Uwielbiam mydła Palmolive, kolekcjonuję je seriami, a ponieważ mydła sporo się używa i zużywa w moim domu, kupuję jednorazowo przynajmniej po kilkanaście sztuk, co potrafi zdumiewać przemiłe Panie Ekspendientki w ulubionych sklepach, kojarzące mnie z częstego ich nabywania, i nawet zaciekawione, czy te Palmolive naprawdę są tak dobre.
Są :-).
Te specyfiki należą do moich ulubieńców z prostych powodów – są niedrogie, doskonale oczyszczają skórę, bez uczulania lub podrażniania, a przede wszystkim – cudownie pachną.
Ta kostka – rozkosznymi, popularnymi w Polsce komponentami, przepysznymi – mlekiem i miodem – symbolizującymi zdrowie i bogactwo, a które dodawała do swoich luksusowych, zbawiennych dla urody, kąpieli sama Kleopatra. Wiedziała, co dobre, a mydełko – znacznie wygodniejsze i ekonomiczniejsze w użyciu, od legendarnych rytuałów słynnej Władczyni, jest równie odżywcze dla skóry, gdyż zawiera prawdziwe ekstrakty z miodu i mleka.
Mmm... pachnie tak apetycznie, że mogłabym je jeść. Taki prysznic to orgia dla zmysłów, i jeden z najmilszych momentów mojego dnia :-).
Mogłabym jeszcze tak siedzieć i mruczeć na samą myśl o jednym z moich kąpielowych ulubieńców, ale pomijając cudowną - i bardzo trwałą na skórze woń, wspaniale komponującą się ze wszystkimi zmysłowymi kwiatowo-korzennie-orientalnymi perfumami - kolej na opis aplikacji i walorów pielęgnacyjnych.
Mydła Palmolive – bez wyjątku są bardzo wydajne i wygodne w użyciu.
Kostka ma poręczną wielkość i kształt, dobrze leżąc w dłoni w czasie kąpieli. Ani nie mięknie, ani nie rozmazuje się pod wpływem wody, natomiast błyskawicznie tworzy bogatą, obłędnie i trwale pachnącą pianę, doskonale oczyszczającą, bez wysuszenia lub podrażnienia skóry, dzięki naturalnym olejkom dodawanym do składu, o działaniu nawilżającym.
Zapach na mnie utrzymuje się jeszcze przez długi czas po myciu – nawet przez kilka godzin.
Choć Markę uwielbiam, uczciwie muszę jednak dodać również kilka słów - niepopularnej prawdy. Pomijając powyższe zalety kosmetyku, to raczej dość zwyczajne, zasadowe mydło – a zatem z niekoniecznie aż tak korzystnym dla skóry ph (stąd przystępna cena), choć w mojej ocenie, ogromną zaletą tego specyfiku jest naprawdę dogłębne, porządne oczyszczenie, i wynikające stąd poczucie świeżości. Mam skórę normalną, choć wrażliwą, więc nie czuję ściągnięcia, ale przypuszczam, że Osoby ze skórą suchą – mogą mieć z tym lekki problem. Z drugiej strony, po myciu rąk lub po kąpieli i tak raczej stosuje się krem lub balsam nawilżający, co ewentualny problem czyni niebyłym, a dobrze oczyszczona skóra jest idealnie przygotowana na wchłonięcie kosmetyku pielęgnacyjnego.
Tak, czy inaczej – plusy.
No i ten zapach :-)...
Szczerze polecam – wszystkie mydła i żele Palmolive.
Zalety:
- naturalny skład – w tym przypadku ekstrakty z miodu i mleka,
- skuteczność – doskonale, głęboko oczyszczona skóra,
- nie uczula,
- nie podrażnia,
- konsystencja – twarda kostka, nie mięknąca i nie rozmazująca się pod wpływem wody, a tworząca bogatą pianę,
- poręczność – idealna wielkość i kształt – wygodnie, stabilnie leży w dłoni w trakcie mycia,
- wydajność – wyjątkowo wysoka,
- zapach – rozkoszny, apetyczny, "gourmand" – ciepłe, otulające, sensualne nuty mleka i miodu,
- cena – bardzo przystępna
Wady:
- zasadowe ph – niekoniecznie dobre dla skóry, ale – to nie jest drogi dermokosmetyk, tylko popularne mydło, które dokładnie oczyszcza skórę, i jej nie uczula,
- nie mam suchej skóry, więc na mnie mydło działa super, a zapach długo się utrzymuje na skórze, ale u Osób z suchą skórą, może ją lekko ściągać,
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie