Guerlain Aqua Allegoria Rosa Magnifica EDT 

Nie przepadam za różanymi woniami, no chyba że sa to ulepkowato słodkie róże w konfiturowych aromatach. Jednak mimo tej specyficznej różanej wolności jest to bardzo udany zapach.Na pewno nie jest kontrowersyjny a piękniusi, słoneczny, pachnący latem i ogrodem. Jak naręcza kwiatów cudowne a jednak przemijające. Jak na wodę toaletową nieźle się rozwija i ma projekcję wielogodzinną. Jest to zapacha bardzo przyjemny i w baśniowy sposob przypominajacy lato i letnie swawole. .Jedno psiknięcie i powrót do bzyczących pszczół i czereśni w ustach. Używam tego produktu od: paru latek Ilość zużytych opakowań: miniaturka i spora odlewka

To pierwszy zapach który oceniam, oceny zapachów ciągle odkładałam - bo to jest naprawdę kwestia gustu. Ale spróbuję :) Mnie nie przypadł do gustu. A skojarzenie mam dość nietypowe. Pierwszy niuch przypomniał mi... moje pierwsze zabawy kucharskie. Pamiętam jak jako dziecko naśladowałam mamę w robieniu przetworów i nazbierałam liści, wpakowałam do słoika, zalałam wodą i zamknęłam. Otworzyłam z ciekawością po kilku tygodniach. I uderzył mnie bardzo specyficzny zapach sfermentowanych liści (to chyba były liście winogrono). Nie smrodek, nie... ale coś bardzo specyficznego i coś, czym niekoniecznie chciałabym pachnieć. Zapach na dodatek jest bardzo mocny. Potem słabnie... i zostaje róża. Sama róża, mydlana, taka dość surowa. Jestem wielbicielką różanych zapachów, dlatego ten też się znalazł w mojej kolekcji. Jednak odpada przy wejściu i szybko męczy. Zapach niezywkle trwały. I nasycony. Podoba mi się też flakon - taki jak z toaletki greckiej bogini, charakterystyczny. Bardzo, bardzo specyficzny. Ale ciekawy.

Ten zapach jest specyficzny i, mimo ,iż faktycznie , czuć różę, nie jest to taka zwykła, kwiatowa, dziewczęca woń. To róża z duszą, bardzo delikatna, dopiero rozchylająca swe płatki w towarzystwie czegoś zielonego;) Troszkę mydlano-pudrowa, momentami chemiczna a jednak intryguje. Z powodzeniem mogłaby konkurować z niszowcami. Charakterystyczna i niebanalna! Używam tego produktu od:... Ilość zużytych opakowań:...

Uwielbiam róże, więc mój luby postanowił mnie uszczęśliwić i obdarował mnie ogromną butlą tego zapachu... Niestety nie byłam z tego powodu szczęśliwa. Na samym początku nasze współżycie układało się poprawnie - zapach jest bardzo oryginalny, a to sobie cenię, ale po krótkim czasie zaczął mnie męczyć. Zapach jest bardzo mocny - kiedy wychodziłam z domu a moja Mama godzinę po mnie - stwierdziła, że pachniał różami cały korytarz... Dodam, że nie perfumuję się od stóp do głów i nie lubię ciągnąć za sobą takiej aury... :) Po miesiącu używania zaczęły mnie strasznie drażnić ordynarne i męskie (?) drzewne akordy, które nagle wyczuwałam w momencie rozpylania zapachu! To powinny być dolne akordy a nie początkowe! A może po prostu tak się na nie wyczuliłam, bo początkowo nie zauważałam tego efektu? Nie wiem, w każdym razie używanie tych perfum stało się dla mnie uciążliwe, bo co z tego, że zapach łagodniał z czasem i ładnie rozwijał się na skórze odzwierciedlając zapach moich ukochanych kwiatów, skoro przez pierwsze pół godziny drażnił mnie niesłychanie. Podsumowując: zapach mocny, wytrawny- pozbawiony zupełnie słodyczy, drzewno-kwiatowy. Dla kobiet lubiących "surowe", specyficzne zapachy. Trzy gwiazdki, bo luby nastawał na używanie Róży i twierdził, że uwielbia mnie w tym zapachu.