Laura Mercier Counturing Palette Puder do twarzy

Chociaż odcienie w palecie mogą wydawać się ciemne, użyte w rozsądnej ilości wcale takie nie są. Paleta zawiera dwa chłodniejsze odcienie do konturowania oraz dwa cieplejsze (w czym jeden rozświetlający - opisany jako rozświetlacz), jednak rozświetlaczem to on nie jest, dla typowej karnacji polek będzie to bronzer rozświetlający. Drugi rozświetlacz jest żółto-złoty. Nałożony lekką ręką daje ładną złotą poświetę, nie radzę jednak z nim przesadzać ponieważ wyjdzie zółto i brzydko. Jeżeli chodzi o rozcieranie ta paleta bije na głowę, trio w kredkach ze Smashboxa czy ABH creme contour kit. Abh jest bardziej tępa w rozcieraniu, ta natomiast rozciera się masełkowo. Nie ma żadnego problemu z rozprowadzeniem produktu. Radzę konturować się ostrożnie, paleta jest baaardzo mocno napigmentowana, osoba nie wprawiona zrobi sobie nią po prostu krzywdę. Trzeba nią dość szybko pracować, gdyż formuły są zastygające i nie roztarte w porę, narobią nam plam i dziur. Praca z tą paletą to czysta przyjemność, Moim zdaniem odcienie są na tyle uniwersalne, że sprawdzą się u osób z jasną (nakładając produkty w rozsądnej ilości!!), jak i z ciemniejszą karnacją. To zdecydowanie najlepsza formuła, najbardziej masełkowa, najlepiej rozcierająca się i najbardziej trwała, jeśli chodzi o kremowe produkty do konturowania z jaką miałam do czynienia. Polecam bardziej profesjonalistą.