Bell Sculpting Mat Powder Matowy puder brązujący

Puder nie pachnie. Jest dosyć jasny chociaż nie wygląda. Jeśli chodzi o osoby początkujące to jest to kosmetyk właśnie dla takich osób. Nie zrobimy sobie nim krzywdy. Delikatnie wygląda na skórze, ale idzie budować jego intensywność. Kosmetyk jest matowy nie posiada absolutnie żadnych drobinek. Pigmentacja jest dosyć dobra. Sprawdzi się raczej do wielu kolorów skóry, od jaśniejszych do tych ciemniejszych również. Długo się utrzymuje na skórze. Sprawdza się do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Jest to produkt bardzo wydajny. Dla mnie nie posiada żadnych minusów.

Bronzer ten był przyjemny w użytkowaniu, lecz trzeba było odrobinę z nim uważać, bo potrafił plamić, nabrać się za dużo. Trzeba było z nim ostrożnie i efekt był śliczny. Pachniał bronzerem. :) Opakowanie duże, trwałe. Nic mi się z nim nie stało. Cena bardzo atrakcyjna. Kolor mocny, ale spokojnie można było go stopniować. Produkt jest bardzo wydajny. Mam go od roku i nadal go dużo w opakowaniu. Niestety ma tendencje do ścierania się i znikania z twarzy. Dla mnie jest na 4.

Zakupiłam go przypadkowo, akurat potrzebowałam pudru brązującego, akurat wpadł mi w oko właśnie ten. Do tamtej pory używałam bronzerów z połyskliwymi drobinkami, ale chciałam również posiadać matową alternatywę ( dla spokojniejszego, codziennego makijażu). Początkowo byłam nim zachwycona! Aplikacją, napigmentowaniem, a przede wszystkim efektem. Używałam go przez kilka dobrych miesięcy, głównie w okresie letnim. Potem, na kilka kolejnych miesięcy, poszedł odrobinę w odstawkę, a w ruch poszły inne produkty. Gdy do niego wróciłam już mi się tak nie podobał... Był zdecydowanie dla mnie za ciemny ( okres zimowy), a po kilku godzinach od aplikacji ciemniał na policzkach jeszcze bardziej. Oprócz tego pozostawiał okrutne plamy na policzkach, w żaden sposób nie potrafiłam go zaaplikować równomiernie... Poddałam się ! Jednak będę miała wiele ciepłych wspomnień z nim związanych, bo przez bardzo długi czas całkowicie spełniał moje oczekiwania ;)

najfajniejszy bronzer drogeryjny jakiego kiedykolwiek uzywalam, kolor bardzo zbliżony do bahama mama; delikatnie cieplejszy. szkoda ze nie ma go w mojej okolicy od dawna w zadnych stacjonarnych drogeriach, online tez ciężko go dostac poza sklepem bell. zużyłam do końca z przyjemnością (:

To bodaj mój drugi bronzer jaki w życiu jaki kupiłam :P Nie jestem ekspertem od makijażu, ale radziłam sobie z tym pudrem. Aczkolwiek trzeba uważać, bo jak się go nałoży zbyt dużo to można się zrobić na Murzynkę ;) Ale nie był zły, szkoda, że mi szybko spękał i wysypał się :/

Mój pierwszy bronzer jaki miałam i uwielbiam go do tej pory. Idealny na lato, nie za ciepły, nie za zimny, dla mnie perfekcyjny. Wiadomo, że są na pewno lepsze, ale dla początkujących będzie idealny ;)

Tani, łatwo dostępny, ładnie napigmentowany, długo się utrzymujący - czego chcieć więcej ? :) idealny na co dzień jak i do mocniejszego wieczorowego makijażu. Przy tym drugim trzeba nałożyć go więcej ale dzięki temu że pięknie się stopniuje nie ma z tym żadnego problemu ;)

Mój ulubiony bronzer do twarzy. Trafiłam na niego przypadkiem robiąc zakupy w hipermarkecie i od razu się zakochałam. Z całego serca polecam. Wszystko się zgadza w tym produkcie.

Gdy po raz pierwszy sprawdziłam go na ręce, nie byłam do niego przekonana, ponieważ mamy lato i złapałam nieco promieni słońca, bałam się, że po prostu nie będzie widoczny na mojej twarzy. Niepotrzebnie, można budować nim intensywność koloru. jest to odcień idealny zarówno do konturowania jak i brązowienia twarzy, ponieważ ma delikatnie ciepły odcień, ale nie wpada w czerwień. Porównując go do innych produktów tego typu jest to coś pomiędzy odcieniem 505 i 509 pudrów do konturowania z Inglota. Daje naprawdę łady, nieprzerysowany efekt. Na uwagę zasługuje fakt, przepięknego wytłoczonego kwiatu i niska cena. Na twarzy utrzymuje się cały dzień, nie ściera i i nie traci na intensywności, idealnie blenduje się z innymi produktami.

Kupiłam go, choć nigdy nie bylam przekonana do bronzerow gdyż mam jasną cerę,jednak teraz latem trochę nabrała opalenizny i jest to idealny produkt do podkreślenia kości policzkowych. Polecam go.

Uwielbiam go do konturowania (No:01), jest dość jasny więc nawet osoba nieogarnięta w konturowaniu (jak ja) nie zrobi sobie krzywdy. Bezproblemowo się rozprowadza i nie robi plam.

Zalety: +piękny, kwiatowy motyw na wierzchniej warstwie pudru + bardzo przystępna cena + jest miękki, trochę się pyli przy aplikacji + bardzo dobrze się rozprowadza na skórze + ładnie podkreśla kości policzkowe + dobrze współgrał z moją opaloną skórą Wady: - nie polecam go bladolicym, bo kolor jest dosyć "ciemny" - jest to edycja limitowana, która już nie jest dostępna w sprzedaży