NYX Professional Makeup High Definition Finishing Powder Puder wykończeniowy do makijażu

Oceniam odcien banana. Ten puder to mega skucha w moim przypadku. Jest mega ciezki, mega suchy, wyglada okroooopnieee na twarzy, podkresla zmarszczki i wszystkie niedoskonalosci twarzy, niezaleznie od tego, na jaki podklad sie go naklada. Jest wg mnie po prostu ZBYT matowy i ZBYT kryjacy/ciezki. Dodatkowo, odcien banana zmienial kolor podkladu w niekorzystny sposob, przyciemnial go.

Świetny puder średniopółkowy. Puder wykończeniowy, prasowany, wyśmienicie wygładza cerę. Z łatwością ukrywa delikatne niedoskonałości na skórze twarzy. Bardzo przyjemna, jedwabista konsystencja pozwala na dokładne zmatowienie twarzy. Efekt finalny robi wrażenie. Przy zakupie zdecydowałam się na wersję transparentną, puder długo się utrzymuje na twarzy bez żadnych poprawek, bardzo dobry produkt marki Nyx godny polecenia w świetnej cenie.

Będąc zrezygnowana poszukiwaniem pudru, który chociaż w 60% spełni moje oczekiwania, trafiłam na to cudo. Nie pokładałam w nim wielkich nadziei, ale ku mojemu zaskoczeniu sprawdził się rewelacyjnie! Pierwszy puder, którego nie muszę nosić ze sobą, by poprawiać zmatowienie mojej skóry (jestem posiadaczką cery suchej). Trzyma się cały dzień. Wszystkie funkcje, które puder powinien mieć, spełnia. Pięknie wygładza twarz, utrwala makijaż, matowi w idealnym stopniu i jest trwały! Poszukiwania idealnego pudru zakończone - pozostanę przy nim.

Według mnie ten puder spodoba się jedynie dziewczynom z nieskazitelną skórą, które szukają podstawowego kosmetyku i nie oczekują żadnego specjalnego działania. Puder jest niezwykle lekki, szybko wtapia się w skórę nie pozostawiając widocznych śladów. Nieco matuje i wygładza cerę, ale ten efekt nie trwa długo. Po chwili twarz wygląda prawie tak samo, jak przed jego nałożeniem. Niestety jeśli ktoś oczekuje dłuższego matowienia albo właściwości kryjących to będzie rozczarowany. Ten puder działa przez chwilę, w przeciągu pół godziny cera ponownie mi się świeci. Na plus jest to, że puder łatwo się nakłada na gąbkę, a także solidne opakowanie. Szkoda, że nie ma miejsca na włożenie gąbki do środka. Ja jednak szukam bardziej trwałego kosmetyku.

Pudrów do twarzy testuję naprawdę bardzo dużo, a wynika to z kilku czynników. Po pierwsze bardzo rzadko w krótkim odstępie czasu wracam ponownie do tych samych produktów, bo naprawdę lubię stosować dotąd obce, nieznane mi propozycje. Oprócz tego podczas wykonywania każdego makijażu stosuję aż trzy różne pudry - jeden pod oczy i na powieki, drugi na strefę T, zaś trzeci ląduje na policzkach. Dodatkowo w dalszym ciągu staram się poszerzyć jak na razie wąskie grono swoich ulubieńców w tej kategorii. Tym razem w tym celu zdecydowałam się na propozycję od marki Nyx, którą bardzo lubię, ponieważ większość kosmetyków, jakie przyszło mi od niej stosować sprawdza się bardzo dobrze. Wersja, na którą się zdecydowałam, okazała się miniaturką. Puder kupowałam w drogerii online i przyznam szczerze, że po prostu nie doczytałam wszystkich informacji. Myślałam, że po prostu mam szczęście i udało mi się trafić na naprawdę dobrą promocję. Produkt zamknięty został w wykonanym z plastiku opakowaniu z obramowaniem w czarnym odcieniu. Na środku umieszczono takie informacje jak logo producenta czy nazwa produktu. Dodatkowo mamy tu przeźroczyste okienko, przez które dokładnie widać nasz kosmetyk. Standardowa wersja tego pudru posiada 8 gram, zaś miniaturka - 2,8 gram. Ja zdecydowałam się na wersję transparentną, gdyż jest to moja ulubiona forma tego kosmetyku. Nie trzeba się martwić o dobranie właściwego odcienia, który nie przyciemni ani nie rozjaśni nam podkładu. Puder nakładałam na strefę T, czyli na czoło, nos i okolicę obok oraz brodę. Muszę przyznać, że działa on niczym istny photoshop. Idealnie wygładza wszelkie linie, zmarszczki czy pory, sprawiając, że skóry wygląda na niesamowicie gładką. Dodatkowo świetnie matuje na długie godziny, a także doskonale utrwala znajdujący się pod nim podkład. Kosmetyk nosiłam na skórze zazwyczaj około 14 godzin i przez ten czas tylko raz musiałam wykonywać jego lekką poprawkę, chociaż i bez tego buzia nie wyglądała po takim czasie najgorzej. Moim zdaniem puder ten to istny Święty Graal. Jest to prostu idealny, działa w sposób magiczny i trudno wymagać od niego czegoś więcej. Dla mnie jest to naprawdę udana propozycja i żałuję, że miałam ją w mniejszej wersji i tak szybko mi się skończyła. Zdecydowanie polecam każdemu.

Mam cerę wrażliwą, kiedyś trądzikową. Do tej pory używałam Laury Mercier, ale szukałam zamiennika dostępnego stacjonarnie. Kolor banana, to teraz mój ukochany puder. Trzyma mat cały dzień, nawet jak nie mam bazy, tylko tłusty krem zamiast. Bardzo delikatnie wysusza przy codziennym używaniu, ale ten mat uwielbiam. Nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla porów. Moje odkrycie.

Jest całkiem fajny.Oczywiście są lepsze od niego,ale jako taka średnia półka to chyba najlepszy.Mam go w kolorze Banana oraz w wersji transparentnej i obie te wersje dają radę.Puder nie roluje się, dobrze wklepany jest niezauważalny, pozostawia skórę gładką i lekką.

Używam tego pudru w kolorze Banana, kolor lekko wpada w żołte tony. Jest dość drobno zmielony, łatwo nabiera się na pędzel i dobrze aplikuje. Jak to przy tego typu pudrach, od razu po aplikacji robi efekt mąki i płaskiego matu, ale po chwili ladnie stapia się z podkładem i staje sie niewidoczny, wykońzenie przestaje być płasko matowe. Skóra po prostu wygląda świeżo i zdrowo. Nie waży się w ciągu dnia, utrzymuje się właściwię cały dzień. Nie podrażnia, nie zapycha, nie czuć go na twarzy. Na tę chwilę to mój ulubieniec.