Giorgio Armani Maestro UV Skin Defense Primer SPF 50 Baza pod makijaż

Bardzo mnie zaskoczyła poniższa opinia bo według mnie to produkt bez wad - procz ceny rzecz jasna. W moim odczuciu mieszanej 40+ skory to najlepszy spf i primer jaki chyba istnieje na rynku. Primer to nie moja bajka , miałam/ mam kilka i leżą w szufladzie . Primer wydaje mi się zbędny moj primer to krem z spf 50 . Chwale sobie Eucerin, Missha wiec nie szukałam lepszych. Tego dostałam to testowania od koleżanki o użyłam go 2 razy ot tak z nudów . Efekt zaskoczył mnie tak ogromnie ze za 2 tyg po długim zastanowieniu się czy aby nie zwariowałam poleciałam kupic pełne opakowanie. Jestem bardzo zadowolona i nie żałuje ani centa ale cena jest zwyczajnie szalona!! To takie raczej tluste serum które po 5 min wchłania się całkowicie pozostawiając przepięknie wygładzona i nawilżona skore która po nałożeniu jakiekolwiek podkładu wyglada jak z okładki Vogue! Trzyma w ryzach cały makijaz aż do końca dnia . Jest niewyczuwalny czuć jedynie super nawilżenie . To jak się na to cudo nakłada podkład to jest jakieś marzenie . Zaznaczam ze nie jest to produkt który musisz miec! Ale jeśli cię stać kup koniecznie bo on nie może zawieść !

Fajnie, że baza ma bardzo wysoki filtr, zabezpiecza przed niszczeniem skóry. Baza faktycznie nawilża, nie zostawia tłustego filmu i wygładza twarz, chociaż nie pomoże ukryć niedoskonałości, porów też niespecjalnie. Ale - no właśnie - nie nadaje się pod makijaż. Ślizgały mi się po niej nie tylko tańsze podkłady, ale YSL All Hours i DW Light, które bez bazy wytrzymują o wiele dłużej, Na niej się ważyły. Jasne, nie stosowałam fixera, ale skoro bez bazy działały lepiej, to coś z nią jest nie tak. Ostatnio wyrzuciłam prawie całe opakowanie, bo stosowałam ją wyłącznie latem jako filtr do twarzy, no ale się przeterminowała. Nigdy więcej już