Z produktami Kobo jest u mnie tak, że albo je kocham, albo nienawidzę. Pudrów tej firmy nie darzę szczególną sympatią, szczególnie sypkich. Ponieważ jednak na temat nowej serii produktów tej marki dużo w internecie można pooglądać i poczytać, a ja jestem mało odporna na takie reklamy to kupiłam puder w kompakcie.
* Mam cerę suchą, lekko przetłuszczającą się w strefie T, zwłaszcza zaś na czole. Często mam też problem z tym, że podkład wyciera mi się na nosie, w miejscu, gdzie znajdują się noski od okularów. Nie używam ani podkładów, ani pudrów mocno matujących. Lubię świetliste, naturalne wykończenie makijażu, ale jednocześnie nie chcę, żeby podkład przemieszczał się po mojej buzi, bądź się wałkował. Puder Kobo wygląda dobrze, lecz niego gorzej utrzymuje makijaż.
* Odcień, jaki posiadam to numer 02 Fair. Jest to ładny, jasnobeżowy odcień, który nie zmienia koloru podkładu, ani też nie oksyduje na twarzy. Puder ma bardzo przyjemną, aksamitną konsystencję, która wręcz ślizga się, jeśli nabierzemy pudru na palec. Całkowicie bezzapachowy, co stanowi w moim przypadku wielki plus. Utrwalałam nim makijaż całej twarzy, zawsze dużym pędzlem do pudru.
* Puder wygląda bardzo ładnie na twarzy, jest prawie niewidoczny, daje naturalny efekt. Nie znoszę, kiedy buzia wygląda nadmiernie wypudrowaną, bo to podkreśla wszystkie niedoskonałości i powoduje, że wyglądamy staro i tak samo staro wygląda nasz makijaż. Kobo nie wchodzi w zmarszczki, nie tworzy placków w tych bardziej wysuszonych partiach twarzy i nie nadaje twarzy wyglądu płaskiej, matowej ściany. Puder delikatnie odbija światło i dogaduje się raczej z innymi produktami.Gdyby utrzymywał się w tym stanie około 8-10 godzin to byłby moim ideałem.
* Niestety jego trwałość nie jest powalająca. Puder i podkład pod nim dosyć szybko się świecą na czole i bokach nosa, bo już po około 5 godzinach. Dla mnie jest to zdecydowanie za wcześnie. Przypominam, że mam suchą cerę, a więc kompletnie nie umiem sobie wyobrazić, jak ten puder zachowałby się na cerze mieszanej, bądź tłustej. Dodam jeszcze, że nie używam matowych podkładów, ale raczej z niezłą trwałością (Lirene Perfect Tone, Bourjois Healthy Mix, czasami kremy BB Holika, Holika, czy Missha), a bywały dni, kiedy makijaż na czole wręcz się rolował od tłustej warstwy.
* Nie lubię pudrów w kompakcie, preferuje te sypkie, ale ten się sprawdził. Może oprócz tego, że nie mogłam zabierać go do torebki, bo nie posiada żadnego puszka, ani niczego, co mogłoby dać radę w bardziej spartańskich warunkach. Ponieważ nie miałam niczego w zastępstwie to używałam go tylko w domu. Poza brakiem gąbeczki cały design jest bardzo dobry. Opakowanie niewielkie, ale solidne. Czasem wręcz miałam problem z otwarciem tego solidnego zamknięcia. , Wygląda nawet na droższe niż jest w rzeczywistości. Ma w środku niezłe lusterko i ogólnie ten czarno-biały minimalistyczny styl do mnie przemawia.
* Cena za opakowanie zawierające 7g produktu to około 30-35 złotych co jest średnią, dobrą ceną produktu tego typu z drogerii. Niestety puder nie jest jednak szczególnie wydajny, bo ja zdenkowałam opakowanie w ok. 2 miesiące. Kobo można kupić w drogerii Natura i chociaż nie zawsze mam do niej po drodze to ratują mnie zakupy internetowe. Cały asortyment sklepu jest dostępny online.
Zważając na moją awersję do pudrów w kompakcie uważam, że puder i tak otrzymuje ode mnie wysoką ocenę, Gdyby ktoś dał mi puder o takim samym, ładnym wykończeniu, ale w formie sypkiej brałabym w ciemno. No i gdyby trwałość powalała byłoby pięć gwiazdek.
Zalety:
- Ładny kolor pudru, który właściwie na buzi nie ma koloru :)
- Puder daje ładne, świetliste wykończenie
- Nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla tego, co chcemy ukryć, nie wysusza skóry
- Bezzapachowy
- Ładne i dobre wykonane opakowanie z lusterkiem w środku
- Niska cena i dobra dostępność
Wady:
- Puder nie jest dość trwały nawet na suchej skórze
- Brak gąbeczki w opakowaniu = brak możliwości zabrania pudru ze sobą, chyba, że mamy w zapasie jakąś inną
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie