Bielenda, Dieta Śródziemnomorska Czarna Oliwka, Oliwkowy balsam pielęgnacyjny do ust

Balsam ma przyjemny skład, choć nie ekologiczny;)
Konsystencja jest bardzo twarda, utrudnia aplikację... Ktoś porównał ten balsam do wazeliny... otóż wazelina wg mnie jest o wiele bardziej miękka:] Tu naprawdę cieżko zrobić wgłębienie w produkcie palcem, "pociera się tylko o wierzch.
Działanie jest w porządku;) Co prawda, balsam nie odżywia suchych, spierzchniętych ust, ale lekko wysuszone nawilży je jak najbardziej:) Dobrze też chroni w chłodniejsze, wietrzne dni.
Zapach... jakby gruszkowy...? Niedojrzałe gruszki, nie słodkie- to ten zapach;)
Smak bardzo mydlany, gorzkawy- ogromny minus. Do plusów mogę dodać to, że jest to produkt tani (w promocji nawet po 2,50zł!) i barrrdzo wydajny.


Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie ciągle używam

Zapach ma trochę dziwny.
Konsystencja twarda, zbita , bardziej przypomina wazelinę niż balsam. Lepi się na ustach po nałożeniu zbyt dużej ilości.
Opakowanie wygodne - można wszystko ładnie wydłubać paluszkiem, co z drugiej strony jest niezbyt higieniczne.
Działanie - hmmm, gdy używałam go zimą, dobrze radził sobie ze spierzchnięciami.

Używam tego produktu od: od kilkunastu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe, resztę wyrzuciłam

Nawilża czy natłuszcza, cokolwiek robi zdziałało to u mnie cuda! Bardzo praktycznie chociaż niepozornie wyglądające opakowanie - mały, wygodny słoiczek, nie otwierający się sam w torebce. Zakochałam się w delikatnym, nienachalnym zapachu, który ujął mnie tuż po odkręceniu wieczka. Konsystencja - super, balsam nie przypomina ani zbitej bryły do której nijak się dobrać ani rozpuszczającego się masła. Z samą aplikacją również nie mam problemów bo z racji charakteru pracy noszę jedynie krótko obcięte paznokcie. Sięgam po niego kilkanaście razy w ciągu dnia a mimo to, że mam go od początku marca niewiele go ubyło. Mi pomógł - usta pięknie się wygoiły.
Ed. W moim słoiczku po dłuższym stosowaniu pojawiły się jakieś.. grudki, paproszki? Nie mam pojęcia co to jest i przede wszystkim skąd. Niezbyt przyjemne przy nakładaniu, ale sam balsam pomaga nadal.

Nie zasługuje nawet na pół gwiazdki. Coś strasznego.

Wogóle nie nawilża, tylko natłuszcza, co nie jest przyjemne.

Strasznie twardy, w ogole nie idzie wydobyć go ze słoiczka.

Śmierdzi okrótnie.

Gdy już go w końcu nałożyłam strasznie, ale to strasznie skleja.

Użyłam go kilka razy, za każdym razem to samo, w końcu rzuciłam go w kąt i sobie leży, nie wiem na co czeka.

Używam tego produktu od: wiosną 2011
Ilość zużytych opakowań: 1 a i tak za dużo

balsam nie jest aż tak tragiczny, całkiem nieźle nawilża moje problematyczne usta, jednak enerwuje mnie to, że muszę wyskrobywać go ze słoiczka górną częścią paznokcia.
Szału nie ma, tragedii też nie.

To mój pierwszy balsam w słoiczku i ostatni. Tylko z tego powodu nie kupię go ponownie, bo poza tym, bardzo mi odpowiada. Ale nie odejmę za to gwiazdek, bo \\\'widziały gały co brały\\\'.
Mam bezproblemowe usta, więc taka pielęgnacja, jaką oferuje ten balsam w zupełności mi wystarcza. Cudów nie czyni, ale podoba mi się, że usta są po nim delikatnie nabłyszczone. Wyglądają ładnie i zdrowo. Zapach przyjemny, lekko cytrynowy. Nie ściąga ust jak np. pomadki Nivea. Jest jakby lekko tłustawa.
Na konsystencję mam sposób. Póki jest go dużo w opakowaniu, po prostu wkładam usta do słoiczka, jakkolwiek dziwnie to brzmi. To tak, jakbym używała pomadki w sztyfcie, tylko trochę mniej precyzyjnej. Jak mi go ubędzie, myślę, że lepiej będzie rozpuścić odrobinę pod palcem zamiast go skrobać.

Niestety nie dla mnie, przypomina bardziej wazelinę niż oliwkowy kosmetyk... Zapach po jakimś czasie zaczyna kojarzyć się z, o dziwo, cytryną. Pielęgnacji zero.

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe

Produkt nie dla mnie. Oliwka ładnie pachnie i natłuszcza usta, ale na tym się kończą jej plusy. Jest bardzo twarda, trudno ją nabrać z pudełeczka, a potem rozprowadzić na ustach. Poza tym - niehigieniczna po prostu!! Odradzam.

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie (jakoś nie mogę zużyć)

Nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie dodałam recenzji najgorszego balsamu do ust jakiego kiedykolwiek miałam.. Muszę koniecznie naprawić to zaniechanie, chociażby ku przestrodze innym Konsumentkom.

No to jedziemy:

- to coś wcale, ale to wcale nie działa: nie ma mowy o nawilżeniu, za to przesusza pełną parą! Efekt ściągnięcia i pieczenia murowany!

- trudno się go nakłada: konsystencja świeczki, jest albo za twardy (tak że nic nie zostaje na palcu), albo za miękki przez co... kruszy się! Tak, tworzy wtedy takie małe okruszki (czy grudki?), które trzeba wcierać w usta i wygląda to okropnie (lepiej nie będę dokładnie opisywać jak)!

- zapach brzydki, posmak - jeszcze gorszy, gorzki, piecze i drapie w gardle gdy przypadkowo coś dostanie się do ust.

- cena! Prawie 10 zł za taką jakość to chyba kpina jakaś! Tutaj nawet złotówka to za wiele!

- skład! Nie jest najlepszy, więc producent mógłby sobie darować sugerowanie nam naturalności tego produktu.

Jeśli miałabym się dopatrywać (na siłę) plusów, to stwierdziłabym, że jest wydajny, ale po co mi beznadziejny, a wydajny balsam? Bez sensu.

Nie mam wymagających ust, a się zawiodłam.
Nie polecam tego balsamu nawet osobom mało wymagającym, bo to dno jest i tyle. Nie kupujcie go!! To już o niebo lepszy jest mniejszy, ale skuteczniejszy Tisane jeśli chodzi o balsamy "słoiczkowe".

Używam tego produktu od: jakieś 2 lata temu przez parę tygodni w zimie
Ilość zużytych opakowań: odrobina pierwszego, nie wytrwałam nawet do połowy

balsam bardzo trudno się napiera trzeba go naprac np. paznokciem a nastepnie rozsmarowac na ustach jest niewidoczny ale usta wyglądają bardzo ładnie są pełniejsze-nawilzone, ma ładny zapach

Używam tego produktu od: mam go od ok. roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Ten balsam przypomina świeczkę w pudełku.Nabranie go to jest prawdziwa sztuka.Nawet jak jest ciepły.Trzeba skrobać, skrobać, skrobać...a wyskrobaną porcję trudno rozprowadzić na ustach.Grudkuje się i wygląda po prostu niefajnie.
Właściwości pielęgnujące? Nic zachwycającego.Poniżej przeciętnej.Jest ciężki, szybko schodzi z ust.
Ja swój oddałam.Obdarowana osoba też nie była zachwycona bo z jej kosmetyczki poszybował do kosza.

Plus-duże opakowanie, przyjemny zapach i niska cena.
Dla mnie to o wiele za mało.

Używam tego produktu od: niecały miesiąc
Ilość zużytych opakowań: napoczęte jedno

Kupiłam ten balsam bo lubię produkty Bielendy. Balsam jest wydajny, dobrze nabłyszcza, nawilża, chroni i regeneruje skórę ust. Ale faktem jest, że zapach jest nieco \'mdły\' jednak nie o zapach tu chodzi a o efekty :-) Mi odpowiada, dobrze się sprawdza w tym, co obiecuje producent. :-)

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie