Oda do kwiatu pomarańczy.
Z Chloe Love Story Eau Sensuelle zaczęło się od próbki.
Spodobało mi się, że w otwarciu (czyli tuż po rozpyleniu zapachu na skórę) wyczuwam sznyt klasycznej Chloe, ale jakże odmienna jest ta kompozycja od klasyka! Nie znajdziemy tutaj róży, ani tego chłodu obecnego w starszej siostrze. Eau Sensuelle są zmysłowe i słodkie, kobiece i naprawdę eleganckie.
Cudowny aromat kwiatu pomarańczy oraz heliotropu, mleczny i miękki, a przy tym cudownie świeży, bo przełamany odrobiną cytrusów i doprawiony gruszkowym sokiem.
Baza jest drzewno-piżmowa, rozgrzewająca i kojąca, wspaniale podkreśla naturę tego zapachu.
Kwiatowo-owocowy miks, intymny i spokojny. Kojarzy mi się z późną wiosną - może to przełom maja i czerwca? To ten czas, gdy przyroda rozkwita w pełnej krasie i świat staje się pełen kolorów i aromatów, mieszając się i przenikając, a wszystko to w ciepłych promieniach słońca.
Uwielbiam te dni, gdy mogę już ubrać się lekko i poczuć się częścią tej cudownej przemiany - z zimnych, szarych i pozbawionych sensu dni w te, które dają szansę na lepsze jutro i udowadniają, że życie jest naprawdę piękne.
Komu bym mogła go polecić?
Widzę go na...kobiecie. Dojrzałej czy młodej, po prostu kobiecie - takiej która udźwignie i doceni wartość tych perfum. Niby nie są one szczególnie wymagające, nie wymagają przestrzegania surowych zasad, od których nie ma absolutnie żadnego odstępstwa, ale jednak wymagają pewności siebie i znajomości swoich atutów, najpiękniej rozwiną się na osobie, która jest tej kobiecości świadoma i potrafi ją podkreślić w stu procentach.
Projekcja i trwałość - cóż, to perfumy raczej bliskoskórne, ale wejście w mgiełkę zapachu sprawi, że będziemy roztaczać wokół siebie ten obłoczek na dobrych kilka godzin - mimo, że to EDP, to na mnie trzymają się około 4-5 h - mogło być lepiej, jednak z drugiej strony, skoro to perfumy na ciepłe pory roku, to może tak właśnie powinno być?
Flakon cudowny, mnie osobiście urzekł - nawiązanie do klasyki, ale w wydłużonej formie, uroczy kolor perfum i różowa wstążka - ja to kupuję, kobiecość do potęgi n-tej ;)