Givenchy Live Irresistible EDP 

Tak pachnie malinowa mamba. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego zapachu. Spodziewałam się czegoś zwykłego i płytkiego, a przeżyłam owocowe, zapachowe szaleństwo. Mój nos i ślinianki wręcz oszalały. Live Irresistible to idealny zapach na lato. Są jak wspomnienie dziecięcych dni i smaków. To nie jest kolejny słodziak ze sztucznymi owockami. Nie jest to też kompot. A jest to, niezwykle wyjątkowy, aczkolwiek prosty zapach. Po za zapachem różowej, owocowej gumy rozpuszczalnej ,wyczuwam odrobinę wanilli. A to wszystko w paczulowej otoczce. Zapach, który wywołuje radość i uśmiech. Nie drażnią, nie męczą, pięknie pachną. A to wszystko w eleganckim, różowym flakoniku. Przypominającym kryształ, wygląda ładnie I oryginalnie.

na prawdę widzę że są dość skraje opinie na kwc ale nawet też na fragrze. sama uważam, ze zapach nie jest jakiś oh i ah, nie jest innowacyjny, ale jednak jest bardzo przyjemny. jest słodki i nawet kolor płynu może nam przywodzić na myśl z czym mamy do czynienia. jest to świetlisty, radosny zapach, który wraz z czasem przechodzi w bardziej różane tony, które mi robia tutaj robotę. projekcja nie jest duża. myślę, że raczej do ramion. trwałość na takie 5-6 h.

Ten zapach najpierw poznałam w wersji Edt i nieopatrznie zamowilam edp, który stał sie moim hitem. Zapach uniwersalny na dzień i wieczór. Owoce z kontrastem słodyczy, ale takiej typowo jedzeniowej slodyczy. Idealny zapach na lato. Szkoda, ze nie produkują, ale mozna znaleźć koncowki.

Lubię większość zapachów Givenchy. Niektóre łapią mnie za serce i stoją na mojej półce (jak Hot Cuture) a inne po prostu są ładne, ale nie decyduję się na ich zakup. I ten zapach taki jest. Trafia w mój gust, jest świeży, kwiatowy, niestety lekko landrynkowy, na szczęście bez przesady. Jednak nie ma w nim nic, co mnie przy tym zapachu zatrzyma. Jest bardzo bezpieczny, wręcz niewidoczny dla sąsiedniego nosa. Nie jestem zachwycona, zwyklak podobny do wielu innych. Trzyma się optymalnie długo. Nie zauważyłam, żeby na mojej skórze jakoś się rozwijał z czasem.

Bardzo nienachalny zapach. Dodatkowo czuć tutaj tę kobiecą nutę z elegancją, elegancją, ale jednocześnie dość romantyczną. Myślę, ze może nadać się na każdą porę roku chociaż u mnie jednak wygrywał na wiosnę i lato. Mimo tak często delikatnych zapachów trwałość jest też dość fajna, bo ok 9-10 godzin. Początek jest lekko syntetyczny, natomiast z czasem przechodzi on w słodką świeżość.

Niestety, ten perfum nauczył mnie bym zawsze przed kupnem sprawdzała na swojej skórze jak sie zachowuje (i to przez dłuższy czas niż tych kilka minut w drogerii). Nie pachniał jak powinien, miałam wrażenie bijącej od niego sztuczności i taniości. Coś jakby chemiczno alkoholowego zapachu, co początkowo wzięłam za wadliwy produkt, jednak okazało się że tak po prostu pachnie. Zawiodłam się. Dobrze się zapowiadał, zwłaszcza że od lat jestem wierna innemu zapachowi tej marki. Widać tylko jeden zapach jest dla mnie ;-)

Uwielbiam te perfumy. Dla mnie doskonale. Nadają się na każda porę roku i porę dnia. Kiedy się nimi pryskam czuje jak otula mnie takie „cieplo” od nich. Z serii givenchy irresistible mam 3 zapachy i każdy mi się podoba i czuje, że to „mój” zapach. Zapach very irresistible jest ze mną od ponad 10 lat, wiec było dla mnie całkiem naturalne sprawdzanie kolejnych „wcieleń” tego zapachu. I nie zawiodłam się, live irresistible jest wspaniały i długo sie utrzymuje.

This fragrance reminds fruit garden with raspberries. It is suitable for spring or summer. It has a long-lasting plume. Absolutely my favourite givenchy.

Słodki ciut duszący zapach, dla mnie bardzo kobiecy czasami trochę przesadzony, nieoczywisty. W ciekawym oryginalnym flakonie. Dość intensywny, trzeba z nim uważać bo łatwo przesadzić !

Zapach otrzymałam w prezencie od koleżanek z pracy.... Różowy elegancki flakonik zapakowany w kartonowe pudełeczko. Elegancki design. Zdecydowanie w moim guście.... Pierwsze moje skojarzenie po psiknięciu co za wiosenny zapach. WOW. Przy wiosennych postanowieniach podejrzewam, że jak większość z nas mamy postanowienia. A to schudnę, a zrobię coś dla siebie, a to będę biegać, zacznę ćwiczyć itp. Zapach ten jest moim zdaniem idealnym motywatorem... Wiosenną beztroskę świetnie oddaje najnowsza wersja perfum LIVE IRRESISTIBLE GIVENCHY z różą, peonią i słodko- gorzkim kakaowcem.... Dosłownie słodko- słoneczny zapach przyciąga radość i optymizm do każdej osoby, która zdecyduję się na kreacje tym zapachem... Smukły flakon z fasetowanego szkła dodatkowo podkreśla optymistyczny charakter szkła. Najprościej rzecz ujmując nie mam ochoty już nakładać na siebie intensywnie kryjącego make up, chcę czuć się lekko i świeżo. Zapach ten jest idealnym towarzyszem do takich zabiegów.... Prezent trafiony w dziesiątkę. Zapach ten powinien być nazwany moim imieniem... W każdym calu utożsamiam się z tym zapachem. Dodatkowo trwałość na najwyższym poziomie....

Perfumy dostałam w prezencie - to jeden z takich zapachów, jakich sama na pewno bym sobie nie wybrała, ale który bardzo polubiłam odkąd zaczęłam go stosować. Nie wybrałabym go sama, bo jest mało oryginalny i wydaje się trochę chemiczno-syntetyczny, ale z drugiej strony okazał się świetnym i wyrazistym zapachem na co dzień. W dodatku jest jakiś taki pogodny i optymistyczny - idealny na pochmurną jesień :) W zapachu dość mocno czuję wanilię i owoce (podobno jest to grejpfrut, ananas i mandarynka, ale nie byłabym w stanie ich wyszczególnić). W głębi czuć także czekoladę i piżmo. Bardzo przyjemna mieszanka słodkości i owoców, która nie przytłacza. Opakowanie nie jest szczególnie pomysłowe, ale za to perfumy wygodnie zabrać do kosmetyczki na jakiś wyjazd. Korek ma trójkątny kształt, ale działa niestety tylko w 1 kierunku, co jest dosyć niewygodne, ale to szczegół. Perfumy mają super trwałość, spokojnie czuć je przez cały dzień, a zapach ładnie się rozwija, powoli tracąc owocowe aromaty na rzecz słodkości.

Reklama z uroczą Amanda Seyfried w pełni oddaje aromat Live Irresistble. Tak pachnie młoda, uśmiechnięta, spontaniczna kobieta która poprostu jest w życiu szczęśliwa. Kocha to co robi, ma poukładane życie uczuciowe, sama jest kochana i jest pozytywnie nastawiona do świata i do innych ludzi. Jej pasją są podróże, fotografia i piękne zapachy. A jakie są jej ulubione perfumy? Pachną na początku kwaśno, lekko nawet syntetycznie i najbardziej wybija się ananas, ale za chwilę robi się już bardziej przyjemnie, gdy na scenę wchodzi ambra z różą, cytrusami, a w tle wyraźnie czuć wanilię z czekoladową, pralinową nutą. Bardzo przyjemny to zapach, bo nie jest nadmiernie słodki i nie zadusi w ciepłe dni, choć widzę go jedynie na cieplejsze miesiące. Jest mało znany i to czyni go oryginalnym. Z drugiej jednak strony ma w sobie coś takiego co spodoba się ogółowi, a przy tym nie jest banalny i co dla mnie najważniejsze nie jest ulepkiem. Czy podobny do LVEB? Moim zdaniem nie. To dwa różne zapachy i nie ma co ich porównywać. Owszem oba mają w sobie słodycz, ale w Live Irresistble jest ona mniej dominująca, mniej obezwładnia. Tu postawiono bardziej na owoce i różę z ambrą, a pralinowo waniliowa nuta jest tylko tłem i dobrze. Lubię go.