Givenchy Amarige Mariage EDP 

Uwielbiam zdecydowane, mocne zapachy i ten taki jest. Cudowny, intensywny, elegancki, zmysłowy, niezwykle trwały, utrzymuje się na mojej skórze jak żaden inny. Przepiękny, jedyna woda perfumowana, która rozwija się tak cudownie i ciepło na mojej skórze. Dla mnie jest słodki, ale nie dominuje sama słodycz, ach.. i ta nuta cynamonu... zniewalający, pozostanie ze mną na zawsze. Na mojej koleżance nie pachniał już tak ładnie, wszystko zależy od ph skóry, więc nie polecam kupowania w ciemno przez internet, warto sprawdzić zapach w drogerii. Są to perfumy dla odważnych kobiet, raczej nie dla młodych dziewczyn. W 2006 roku, po 15 latach od wprowadzenia do sprzedaży zapachu Givenchy Amarige, pojawiła się wariacja zapachowa w nowej szacie graficznej i nowej nazwie Givenchy Amarige Mariage, kompozycja ta jest przepięknym szyprowo-orientalnym aromatem. Skład: Głowa: bergamotka, pomarańcza Serce: magnolia, cynamon, jaśmin Podstawa: drzewo sandałowe, paczuli, benzoina Używam tego produktu od: ok sześciu lat Ilość zużytych opakowań: kilka

Kategoria : ciepłe przyprawy, cynamon, cytrusy, paczula Wyczuwalne nuty: cynamon, pomarańcza, drzewo sandałowe podbite jaśminem i paczulą Zdecydowanie ciepłe, raczej na wieczór, chociaż producent uważa, że idealne na ten wyjątkowy dzień, dzień zaślubin, ja się z tym nie zgadzam. Trwałość: bardzo dobra, do kąpieli przetrwa spokojnie. Na ubraniach 3-4 dni. Trochę podobny do Dolce Vita. Ładny, ale za ciężki dla mnie. Rozwija się na skórze. Po pewnym czasie staje się nieco lżejszy, kwiatowy, drzewny. Flakon ładniejszy od starego Amarige, ale dalej trochę jak nie z tej epoki. Mimo prób nie zdecydowałam się kupić pełnowymiarowego produktu. Używam tego produktu od: 4 lata od czasu do czasu. Ilość zużytych opakowań: próbki (około 10 - dostałam przy zakupie innych)

Wpadła mi w ręce próbka tych perfum. Zapach jest agresywny, męczący, wywołujący ból głowy. 2 gwiazdki za trwałość. Naprawdę trudno się go pozbyć :( Nigdy w życiu nie chciałabym tak pachnieć! A już na pewno nie w dniu ślubu.Goście omijaliby mnie szerokim łukiem. Te perfumy w ogóle nie pasują mi do Givenchy. Dotychczas miałam tylko dobre skojarzenia. Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Niestety nie widzę w nim takiego zachwytu jak poprzedniczki;) według mnie jest to zapach dla starszej, eleganckiej pani. Na mnie nie rozwija się to jako zapach dla młodej kobiety. Jest coś orientalnego i zarazem coś starego w tych perfumach. Wyczuwam może leciutko jaśmin i do tego coś dymnego, drzewnego, taka mini nutka jak z Casmiru Choparda. Orient w starym wydaniu. Buteleczka przeciętna. Niby w sobie coś ma, ale mnie nie przekonuje. Po dłuższym czasie na mojej skórze wychodzi zapach mydła, a nie tej pysznej podstawy, która jest w opisie. Niestety nie zaprzyjaźnimy się. Używam tego produktu od: paru dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Dostałam swoją odlewkę a więc i recenzja będzie. Wąchane z korka przypominają odrobinę stare babcine zapachy, ale na skórze jest już zupełnie inaczej. Po wyparowaniu alkoholu pierwszym skojarzeniem był chopardowy Wish - toż to jego wierna kopia. Dziś sprawdziłam nuty obydwu i cóż - nie ma się co dziwić skoro oba zapachy w nutach posiadają trzy te same składniki :D, ale Wish był pierwszy :P. W obu czuć mocno orientalną nutę, ciepło, momentami przyciężkawe na ciepłe dni, chyba że ktoś jest takim zmarzluchem jak ja :D i musi się pobudzać zapachowymi aplikacjami. W Amarige podobają mi się nuty bazy - żywica, sandał i patchouli. Dodają pewności siebie, zmysłowości, może momentami nawet wyniosłości przy tych wszystkich supermarketowych ogórach i odświeżaczach. Zapach dość trwały, choć bez rewelacji, z pewnością jakieś 3-4 godziny czuć go na skórze. Nie ma jednak ogona, nie ciągnie za mną trenu, jest raczej bliskoskórnie rozgrzewający. Co do tego małżeńskiego zapachu to hmm, ja bym tak na ślubnym kobiercu pachnieć nie chciała, zdecydowanie wolałabym założyć tren z Wish\'a lub moich ukochanych Insolence, bo JPG 2 mogłoby przynieść nieoczekiwany rozwój ślubnej ceremonii :D. Używam tego produktu od: pierwsze testy całodzienne Ilość zużytych opakowań: w trakcie odlewkowej 10tki

Dal mnie te perfumki są zbyt pudrowe, przytłaczające, ciężkie. kojarzą mi się z babcinymi kremami i pudrem. Amarige Mariage to raczej Stare Małzeństwo, ale czy Dobre? nie mam tylu lat, żeby ich używać, ale myslę ze kobiety po 60 tce mogą być zadowolone. Nie chciałabym tak pachnieć w dniu swojego ślubu. Slub biorę za kilkanascie dni, i chciałam wypróbowac ten zapach na sobie po przychylnych opiniach większosci Wizazanek. Jednak sama nie dam pozytywnej opinii. Nie moja bajka, mysle ze Panna Młoda Givenchy jest starszą Wdową, która ponownie wychodzi za mąż, ale nie z miłości a z wyrachowania.. chcąc otoczyc się luksusem na stare lata.Ale pieniadze to nie wszystko, bo choc zapach nie najtanszy to oklepany.Nie ma w nim za wiele twórzczego.Nudny.Jak zwyczajny pudrowy odświeżacz do pokoju lub WC. Plusem jest to, ze perfumy są trwałe ( jakosc pozornie rekompensuje cene). Jednak się nie rozwijają.Ciągle czuc ten sam pudrowy, ciężki zapach. Monotonia zabija, nawet najlepsze małzenstwa. Dlatego ja biorę z tym zapachem rozwód! :) Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: kilka ml

Piękny, wyjątkowy zapach, trochę słodki, trochę cytrusowy i orientalny. Kompozycja wyważona, wszystkich elementów jest w sam raz. Kojarzy mi się z przepychem. Emanuje erotyzmem. Nie noszę go na co dzień, bo by spowszedniał. Długo się utrzymuje i czuję się w nim bardzo kobieco. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1/2

Wczoraj w ciemno zamówiłam w sklepie internetowym, a dzisiaj zanim przesyłka dotarła, poszłam do perfumerii go "cieleśnie" przetestować. No i jestem cała happy - wasze opinie mnie nie zawiodły, zapach jest REWELACYJNY!!! Ciepły, owocowy, delikatnie szyprowy a na koniec pozostaje słodki i miękki na nadgarstku. Już się nie mogę doczekać, aż dojdzie moja flaszka... EDIT flaszka dotarła, a ja w w całej rozciągłości potwierdzam to co napisałam wcześniej - ten zapach jest po prostu boski!!! Dzisiaj po kilku dniach poczułam go na szaliku i po chwili załapałam, ze to AM tak pięknie pachnie, tak długo i do końca tak porywający a jednocześnie lekko owocowy i świeży. Naprawdę polecam wszystkim fankom szyprów (choć jest go tu niewiele...) i nie tylko .......

Niby to inna kategoria, a mi przypomina oryginalne Amarige :) Faktycznie jest bardziej lotne, romantyczne, ale jakieś podobieństwo wyczuwam :) I oba mi się bardzo podobają, chociaż może faktycznie ta wersja ciut bardziej, ale tak ciut ciut :) Ciepły, otulający, delikatny, ale mimo to trwały i wyczuwalny, wydaje mi się jakby unosił się jakimś obłoczkiem nade mną :D w tej kwestii przypomina mi troszkę Organzę. Flakonik (moje 30 ml) jest słodki :) Używam tego produktu od: jesieni 2010 Ilość zużytych opakowań: 1

tak chcę pachnąć w dniu mego ślubu. I obiecałam to mojemu narzeczonemu, który także lubi ten zapach. Ciepły, delikatny, otulający. Dobry na zimne, deszczowe dni. Przywołuje mi na myśl spokój, harmonię... nienachalną, delikatną kobiecość... kochanie... zapch: 5 flakon: 4.5 trwałość: 5 Używam tego produktu od: jakiś czas Ilość zużytych opakowań: ok 5 ml ;)

Sliczny orientalny zapach. Ma w sobie taka naturalnosc, przytulnosc i cieplo.Trwaly, bardzo dobrze sie w nim czuje, nie irytuje, nie meczy. Minus za opakowanie, dlugo omijalam, bo sam wyglad nie zachecal. A szkoda, bo zapach na maksymalna ilosc gwiazdek, dla mnie duze pozytywne zaskoczenie. Naprawde warto Używam tego produktu od:wczoraj Ilość zużytych opakowań:1ml

Mój ulubiony zapach na co dzień, uwielbiam go i nie tylko ja, mój chłopak uwielbia jak pachnie nimi dom :) Bardzo trwałe, świeże.... Mają w sobie to coś!!! Ja swoje kupuje w superpharm, często jest na nie duża promocją. Używam tego produktu od: prawie 3 lat Ilość zużytych opakowań: 3

Bardzo przyjemny zapach na wieczorne wyjścia lub porę jesienno - zimową. Początek to skórka pomarańczowa, następnie czuję kwiaty i cynamon a na koniec domieszkę wanilii. Całość raczej ciężka, nie polecałabym na letnie, gorące dni. Trwałość rewelacyjna, na skórze utrzymuje się od kilku do kilkunastu godzin. Jak narazie zużyłam tylko dwie małe próbki ale dzięki temu że zapach jest intensywny i trwały starczyło na około 6 użyć. Niewykluczone że zakupię jakąś małą pojemność bo zapach jest naprawdę ładny, nie spotkałam się jeszcze z tak ładnie ujętym cynamonem w perfumach. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: próbki

"O nieba płynnych pogód..." można zacząć słowami Baczyńskiego i w tym tonie kontynuować w nastroju, w jaki wprawia ten zapach.... Jeśli już odnosić się do nazwy - to nie jest huczne weselisko na dwieście par, raczej cichutki, kameralny ślub cywilny:) Nie ogień zazdrosnej namiętności - tylko siła ciepła i spokoju spajającego trwale dwoje ludzi. Zapach ciepły, słodki, ale lekki. Bardzo uspokajający, wyciszający. Nie powinien nikomu przeszkadzać, niejedną osobę powinien za to ukołysać i dać poczucie bezpieczeństwa oraz promieniowania dyskretnym urokiem, bycia czarującym:) Czuć cynamon - ale nie delikatny, śmietankowo-kremowy. Słodycz zrównoważona jakąś pomarańczą, ale ciepłą, zupełnie nie agresywną. Ma coś ewidentnie wspólnego z klasyczną wersją, ale jest o nieba lżejszy i pozbawiony duszącej aury więdnących w wazonie starych kwiatów, jaką wyczuwam w "starszym" Amarige. W zamian zawiera coś z Liberte Cacharel, ale coś dużo, dużo subtelniejszego. Buteleczka urokliwa, zwłaszcza w wersji 30 ml - słodka kuleczka:) Trwałość ok. Zapach nie na upały, ale nie tylko na mrozy Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mimo, iż generalnie za słodziakami nie przepadam, to Amarige Mariage jest wyjątkowy. Nie czuję wnim takiej toksycznie sztucznej wanilii rodem z odświeżaczy do samochodów. Ma w sobie coś gładkiego i miękkiego, nie jest mdlący i choć wydaje się być delikatny, to jednak jest zaskakująco trwały. Bardzo przyjemny zapach, choć może nie na co dzień. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 (w trakcie)

Nie mogłam uwierzyć, że AM powstało po 2000r. O wiele lepiej pasuje mi do ubiegłego wieku. Perfumy są przepiękne i tak kobiece, rozgrzewające. Pod wpływem zauroczenia Amarige Mariage postanowiłam wypróbować pierwowzór pierwowzór, który również mnie zauroczył. Perfumy niesamowicie ewoluują na mojej skórze. Na początku słodko – gorzkie (czyżby to skórka pomarańczowa?), pod koniec otulają najpiękniejszym cynamonem jaki dane mi było wąchać w perfumach. Cynamon jest wręcz idealnie wkomponowany w pozostałe nuty zapachowe, ja czuję m. in. wanilię. Ciężko opisać poszczególne nuty, perfumy zmienne niczym kobieta ;) Już nie potrafię się bez nich obejść. Co Givenchy to Givenchy ;) Dla mnie w zimę jest niezbędny. Jego cudowny zapach motywuje mnie, aby w mroźne dni podnieść się z łóżka i skropić dekolt tym cudem ;) Używam tego produktu od:prawie rok Ilość zużytych opakowań:w trakcie 50ml

Tej wodzie brakuje klasy i wdzięku. To kakofonia mdłych woni ukrytych w nieciekawym flakoniku, w których po teście nadgarstkowym utonęłam niczym kłoda. Lubie orientale i florientale, ale ten wywołuje u mnie autentyczny ból żołądka. A lubię ciężkie i słodkie zapachy. Sama jestem zaskoczona.Używam tego produktu od: nigdy nie bedę używać Ilość zużytych opakowań: testy

Bardzo lubię go nosić, ale tylko na specjalne okazje, gdyż zapach posiada czar i urok, nie jest typowym słodziakiem, jest dosć ciężki, gdyż w tle cały czas czuję kwiatki, za którymi ogólnie nie przepadam, ale w kompozycji z cynamonem i pomarańczą, które cały czas wyczuwam, jest niesamowicie piękny i bardzo oryginalny. Na plus jest również jego trwałość, na skórze utrzymuje się 24 h, a na ubraniach parę tygodni, bardzo wydajny. Naprawdę warto wypróbować, szczerze polecam. Zaznaczyłam, że nie kupię gdyż mam 100 ml i używam tylko na specjalne okazje więc myślę, że starczy mi na długo. Używam tego produktu od:4 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 100 ml