Vianek Seria Różowa, Łagodzący balsam do ciała 

Kosmetyk ma lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza na ciele i szybko się wchłania. Daje bardzo lekkie nawilżenie, dla mnie czasami za słabe, szczególnie w okresie zimowym, to trochę za mało. Skóra jest miękka i Nie podrażnia skóry, Zapach intensywny, dość długo utrzymuje się na skórze. Mi nie przeszkadza.

Tak, tak jak można nie kochać Vianka ???????? Ten balsam dostałam w pudełku od PureBeauty, myślałam ze to będzie takie bezpłciowe. A tu zdziwienie, szałowy zapach uwielbiam takie ziołowe zapachy, lepsze są niż te z duglasa. Konsystencja bardzo przyjemna, ciężko było rozsmarować, ale myśle ze w zimę to bez znaczenia. Przy regularności używania Go po kąpieli, miałam dużej miękka skórę, tak! W życiu takiej nie miałam delikatnej jak po tym cudzie! Dla mnie obłęd! Uznaje za zimowy hit mój !

Balsam przyjemnie pachnie, jest naturlany co dla mnie jest bardzo ważne. Dobrze nawilża, choć troszkę ciężko rozprowadza się na skórze. Jednak jak już się wchłonie to nawilzenie skóry jest bardzo dobre. Przynajmniej ja uważam, że należy do tych lepszych balsamów do ciała.

Balsam ma bardzo intensywny zapach co może niektórym przeszkadzać. Nie wchłania się tak szybko jak obiecuje producent. Trzeba trochę poczekać albo dłużej go rozsmarowywać. Jak dla mnie nawilżenie jest na takim średnim poziomie, mogło być lepiej.

Super łagodzi suchą i podrażnioną skórę. Od momentu, gdy wprowadziłam depilację woskiem, bardzo dużą uwagę zwróciłam na łagodny skład, który nie podrażni skóry już podrażnionej, będzie zawierał alantoinę, pantenol, ziółka o właściwościach łagodzących, itp. Balsam okazał się być strzałem w 10. Zapach jest intensywny i nie za bardzo przypadł mi do gustu. Jednakże jego konsystencja jest lekka, troszkę trzeba poczekać aby się wchłonął, ale za to bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze. Balsam łagodzi doskonale, wszystkie kropeczki po wyrwanych włoskach znikają w jeden wieczór co jest magią, bo wcześniej musiałam się z nimi zmagać min. 3 dni. Wg mnie bardzo fajny balsam dla osób ze skórą suchą, podrażnioną, łuszczącą się. Po nim moja skóra na kilka dni była na prawdę w dobrej kondycji. Poza tym balsam znajduje się w przepięknej, poręcznej butelce z pompką ułatwiającą aplikację. Polecam

Balsam o fajnej lekkiej konsystencji z przyjemnym zapachem. Dobrze się wchłania i zostawia super miękką skórę nawet na następny dzień. Zimą być może będzie za lekki. Latem jest idelany

Balsam z firmy vianek dostałam w pudełku pure beauty i bardzo się ucieszyłam ponieważ dopiero od niedawna zaczelam odkrywać te markę i zachwycać się składami ich produktów. Balsam czekał cierpliwie w kolejce aż wkoncu nadeszła ta wyczekana chwilą. Pierwsze co dalo się odczuć to zapach, zapach jezowki wygrzanej w słońcu i skropionej przez letni deszcz. Wiem co pisze ponieważ mam te kwiatki u siebie i tak właśnie identycznie pachnie ten balsam. Utrzymuje się około 2 godzin. Co do tego szybkiego wchłaniania....podobno żółw też jest szybkim zwierzęciem ale w wodzie na ziemi już nie, tak też i tutaj z tym że tu od razu po myciu wchłanialność to 2/5, natomiast na sucha skórę 4/5. Czyli zależy na jaką fakturę skóry kremik zaaplikujemy. Faktem jest że nie podrażnia skóry po goleniu ale też i nie ma w składzie nic co podrażnić by mogło. Nawilża średnio. Jak dla mnie jedyna przyjemna rzecz to zapach. Dlatego 4 gwiazdki. Myślę że do skóry suchej byłby idealny.

Marka Vianek słynie z bardzo dobrych składów i ten balsam jak najbardziej się tym charakteryzuje. Trzeba uważać żeby nie nakładać zbyt dużo produkt, bo naprawdę niewielka ilość wystarcza do nawilżenia całego ciała. Zbyt duża jego ilość ciężko się rozprowadza i bardzo dużo wchłania. Nie jest to jednak moim zdaniem wada a ogromna zaleta tego balsamu, bo dzięki temu jest bardzo wydajny. Po prostu trzeba nauczyć się go używać. Buteleczka jest bardzo zgrabna, z pompką, która się nie psuje, ale ja zawsze mam w przypadku takich opakowań wrażenie, że niestety nie jesteśmy w stanie wykorzystać 100% produktu. Mimo tego, że balsam ten rzeczywiście nawilżał moje ciało nie zdecyduję się na jego ponowny zakup przez jego zapach, który przypomina mi sklep zielarski. Absolutnie nie jest t mój typ, wprawdzie po jakimś czasie do niego przywykłam, ale zdecydowanie wolałabym produkt bezwonny niż taki. Dlatego też, przed ewentualnym zakupem, sugerowałabym, w miarę możliwości, aby zapoznać się z zapachem, a dopiero później podjąć ostateczną decyzję.

Balsam zamknięty w wygodnej butelce z pompką. Skład bardzo fajny, mamy tu: ekstrakty z rumianku, jeżówki, kozłka, panthenol, alantoinę, które przyspieszają regenerację i chronią przed podrażnieniami. Jest też gliceryna, olej kokosowy i witamina E oraz dodatek olejku cytronelowego. Formuła jest średnia, nie jest ultra lekki ale też nie jest ciężki,. Na mojej skórze trzeba było dać mu chwilkę na wchłonięcie. Ogólnie balsam przyjemnie działa, nie mam mocno przesuszonej skóry i poziom nawilżenia i odżywienia jaki dawał w zupełności mi wystarczał. Skóra była po nim miękka i zadbana. Niestety ten produkt miał dla mnie jedną wadę, która skutecznie zniechęcała mnie do jego używania - zapach. Niby kwiatowy z cytrynową nutą ale jakiś taki eteryczny - kojarzy mi się z apteką i produktami typu Amol. Zapach to rzecz gustu, jednym będzie się podobał ale niestety do mnie nie trafił. O ile żel pod prysznic z tej firmy pachnie dla mnie pięknie to tutaj niestety to nie to , a szkoda. To nie jest zły produkt, ma fajny skład i działanie, jeśli zapach Wam przypasuje warto spróbować :)

Mam suchą skórę na całym ciele. Balsam ma bardzo lekką konsystencję. Szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej skóry. Jednak gdy nałoży się go zbyt dużo, to pozostawia na skórze białą warstwę i trzeba poczekać trochę dłużej na wchłonięcie. Balsam daje efekt chłodzenia i to pewnie on ma powodować, że balsam jest łagodzący. Ja ogromnie nie lubię efektu chłodzenia i dlatego był dla mnie bardzo nieprzyjemny. Nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek sposób łagodził mi podrażnioną skórę na rękach. Przez to, że balsam ma bardzo lekką konsystencję, nie nawilża zbytnio mojej suchej skóry. Nawilżenie jest znikome, trwające tak góra 12 godzin. Musiałabym się smarować nim kilka razy dziennie, żeby mieć skórę cały czas nawilżoną. Zalety: *Opakowanie: bardzo wygodne opakowanie, okrągłe, dobrze leży nawet w małej dłoni. Produkt wydobywa się za pomocą pompki, co jest ogromnym ułatwieniem, nie trzeba brudnymi rękoma chwytać opakowania, żeby wydobyć produkt. Jednak, gdy balsam się kończy, jest trochę problemów z wydobyciem go do końca, bo przez pompkę nie postawi się go do góry dnem, żeby produkt zleciał. *wydajność *Naturalny skład Wady: *Konsystencja: jest zbyt lekka do mojej suchej skóry *Daje efekt chłodzenia, który z całą pewnością nie jest dla mnie efektem łagodzącym, którego się po tym balsamie spodziewałam *Cena: jest drogi. Opakowanie 300 ml kosztuje 30 zł. Ze względu na to, że ten balsam za bardzo nic nie daje, cena jest bardzo wygórowana. *Zapach: niby kwiatowy, jednak mnie on przeszkadzał. Z pewnością nie wrócę już do tego balsamu.

Łagodzący balsam od Vianek spisuje się u mnie rewelacyjnie. Nawilża skórę i działa łagodząco na przesuszone miejsca oraz skórę po goleniu. Po użyciu skóra przez cały dzień jest miękka i zabezpieczona przed czynnikami zewnętrznymi. (Jestem w trakcie czwartego opakowania i mogę go polecić z czystym sercem zwłaszcza po goleniu. ) Po porządnym rozmasowaniu dobrze się wchłania i nie klei się do pościeli. Pozostawia po sobie delikatny zapach, który długo utrzymuje się na piżamie. :)

Naturalny skład, wydajność, dogłębne nawilżenie to zalety tego produktu ;) bardzo podoba mi się opakowanie czyli butelka z pompką, bardzo praktyczne. Butelka bardzo solidna. Sam balsam pachnie znośnie, jak dla mnie ani przyjemnie ani nieprzyjemnie. Bardzo dobrze i na długo nawilża, szczególnie dobrze radzi sobie po depilacji, łagodzi i daje przyjemne uczucie chłodu :)

Opakowanie z pompką - podoba mi się forma dozowania produktu. Jak zwykle przyciąga kolorystyka i proste napisy na opakowaniu. Zapachowo - bardzo naturalny, owocowy, lekko słodki. Balsam ma delikatna konsystencję, która szybko wchłania się w nasze ciało. Bez obaw przed lepką, tłustą skórą - tego efektu tutaj nie znajdziecie. Kosmetyk łagodzi podrażnienia - super sprawdza sie np po depilacji. Nie uczula, natomiast pozostawia skórę gładką, nawilżona i ukojoną. Poza tym regeneruje też skórę - przede wszystkim sprawdził się u mnie idealnie np na suchych łokciach- z którymi mam stale problem. Zapach balsamu pozostaje na naszej skórze dość długi czas. Jestem zadowolona z tego produktu, myślę, że sięgnę po niego jeszcze.

Faktycznie balsam jest łagodzący, szybko się wchłania, nie ma tłustej konsystencji co sprawia, że można byłoby go używać codziennie. Gdyby nie "pogrzebowy zapach", dla mnie i dla mojej koleżanki pachnie liliami z pogrzebu niestety, mimo, że działa fajnie, zapach ciężko da się znieść, a na dodatek długo się utrzymuje, o zgrozo. Jest wydajny co byłoby plusem jakby podobał mi się zapach. Dodatkowo ma fajny naturalny skład co pochwalam.

Jest to jeden z lepszych balsamów jaki kiedykolwiek używałam. Z każdą nowością jestem jeszcze bardziej zachwycona. Używany systematycznie daje niesamowite efekty,spełnia wszystkie obietnice w 100 %. Skóra jest widocznie wygładzona,bardziej elastyczna,nawilżona oraz mocno odżywiona 24/7, nawet jeśli przez jakiś czas niczego na nią nie kładę, co świadczy o dogłębnym działaniu produktu . Łagodzi wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia. Balsam błyskawicznie się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu co jest dla mnie wielkim plusem.

Balsam kupiłam zachęcona składem. Od momentu, gdy wprowadziłam depilację woskiem, bardzo dużą uwagę zwróciłam na łagodny skład, który nie podrażni skóry już podrażnionej, będzie zawierał alantoinę, pantenol, ziółka o właściwościach łagodzących, itp. Balsam okazał się być strzałem w 10 :) Jak poprzednie Wizażanki popieram - zapach jest intensywny, ale dla mnie przyjemnie kwiatowy (pachnie mi bzem lilakiem którego kocham <3). Konsystencja jest lekka, wchłania się szybko i bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze. Łagodzi doskonale, wszystkie kropeczki po wyrwanych włoskach znikają w jeden wieczór co jest magią, bo wcześniej musiałam się z nimi zmagać min. 3 dni. Nie mogę doczekać się lata kiedy wypróbuję go na skórę po opalaniu. Wg mnie bardzo fajny balsam dla osób ze skórą suchą, podrażnioną, łuszczącą się :D

Balsam miałam chęć przetestować od dawna i tak się stało, że wygrałam go w konkursie wraz z żelem pod prysznic. Nie kupiłabym go osobiście z powodu ceny. a teraz już i z innych powodów. Może kiedyś bym się skusiła na kupno gdyby posiadał mniejsze opakowanie, takie malutkie na wypróbowanie... Ogólnie balsamy bardzo szybko mi się nudzą, coś w jakimś mi nie podpasuje i tyle... Na duży plus zasługuje opakowanie z dozownikiem- pompka- super. Każdy balsam powinien to mieć. Z plusów chyba to wszystko. Zapach dla mnie za intensywnie ziołowy.. może dlatego że nigdy nie spotkałam się z takim lub podobnym zapachem, zwykle wybieram owocowe, lub słodkie. Aby go wsmarować w skórę trzeba dobrze wetrzeć i to wcale nie delikatnie... a tego właśnie nie lubię.. Nie zauważyłam jakiegoś nawilżenia a skórę poza latem mam suchą, raczej powiedziałabym że mam uczucie jakby był za ciężki i trzeba go zmyć. Nie polecam.

Pierwsze wrażenie nie było dobre- śmierdzi i bieli, ale już po chwili zapach zrobił się słodki i przyjemny, a balsam dobrze się wchłonął. Bardzo dobrze nawilża i odżywia. Nie szukałam efektu łagodzenia wiec na ten temat nie mogę się wypowiedzieć. Trzeba dodać , że balsam wygrałam, a generalnie wybieram kosmetyki o działaniu ujędrniającym, odmładzającym, wygładzającym więc nie kupię go ponownie. Jeśli jednak zależy wam przede wszystkim na odżywieniu skóry zniszczonej, przesuszonej to ten kosmetyk świetnie się sprawdzi.