Norel Dr Wilsz Mandelic Acid, Lightening and Smoothing Cream Krem rozjaśniająco-wygładzajacy z kwasem migdałowym i PHA

Krem jest bardzo drogi ale potrzebowałam czegoś typowego na rozjaśnienie drobnych przebarwień nie opartego na retinolu kwasach oraz Wit C Krem jest dość gęsty choć w miarę dobrze rozprowadza się na twarzy Rano po nocy twarz dzięki niemu jest pełna blasku promienną i wyraźnie rozjaśniona Jednak przez wysoka cenę tego kremu ok 170 zł nie wiem czy nie poszukam tańszego odpowiednika opartego na podobnym składzie Jeśli jednak dla kogoś pieniądze nie grają roli śmiało bym w niego regularnie inwestowała

O marce Norel Dr Wilsz pierwszy raz usłyszałam na urodowym YT i postanowiłam wypróbować ich pielęgnację, poza tym kremem zamówiłam też krem pod oczy. Póki co jestem bardzo zadowolona i będę kupowała kolejne produkty tej marki. -dobry skład -ładne opakowanie -szybko się wchłania -idealny pod makijaż -moim zdaniem dobra cena -wydajny -bardzo dobre nawilżenie skóry twarzy, polecam typowo na zimę

Używałam go regularnie codziennie wieczorem. Na mojej cerze krem zadziałał. Skóra zyskała wyrównany koloryt. Mam tendencję latem do powstawania piegów i przebarwień, a dzięki temu kremowi udało się rozjaśnić przebarwienia wywołane słońcem. Poza tym miałam wrażenie, że delikatnie zamykał pory. Nie kupię go jednak ponownie, ponieważ uważam, że skóra bardzo szybko się do niego przyzwyczaiła. Nie zdążyłam zużyć całego opakowania, ponieważ już dostrzegałam, że moja skóra ma dosyć codziennego traktowania ją tym kremem. Krem jest bardzo wydajny i dlatego uważam, że powinien być sprzedawany w mniejszych porcjach (jednocześnie cena również mogłaby być niższa). Zwłaszcza, że, zdaniem producenta, krem jest należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia pojemniczka.

Kolejny produkt Norel, który pokochałam :) działa zgodnie z zapewnieniami producenta. Rozjaśnia, wygładza, skóra jest taka rozświetlona. Produkt nakładam na noc na przemian z serum. Jest trochę lepki, więc pod makijaż mógłby się nie sprawdzić. Działanie ekstra!

Jak za produkt o takiej cenie spodziewałam się lepszego działania. Kupiłam go na promocji w douglasie. Nie chce zniechęcić nikogo do tego kremu bo wiadomo ze każda skóra reaguje inaczej. Zużyje go do końca bo szkoda wywalić Może po jakimś czasie będą lepsze efekty Ja niestety rozglądam sie dalej za jakims kremem na noc

Krem używam po wykonaniu zabiegu złuszczania kwasem migdałowym z tej firmy kilka dni po. Produkt Regeneruje i łagodzi po zabiegu. Nawilża twarz i rozpromienia ją.

Krem w parze z tonikiem z kwasem migdałowym sprawił, że moja cera stała się promienna. Zniwelowały wszelkie posłoneczne przebarwienia. W istocie mocno złuszczały, ale przez to mogłam zapomnieć o zaskórnikach. Nic się nie pojawiało na mojej buzi. Szkoda, że odważam się ich używać tylko zimą, gdy nie ma słońca. Stosuję tuż po wchłonięciu porcji toniku. Razem stanowią mocne uderzenie złuszczające. Trzeba pamiętać o nawilżeniu cery. Uprzedzam i ostrzegam, aby używać w pewnej odległości od warg, bo produkty mocno mi je wysuszały. I to bardzo odczuwalnie. Poza tym mam zamiar tą zimą także do nich powrócić. Kolejne opakowanie już dzielnie czeka na rozpoczęcie stosowania. Warte ceny.

Kupiłam zarówno krem, jak i tonik z tej serii. Po ponad miesiącu sumiennego stosowania na wieczór, nie widzę żadnych efektów, żadnej poprawy stanu mojej skóry. Krem nie spełnia nie tylko moich oczekiwań, ale i obietnic producenta co do głębokiego nawilżenia, złuszczenia, wygładzenia kolorytu i nierówności skóry, a także normalizowania pracy gruczołów łojowych. Krem nie robi nic dobrego dla mojej cery, poza tym ma okropny zapach, zostawia dziwny film na skórze, a jego stosowanie staje się dla mnie przykrym obowiązkiem. Nie, nie, nie i jeszcze raz - nie.

Krem zakupiłam zachwycona działaniem toniku z kwasem migdałowym tej samej firmy. I nie zawiodłam się, bo krem podbija działanie toniku, a stosowany samodzielnie również daje bardzo dobre efekty. Po krem i tonik sięgam gdy zmagam się z zapchaniem skóry, zaskórnikami i ogólnym pogorszeniem jej kondycji. Krem daje widoczne efekty już po kilku użyciach, jednocześnie nie powodując przesuszenia skóry, Zaskórniki po ok 2 tygodniach stosowania jeden raz dziennie - na noc, zmniejszyły się, faktura skóry się wyrównała, nabrała zdrowszego kolorytu i zdrowego 'blasku'. Co dla mnie ważne to krem delikatnie zmniejsza zaczerwienienie skóry, koloryt jest wyrównany. Pomimo obecności kwasów w składzie, dzięki zawartości składników nawilżających skóra nie jest przesuszona, nie pojawiają się suche skórki, nie przetłuszcza się bardziej . Krem nie poradzi sobie z większymi, podskórnymi gulami, tutaj nieco zmniejsza odczyn zapalny, ale proces gojenia nie zostaje widocznie przyspieszony, a sama powstająca duża zmiana nie zostaje zahamowana. Dlatego w przypadku takich zmian trzeba zastosować mocniejsze środki. Jednak na trądzik zaskórnikowy ten krem jest świetny, a połączony z tonikiem pozwalają zapobiec rozwojowi zaskórników w większe zmiany. Krem posiada treściwą konsystencję, dobrze się rozprowadza po skórze i niewielka ilość wystarczy na pokrycie twarzy. Dlatego jest wydajny. Po aplikacji zostawia tłustą warstewkę na twarzy. Cena kremu jest wysoka, patrząc na działanie nieco zawyżona, ale można go czasem dorwać na promocjach w Douglasie. Opakowanie jest dość wygodne, solidnie wykonane. Zapach typowy dla kwasów.

Pierwszy raz spotkałam się z tą firmą przeglądając ofertę Douglasa. Moja cera jest skłonna do licznych przebarwień. Kwas migdałowy miał za zadanie ujednolicenie kolorytu i wygładzenie skóry. Czy wypadł zachwycająco ? Nie. Niestety krem mnie nie zachwycił. W jego działaniu plusem jest lekkie rozświetlenie cery oraz wygładzenie. Twarz jest na pewno bardziej promienna i wygląda na zdrowszą. Szara, zmęczona cera wygląda na bardziej wypoczętą. Kremik nie przyczynił się do redukcji przebarwień. Koloryt skóry nie został ujednolicony, a w tym pokładałam największą nadzieję. Kosmetyk miał za zadanie ,,dogłębnie" nawilżyć skórę. Nie robi tego. Podobnie z obietnicami o zmniejsza przetłuszczanie i błyszczenie skóry. Również wypadł tutaj słabo. Jego działanie jest minimalne. Stosuje go już dłuższy czas, a efekty nie są do końca zauważalne. Tak jak w opisie nadaje się tylko i wyłącznie na noc. Nie wchłania się szybko, a skóra w dotyku pozostaje lekko lepka. Na pewno nie powinniśmy go stosować pod podkład. Ja spróbowałam zrobić taki eksperyment. Fluid się oczywiście zrolował. Kremu w opakowaniu wbrew pozorom jest bardzo duży. Jest mega wydajny i starcza na bardzo długi okres. Nie muszę używać go dużo, aby nanieść na całą twarz. Cenowo wypada gorzej. Uważam, że kremy z tej półki cenowej powinny zachwycać. Wiele tańszych kremów zapewnia podobny efekt . Ten krem nie należy do moich ulubionych. Nie oszukujmy się- za taką cenę spodziewałam się efektu WOW. Z zapewnień producenta jedynie rozświetlenie i wygładzenie cery okazały się prawdą.Nie jest najgorszy, jednak nie sięgnę po niego drugi raz.

Napisze to samo co o toniku z tej serii, ponieważ stosuje te produkty razem. Skóra mieszana ze sklonnoscia do przesuszania. Stosuje razem z tonikiem z tej samej serii. Efekt Wow to czego się spodziewałam, rozjasniona i wygladzona cera, wyglądającą na bardziej wypoczęta. Mam duże zaskorniki na nosie i one również sa jakby rozjasnione? Albo jest ich po prostu trochę mniej. W każdym razie jestem bardzo zadowolona z efektu nie wiem czy to sam tonik czy krem czy też może dwa produkty razem. Do tego dokupilam peeling również tej marki. Nie uczula, nie podraznia a bardzo się tego balam jak zobaczylam w skladzie kwas. Zapach troszke brzydki, ale dla mnie to nie ma znaczenia. Zazwyczaj używałam kosmetyków bezzapachowych i mam jakieś przekonanie , że im mniej zapachów w takich kosmetykach ( kwiatów i czegokolwiek ) tym lepiej. Polecam.

miałam zapchaną linię żuchwy, moja pani kosmetolog doradziła mi krem z kwasem migdałowym, i po przekopaniu recenzji wybrałam właśnie ten. na początku nie widziałam różnicy co do ilości zaskórników, chociaż czułam, że twarz jest odżywiona i nawilżona. po czyszczeniu manualnym w gabinecie i codziennym stosowaniu kremu na noc nie mam żadnych bolących gul pod skórą, zaskórniki na nosie są dużo mniej widoczne, rano wstaję z gładką i miekką skórą na twarzy. zapach nie jest najpiękniejszy, dlatego spróbuję jeszcze innego kremu z kwasem migdałowym. ale działanie mnie powaliło i pewnie do niego wrócę, wart swojej ceny.

Na początku trochę się bałam, bo zakupiłam krem w okresie letnim, a z kwasami trzeba ostrożnie. Nic złego jednak się nie wydarzyło (używam kremu bb z wysokim filtrem). Skóra jest nawilżona i makijaż dobrze na niej wygląda. Stosuję razem z lotionem snail bee z Bentona.

Krem dostałam w prezencie i początkowo byłam sceptycznie nastawiona, bo miałam już tonik i uważam, że działa super, więc myślałam, że krem to zbędny dodatek. Albo co gorsza przegnę i zrobię sobie krzywdę. Tymczasem okazało się że to idealne uzupełnienie dla toniku. Nieinwazyjnie wzmacnia efekt złuszczania, przez co cały proces trwa krócej niż przy użyciu samego toniku. Poza złuszczaniem intensywnie nawilża, przez co skóra szybciej się regeneruje. Nie przesusza jej i przyspiesza gojenie wyprysków, które pojawiają się gdy skóra się oczyszcza. Efekty zbliżone do zabiegu w gabinecie a przeprowadzone w zaciszu domowym i za ułamek ceny zabiegów profesjonalnych.

Krem z serii Mandelic Acid otrzymałam w formie 25 ml tubki w jednym z Shinyboxów i jestem niezmiernie wdzięczna, że udało mi się trafić na taką perełkę w 100% odpowiadającą mojej skórze. Ale od początku... Mam cerę tłustą, wybitnie skłonną do zapychania, powstawania zaskórników i niedoskonałości, często zszarzałą i zmęczoną. Krem od Norela ma dość gęstą i taką jakby napowietrzoną konsystencję. Nie topi się pod wpływem ciepła i przez bogatą formułę trzeba nałożyć go trochę więcej, żeby pokryć cała twarz. Zostawia klejącą i świecącą warstwę, która klei się do poduchy. Nie brzmi to zbyt pozytywnie? Ale wychodzę z założenia, że krem na noc ma przede wszystkim działać, a nie wyglądać. I faktycznie po aplikacji czuć mrowienie, czyli kwasy działają. Krem nie powoduje podrażnień i pieczenia. Rano skóra błyszczy się jak psu oczy na widok kiełbasy. Już podczas mycia czuć, że cera jest mięciutka i wygładzona. Zaledwie po jednej aplikacji widać efekty. Skóra jest złuszczona, oczyszczona, rozświetlona, a wszelkie stany zapalne goją się w mgnieniu oka. Jednocześnie cera jest nawilżona, co jest zasługą kwasu hialuronowego. Skład kremu jest fantastyczny. Substancje aktywne wymienione przez producenta znajdują się wysoko w składzie. Nie ma w nim zbędnych zapychaczy, jak np. parafina czy sylikony, które niekoniecznie lubią problemowe cery. Zapach typowy dla kwasów. Cena może wydawać się wysoka, ale jakość musi kosztować. Dla mnie wart jest każdej złotówki i z pewnością jeszcze nie raz zagości w mojej kosmetyczce, zwłaszcza jesienią i zimą.

Wyszukałam ten produkt gdzieś w internecie i postanowiłam przetestować. Mam skórę mieszaną, miejscami suchą ale strasznie tłustą. To znaczy... miałam! Ten wspaniały krem pomógł mi to zmienić ;) ZALETY: Ten krem zmienił moją cerę o 180 stopni. Po zaledwie kilku użyciach moja skóra nie przetłuszcza się, jest nawilżona, oczyszczona. Wraz z warstwą naskórka (pięknie, nieagresywnie złuszcza) zniknęły moje zaskórniki i drobne przebarwienia. Skóra dosłownie odbija światło, jest rozpromieniona i piękna. Muszę tu zaznaczyć, że wcześniej miałam ogromny problem ze świeceniem się i, co za tym idzie, doborem idealnego podkładu, który wyglądałby na mnie dobrze. Teraz prawie każdy podkład wygląda u mnie naturalnie i nie robi się "ciasto" na twarzy. Przynajmniej wiem, że jak któryś podkład wygląda źle jest po prostu bublem, a nie z winy mojej cery. A to wszystko dzięki Norelowi! Jest wart każdych pieniędzy, polecam :)

Kremu nie używam nawet od tygodnia, a efekty są już zauważalne! Właściwie, były widoczne już po pierwszej nocy! Krem pozostawia twarz widocznie nawilżoną i wygładzoną. Już po pierwszym użyciu widoczne zmiany skórne stały się mniejsze, bardziej ściągnięte. Po 4 użyciach właściwie zniknęły. Od rozpoczęcia stosowania pojawiły się tylko dwie nowe zmiany, ale właściwie niezauważalne. Skóra nabiera jednolitego koloru i struktury, jest rozjaśniona, bardziej promienna. Zaznaczę, że nie mam trądzikowej, mocno zanieczyszczonej cery, ale skłonną do wyprysków i zmian, większych lub mniejszych. W ostatnich tygodniach przed rozpoczęciem stosowania, zmiany były mocno nasilone. Po nałożeniu krem zostawia na twarzy lepiącą powłokę, ale nie jest to uciążliwe. Całkiem dobrze się nakłada, jest wydajny. Delikatnie, przyjemnie pachnie. Stosuję wraz z tonikiem żelowym z tej serii. + szybkie efekty, wręcz spektakularne wydajność - brak, jak na razie

Wydaje mi się, że produkt działa. Jednak jest jeszcze za wcześnie na końcową opinię. Dodatkowo pojawia się klejąca warstwa, która znika po kilkunastu minutach. Mimo wszystko warto wypróbować. W moim przypadku powoli znikają krostki i stany zapalne, mimo, że nie taką ma mieć rolę w jego roli jest rozjaśnienie i wygładzenie i tu również świetnie się sprawdza, cera staje się równomierna w kolorze