejsze jest to, że zapach jest tak samo piękny, trwały i otulający jak 12 lat temu.

Wydany zapach w 2012 roku, a jego kompozycja opiera się na nutach bazylii, werbeny cytrynowej, liści fiołka, gorzkiej pomarańczy, petitgrain, hiacyntu, konwali, goździka (kwiatu a nie przyprawy), irysu, cyprysu oraz drzewa kaszmirowego. Jaki widać po spisie nut, Jaipur to kwiatowe perfumy. Na róznych forach internetowych jest często porównywany do Dior Piure Poison. Niestety, Jaipur Bracelet dla mnie to nic specjalnego. Nic się nie wyróżnia. Czuję kwiaty z cytrusową nutą. Bardzo ulotne, na mojej skórze bardzo krótko się utrzymują. Bardzo często kupuję perfumy w ciemno, bez poznania ich jak układają się na mojej skórze. Tym razem jeden zakup się nie udał

Kto by pomyślał, że konwalia i hiacynt mogą tak pięknie pachnieć! To znaczy z natury pachną bosko, natomiast perfumy z tymi nutami czasem są... banalne. Ten zapach natomiast to dla mnie mistrzostwo świata. Nie wiem niestety jak pachnie Pure Poison, do którego Jaipur jest porównywany, ale czy bym chciała wiedzieć jak? Wystarczy mi mój Boucheron, parametry ma dobre, zapach cudny, a ja jestem bogatsza o kilka stówek.

Zapach "killer" dla mojego nosa. Nie mogę napisać, że jest brzydki czy odpychający, wręcz przeciwnie, ma klasę i trzeba umieć docenić jego piękno. Niestety pewnie jestem na tym etapie, że muszę do niego dojrzeć. Ale cały czas mnie intryguje. Na razie próby na nadgarstku wychodzą pozytywnie. Oswajam się z konwaliowo-hiacyntowym początkiem, później mój nos odmawia posłuszeństwa a szkoda. Będę wytrwała i nie odpuszczę.

Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że momentami przypomina mi trochę Dior Pure Poison. Oczywiście Boucheron jest inny, ale ma podobną nutę zapachową. Głównie wyczuwalny jest tu puder. Momentami w tle czuć kwiaty. Zapach jest ogólnie bardzo stonowany.Nie będzie w typie każdego. Należy do kategorii zdecydowanie mocnych zapachów. Moim zdaniem ładny, ale wolę go na innych osobach. Mnie po dłuższym czasie męczy. Bardzo długo trzyma się na skórze. Cena jest w porządku. Flakon taki oryginalny, inny niż wszystkie.

To zapach dojrzałych, naprawdę dojrzałych kobiet. Trochę przytłaczający. Jednak użyty z umiarem delikatnie wodzi za nosek swoimi bądź co bądź pięknymi aromatami. Zapach nie dla wszystkich, wg mnie nie nadaje się zupełnie dla dziewcząt i młodych kobiet. Bardzo trwały, piękny flakon. Może kiedyś. Poszedł w obieg. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: nie zużyłam 1

Tester tej wody dostałam w prezencie. Woda okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem, połączenie aromatu fiołka, hiacyntu, goździków, konwalii, irysa z domieszką pudru, o bardzo dobrej projekcji i przyjemnym, niemęczącym aromacie. Dla mnie to zapach kwiatów, hipnotyzujący, soczysty bukiet kwiatów. Woda zarówno na lato, jak i na chłodniejsze pory. Ciepła i elegancka, wytworna, układa się przepięknie. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie