Bielenda Total Look Make-up, Nude Match Fluid 'Idealne dopasowanie'

Kupiłam kilka produktów Bielendy i ten fluid nawet mi się podoba. Dla mnie istotne jest aby podkład nie tworzył efektu maski, ale jednocześnie wyrównywał koloryt skóry - i tu w moim odczuciu spisuje się dobrze. Dobrze wtapia się w skórę.

Powiem tak. Testujac podklady/ fluidy z tej serii one wszystkie, ale to obsolutnie wszystkie maja ten sam koloryt, te samo wykonczenie, te sama konsystencje i ten sam koncowy efekt. Ten produkt nie wyroznil sie niczym innym od swoich poprzednikow, poniewaz ma takie samo krycie- czyli lekkie to sredniego. Lubi sie zetrzec, ale nie wyglada to zle. Lubi sie wyswiecic, wiec dla osob z mieszanym typem cery moze sprawic maly klopot. Ladnie pokryje delikatne przebarwienia, ale jakies wieksze wypryski- nie. Nie wazy sie i nie oksyduje. Nie widac szczegolnej roznicy mieszy dwoma pierwszymi odcieniami. Czy sie dopasowuje? No troche bym sie klocila, poniewaz jak podklad o takiej konsystencji ( ni to rzadka ni to gesta) i o takim stopniu krycia moze sie dopasowac do kolorytu cery? Nijak. Owszem, wyrownac przebarwienia, ale dopasowac? Nie jest to zly produkt, ale nie jest tez jakis super hiper, bez ktorego nie moglabym zyc. I tutaj znow zauwazylam, ze on sie bardzo szybko wytraca. Te opakowania mnie zabijaja, poniewaz koncowke ciezko jest wycisnac. Jesli ktos sie nie nastawia na krycie tylko naturalny efekt, gdzie nie ma zadnych przebarwien, zadnych wypryskow i ma sucha cere- to mysle ze on sie sprawdzi. Na mnie nie zrobil pozytywnego wrazenia- ani tez negatywnego- ot taki o podklad jakich wiele na rynku.

Opakowanie to tubka z zakrętką w kolorze kremowym z zielonymi, połyskującymi napisami. Pojemność produktu to 30 ml, za cenę 13 zł. Produkt ma gęstą konsystencję, jest lekki i świetnie się rozprowadza. Jego krycie jest średnie. Mój kolor to Słoneczny beż numer 03. Produkt pachnie tak kosmetyczno-chemicznie bym powiedziała, ale nie jest drażniący. Raczej przyjemny. Podkład po nałożeniu na twarz delikatnie matowi skórę, nadaje jednolity kolor, wygładza i tuszuje niewielkie niedoskonałości. Niewielkie, bo moja twarz była w nie za dobrej kondycji i wszystkiego niestety nie zakrył, ale nie wyglądało to bardzo źle. Moim zdaniem jest to dobry produkt, który świetnie wygląda na skórze i trzyma się dosyć długo. Po ponad 8 godzinach wszystko było na swoim miejscu, jedynie świeciłam się w strefie T, ale to normalnie. Jeśli nie oczekujecie dużego krycia i ładnie wyglądającej, delikatnie zmatowionej cery to jak najbardziej mogę polecić ten produkt.

To kolejny podkład od Bielendy jaki miałam przyjemność używać i kolejne miłe zaskoczenie. Nie wierzę w podkłady, które dopasowują się do koloru skóry – jako osoba o bardzo jasnej karnacji przyznam szczerze, że jeszcze takiego nie spotkałam i tutaj również nie nastąpił przełom. Jest to ciekawy produkt dla osób lubiących efekt nude, choć produkt i tak ma całkiem niezłe krycie i daje naprawdę ładny, naturalny efekt zdrowej skóry. OPAKOWANIE Opakowanie to wykonana z miękkiego plastiku tubka w kolorze beżowym. Jest dość prosta, zdobią ją liczne napisy i metaliczne elementy w kolorze zielonym. Najważniejsze cechy produktu są wyraźnie wypisane na przedniej stronie, z tyłu natomiast mamy dokładniejszy opis. Tubka posiada złotą zakrętkę pasującą do całości. Jest praktyczna i mała, dzięki czemu spokojnie zmieści się do torebki. Minusem jest dla mnie ta zakrętka, bo nie lubię tego typu rozwiązań – chyba przyzwyczaiłam się za bardzo do pompek. Plusem za to jest to, że taką tubkę można rozciąć i zużyć produkt do końca. PODKŁAD Powiem szczerze, że gdybym nie dostała tego podkładu w drogerii nie zwróciłabym na niego wcale uwagi z powodu braku testerów. Mam go w odcieniu 02, który jest dla mnie jednak odrobin ę za ciemny i muszę mieszać go z rozjaśniaczem. Podkład jak na produkt za kilkanaście złotych jest bardzo dobry. Odcień 02 będzie pasował do osób o ciepłej karnacji. Est neutralny pod względem tonów, jednak uwaga ciemnieje i oksyduje po nałożeniu! Najlepiej odczekać kilkanaście minut i ocenić jak to wygląda na naszej skórze – u mnie nałożony solo jest zbyt ciemny, a po zmianie koloru wyraźnie się odcina. Wymieszany z rozjaśniaczem na szczęście nie oksyduje aż tak bardzo, jednak nadal kolor lekko się zmienia.O dopasowaniu się do koloru skóry w moim wypadku nie ma mowy. Podoba mi się jego lekka konsystencja, która nie obciąża skóry, co wiąże się z komfortem noszenia. Podkład łatwo rozprowadzić aplikatorem, gąbeczką lub pędzlem – aplikowałam go na przeróżne sposoby, jednak najlepiej sprawdza się gąbka lub pędzel typu flat top, gdyż daje wtedy niesamowite wrażenie gładkości skóry. Przy nakładaniu nie tworzy smug, bardzo dobrze współgra z bronzerem, pudrem, różem zarówno w kremie jak i w pudrze. Nie tworzy na twarzy maski, wygląda dość naturalnie i sprawia, że cera wygląda zdrowo. Krycie określiłabym jako średnie w kierunku mocnego – bardzo dużych niedoskonałości czy przebarwień nie zakryje. Zaskoczeniem było dla mnie to jak ładnie kryje cienie pod oczami oraz blizny potrądzikowe, dzięki niemu nie musiałam stosować korektora w tych obszarach, bo bardzo dobrze ukrył te problemy. Trwałość jest zadowalająca – po przypudrowaniu po godzinach i usunięciu sebum po ok. 5-6h (mam cerę mieszaną przetłuszczającą się w strefie T) spokojnie wytrzymuje 8-10 godzin i wygląda całkiem nieźle po tym czasie. Łatwo usunąć go podczas demakijażu. Nie zapycha, nie powoduje nowych niedoskonałości, co jest dla mnie bardzo istotne. Produkt wydajny, ponieważ wystarczy niewielka ilość na cały makijaż. Niestety z powodu kolorów i tego, że oksyduje nie jest dla mnie ideałem. PLUSY: + lekka formuła + nie tworzy smug nakładany na różne sposoby + daje naturalny efekt + długo się utrzymuje + nie zapycha + wydajny + świetna dostępność + przystępna cena MINUSY oksyduje i ciemnieje zbyt ciemny kolor

Na wstępie chcę zaznaczyć- nie posiadam mocnych przebarwień, nie borykam się z problemem zaskórników. Mocnego krycia zatem nie potrzebuję. Recenzowany w tym miejscu pokład otrzymałam już dosyć dawno temu w prezencie. Ponieważ jednak miałam otwartych kilka innych podkładów i postanowiłam wydenkować przynajmniej część z nich, opisywany tutaj produkt czekał grzecznie na swoją kolej. W końcu przyszła pora, by go przetestować. Otworzyłam, zużyłam i mogę teraz podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Podkład aplikowałam na silikonową bazę Cashmere- sunął gładko po skórze, żadnego rolowania się nie uświadczyłam. Nie jestem bladziochem, ale nie jestem też solarą. Otrzymałam ocień 02- naturalny beż. Początkowo obawiałam się, czy nie będzie on ciut za jasny. Jednak kosmetyk idealnie dopasował się do odcienia mojej skóry- duży plus. Podkład nie podkreśla zmarszczek i nie wysusza skóry. Kryje lekko, ale jak wspominałam- ja mocnego krycia nie potrzebuje. Efekt jest naturalny- przy codziennym makijażu jak znalazł. Zapach jest przyjemny, taki lekko słodki, bez dziwnych chemicznych nut jak to nieraz przy podkładach bywa. Trwałość oceniam jako przyzwoitą- wytrzymuje dobrych kilka godzin bez konieczności poprawek. Ponieważ nie mam za bardzo do czego się przyczepić, daję pięć gwiazdek. Zaznaczam jednak, ze podkład posiada lekki stopień krycia i z tego powodu nie każdemu przypadnie do gustu.

Kupując produkt myślam, że odnajdę coś delikatnego na szybkie poprawianie cery w gorsze dni. Podkład posiada tylko kilka odcieni, podobno powinien dopasować się do cery. Wybrałam najjaśniejszy, jednak dla mnie zbyt pomarańczowo wychodzi na twarzy. Krycie praktycznie zerowe, jedynie wyrówna delikatnie koloryt. Bardzo szybko znika z twarzy oraz mocno się wyświeca. Mam wrażenie że ciągle jest lepki na twarzy. Mało wydajny, bardzo gęsty przez co na koniec trudno wydobyć go z tubki. Nie polecam.

Podkład otrzymałam w prezencie. Markę Bielenda znam od lat , ale stosowałam jedynie pielęgnacje - jeśli chodzi o podkłady to nigdy nie stosowałam nic co wyszło spod bandery tej marki dlatego do testu podeszłam bardzo ochoczo. Otrzymałam odcień 02 - naturalny beż i to faktycznie czysty beż bez żadnych domieszek różu czy żółci. Moja karnacja jest jasna ale nie blada a producent obiecuje , że podkład dopasuje się do naszej cery i karnacji więc razem jakoś jesteśmy w stanie się dogadać. Podkład otrzymujemy w miękkiej plastikowej tubie którą bez problemu można rozciąć w celu zużycia produktu do końca - wolę osobiście podkłady w szkle i z takich tubkowych korzystam rzadko na ale jak jest to jest i zużyje bez zbędnego marudzenia :) Jeśli chodzi o konsystencję jest kremowa - oczywiście należy tu wspomnieć o sposobie aplikacji więc tak : ja podkłady aplikuje pędzlami tylko i wyłącznie zazwyczaj buffer , skośny do produktów kremowych bądź owalny i u mnie rozprowadzanie podkładu trwa kilka sekund ( nie wiem wiec jak produkt aplikuje się aplikowany za pomocą gąbki czy palców. Jeśli chodzi o zapach to jest delikatny i lekko słodkawy i z twarzy wietrzeje bardzo szybko za co kolejny plus bo mocno perfumowanych formuł w produktach do twarzy to ja nie lubię i pewnie nie lubi ich większość z nas :) Moja cera jest mieszana od podkładu wymagam jedynie zmatowienia i krycia średniego w kierunku mocnego - nie mam na twarzy zbyt wielu przebarwień , wypryski to tak tylko okazjonalnie pojedyncze raz w miesiącu przed okresem. Nie posiadam również zmarszczek ( poza delikatnymi mimicznymi ) a mimo to lubię gdy podkład dobrze kryje - chce wiedzieć , że na twarzy coś mam , ale żeby nie był to efekt maski tylko takie naturalne upiększenie bez przerysowania :D Jeśli chodzi o ten podkład to tak : poza aplikacją która jak już wspomniałam wcześniej trwa u mnie krótką chwilę warto zaznaczyć , że na twarzy rozprowadza się równomiernie bez grudkowania i ciastkowania . Nie podkreśla żadnych linii na twarzy , nie osadza się w załamaniach. Najczęściej łącze go z pudrem Wibo Photo Ready ( wersja sypka ) i wygląda bardzo ładnie - dodatkowo dogaduje się z korektorami i produktami do konturowania twarzy( nic nie robi się na nim wyblakłe czy rozmyte ) więc ta strona techniczna wypada u mnie naprawdę dobrze. Troszkę gorzej jest w praktyce - podkład daje typowy efekt Nude czyli działa na zasadzie lekkiego kremu BB - ma bardzo lekkie krycie ( moje delikatne przebarwienia pod warstwą tego podkładu nadal są widoczne ) koloryt cery jest leciutko wyrównany dzięki czemu podkład stwarza efekt drugiej skóry i to takiej naprawdę naturalnej :( no jest to dla mnie za mało chciałabym jednak mieć te leciutkie przebarwienia zakryte a tutaj po prostu mam .. no jedynie równy koloryt i efekt fresh look - odświeżona i zdrowo wyglądająca cera. No niby jest to spoko ale nie jestem wielbicielką make up no make up czyli nie jestem zachwycona. Jeśli chodzi o trwałość to jest dobrze - nie widzę aby schodził plackami , ważył się czy rolował - jedynie w fale upałów ściera się u mnie z okolic żuchwy i nosa. Strefa T wyświeca mi się po nim po 6 godzinach czyli taki typowy standard :) Po miesiącu używania nie mam już ponad połowy opakowania czyli wydajność jest średnia. Podrażnień nie zauważyłam ani przesuszeń. Ja w podkładach szukam czegoś zupełnie innego ale na pewno znajdzie swoje grono zwolenniczek - konkretnym bublem nie jest a i wiele z nas lubi właśnie tak naturalnie wyglądające na twarzy podkłady :)

Fluid od marki Bielenda to bardzo fajna opcja do codziennego makijażu. Przyjemna, miękka tubka pozwala wydobyć maksimum produktu. Na minus zakrętka- wolę opakowania na tak zwany klik, tutaj zakrętka często wypada z rąk, źle się zakręca, denerwuje gdy się spieszymy.. Ładna szata graficzna, przyjemna pojemność - starcza na naprawdę długo. Podkład bardzo dobrze mi się sprawdził. Jest lekki, idealny na co dzień. Ja osobiście stawiam na naturalny makijaż nie potrzebuję mocnego krycia, więc dla mnie jak najbardziej na tak. Z tym że ja mam cerę normalną, bez żadnych wyprysków, naczynek itp. - nie wiem czy takie rzeczy by zakrył - raczej nie. Pięknie wygląda przypudrowany. W miarę ładnie utrzymuje się przez cały dzień. Jest całkiem wydajny. Ja ze swojej strony polecam.

Podkład nie spełnił moich oczekiwań. Ciężko było dobrać kolor, wybrałam, ponoć miał dopasowywać się do skóry, co okazało się porażką, krycie również pozostawia wiele do życzenia, uwidacznia niedoskonałości, choć mam ich naprawdę mało, dodatkowo zatyka pory.

Nie sądziłam, że podkład w tej cenie może okazać się taki dobry. Bardzo ładnie wygląda, ma naturalne wykończenie i średnie krycie. Dodatkowym plusem jest to że odcień 02 ma żółte tony, więc pasuje idealnie do mojej karnacji. Moim zdaniem nie odbiega jakością od droższych podkładów. Dobrze utrzymuje mimo tego, że mam bardzo tłustą skórę.

Fluid w bardzo korzystnej cenie, zapłaciłam za niego ok 11 zł i z ciekawości przetestowałam. Na Plus : gęsta konsystencja, lekkość, przyjemny zapach. Delikatnie matowił, ale bez efektu maski. Nawet po całym dniu w pracy a później na siłowni trzymał się bez problemu :) Krycie przyzwoite. Minus za opakowanie. Nie jest to mój faworyt, ale myślę, że warto spróbować :)

Podkład bardziej przypomina krem BB. Daje bardzo fajne wyrównanie kolorytu skóry, ale nie jest widoczny na twarzy. Niezbyt kryjący, lekki, pachnie nieco "perfumowo". Na mojej twarzy po godzinie zaczął błyszczeć, no ale niestety taki jest urok mojej twarzy, wiec nie daje tego na minus :) ogólnie mogę polecić :)