Solidny produkt, który dba o zęby wrażliwe, poprawia ich kondycję i daje przyjemność z codziennego mycia.
Muszę przyznać, że początkowo podeszłam do niej z lekkim dystansem. No bo wiadomo, tyle tych cudownych obietnic na opakowaniach, że człowiek już nie wie, czy pasta rzeczywiście będzie działać, czy tylko pięknie wyglądać na półce w łazience. Ale tu niespodzianka, pasta faktycznie daje radę i wzmacnia szkliwo.
Pierwsze, co zauważyłam, to jej delikatny smak. Żadnych ostrych, chemicznych czy mocno miętowych nut, które przypominają mi raczej płyn do mycia szyb czy miliony tiktaków, niż pastę do zębów. Tutaj jest subtelnie, ale wciąż na tyle świeżo, że po użyciu mam wrażenie, jakby moje zęby właśnie wyszły z luksusowego spa.
Konsystencja pasty jest przyjemna, nie za rzadka, nie za gęsta. Dobrze rozprowadza się po zębach i nie ma tego uczucia, jakby próbowało się myć zęby tynkiem.
No i teraz najważniejsze, działanie. Mam trochę wrażliwe zęby, zwłaszcza kiedy piję coś zimnego albo gorącego. Po kilku dniach stosowania tej pasty zauważyłam, że mogę sobie pozwolić na herbatę albo zimny sok bez tego irytującego zgrzytu w zębach, które potrafi zrujnować każdą przyjemność. Przy ekstremalnie gorących napojach moje zęby nadal protestują, ale i tak jest o niebo lepiej niż wcześniej. To dla mnie spory plus, bo wrażliwość potrafi naprawdę dać w kość.
Co do czyszczenia, tu też nie mam się do czego przyczepić. Zęby po myciu są gładkie i wyraźnie czystsze. Mam wrażenie, że pasta radzi sobie nie tylko z resztkami po jedzeniu, ale też z tym codziennym osadem, który sprawia, że człowiekowi wydaje się, że zęby są matowe i bez życia.
Pasta ma w składzie zoptymalizowany fluor, brzmi to może trochę jak coś z laboratorium kosmicznego, ale ważne, że działa. Fluor ma wzmacniać szkliwo i chyba rzeczywiście coś w tym jest, bo czuję, że moje zęby są bardziej odporne na codzienne wyzwania. Nie wiem, czy pasta chroni przed kwasami cukrowymi, tak jak obiecuje producent, bo niestety nie mam w domu laboratorium, żeby to sprawdzić, ale skoro szkliwo wydaje się mocniejsze, to coś chyba faktycznie jest na rzeczy.
Podsumowując, Sensodyne Pro szkliwo to pasta, która naprawdę daje radę. Nie ma tu efektu wow, który zmienia życie, ale jest solidny produkt, który dba o zęby wrażliwe, poprawia ich kondycję i daje przyjemność z codziennego mycia. Zużyłam już jej kilka opakowań i nadal będę jej używać.
Zalety:
- delikatny zapach
- zmniejsza nadwrażliwość
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie