Kenzo Summer By Kenzo EDP 

Odkryłam je w zeszłym roku dopiero i kupiłam już jako unikat. Przepiękny! Rzeczywiście zapach uosabia lato - rozgrzaną skórę pachnącą olejkiem. Otulałam się nim przez całą długą zimę kiedy brakowało mi słońca.

Proponuję wyszorować się szarym mydłem. Efekt będzie ten sam, a wyjdzie o wiele taniej. A nawiasem mówiąc, higiena osobista to podstawa i szczerze ją polecam.

Zużyłam tylko próbkę, więc nie może to być "pełna" ocena. Zapach kojarzy mi się z zestawem woda+słońce+olejek do opalania, czyli pozytywnie i zgodnie z zamiarami producenta ;) A tak poważnie, to jest to jeden z nielicznych zapachów, które mogłam stosować w upał. Chociaż nie odświeżał i nie chłodzi, po prostu PASOWAŁ do takiej pogody.Używam tego produktu od: próbka - parę lat temuIlość zużytych opakowań: duża próbka Edit: wygrzebałam przy majówce resztki próbki. I wędruję kupić te perfumy :) Edit 27.08.2012: prawie jednocześnie zostałam obdarowana tymi perfumami i mgiełką Eau D\'Energie Biothermu. No i okazało sie, że mgiełka pasuje mi stuprocentowo (a że jest to mgiełka, to mogę się nią spryskiwać parę razy dziennie), natomiast Summer jest wymagający jak typowe perfumy: po próbie poperfumowania się na noc obudziłam się z bólem głowy. Trzeba więc ostrożnie dawkować. Używam teraz zamiennie, zobaczę, co dalej. Odejmuję gwiazdkę. Po ostatnim poperfumowaniu (w dzień, przed wyjściem, ilość chyba odpowiednia - nie za duża) przyprawił mnie o ból głowy :(

Na początku się nie polubiliśmy. Zapach wydawał mi się zbyt duszący, zbyt mydlany. Z czasem jednak, a właściwie ze zmianą pory roku na, no właśnie, bliższą lata, woń ukryta w ciekawym flakoniku-liściu (niekoniecznie praktycznym, ale... czy główna cecha perfum to praktyczność? ;) ) przekonała mnie do siebie. Skojarzenia mydlane wciąż mam, ale z czasem na mojej skórze rozwija się głównie nuta migdałowa, lekko przyprawiona kwiatami. Ten zapach sprawia, że czuję się dziewczęco, beztrosko. Jest bardzo, bardzo trwały, ale rozwija się na tyle ciekawie, że nie męczy w ciągu dnia. Mój typ majowo-czerwcowy. Pięknie wprowadza w lato. Polecam sympatyczkom kwiatowych, acz niesztampowych zapachów. Używam tego produktu od: 2010 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zapach delikatny i uroczy aż do bólu. Niewinny i bardzo słodki...ale nie jest to słodycz owoców czy banalnych kwiatów, momentami mdły (ale tak troszeczkę).Jest tu jednak coś więcej. Zapach troche kojarzy mi się z Dior Dune, ale ten jest bardziej słodki. Dune to typowy klasyk, ten chce go troche zkopiować. Zapach może się nudzić ale tylko gdy używa się go za często. Ja tego problemu nie mam bo kupowanie perfum to już mój zakupoholizm ;) gości więc w szafeczce i spokojnie czeka na swoją kolej... i szczerze to musi sie naczekać bo jest to jednak zapach dla zaawansowanych. To znaczy tyle, że nie umiem go używać często, zwariowałabym. Są jednak dni, że chce nim pachnieć od stóp do głów! Nieziemsko rozija się wtedy na skórze... prześlicznie! Jest bardzo trwały,od rana do wieczora towarzyszy mi i wszytskim na około mnie :) Z tego co się orientuje nie drażni otoczenia (hura!) Pasuje jak ulał do sukieneczki w kwateczki, do białych koronek i letniego spacerku :))) Polecam!

Dostałam miniaturkę i myślę, że ją zużyję, ale tylko do wąchania na nadgarstku, bo zausznie do tego zapachu nie mam odwagi :D Albowiem niestety, jest chemiczny - z początku przypomina mi chińską, pachnącą gumkę do mazania, pozbawioną troszkę jej wielkiej słodyczy. I nawet fajnie wąchać taką gumkę, ale globalnie pachnieć chińską gumką bym nie chciała ;) Zapach zaczyna się mocno zielono, potem robi się mocno żółty. I cóż... spod szalejącej gumki chińskiej zaczynają wyłaniać się kwiatki z łąki oraz siano, jednak wszystko nadal jeszcze chemiczne i dające po nosie. Jeśli to lato, to z początku wczesne, potem dojrzałe, ale lato w stylu plastic fantastic. To mi do Kenzo nie pasuje... Gumkę do mazania ma też w sobie Moschino, Light Clouds, jest ona jednak oczywiście inna. Skojarzenia z szamponem Bambino i szarym mydłem też są trafione, choć do mnie bardziej przemawia gumka ;) Zapach ma w sobie coś, co powoduje, że wącham go z ciekawością. Bardzo mnie zaskoczył. Używam tego produktu od: dziś Ilość zużytych opakowań: miniaturka

Jestem zszokowana tak negatywnymi recenzjami:),według mnie najładniejszy zapach Kenzo, ale o biorąc pod uwagę fakt,że o gustach się nie dyskutuje, przeżyję: 1. pudrowe, ciepłe, delikatne. Bardzo wyczuwalny zapach mimozy i fiołka,czuje frezje, ale nie wiem czy tam są;) kojarzą się z latem, słońcem, rozgrzaną słońcem skórą 2. bardzo ładnie współgrają z moim ph:) 3. nie są dla mnie męczące 4. słodki flakonik 5.bardzo trwałe W sumie nie jest to mój kwc-ale lubię je czuć na sobie, zwłaszcza jesienią, kiedy dopada mnie jesienny spleen i zimą. Taka zapachowa terapia;) jak bardzo tęsknię za latem. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1 (50)

jest tak niesamowicie śmierdzący, tak odrażający, że naprawdę sama się dziwię, że kiedyś będę tak kategoryczna w recenzji, bo wiem ze o gustach się nie dyskutuje... Nie chcę pisać, jakie dokładnie mam skojarzenia - bo uważam, że byłoby to trochę nieprzyzwoite...Dla mnie to niestety, zapach toalety publicznej+ odświeżacza, a może taniego mydła. Ciężki, kwiatowy zapach, bardzo intensywny, troszkę pudrowy, troszkę przypominający Classique, to akurat jest dla niego na plus. Flakon przepiękny, z resztą tylko tyle ma związku z latem...Szkoda, przeokropnie, spodziewałam się lekkiego kwiatowego zapachu, w którym odnajdę słońce, znalazłam ukiszone biedne bliżej niezidentyfikowanie rośliniska, przywalone stęchłym pudrem... Używam tego produktu od: kilka testów Ilość zużytych opakowań: zaczęłam miniaturkę

Opakowanie bardzo ładne, ale niestety nieporęczne i flakon 75 ml zajmuje dużo miejsca w szafce. Zapach...Wiem, że tym co teraz napiszę zszokuję niejednego z Was :) Ale Kenzo Summer to dla mnie brat bliźniak dla Acqua di Gio. Z początku pachną tak samo - czyli jak mydełko w łazience w galerii handlowej ;) Później zapach robi się ciepły i ma tą pudrową, charakterystyczną dla perfum Kenzo nutkę. Zapach kojarzy mi się z olejkiem do opalania. Trwałość bardzo dobra. 6 godzin. Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:w trakcie 75 ml

Cóż generalnie przeżyłam, ale nie ośmielę powiedzieć, że jest ładny. Po nazwie spodziewałam się zapachu kwiatowego, łagodnego, na upały. Otrzymałam: frezje zamknięte w plastikowym pudełku w 35 st. upale. Świeżych akordów wcale nie czuję, może zbyt szybko uciekają z mojej skóry. Ogólnie nie bardzo widzę, gdzie mógłby mieć zastosowanie ten zapach, jedynie na wieczór w wakacje mogłabym go użyć. Używam tego produktu od: - Ilość zużytych opakowań: test

Niestety. Od lat w ciepłe miesiące perfumowałam się Kenzo Le Monde Est Beau i wciąż szukam czegoś podobnie ładnego, ale jakoś mi się nie trafia. A już najbardziej nie udało mi się w przypadku Summer. Po powąchaniu blottera zdecydowałam się na test na nadgarstku, pewnie dlatego, że w powietrzu unosiło się tyle zapachów i trudno było rozróżnić, co się wącha. Po wyjściu z perfumerii powąchałam nadgarstek i niestety przytrafiło mi się to co jednej z moich poprzedniczek - po prostu zebrało mi się na torsje. Zapach niby wodno-kwiatowo-trawiasty, ale to wszystko tak straszliwie plastikowe i okropne... Po przyjściu do domu musiałam bardzo dokładnie wyszorować nadgarstek, bo mdliło mnie przy każdym najmniejszym powiewie tego zapachu. Generalnie lubię testować zapachy i niektóre mi się podobają, inne mniej, niektóre uważam za "obce" albo dziwne, niektóre mnie trochę drażnią, ale takiego nieprzyjemnego wrażenia nie zrobiły na mnie dotąd żadne perfumy. Tylko dość ładne opakowanie ratuje je przed kompletną klęską - dla mnie zero gwiazdek za zapach. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

O tym zapachu mozna napisac tylko jedno: Jest zbyt kwiatowy. Od samego poczatku wyczuwam opary, zołtawych kwiatkow tylko nie potrafie sobie przypomniec jaka maja nazwe. Na samym koncu dochodza jakies słodkie migdaly i na tym koniec. Zapach całosciowo jest paskudny i dla mnie nie dozniesienia. Lubie kwiaty, ale tym razem kenzo mocno przegial w tej swojej dosłownej kwiecistosci. Buteleczka ma brzydki kształt i ciezko trzyma sie ja w rece. Trwałosc 3godziny. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:...

Dostałam w prezencie i nie byłam w stanie używać, bo strasznie mi przeszkadzał. Dla mnie to pomieszanie zapachu mydła i pudru. Zdecydowanie nieciekawy od samego początku, a koniec jeszcze gorszy. Oddałam Mamie, jej jakoś nie przeszkadza. Używam tego produktu od: użyłam 2 razy Ilość zużytych opakowań: 1/85 pierwszego

Mydło... i to chyba to szare. Nie odrzuca mnie - test to było nawet ciekawe doświadczenie:) ale nie chciałbym tak pachnieć częściej. po kilku godzinach mydlana nuta staje sie nawet przyjemna, ale z początku jest dość świdrująca w nosie. Używam tego produktu od:1 dzirn Ilość zużytych opakowań:test

Jakiś czas temu nie wiem co mi odbiło i zakupiłam to coś w ciemno - to był ogromny błąd. Popsikałam się obficie i zamiast lata, rozgrzanej słońcem skóry poczułam najzwyklejszy w świecie zapach szarego mydła z gdzieniegdzie przebijającym aromatem oliwki Bambino. Normalnie mnie prawie zemdliło. Po kilku godzinach nic się nie zmieniło - no może szare mydło zamienilo się w mydło Bambino. Trauma na całego, zapach na moje nieszczęście nieziemsko trwały, czułam nawet po kąpieli. Na szczęście pozbyłam się na Targowisku, a w zamian przyleciały ukochane Jungle Elephant. Flakonik bardzo ładny, ale daję specjalnie mniej gwiazdek żeby nie zawyzyć ogólnej oceny. Nie polecam Używam tego produktu od: kilka psików z flakonu 75ml Ilość zużytych opakowań: kilka ml

Chyba widac juz po moim imieniu, ze sa to moje UKOCHANE perfumki:)) Summer by Kenzo... Mieszkam na Florydzie, tylko 90 mil od Kuby, wiec klimat mamy mocno tropikalny - lato caly rok. Jednak kazdego miesiaca to nasze, cale lato, mieni sie nieco innymi kolorami. Czasem jest upalne i parne, a nieraz gniewne, burzowe i deszczowe... Taki jest wlasnie moj ukochany Summer, zmienia sie niemalze wraz ze zmiana pogody! Czasem gdy spryskam sie nim, mam wrazenie iz jest to zapach ciezki, slodki, kremowy... by zaraz potem orzezwiac delikatna nutka bergamotki. Moja ulubiona nutka sa oczywiscie migdaly - prazone oraz zielone (prosto z drzewka). Dodaja calosci tej mleczno-kremowej apetycznosci! Zapach jak dla mnie po prostu przesliczny! Dodam tylko, ze alpejskie fiolki kwitna w tym zopachu po prostu najpiekniej! Bardzo trwaly,jak zreszta na Kenzo przystalo, pozostawia po sobie lekka nutke tajemnicy. Ale uwaga! Baza zapachu rzeczywiscie moze sie wydawac lekko pudrowa lub nawet mydlana... jak dla mnie jest to ogromny plus, wiem, ze to dziwne ale ja KOCHAM mydlane nuty w zapachach... bardzo podobnie jest np. z Noa Cacharela, lekko mleczna kompozycja, plus ta mydlana nuta. Dla mnie jest to ogromny atut, ale kazdy ma inne gusta.!Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: 2

Każdy ma swoje "fioły" zapachowe, nie oszukujmy się. Jednych kręci zapach benzyny, innych lakieru do paznokci. Ja lubię zapach szamponu Bambino, czy J&J dla dzieci (ten, co nie szczypie w oczy). Dlatego Summer mi pasuje. Pudrowy, delikatny. Tak pachną świeżo umyte włosy, czystość, niewinność. Fajne jest też to, że zapach nie męczy. Nie czuję go na sobie, inni owszem, ale nie natarczywie. Cóż, polecić nie mogę, bo nie każdy się zakocha. Ale warto chociaż sprawdzić. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: jedno, zaczęte

Niektóre zapachy podobają mi się bardziej, inne mniej. Ale po żadnym NIGDY nie miałam torsji. A ten niestety tak na mnie działa. Czytając różne opisy miłych wizażanek - myślałam, że to taka licentia poetica :) że od zapachu perfum trudno dostać torsji i zawrotów głowy - jednak przekonałam sie na własnej skórze, że można. Zapach okropny, mydlany, płaski, mdły, jak szampon bambino. Próbowałam się przekonać, perfumowałam o różnych porach, w chłodne - i w cieplejsze dni. Biegałam do perfumerii - sprawdzając tester - czy aby nie dostałam podróbki. I nic - jak był ohydny, taki pozostał. Na pewno znajdzie swoje oddane fanki, ale błagam, nie każcie mi być jedną z nich. Mój organizm reaguje na ten zapach torsjami i bólem brzucha. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-go (próby zaprzyjaźnienia się z zapachem - zakończone niepowodzeniem)