NYX Professional Makeup Shine Killer Baza matująca pod makijaż

To była moja pierwsza baza, którą odważyłam się kupić. Zależało mi na przezroczystej, bo nie byłam pewna jak to działa. Zadziałała bardzo dobrze. Mam cerę mieszaną i dojrzałą. Cera mieszana u mnie oznacza miejsca suche i skłonne do podrażnień i zaczerwienienia na policzkach, ale lekko tłuste na nosie i czole. Może stąd będzie różnica w opinii od reszty dziewczyn. Po nałożeniu czuję jak skóra się leciutko napina i wygładza. Pod bazę poszedł krem przeciwzmarszczkowy na dzień dla cery dojrzałej, na bazę podkład z długim efektem. Bardzo dobrze to wszystko zadziałało. Potem byłam standardowo cały dzień w pracy i wszystko było ok. Nic nie się nie ważyło ani nie rollowało. I tak się przekonałam do baz...

Może będę jedną z nielicznych, ale lubię konsystencję tej bazy. Podkład na niej ładnie się rozprowadza niestety po jakimś czasie wyświeca się bardziej niż zwykle.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Baza niezbyt przyjemna w dotyku, a co dopiero na twarzy. Wyczuwalne lekko silikony, w konsystencji jest bardzo "śliska", przez co podkład się na niej ślizga. Działa całkiem na odwrót - makijaż wyświeca się szybciej, niż bez bazy + jest mniej trwały, czasami podkład się ciastkuje i nie wygląda dobrze. Lekko wygładza skórę, ale nie na długo. Może zapychać. Z opakowania wylewa się za dużo produktu, ciężko kontrolować ilość, bo nie czuć jej pod palcami.

Po raz kolejny zawiodłam się na marce NYX. Najpierw podkład, a potem zmarnowana szansa dana tej bazie :( Jednym z głównych problemów mojej cery jest szybkie błyszczenie się czoła, dlatego poszukuję produktów, które mogłyby temu zapobiec. Ta baza niestety nie do końca spełnia swoje przeznaczenie. Używałam ją zarówno z podkładem Revlon jak i z NYXa, które nakładam gąbeczkami, pędzlem, palcami i za każdym razem po kilku godzinach efekt świecenia był widoczny (choć może nieco później niż w przypadku jej braku). Baz używam okazjonalnie, żeby nie zatykać porów, więc od razu jest ona wystawiona na działania ekstremalne, a w nich sobie niestety nie radzi. Być może sprawdza się w makijażu dziennym.

Testowałam bazę nakładając ją pod podkład mineralny, który fajnie się do niej przykleił. Niestety po godzinie zauważyłam większe świecenie się cery niż zwykle, a później podkład się zważył.

+ bardzo wydajna, wystarczy kropelka by pokryć strefę T + gęsta konsystencja, gładko się rozprowadza - zostawia tłustą warstwę - podkład się na niej ślizga - nie matuje - ciężka, czuć ja na buzi, nienawidzę tego uczucia bo wiem, że dzieje się masakra w moich porach Produkt nie okazał się dobrym zakupem, ciężko mi znaleźć bazę, która będzie dobrze współgrać z moją mieszaną cerą, no cóż.. Idę szukać dalej ;-)

Ale się narobiło... Skusiłam się na tę bazę przy okazji kupowania innych rzeczy w internetowym sklepie NYX. Nie odstraszyła mnie nawet wysoka cena (52zł) za bardzo małą pojemność (tylko 20ml!). I wszystko na nic, bo baza jest bardzo kiepska. Faktem jest, że mam bardzo tłustą cerę, więc stanowi to wyzwanie dla bazy, ale baza, która nazywa się "Shine killer" chyba właśnie dla takiej cery jest? Nie przyda się przecież dziewczynom z cerą suchą... Szczerze powiem, że po użyciu bazy moja twarz świeci się szybciej i mocniej, niż kiedy nakładam makijaż bezpośrednio na skórę bez żadnej bazy! Dla mnie to ją dyskwalifikuje. Poza tym ma wszystkie plusy silikonowej bazy pod makijaż, czyli łatwo i przyjemnie się rozprowadza, daje uczucie aksamitnej skóry i jest bezbarwna. Bezpośrednio po nałożeniu makijażu efekt jest super, ale u mnie już po 2-3 godzinach zaczyna się błyszczenie (pomimo użycia pudru matującego do wykończenia), a potem jest tylko gorzej! Ponieważ po kilku godzinach twarz błyszczy mi się jak patelnia posmarowana tłuszczem, to trwałość makijażu też nie jest za dobra. Dodatkowo twarz jest lepka w dotyku. Ogólnie ta baza to pieniądze wyrzucone w błoto. Plusy: +bezbarwna, więc każdemu pasuje +łatwo się rozprowadza +daje uczucie aksamitnie gładkiej skóry Minusy: -wysoka cena -malutka pojemność -absolutnie nie sprawia, że twarz pozostaje matowa na dłużej, a wręcz PRZECIWNIE -nie przedłuża trwałości makijażu -po kilku godzinach twarz jest lepka w dotyku Podsumowując: wielkie rozczarowanie. Nie polecam.