Biolaven Serum przeciwzmarszczkowe do twarzy i szyi 

Kiedy myślę ,,serum ", wyobrażam sobie kremowy produkt. To serum mnie kompletnie zaskoczyło. Jest całkowicie olejkowe. Nie jest to moja ulubiona formuła. Olejki wolę nakładać na sam koniec pielęgnacji, na krem. Ten produkt jednak sprawdza mi się do masażu twarzy i w tym celu jest doskonały. Daje dobry poślizg, odżywia, pielęgnuje. Do pielęgnacji dekoltu i biustu tez super. Zapach przepiękny jak w całej serii Biolaven. Skład bardzo odżywczy i naturalny. Zmiękcza, wygładza i odżywia. Ogólnie super, szczególnie dla fanek cięższych formuł. Świetne szklane opakowanie ze szklaną również pipetą.

To moje odkrycie. Idealne serum, które rzeczywiście działa, gdy regularnie się go stosuje. Jestem 35+ więc już od kosmetyków wymagam więcej i tu nie zawiodłam się na producencie. Przede wszystkim choć serum jest w formie oleju, to ma konsystencję lekką, szybko się wchłania, nie tworzy tłustej warstwy tylko delikatny film. Pachnie obłędnie lawendą i to taką prawdziwą nie sztuczną. Działanie zauważyłam już po około tygodnia stosowania, cera jest jędrniejsza, gładsza i bardziej promienna. Pipetka pozwala odmierzać dowolną ilość. Serum jest bardzo wydajne, zamknięte w uroczym szklanym słoiczku. Za tą cenę rewelacja.

Serum stosuję na noc, bo na dzień nie do końca się nadaje, długo się wchłania. Jako produkt na noc to super opcja, bo zapach lawendy działa na mnie relaksująco <3 Fajny naturalny skład, spoko pipeta (chociaż pierdzące dźwięki trochę mnie denerwują :D), na pewno bardzo wydajny, bo kilka kropel wystarczy aby rozprowadzić na twarzy, szyi i dekolcie.

Od razu zaznaczę, że używałam tego serum na skórę szyi i dekoltu - nie przepadam za używaniem serów olejkowych do twarzy. Na skórze szyi i dekoltu jednak takie produktu bardzo dobrze mi się sprawdzają i serum od Biolaven również oceniam pozytywnie. Ma piękny, bardzo intensywny zapach olejku lawendowego; w konsystencji jest po prostu tłuste, olejowe, nie zbyt ciężkie. Nie wchłania się w 100%, zostawia warstwę na skórze. W składzie ma olej sojowy, olej arganowy, olej z pestek winogron , skwalan, wit. E, olejek lawendowy i składniki zapachowe - skład jest więc krótki, prosty. Serum ujędrnia skórę i wspomaga zachowanie odpowiedniego jej nawilżenia. Bardzo przyjemnie mi się je stosowało.

Serum otrzymałam w prezencie od bliskich i jestem nim zachwycona. Jest to serum o bogatej, oleistej formule. Mimo tego wchłania się bardzo dobrze i jest doskonałe do pielęgnacji na noc, pod ulubiony krem. Serum delikatnie ujędrnia skórę. Do tego i pielęgnuje, i nadaje miękkości, i odżywia skórę. Ma dobrą cenę regularną. Opakowanie szklane, z wygodną pipetą. Ładnie prezentuje się w łazience. Polubiliśmy się i kupię na pewno drugie opakowanie. Na plus też wydajność serum. Nie znalazłam żadnych minusów. Warto.

Serum z Biolaven kupiłam po przetestowaniu płynu micelarnego i kremu na dzień, które bardzo polubiłam. Serum ma wygodne opakowanie z pipetką i oczywiście piękne, lawendowy zapach. Ze względu na olejową formułę wystarczy niewielka ilość do zaaplikowanie, więc jest to bardzo wydajny produkt. Kiedy rozpoczynałam jego testy nie do końca byłam zadowolona, a przy częstym stosowaniu pojawiło się trochę nieprzyjaciół. Przy drugim podejściu w sezonie jesienno-zimowym było już lepiej, serum fajnie nawilżało, koiło i odżywiało skórę. Aktualnie używam go raz w tygodniu, zawsze domykając je kremem na noc. Myślę, że to będzie lepsze serum dla cer suchych i dojrzałych, niż tych mieszanych. ZALETY Nawilża, odżywia skórę Naturalny skład Wydajność Opakowanie Zapach WADY Może zapychać, ale to kwestia indywidualna Długo się wchłania

Serum kupiłam w wakacje, kiedy moja cera była w całkiem niezłej kondycji i nie potrzebowała nawilżenia. Wtedy niekoniecznie mi się sprawdziło. Czułam nawilżenie, ale tez natłuszczenie. Używane w obecną porę roku z kolei sprawdza się świetnie. Nawilża, odżywia, bardzo szybko się wchłania. No i pięknie pachnie. Bardzo lubię to serum za jego lekką konsystencję. Używam go na kwas hialuronowy z Nacomi, który zostawia na twarzy „skorupke”. Biolaven pięknie to wysuszenie znosi. Wydajność dla mnie świetna. Używałam w wakacje przez kilka tygodni, używam obecnie i mam przeszło pół buteleczki. Niby może być otwarte trzy miesiące, ja używam już dłużej i na długo mi jeszcze starczy. Nie widzę żeby coś się z kosmetykiem działo. Opakowanie jak dla mnie tez bardzo dobre. Pipetka działa bez zarzuty, buteleczka jest szklana. Trochę szkoda, ze to białe szkło, ale nie będę wybrzydzać. Kiedy już skończę buteleczkę pomyśle o kolejnej.

Serum jest w postaci delikatnego olejku, zamkniętego w eleganckiej szklanej buteleczce z pipeta, co umożliwia jego higieniczne i zamierzone dozowanie. Już jedna kropelka rozprowadzona dłońmi na skórę twarzy przynosi ukojenie i odprężenie. Jego naturalny skład i olejki eteryczne sprawiaja, że skóra staje się otulona i sprężysta. Nałożony na noc zostaje z nami cały sen i rankiem nasza buzia jest rozsiwtlona i sprężysta. Najlepsze serum na noc jakie do tej pory używałam.

Produkt znajduję się w praktycznej, przezroczystej buteleczce z pipetą. Wydobycie jest higieniczne oraz łatwo dozować potrzebna ilość serum. Najfajniejszy jest jednak skład i działanie kosmetyku. Mam sklonnosci do przesuszania skóry oraz drobnych niedoskonalosci. U mnie serum sprawdziło się doskonale. Pomimo dość tlustawej, oleistej konsystencji wchłania się dobrze. Nawet rano zdawało egzamin, jednak w dużo mniejszej ilości niż przy wieczornej pielęgnacji. Produkt stosuje głównie na noc. Po użyciu znika uczucie ściągnięcia skóry, drobne niedoskonalosci zostają zniwelowane, koloryt wyrównany a cera wygląda zdrowo i świeżo. Zapach kosmetyku również jest przyjemny. Uważam, że jest to produkt godny polecenia.

Serum raczej do stosowania na noc, wtedy zostawia skórę nawilżoną oraz bez tłustego filtru. Natomiast średnio radzi sobie w roli bazy pod krem. Długo się wchłania i przyspiesza proces świecenia się skóry.

Przede wszystkim kupiłam je z myślą stosowania pod krem na noc w celu lepszego nawilżenia oraz przeciwdziałaniu starzenia się skóry. Konsystencja oleista 100% olejów ???? Zawiera: ▫️olejek z pestek winogron, ▫️substancje pozyskiwane z lawendy, ▫️wit. E, ▫️skwalan. Każda z tych substancji jest ukierunkowana na działanie przeciwzmarszczkowe i wygładzające. Mimo, że konsystencja jest oleista bardzo dobrze się wchłania. Świetnie radzi sobie ze zmianami trądzikowymi oraz przyspiesza gojenie się ranek czy zadrapań. Dodatkowo jeśli ktoś lubi zapach lawendy będzie usatysfakcjonowany ???? zapach jest mocno wyczuwalny i długo utrzymuje się na skórze.

To serum jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych i przy mojej suchej cerze sprawdziło się doskonale. Jest to kosmetyk tłusty, skóra po nim się świeci, więc zdecydowanie lepiej stosować go na noc. Ja tak robiłam i rano budziłam się z dobrze odżywioną, nawilżoną i promienną cerą. Serum ma ładny zapach i skład oraz pipetę, dzięki czemu jest wygodne w stosowaniu.

Skład cudowny, jak większość produktów Sylveco. Nie ma się tu do czego przyczepić. Zakochałam się w zapachu tego serum. Ktoś, kto lubi zapach lawendy będzie zachwycony. Jednak moja skóra go nie pokochała. Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T. Serum jest dla mnie za ciężkie, tłuste i bardzo zapychające. Z wielkim bólem serca musiałam je odstawić. Wykorzystałam je jako maseczkę nawilżająca na dłonie.

Zakupiłam serum do twarzy na dzień z serii Biolaven razem z kremem. Korzystałam już z innych produktów Sylveco - co bardzo zachęciło mnie do dalszego poszukiwania kolejnych dobrych i naturalnych kosmetyków tego producenta. Wcześniej nie słyszałam zbyt wiele o tym produkcie - była to dla mnie próba, na ile serum sprawdzi się u mnie. Podchodząc do tego zakupu na zasadzie testu - nie chciałam za bardzo nastawiać się w jakikolwiek sposób. Opakowanie jest ładne, bardzo estetyczne. Dzięki wygodnej pipecie - łatwo aplikować produkt i dobierać odpowiednią ilość serum, w zależności od potrzeb. Z tego względu - ogromną zaletą tego produktu jest wydajność. Serum ma oleistą formułę. Rewelacyjnie nawilża i odżywia skórę. Niestety, serum dość powoli się wchłania, pozostawiając cienką tłustą i świecącą warstwę na twarzy. Kwestię świecącej warstwy udało mi się rozwiązać - dopasowując czas stosowania olejku tak, aby warstwa ta nie była uciążliwa i nie pokrzyżowała moich pielęgnacyjno - makijażowych planów. Jednak oczywiście - i mnie zdarzały się momenty, w których była ona dość uciążliwa. Lawendowy zapach jest obłędny - bardzo lekki, nienatarczywy, utrzymujący się na skórze przez dłuższy czas. Ze względu na odżywcze i pielęgnacyjne aspekty - oceniam to serum na 5 gwiazdek, mogąc polecić je do przetestowania Każdej z Was :)

taki produkt co nic nie robi. tłusty, wiec mozna sie po nim swiecic, nie wchłaniał się jakos szybko wiec zostawilam go na noc. poza tym to nic nie moge o nim napisac bo efekty byly żadne. opakowanie kiepskie, bo pipeta na zewnatrz tez byla tlusta jak go wyjelam.

Produkt jest przeciwzmarszczkowy, ja ich jeszcze nie mam, ale postanowiłam wypróbować go na mojej skórze, ponieważ brak jej wciąż nawilżenia, a opinie na jego temat bardzo mnie zachęciły. Czy słusznie? Serum zamknięte jest w małej, szklanej buteleczce z pipetą, która ułatwia aplikację produktu na skórę. Mam cerę mieszaną i bałam się, że takie tłuste serum (ma konsystencję gęstego olejku) może obciążyć moją skórę, ale nic z tych rzeczy! Oprócz pięknego zapachu lawendy - zapach ten jest naturalny, czuję się od razu jak na polu lawendowym- produkt daje naszej skórze odprężenie. Po około miesiącu stosowania widzę, że moja skóra stała się bardziej napięta, jędrna i odżywiona, a przede wszystkim wreszcie widzę, że jest nawilżona! Z uwagi na konsystencję serum stosuję tylko na noc. Budząc się rano czuję jeszcze obecność produktu. Serum jest wydajne, wystarczą 4-5kropel na pokrycie twarzy i szyi.

Po serum biolaven sięgnęłam zachęcona dobrymi opiniami, oraz tym, że serum ma naturalny skład. Za 30 zł jest to kosmetyk rewelacyjny. Zakończyłam właśnie pierwszą buteleczkę. Skóra jest w zdecydowanie lepszej kondycji niż przed używaniem serum. Nie chodzi tutaj o jakiś efekt zlikwidowania zmarszczek, bo te nie zniknęły, ale moja cera zdecydowanie jest w dużo lepszym stanie. Jest przede wszystkim nawilżona, błyszcząca i uspokoiła się. Mam cerę mieszaną i u mnie serum super się sprawdziło. Teraz dla porównania zakupiłam serum z resibo, przez niektórych porównywalne do biolaven przez nieco podobny skład. Zobaczymy, czy warto było dć 130 zamiast 30 ;-) Do tego serum na pewno wrócę.

Uczulił mnie! Od razu po rozpoczęciu stosowania zniszczyła mi się cera. Wyskoczyła mi masa zaskórników :(. Niestety ze względu na cenę nie mogę wywalić, zużyję do zmywania makijażu